tak twoją upewniony próbą, Mędrszy z przestrogi, już nie trwożył sobą I nie zabłądził w tym indyjskim gaju, Bo mi pić doktor kazał chinę w maju. RAKI
Cnota cię rządzi nie pragniesz pieniędzy; Złota dosyć masz nie boisz się nędzy; Czystości służysz nie swojej chciwości; W skrytości mieszkasz nie przywabiasz gości; Szyciem zarabiasz nie wygra wasz w karty; Piciem się brzydzisz nie bawisz się żarty; Matki się boisz nie chybiasz kościoła; Gładki to anioł nie zła dziewka zgoła; Szumnie ważysz mnie nie srebro w kieszeni; U mnie wprzód rozum niż miłość się zmieni. DO JEDNEJ
Nie dziwna to u mnie, pani, Że cię każdy,
tak twoją upewniony próbą, Mędrszy z przestrogi, już nie trwożył sobą I nie zabłądził w tym indyjskim gaju, Bo mi pić doktor kazał chinę w maju. RAKI
Cnota cię rządzi nie pragniesz pieniędzy; Złota dosyć masz nie boisz się nędzy; Czystości służysz nie swojej chciwości; W skrytości mieszkasz nie przywabiasz gości; Szyciem zarabiasz nie wygra wasz w karty; Piciem się brzydzisz nie bawisz się żarty; Matki się boisz nie chybiasz kościoła; Gładki to anioł nie zła dziewka zgoła; Szumnie ważysz mnie nie srebro w kieszeni; U mnie wprzód rozum niż miłość się zmieni. DO JEDNEJ
Nie dziwna to u mnie, pani, Że cię każdy,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 57
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ty P. Boga twojego jako Sędziego. Zgrzeszywszy raz, nie wiesz czyć kiedykolwiek Bóg da żal abo miłość nadprzyrodzoną. Wiara cię uczy że jeżeli raz się na cię Bóg przy śmierci rozgniewa, nigdy się przez wszystkę wieczność tobie, nigdy wszytkim potępionym przeprosić nie da, jakoż sobie u P. Boga tego, zarabiasz na dobrą śmierć? 2. To podobno człowiecze znasz ty P. Boga twojego, jako Najwyższe i nieskończone dobro, jako morze wszystkich wdzięczności, przyjemności, jako przepaść dobra, które gdyby człowiek mógł wymówić, gdyby mógł go dostatecznie objąć comprehendere by i najwyższy Anioł, by i najdoskonalsze stworzenie (gdy by było podobne)
ty P. Bogá twoiego iáko Sędźiego. Zgrzeszywszy raz, nie wiesz czyć kiedykolwiek Bog da żal ábo miłość nádprzyrodzoną. Wiárá ćię vczy że ieżeli raz się ná ćię Bog przy śmierći rozgniewa, nigdy się przez wszystkę wieczność tobie, nigdy wszytkim potępionym przeprośić nie da, iákoż sobie v P. Bogá tego, zárabiasz ná dobrą śmierć? 2. To podobno człowiecze znasz ty P. Bogá twoiego, iáko Naywyższe i nieskończone dobro, iáko morze wszystkich wdźięcznośći, przyiemnośći, iáko przepáść dobra, ktore gdyby człowiek mogł wymowić, gdyby mogł go dostátecznie obiąc comprehendere by i naywyższy Anioł, by i naydoskonálsze stworzenie (gdy by było podobne)
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 57
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
? Każesz mi się pytać o swoich postępkach w Węgrzech. Nie trzeba do Węgier słać, dowie się i tu w Polsce, żeś nic inszego nie czynił, jedno co i tu kosterstwem i pijaństwem się bawisz a Turczyna w okowacheś tylko widział. Tobie, da Pan Bóg, nie mnie, bo na to zarabiasz, na katowskie ręce przyść. Odpisałem ci pierwej, z jakimi się równam ludźmi poczciwemi, umiejąc cnotę i poczciwość szlachecką zachowrać. Piszesz, żebyś się ze mną bił i w jednej koszuli, ale żem ci nie równy. Prawda, bom ja równy wszytkim poczciwym ludziom szlacheckim. Tak raczej napisz:
? Każesz mi się pytać o swoich postępkach w Węgrzech. Nie trzeba do Węgier słać, dowie się i tu w Polsce, żeś nic inszego nie czynił, jedno co i tu kosterstwem i pijaństwem się bawisz a Turczyna w okowacheś tylko widział. Tobie, da Pan Bóg, nie mnie, bo na to zarabiasz, na katowskie ręce przyść. Odpisałem ci pierwej, z jakiemi się równam ludźmi poczciwemi, umiejąc cnotę i poczciwość ślachecką zachowrać. Piszesz, żebyś się ze mną bił i w jednej koszuli, ale żem ci nie równy. Prawda, bom ja równy wszytkim poczciwym ludziom ślacheckim. Tak raczej napisz:
Skrót tekstu: JazStadListyCz_II
Strona: 186
Tytuł:
Korespondencja Jazłowieckiego z Diabłem-Stadnickim
Autor:
Hieronim Jazłowiecki, Stanisław Stadnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tu w tej okazji na wielki Tumult in Ordine Equestri bo są z kilku Województw Artykuły oraz i z mego sejmiku że by się przy tym oponować i produkowac to in facie publica .
