i krzykiem odwracając ją od swoich pól w inną stronę — co tylko wtenczas służyło, gdy w czas zabieżono lub gdy nie z daleka ruszyła. Jeżeli nie w czas albo już była zmordowana, padała nie zważając na żaden hałas.
Na zimę zapuszczała ikry w ziemię w gruntach piaszczystych; stara zdychała. Ciekawi, wykopawszy takie zarody, liczyli w jednym pęcherzyku po 150 ikier. Młoda szarańcza wychodziła z ziemi w maju. Póki jej skrzydła nie odrosły, pomykała się skokiem koników z miejsca na miejsce. Póki więc nie dowiedzieli się ludzie, skąd się wzięła ta młoda szarańcza, brali ją za piechotę owej pierwszej lotnej niby konnicy. Po odrośnięciu skrzydeł ulatywała
i krzykiem odwracając ją od swoich pól w inną stronę — co tylko wtenczas służyło, gdy w czas zabieżono lub gdy nie z daleka ruszyła. Jeżeli nie w czas albo już była zmordowana, padała nie zważając na żaden hałas.
Na zimę zapuszczała ikry w ziemię w gruntach piaszczystych; stara zdychała. Ciekawi, wykopawszy takie zarody, liczyli w jednym pęcherzyku po 150 ikier. Młoda szarańcza wychodziła z ziemi w maju. Póki jej skrzydła nie odrosły, pomykała się skokiem koników z miejsca na miejsce. Póki więc nie dowiedzieli się ludzie, skąd się wzięła ta młoda szarańcza, brali ją za piechotę owej pierwszej lotnej niby konnicy. Po odrośnięciu skrzydeł ulatywała
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 49
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak