gaiku, te zaraz ofiarował Baronowi, prosząc go aby kazał odesłać w bliskim sąsiedztwie mieszkający Pani, wolantów parę własnej roboty, które jej był od czterech miesięcy obiecał.
Gdyśmy siedli do stołu przyniesiono zaraz na pierwsze danie ofiarowanego szczupaka, co zaraz dało materią dyskursu Panu Wymbłowi jakim sposobem robaczki przygotował, miejsce upatrzył, wędkę zarzucił, rybę przywabił, i pomału już ułowioną na sam piasek przyprowadziwszy wyciągnął z wody. Udziec sarni przy pieczystym był okazją wielkiej dysertacyj o forsowaniu rozmaitego zwierza, i w które dni najlepiej polować.
Gdym przyszedł do stancyj tknięty byłem kompasją nad tym przyjaciela mojego sąsiadem; uwazałem albowiem w nim tyle talentów zakopanych w gnuśności
gaiku, te zaraz ofiarował Baronowi, prosząc go aby kazał odesłać w bliskim sąsiedztwie mieszkaiący Pani, wolantow parę własney roboty, ktore iey był od czterech miesięcy obiecał.
Gdyśmy siedli do stołu przyniesiono zaraz na pierwsze danie ofiarowanego szczupaka, co zaraz dało materyą dyskursu Panu Wymblowi iakim sposobem robaczki przygotował, mieysce upatrzył, wędkę zarzucił, rybę przywabił, y pomału iuż ułowioną na sam piasek przyprowadziwszy wyciągnął z wody. Udziec sarni przy pieczystym był okazyą wielkiey dyssertacyi o forsowaniu rozmaitego zwierza, y w ktore dni naylepiey polować.
Gdym przyszedł do stancyi tknięty byłem kompassyą nad tym przyiaciela moiego sąsiadem; uwazałem albowiem w nim tyle talentow zakopanych w gnusności
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 104
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
crimine było, że kto o złamanie praw i o dotrzymanie obietnic poprzysiężonych Rzpltej na imię boskie upomina się abo o takową krzywdę mówi i tak ciężką od Niemców opresyją, której już żadnym sposobem podołać nie podobna.
8. Jeżeli czekać należy tak zuchwałego od Niemców nad sobą traktamentu, wżdyć to magis convenicus est, wszystkie zarzucić prywaty, które wziątkiem jednego tylko uczyć mogą, bo te wszystkie połamią szyję prerogatywy i wielkich konsyderacyj panowie sub absoluto i przy tej pierwszej zaczynającej się komedii albo raczej fatalnej na Rzpltą tragedii i niejeden z bogacza stanie się żebrakiem i z wysokich dygnitarstw i krzeseł na wyższy postąpi stopień non pro crimine, sed pro libertatis dulcetudine wyżej
crimine było, że kto o złamanie praw i o dotrzymanie obietnic poprzysiężonych Rzpltej na imię boskie upomina się abo o takową krzywdę mówi i tak ciężką od Niemców opresyją, której już żadnym sposobem podołać nie podobna.
8. Jeżeli czekać należy tak zuchwałego od Niemców nad sobą traktamentu, wżdyć to magis convenicus est, wszystkie zarzucić prywaty, które wziątkiem jednego tylko uczyć mogą, bo te wszystkie połamią szyję prerogatywy i wielkich konsyderacyj panowie sub absoluto i przy tej pierwszej zaczynającej się komedyi albo raczej fatalnej na Rzpltą tragedyi i niejeden z bogacza stanie się żebrakiem i z wysokich dygnitarstw i krzeseł na wyższy postąpi stopień non pro crimine, sed pro libertatis dulcetudine wyżej
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 200
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
oficjalistowie prawie przymuszeni od województw i powiatów die 18 praesentis po godzinie czwartej z północy ruszywszy się z miejsca i dobrą milę lasem uszedłszy zbliżyli się ku ichm. panom Sapiehom stanąwszy w polu długim i szerokim, gdy ex adverso, gdy się o godzinie ósmej uszykowali pod lasem, ognisty lud z działami in corpore lokowawszy i szpanszrajteryją zarzuciwszy się, e contra województwa i powiaty szykiem mając in corpore piechotę z czteroma działkami odważnie ku nim postępowali wyprawiwszy straż pierwszą przed sobą z kilkunastą chorągwi książąt ichm. Wiśniowieckich i żmudzkich pod komendą im. pana Pocieja strażnika W.Ks.L. oraz na ochotnika w kotły uderzywszy, którzy spod chorągwi szlacheckich w znacznej liczbie
