żem ci nie równy. Prawda, bom ja równy wszytkim poczciwym ludziom szlacheckim. Tak raczej napisz: »Biłbym się z tobą, ale nie śmiem, bym i trzy zbroje na się włożył«. Piszesz, że mię bić będą; a masz jeszcze tych, coś im Kopycińskiego z zasłupia zabić kazał? Nie da im, jako i tobie, Pan Bóg z to serca, aby się o mnie mieli kusić; nie boję się, jako ciebie, tak i tych, którebyś chciał naprawić na zdrowie moje zdradliwie. Dufam Bogu memu, który mię z wielu niebezpieczeństw wynosił, że mnie od twego
żem ci nie równy. Prawda, bom ja równy wszytkim poczciwym ludziom ślacheckim. Tak raczej napisz: »Biłbym się z tobą, ale nie śmiem, bym i trzy zbroje na się włożył«. Piszesz, że mię bić będą; a masz jeszcze tych, coś im Kopycińskiego z zasłupia zabić kazał? Nie da im, jako i tobie, Pan Bóg z to serca, aby się o mnie mieli kusić; nie boję się, jako ciebie, tak i tych, którebyś chciał naprawić na zdrowie moje zdradliwie. Dufam Bogu memu, który mię z wielu niebezpieczeństw wynosił, że mnie od twego
Skrót tekstu: JazStadListyCz_II
Strona: 186
Tytuł:
Korespondencja Jazłowieckiego z Diabłem-Stadnickim
Autor:
Hieronim Jazłowiecki, Stanisław Stadnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
bywać i katy. Niecnotliwy, łżywy człowiecze, zdobić swoje niecnoty chcesz; ale trudno, mają ludzie rozum i widzą, kto cnotą narabia, kto fałszem. Kurwo wszeteczna, nikczemna, przestań kurewskich, wszetecznych swarów, a jeśli jest co krople krwie szlacheckiej w tobie, rzuć się do rzemiesła rycerskiego, nie zdradą z zasłupia, jakoś kazał zabijać ludzi, ani przez łotry, u których nie tylko cnota, ale i sumnienie przedajne.
Tym zamykam na twoje niecnotliwe pisanie, jako i pierwej, że łżesz, jako pies. Pytaj się, jeśli nie wiesz, abo wiedzieć nie chcesz, czym i jako mentytę płacić trzeba temu, kto
bywać i katy. Niecnotliwy, łżywy człowiecze, zdobić swoje niecnoty chcesz; ale trudno, mają ludzie rozum i widzą, kto cnotą narabia, kto fałszem. Kurwo wszeteczna, nikczemna, przestań kurewskich, wszetecznych swarów, a jeśli jest co krople krwie ślacheckiej w tobie, rzuć się do rzemiesła rycerskiego, nie zdradą z zasłupia, jakoś kazał zabijać ludzi, ani przez łotry, u których nie tylko cnota, ale i sumnienie przedajne.
Tym zamykam na twoje niecnotliwe pisanie, jako i pierwej, że łżesz, jako pies. Pytaj się, jeśli nie wiesz, abo wiedzieć nie chcesz, czym i jako mentytę płacić trzeba temu, kto
Skrót tekstu: JazStadListyCz_II
Strona: 187
Tytuł:
Korespondencja Jazłowieckiego z Diabłem-Stadnickim
Autor:
Hieronim Jazłowiecki, Stanisław Stadnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918