cały dzień kluczyła się. Aż samym wieczorem były pokoje otwarte podczas kart, na których była królewiczowa im. z królewiczem im. i bawiła się w noc do dziesiąty u ks. im. elektorowej.
Imp. wileński miał dziś paroksyzm. Imp. marszałek nadw. kor. odjachał na noc do Piaseczna prostując trakt do Baranowa. Imp. wojewoda kaliski pokazywszy swoją gotowość ad exteros z królewiczami ichm. według rekwizycyjej, ponieważ mutatio tej drogi stanęła, niż przyjachał, odjachał do domu dziś, do którego się pospieszył dla samej jejmci, będąc bardzo bliską partui, którą odjachał za daniem sobie znać in hoc termino. Gratissime był i za to przyjęty
cały dzień kluczyła się. Aż samym wieczorem były pokoje otwarte podczas kart, na których była królewicowa jm. z królewicem jm. i bawiła się w noc do dziesiąty u ks. jm. elektorowej.
Jmp. wileński miał dziś paroksyzm. Jmp. marszałek nadw. kor. odjachał na noc do Piaseczna prostując trakt do Baranowa. Jmp. wojewoda kaliski pokazywszy swoją gotowość ad exteros z królewicami ichm. według rekwizycyjej, ponieważ mutatio tej drogi stanęła, niż przyjachał, odjachał do domu dziś, do którego się pospieszył dla samej jejmci, będąc bardzo bliską partui, którą odjachał za daniem sobie znać in hoc termino. Gratissime był i za to przyjęty
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 161
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
ks.m. dobrodzieja. I o tych protestacjach namieniłem mu. Odpowiedział, gdzie je uczyniła, głową tylko ruszył ze trzy razy i potem inszy dyskurs zaczął z ks. Wotą i imp. posłem francuskim.
Księżna im. odjachała po rannym obiedzie, w nocy królestwo ichm. pożegnawszy, za imcią swoim do Baranowa, aby tam nie swywolił, lubo miała pilniejszą drogę do Lublina, ale z perswazyjej króla im. onę porzuciła. Im. ks. kanclerz kor. wziąwszy ode ks. im. marszałkowej dwa tysiąca orlanek na wykupienie z gospody, wyj achał dziś do Częstochowy na pogrzeb nieboszczyka śp. imp. podkomorzego wieluńskiego. Dała
ks.m. dobrodzieja. I o tych protestacyjach namieniłem mu. Odpowiedział, gdzie je uczyniła, głową tylko ruszył ze trzy razy i potem inszy dyskurs zaczął z ks. Votą i jmp. posłem francuskim.
Księżna jm. odjachała po rannym obiedzie, w nocy królestwo ichm. pożegnawszy, za imcią swoim do Baranowa, aby tam nie swywolił, lubo miała pilniejszą drogę do Lublina, ale z perswazyjej króla jm. onę porzuciła. Jm. ks. kanclerz kor. wziąwszy ode ks. jm. marszałkowej dwa tysiąca orlanek na wykupienie z gospody, wyj achał dziś do Częstochowy na pogrzeb nieboszczyka śp. jmp. podkomorzego wieluńskiego. Dała
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 162
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
faworytów i chcąc go nakłonić do mięszkania z żoną, taki bankiet sprawił Chylińskiemu. Ale to nic nie nadało; sprowadzona żona do Dubna, nie odbierając od męża żadnych dowodów małżeńskich, prócz jednego dzień dobry z rana, a dobranoc na wieczór, pomieszkawszy przy nim w osobnych apartamentach z pół roku, odjechała nazad do swego Baranowa, z którego była sprowadzona.
Ojciec nie śmiał syna ostrzej gromić, obawiając się, aby wziąwszy go w kuratelę, sposób jedyny do powściągnięcia jego rozpusty, nie dał pochopu Lubomirskim do wydarcia mu ordynacji, jako sukcesorom prawym do całej fortuny po tym Sanguszku bezdzietnym, gdyby przez kuratelę uczynionym był niezdatnym do rządzenia się. Cała
faworytów i chcąc go nakłonić do mięszkania z żoną, taki bankiet sprawił Chylińskiemu. Ale to nic nie nadało; sprowadzona żona do Dubna, nie odbierając od męża żadnych dowodów małżeńskich, prócz jednego dzień dobry z rana, a dobranoc na wieczór, pomięszkawszy przy nim w osobnych apartamentach z pół roku, odjechała nazad do swego Baranowa, z którego była sprowadzona.
Ojciec nie śmiał syna ostrzej gromić, obawiając się, aby wziąwszy go w kuratelę, sposób jedyny do powściągnięcia jego rozpusty, nie dał pochopu Lubomirskim do wydarcia mu ordynacji, jako sukcesorom prawym do całej fortuny po tym Sanguszku bezdzietnym, gdyby przez kuratelę uczynionym był niezdatnym do rządzenia się. Cała
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 64
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak