że i serce tam się bawi rado/ kędy mu plać wesołe myśli zapisały. Miłość i Ogień któż kiedy zataił? A iż przysługa wszleką przyjaźń sobie ściele/ a chęć wdzięczności samej potrzebuje. Jego M. P. Nia przyjaciel mój wielki na tasce W. M. P. i zacnego Domu Wmci wszytkie pociechy swoje zasadziwszy życzliwością i inszemi zasługami one sobie bozyskać wielce pragnie. Więc i tęchwiloę wyciągają/ i powinność sama każe na złość tym czasom dzisia pokwaszonym/ gdy post nastole mięso pust nadchodzi/ a z tej wieczerzy Kapłona już z stołu wypycha: żeby na odziecz słodkości osobne przyniesione były/ które kwoli ochronieniu zdrowia są urobione. Te
że y serce tám sie báwi rádo/ kędy mu pláć wesołe myśli zápisáły. Miłość y Ogień ktoż kiedy zátáił? A iż przysługá wszleką przyiaźń sobie śćiele/ á chęć wdźięcżnośći sámey potrzebuie. Ie^o^ M. P. Niá przyiaćiel moy wielki ná tásce W. M. P. y zacnego Domu Wmći wszytkie poćiechy swoie zásádźiwszy życżliwośćią y inszemi zásługámi one sobie bozyskáć wielce prágnie. Więc y tęchwiloę wyćiągáią/ y powinność sámá każe ná złość tym cżásom dźiśia pokwászonym/ gdy post nástole mięso pust nádchodźi/ á z tey wieczerzy Kápłoná iuż z stołu wypycha: żeby ná odźiecż słodkośći osobne przynieśione były/ ktore kwoli ochronieniu zdrowia są vrobione. Te
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B2v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
szczęśliwie, gdzie i król I. M. w Osobie swojej najpierwszym był, choć widzieli przed sobą Nieprzyjaciela wdobrym porżątku Batalionami i Esqvadronami stojącego, jednak szczęśliwie wysiadszy wszystka Piechota Szwecka stanęła, także wdobrym porzątku. Nieprzyjaciel wprawdzie począł na Szwedów poteżnie i zwielką furią nacierać dając Ognia tak Piechota jako i Rajtaria ale Szwedzi zasadziwszy Szpansreitery, Działka polne i Piki a wytrzymawszy Nieprzyjacielski Ogień bardzo dobry i męski Odpor dali Nieprzyjacielowi, niemający przy sobie Jazdy tylko sto kilkadziesiąt Drabantów królewskich i rzy Chorągwie królewskiej Leibgwardyj, że Nieprzyjaciel musiał nazad uchodzić. zstrony Nieprzyjacielskiej było cztery Tysiące Rajtariej sprawnej między którymi dwa Regimenty Kirasirów. Niektóre, Tropy pokazali się od Kober
szczęsliwie, gdzie y krol I. M. w Osobie swoiey naypierwszym był, choć widzieli przed sobą Nieprzyiacielá wdobrym porżątku Bátálionámi y Esqvadronámi stoiącego, iednák szczęsliwie wysiadszy wszystká Piechotá Szwecka stánęłá, tákże wdobrym porzątku. Nieprzyiáciel wprawdzie począł ná Szwedow poteżnie y zwielką furią nácieráć dáiąc Ogniá ták Piechotá iáko y Ráytarya ále Szwedzi zásádziwszy Szpansreitery, Działka polne y Piki á wytrzymawszy Nieprzyiáciélski Ogien bárdzo dobry y męski Odpor dali Nieprzyiácielowi, niemáiący przy sobie Iázdy tylko sto kilkádziesiąt Drabantow krolewskich y rzy Chorągwie krolewskiey Leibgwardyi, że Nieprzyiaciel musiał názad uchodzić. zstrony Nieprzyiácielskiey było cztery Tysiące Raytaryey sprawney między ktorymi dwá Regimenty Kirasirow. Niektore, Tropy pokázáli się od Kober
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 3
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
okopu rugował/ którzy potykającemu się naszemu żołnierzowi wielką czynili szkodą. uderzywszy tedy gorącym impetem pomieniony Pułkowinik/ lubo z niemałą swoich stratą wyparł jednak z okopów Janczarów/ ale gdy się nader począł ku Obozowi Tureckiemu zbliżać/ przeciwko niemu dwa tysiacaTurków wypadło/ której/ której potęgi strzymać niemogąc; Piechotę swoję w odebranej Janczarom fosie zasadziwszy/ sam ustępował. piechota zaś następującego Turczyna z okopu patrzyła/ której też i Bawarska Dragania posiłek dawała/ a oraz postrzegszy że nieprzyjaciel ustępuje/ ona się też Wałem osypała. Tym czasem Obóz cały Chrześcijański na swoim stanąwszy miejscu; mocno się z nieprzyjacielem ucirał/ kędy luczne trupy obu stron/ osobliwie przy Dunaju padały.