oficyjalistowie prawie przymuszeni od województw i powiatów die 18 praesentis po godzinie czwartej z północy ruszywszy się z miejsca i dobrą milę lasem uszedłszy zbliżyli się ku ichm. panom Sapiehom stanąwszy w polu długim i szerokim, gdy ex adverso, gdy się o godzinie ósmej uszykowali pod lasem, ognisty lud z działami in corpore lokowawszy i szpanszrajteryją zarzuciwszy się, e contra województwa i powiaty szykiem mając in corpore piechotę z czteroma działkami odważnie ku nim postępowali wyprawiwszy straż pierwszą przed sobą z kilkunastą chorągwi książąt ichm. Wiśniowieckich i żmudzkich pod komendą jm. pana Pocieja strażnika W.Ks.L. oraz na ochotnika w kotły uderzywszy, którzy spod chorągwi szlacheckich w znacznej liczbie
Skrót tekstu: RelSapRzecz
Strona: 191
Tytuł:
Relatio potrzeby cum domo Sapiehana...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
est coniurato valida. stało się z-przysiężenie potężne. Zyłeś Dawidzie w-domowym pokoju, czasemeś też i wykraczał, a przecięs z-Ieruzalem nie ustępował: jak Sądy twoje poczęto roztrząsać, pokoj straciłeś: facta est coniuratio valida. Nie wyjawiają w-czymeś to niesprawiedliwość popełnił, którycheś to nie sądził spraw, ale żeć tylko zarzucono, non est qui tudicet, nie sądzą, aż zarazem buntuś się domowego nabawił, facta est coniuratio valida. Sprawiedliwy sąd, sąd bez nagany, pokoj Ojczyzny. Stwierdzam to zdaniem Agellij in Psal: 81. Tak to po Polsku rozwodzę: Stoją przed Tronem sprawiedliwości Boskiej, różne klęski. Stoi klęska niepokoju
est coniurato valida. stáło się z-przysiężenie potężne. Zyłeś Dawidźie w-domowym pokoiu, czásęmeś też i wykraczał, á przećięs z-Ieruzalem nie ustępował: iák Sądy twoie poczęto roztrząsać, pokoy ztráćiłeś: facta est coniuratio valida. Nie wyiawiáią w-czymeś to niespráwiedliwość popełnił, ktorycheś to nie sądził spraw, ále żeć tylko zárzucono, non est qui tudicet, nie sądzą, áż zárázem buntuś się domowego nábáwił, facta est coniuratio valida. Spráwiedliwy sąd, sąd bez nágány, pokoy Oyczyzny. Ztwierdzam to zdániem Agellij in Psal: 81. Ták to po Polsku rozwodzę: Stoią przed Tronęm spráwiedliwośći Boskiey, rożne klęski. Stoi klęská niepokoiu
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 2
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
na kochanem łonie, Żebyś go dotrzymała? Kto różane skronie, Gdy już już przypadały śrzony śmiertelnemi, Miękkim płaczem ogrzała i lamenty swemi? Próżno, próżno! Okrutna jędza gdy wydziera, Ani łzy nic nie mogą! Sama z nim umiera. Ustąpcie jej od wiatru, ustąpcie na stronę. A oczom jej wstydliwym zarzućcie zasłonę. W tej majestat żałobie. Wszystka zaś korona, Tedy ludzkie kochanie i ozdoba ona Mogła zmierzknąć tak prędko? ledwie się ochynął? Ledwie z morza Lucyfer, aż w momencie zginął! Płacz nieszczęsna młodości! jeśli stąd rej wodzisz, Że inne wieki ludzkie ozdobą przechodzisz, Też nardy i kupresy ukochane sobie, Które
na kochanem łonie, Żebyś go dotrzymała? Kto różane skronie, Gdy już już przypadały śrzony śmiertelnemi, Miękkim płaczem ogrzała i lamenty swemi? Próżno, próżno! Okrutna jędza gdy wydziera, Ani łzy nic nie mogą! Sama z nim umiera. Ustąpcie jej od wiatru, ustąpcie na stronę. A oczom jej wstydliwym zarzućcie zasłonę. W tej majestat żałobie. Wszystka zaś korona, Tedy ludzkie kochanie i ozdoba ona Mogła zmierzknąć tak prędko? ledwie się ochynął? Ledwie z morza Lucyfer, aż w momencie zginął! Płacz nieszczęsna młodości! jeśli ztąd rej wodzisz, Że inne wieki ludzkie ozdobą przechodzisz, Też nardy i kupresy ukochane sobie, Które