Odpowie król wiemy o tym ale znajdziemy sposób że się to uspokoi sine maiori motu . Domnie rzecze WSc bądź bonae spei jako ten który zarabiasz sobie na Należyte w tej Ojczyźnie Respekty będziesz satis factus autym zaraz przededrzwiami już ubranego i czekającego Dominikana wysłuchawszy Mszej poszedł do senatu i Zasiadł.
To się Agitowało 15 Martii Sejm się począł nachylać do zerwania król Consternatus tymi niezgodami oraz i nowinę świezą Co Orda porobiła szkody w krajach Ruskich a osobliwie jego włościach nie śmiałem
tu w tey okazyiey na wielki Tumult in Ordine Equestri bo są z kilku Woiewodztw Artykuły oraz y z mego seymiku że by się przy tym opponować y produkowac to in facie publica .
Odpowie krol więmy o tym ale znaydzięmy sposob że się to uspokoi sine maiori motu . Domnie rzecze WSc bądz bonae spei iako ten ktory zarabiasz sobie na Nalezyte w tey Oyczyznie Respekty będziesz satis factus awtym zaraz przededrzwiami iuz ubranego y czekaiącego Dominikana wysłuchawszy Mszey poszedł do senatu y Zasiadł.
To się Agitowało 15 Martii Seym się począł nachylać do zerwania krol Consternatus tymi niezgodami oraz y nowinę swiezą Co Orda porobiła szkody w kraiach Ruskich a osobliwie iego włosciach nie smiałem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 286
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tym drożej zapłacić musisz rzecz kupującą. Tacy to mówię co chleba swego najeść się nie mogą/ a jako lichwiarze żyją na świecie. Więcej u nas w Polsce ubogich w Deposit a niż panów z Depositami. Ratia uważaj i fortel ludzki. Dla prywatnych ludzi kilku/ kilka kroć sto tysięcy nie powinni szkody ponosić. Ty zarabiasz/ a ów co przedał/ traci/ ze wszech miar. WTÓRY. I ten traci który od dłużnika dług bierze. Godna uważenia. Majętność nie dla tegoś kupił/a bycią miał. Racją uważaj. Prawda jasna. Compárátia majętności i pieniędzy. TRAKTAT AEquiualens. Gdzię wyżej wstąpi złoto/ to i talery.
tym drożey zapłaćić muśisz rzecz kupuiącą. Tácy to mowię co chlebá swego náieść się nie mogą/ á iáko lichwiarze żyią ná świecie. Więcey v nas w Polszcze vbogich w Deposit á niż pánow z Depositámi. Rátia vważay y fortel ludzki. Dla prywatnych ludzi kilku/ kilká kroć sto tysięcy nie powinni szkody ponośić. Ty zárabiasz/ á ow co przedał/ tráći/ ze wszech miar. WTORY. I ten traći ktory od dłużnika dług bierze. Godna vważenia. Máiętność nie dla tegoś kupił/á byćią miał. Rátią vważay. Prawdá iásna. Compárátia máiętnośći y pieniędzy. TRAKTAT AEquiualens. Gdzię wyżey wstąpi złoto/ to y talery.
Skrót tekstu: GostSpos
Strona: 34.
Tytuł:
Sposob jakim góry złote, srebrne, w przezacnym Królestwie Polskim zepsowane naprawić
Autor:
Wojciech Gostkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622