okopu rugowáł/ ktorzy potykáiącemu się nászemu żołnierzowi wielką cżynili szkodą. vderzywszy tedy gorącym impetem pomieniony Pułkowinik/ lubo z niemáłą swoich strátą wypárł iednák z okopow Iáncżarow/ ále gdy się náder pocżął ku Obozowi Tureckiemu zbliżáć/ przećiwko niemu dwá tyśiacáTurkow wypádło/ ktorey/ ktorey potęgi strzymáć niemogąc; Piechotę swoię w odebráney Iáncżárom fossie zásádźiwszy/ sam vstępował. piechotá zás nástępuiąceg^o^ Turcżyná z okopu pátrzyłá/ ktorey też y Báwárska Drágánia pośiłek dawáłá/ á oraz postrzegszy że nieprzyiaciel vstępuie/ oná sie też Wáłem osypáłá. Tym czásem Oboz cáły Chrześćiáński ná swoim stánąwszy mieyscu; mocno się z nieprzyiaćielem vćirał/ kędy lucżne trupy obu stron/ osobliwie przy Dunáiu pádały.
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: B4
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
: P. Kojałowicz.
Schizma na Rusi i tym ukarana, że po trzyletnim Zygmunta III Króla Polskiego oblężeniu, Smoleńsk Polakom się dostał. Obraz w tedy Najś: Matki na murach postawiony od Moskwy, do Polaków się obrócił według Pruszcza: Zaco z murów od Moskwy strącony. Muru na 30 łokci, petardę zasadziwszy, Polacy wyrzucili, Roku trzeciego oblężenia, zasadziwszy ją pod kanałem Miejskim ku Dnieprowi. Moskwa do Kościoła uciekając, prochami tam chowanemi i zajętemi pobici.
Tenże Zygmunt III Osmana trzykroć sto tysięcy jazdy, a Janczarów 12000 rozgromił pod Chocimem, pewnie zato, że się oświadczył: iż pierwej Koronę z głowy straci,
: P. Kojałowicz.
Schizma na Rusi y tym ukarana, że po trzyletnim Zygmunta III Krola Polskiego oblężeniu, Smoleńsk Polakom się dostał. Obraz w tedy Nayś: Matki na murach postawiony od Moskwy, do Polakow się obrocił według Pruszcza: Zaco z murow od Moskwy strącony. Muru na 30 łokci, petardę zasadziwszy, Polacy wyrzucili, Roku trzeciego oblężenia, zasadziwszy ią pod kanałem Mieyskim ku Dnieprowi. Moskwa do Kościoła uciekaiąc, prochami tam chowanemi y záiętemi pobici.
Tenże Zygmunt III Osmana trzykroć sto tysięcy iazdy, á Ianczarow 12000 rozgromił pod Chocimem, pewnie zato, że się oświadczył: iż pierwey Koronę z głowy straci,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 15
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
tym ukarana, że po trzyletnim Zygmunta III Króla Polskiego oblężeniu, Smoleńsk Polakom się dostał. Obraz w tedy Najś: Matki na murach postawiony od Moskwy, do Polaków się obrócił według Pruszcza: Zaco z murów od Moskwy strącony. Muru na 30 łokci, petardę zasadziwszy, Polacy wyrzucili, Roku trzeciego oblężenia, zasadziwszy ją pod kanałem Miejskim ku Dnieprowi. Moskwa do Kościoła uciekając, prochami tam chowanemi i zajętemi pobici.
Tenże Zygmunt III Osmana trzykroć sto tysięcy jazdy, a Janczarów 12000 rozgromił pod Chocimem, pewnie zato, że się oświadczył: iż pierwej Koronę z głowy straci, niż pozwoli aby Schizmatyk był Kijowskim Metropolitą, Wolamina
tym ukarana, że po trzyletnim Zygmunta III Krola Polskiego oblężeniu, Smoleńsk Polakom się dostał. Obraz w tedy Nayś: Matki na murach postawiony od Moskwy, do Polakow się obrocił według Pruszcza: Zaco z murow od Moskwy strącony. Muru na 30 łokci, petardę zasadziwszy, Polacy wyrzucili, Roku trzeciego oblężenia, zasadziwszy ią pod kanałem Mieyskim ku Dnieprowi. Moskwa do Kościoła uciekaiąc, prochami tam chowanemi y záiętemi pobici.
Tenże Zygmunt III Osmana trzykroć sto tysięcy iazdy, á Ianczarow 12000 rozgromił pod Chocimem, pewnie zato, że się oświadczył: iż pierwey Koronę z głowy straci, niż pozwoli aby Schizmatyk był Kiiowskim Metropolitą, Wolamina
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 15
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
stanowisko Dampirowe, który był hetmanem polnym, zapalili. A potem skoro z godzinę na dzień, grof z Turnu ze wszystkiem wojskiem nastąpił. Tam jednak nie było nic prócz harców, na których Elearowie siła Węgrów znacznie narazili. A to dla tego najwięcej nic nie było, iż gdy grof z Turnu po polsku ubrany, zasadziwszy się we zboże, położenie hiszpańskiego pułku upatrował, zamyślając jakoby go jakim figlem podejść (bo go najbardziej ten a polski kłóły w oczy), tymczasem pacholik z wojska Elearów, przypadłszy do niego, a zrozumiawszy po mowie iż nie Polak, bez wszelkich figlów poprostu go pojmał, i mieszek mu wytrząsnął. W którym iż
stanowisko Dampirowe, który był hetmanem polnym, zapalili. A potem skoro z godzinę na dzień, groff z Turnu ze wszystkiem wojskiem nastąpił. Tam jednak nie było nic prócz harców, na których Elearowie siła Węgrów znacznie narazili. A to dla tego najwięcej nic nie było, iż gdy groff z Turnu po polsku ubrany, zasadziwszy się we zboże, położenie hiszpańskiego pułku upatrował, zamyślając jakoby go jakim figlem podejść (bo go najbardziej ten a polski kłóły w oczy), tymczasem pacholik z wojska Elearów, przypadłszy do niego, a zrozumiawszy po mowie iż nie Polak, bez wszelkich figlów poprostu go pojmał, i mieszek mu wytrząsnął. W którym iż
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 33
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
niego się zabawił, sam Turn nieznajomy uszedł, i tak się odzieniem wyśliznął, jako i ojciec pod Kremzą (według 12 rozdz.) kotem się był wydrwił. Na onej łące kilką pacierzy wytchnąwszy, skoro się znowu w polu Glockowi ukazali, dragonowie (nowych podobno charakterów nabrawszy, a piechotę około rzeki na obudwu stronach zasadziwszy) wyjechali na harce; które potrwawszy z pół godziny, gdy jednemu Charwatowi celnemu harcownikowi nie mogli nic uczynić strzelbą ani bronią Elearowie, wysadził się na harc z łukiem Korzeniowski młodszy; który skoro go strzałą, między plecy dobrze naszpikował, drudzy widząc iż już szwankuje, zaraz się gromadno pokazali. Do których gdy Elearowie skoczyli
niego się zabawił, sam Turn nieznajomy uszedł, i tak się odzieniem wyśliznął, jako i ojciec pod Kremzą (według 12 rozdz.) kotem się był wydrwił. Na onej łące kilką pacierzy wytchnąwszy, skoro się znowu w polu Glockowi ukazali, dragonowie (nowych podobno charakterów nabrawszy, a piechotę około rzeki na obudwu stronach zasadziwszy) wyjechali na harce; które potrwawszy z pół godziny, gdy jednemu Charwatowi celnemu harcownikowi nie mogli nic uczynić strzelbą ani bronią Elearowie, wysadził się na harc z łukiem Korzeniowski młodszy; który skoro go strzałą, między plecy dobrze naszpikował, drudzy widząc iż już szwankuje, zaraz się gromadno pokazali. Do których gdy Elearowie skoczyli
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 65
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
położenia ich drogi względem drogi słonecznej, z odległości od słońca, z czasu ukazywania się, i z przeciągu czasu, który od jednego do drugiego ukazywania się wypływał: wniosl, iż to jedna, i taż sama była kometa koło swoje obiegająca w 75 1/2 lat. I na tym fundamencie rachunki swe gwiazdarskie zasadziwszy, powrót jej na rok 1758 lub 59 zapowiedział, co się też i ziściło są jeszcze trzy komety, których czas obrotu około słońca zdaje się być pewny, te zaś tą: Pierwsza która ukazała się R. 1661 ma powrócić R. 1790, Druga R. 1556 ta powróci R, 1848. Gdy R.