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 39
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
przystąpić blisko k/ nim nie śmiała, Gdy oczy pałające niosąc ku wschodowi, Samemuby nie wiele złożyli Marsowi. Aż po trąbach niedoszłych i umknionym szańcu, Samym żartem pożarte zwycięstwo pohańcu Zionąć przyszło. Dopiero w zwyciężnej Oliwie, Na bezbronnych przypadła z kąta natarczywie. I tedy Oriona hardego skróciwszy, Tedy twarde Budziakom kolca zarzuciwszy, Obłamana Rodopen, widok i Edony, Dać się pożyć i ruszyć z której mogli strony. Takli między korony i palmy Emowe Smutne zamięszały się rózgi kupressowe; Na słoniowe karoce i wszystkie ozdoby, Proch wzgardzony i grube przypadły żałoby. Srogie nieba! na tymli macie fundamencie Rzeczy ludzkie? Dopiero co słońcem, w
przystąpić blisko k/ nim nie śmiała, Gdy oczy pałające niosąc ku wschodowi, Samemuby nie wiele złożyli Marsowi. Aż po trąbach niedoszłych i umknionym szańcu, Samym żartem pożarte zwycięstwo pohańcu Zionąć przyszło. Dopiero w zwyciężnej Oliwie, Na bezbronnych przypadła z kąta natarczywie. I tedy Oryona hardego skróciwszy, Tedy twarde Budziakom kolca zarzuciwszy, Obłamana Rodopen, widok i Edony, Dać się pożyć i ruszyć z której mogli strony. Takli między korony i palmy Aemowe Smutne zamięszały się rózgi kupressowe; Na słoniowe karoce i wszystkie ozdoby, Proch wzgardzony i grube przypadły żałoby. Srogie nieba! na tymli macie fundamencie Rzeczy ludzkie? Dopiero co słońcem, w
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 46
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
promienie truciznne tam zgromadzone/ i naprostowane na sposobne do ich przyjęcia ciało/ zarazem to zarażają: eksperiencją tego doszło. kto chce niech na źwierciedle probuje/ a obaczy jad licha tego. I w Piśmie świętym oko złe wyrzucać kazano/ boć mówi Ewangelista: Jeśli oko twoje prawe gorszy cię/ wyrzuć je/ a zarzuć od siebie/ abowiem pożyteczniej jest tobie by to zginęło jedno/ niżeli ty wszystek. Eccl: 23. v. 5. Cuda i Paraeneses. Juuen: Satyra 2. Vide Ant: de GuenL l. 2. c. 28. etc. Traktatu wtórego CVD XXI. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 1621.
promienie trućiznne tám zgromádzone/ y náprostowáne na sposobne do ich przyięćia ćiáło/ zárázem to zárażáią: experientią tego doszło. kto chce niech ná źwierćiedle probuie/ á obaczy iad lichá tego. Y w Pismie świętym oko złe wyrzucáć kazano/ boć mowi Ewángelistá: Iesli oko twoie práwe gorszy ćie/ wyrzuć ie/ á zárzuć od siebie/ ábowiẽ pożyteczniey iest tobie by to zginęło iedno/ niżeli ty wszystek. Eccl: 23. v. 5. Cudá y Paraeneses. Iuuen: Satyra 2. Vide Ant: de GuenL l. 2. c. 28. etc. Tráctatu wtorego CVD XXI. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 1621.
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 155.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
krokiem, Ciągnie kotew do siebie, która w gębie tkwiała I dziwowi paszczękę sprosną roździerała. Idzie orka za liną, chocia się wydziera I choć się wielkiem gwałtem ciągnie i opiera, Bo Orland tak jest duży, że siłą dawnemu Może Herkulesowi porównać samemu.
XLII.
Jako nieokrócony poczuwszy byk srogi, Że mu nagle powrozy zarzucą na rogi, I tam i sam się miece i kręci się wkoło I bez skutku chce wydrzeć pojmane czoło: Tak morski dziw, ciągniony z dawnego mieszkania, Koła czyniąc i srogie tam i sam miotania, Idzie za długą liną, nie mogąc przez dzięki Wydrzeć się, od tak mocnej przyciągniony ręki.
XLIII.
Tak
krokiem, Ciągnie kotew do siebie, która w gębie tkwiała I dziwowi paszczekę sprosną roździerała. Idzie orka za liną, chocia się wydziera I choć się wielkiem gwałtem ciągnie i opiera, Bo Orland tak jest duży, że siłą dawnemu Może Herkulesowi porównać samemu.
XLII.
Jako nieokrócony poczuwszy byk srogi, Że mu nagle powrozy zarzucą na rogi, I tam i sam się miece i kręci się wkoło I bez skutku chce wydrzeć poimane czoło: Tak morski dziw, ciągniony z dawnego mieszkania, Koła czyniąc i srogie tam i sam miotania, Idzie za długą liną, nie mogąc przez dzięki Wydrzeć się, od tak mocnej przyciągniony ręki.
XLIII.
Tak
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 237
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
M. Pana, która mię nad zasługi moje cieszy i zdobi; uniżenie proszę, racz poufale przestrzec, co w tym razie czynić ect. Słyszałem ja to jednak od Wiekiego Dworskiego Konfidenta przed tym kołem, że chociażby się Wojsko niewiedzieć jak łacnemi dało do ugody nachylić śrzodkami, znajdzie Dwór co do nieucontentowania swego zarzuci, aby imprezy swojej przez wprowadzenie Wojny domowej dochodzić. Uniżenie proszę, wytłumacz Wm. tę tajemnicę, a racz mię resolwować, jeżeli pewnie mamy się tego już w naszych krajach spodziewać Obozu. ect. Dan. z Piwody die 10 Junij. 1663. Wm. M. M. Pana uprzejmie Brat i sługa Aleksander
M. Páná, ktora mię nád zasługi moie ćieszy y zdobi; vniżenie proszę, rácz poufále przestrzedz, co w tym ráźie czynić ect. Słyszałem ia to iednák od Wiekiego Dworskiego Confidentá przed tym kołem, że choćiażby się Woysko niewiedźieć iák łácnemi dáło do vgody náchylić śrzodkámi, znaydźie Dwor co do nieucontentowánia swego zárzući, áby imprezy swoiey przez wprowádzenie Woyny domowey dochodźić. Vniżenie proszę, wytłumácz Wm. tę táiemnicę, á rácz mię resolwowáć, ieżeli pewnie mamy się tego iuż w nászych kráiách spodźiewáć Obozu. ect. Dan. z Piwody die 10 Iunij. 1663. Wm. M. M. Páná vprzeymie Brát y sługá Alexánder
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 49
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
jego, ze wszytkich Kwatyr Obozowych Za nim wtrop wypadali. Ale już gotowych Zastał tedy Hultajów: bowiem w-którą stronę, Upatrzywszy nad stawem słabszą gdzieś obronę, Miał uderzać, przekinczyk z-Obozu naszego Przestrzegł o tym. Zatymże co nawinionego Im do ręku, w te tropy skoczywszy z-rydlami, Ścianę tamte zarzucą: a razem i sami Staną wszyscy gotowi. Książę jednak mało I na to respektując, tam gdzie się zebrało Chłopstwa tego najwięcej, skoczy śmiało do nich. I już się rozpościerał, już zawitał po nich, Parując ich od Wałów. Ale gdy obaczy Ze nikt za nim nie idzie, tylkoż się oświadczy Przed
iego, ze wszytkich Quatyr Obozowych Zá nim wtrop wypadali. Ale iuż gotowych Zastał tedy Hultaiow: bowiem w-ktorą stronę, Vpatrzywszy nad stawem słabszą gdźieś obronę, Miał uderzać, przekinczyk z-Obozu naszego Przestrzegł o tym. Zátymże co nawinionego Im do ręku, w te tropy skoczywszy z-rydlámi, Sciánę tamte zarzucą: á razem i sami Staną wszyscy gotowi. Xiążę iednak mało I na to respektuiąc, tam gdzie się zebrało Chłopstwá tego naywięcey, skoczy śmiało do nich. I iuż się rozpośćierał, iuż zawitał po nich, Páruiąc ich od Wáłow. Ale gdy obaczy Ze nikt zá nim nie idźie, tylkoż się oświadczy Przed
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 95
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681