położenia ich drogi względem drogi słoneczney, z odległości od słońca, z czasu ukazywania się, y z przeciągu czasu, który od iednego do drugiego ukazywania się wypływał: wniosl, iż to iedna, y taż sama była kometa koło swoie obiegaiąca w 75 1/2 lat. Y na tym fundamencie rachunki swe gwiazdarskie zasadziwszy, powrot iey na rok 1758 lub 59 zapowiedział, co się też y ziściło są ieszcze trzy komety, których czas obrotu około słońca zdaie się być pewny, te zaś tą: Pierwsza ktora ukazała się R. 1661 ma powrocić R. 1790, Druga R. 1556 ta powróci R, 1848. Gdy R.
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 59
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
szturmem opanować/ za przedaniem się jednego z Lisowczyków i udaniem/ jakoby Kozacy nieostrożni być mieli/ i w nocy bliżej dział przymknąwszy/ bić z nich ogromnie skoro dzień nie przestali/ i trzy szturmy które po dwu godzinach trwały Poganin utracił. P. Wajer znowu jako wieczor z Taboru dział wziąwszy kilka/ i nad Niestrem zasadziwszy Pogaństwo odstrzeliwał. A Cesarz zagniewany barzo będąc mówił : iż pić ani jeść nie będę/ aż mi tego psa siwego Sajdahacznego przywiedziecie. Zaczym trzeci szturm najpotężniejszy przęd wieczorem samem przypuścił/ dziwna to i nie wypowiedziana zda się jakie serca/ siły/ i męstwa/ Pan Bóg ludziom tym przeciw nieprzyjaciołom wszytkiego Chrześcijaństwa dodawał/ iż
szturmem opánowáć/ zá przedániem się iednego z Lisowczykow y vdániem/ iákoby Kozacy nieostrożni bydź mieli/ y w nocy bliżey dźiał przymknąwszy/ bić z nich ogromnie skoro dźień nie przestáli/ y trzy szturmy ktore po dwu godźinách trwáły Pogánin vtráćił. P. Wáier znowu iáko wieczor z Taboru dźiał wźiąwszy kilká/ y nád Niestrem zásádziwszy Pogáństwo odstrzeliwał. A Cesarz zágniewány bárzo będąc mowił : iż pić áni ieść nie będę/ áż mi tego psá śiwego Sáydáhácznego przywiedźiećie. Záczym trzeći szturm naypotężnieyszy przęd wieczorem sámem przypuśćił/ dziwna to y nie wypowiedźiána zda sie iákie sercá/ śiły/ y męstwá/ Pan Bog ludźiom tym przećiw nieprzyiaćiołom wszytkiego Chrześćiáństwa dodawał/ iż
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B2v
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Szwedów i Oficjerów kilku dostało się Tatarom, i oddani Królowi I. Mci jedni, drudzy in defensione pobici.
Die 3tia Augusti, Król I. Mć rano wstawszy wyjechał do Wojska, które w obszerne pole, dobre mające prospekt do Rygi wyprowadziwszy, we dwie linie na pułmile dobre w skwadrony uszykował, we srzodku Działa zasadziwszy. Dano tak z Dział, jako i z ręcznej strzelby po trzy razy ognia in Triumphum Nominis Augusti in Augusto, y że secundatum conatibus[...] progressibus I. K. Mci przez spędzenie Wojsk Nieprzyjacielskich z pola, toż i w Koberszańcu I. M. P. Potocki in eundem uczynił aplausum, z Rygi Viceversa do Koberszańcu
Szwedow y Oficyerow kilku dostáło się Tátarom, y oddáni Krolowi I. Mći iedni, drudzy in defensione pobići.
Die 3tia Augusti, Krol I. Mć ráno wstáwszy wyiechał do Woyská, ktore w obszerne pole, dobre máiące prospekt do Rygi wyprowádźiwszy, we dwie linie ná pułmile dobre w skwádrony vszykował, we srzodku Dźiáłá zásádźiwszy. Dáno ták z Dźiał, iáko y z ręczney strzelby po trzy rázy ogniá in Triumphum Nominis Augusti in Augusto, y że secundatum conatibus[...] progressibus I. K. Mći przez spędzenie Woysk Nieprzyiaćielskich z polá, toż y w Koberszańcu I. M. P. Potocki in eundem vczynił applausum, z Rygi Viceversa do Koberszańcu
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 9
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700