Na drodzemem go trafił niedawno z przygody, Jadąc z Antiochii na te sławne gody. Z postawym go być godnem rozumiał i sądził Mojego towarzystwa, alem w tem pobłądził; Jegom męstwa nie widział jeszcze ani słyszał, Aż dopiero tu, gdzie dziś tak się źle popisał.
CXXV
Czem mię do tak wielkiego przywiódł zasromania, Żeby był zaraz tamże nie uszedł karania, Tak, żeby się beł odrzekł na gonitwach bywać I na nich lub kopiej lub szable używać; Alem miejsce i bytność królewską uważał, A on mi się też potem więcej nie ukazał. Nie chcę jednak, aby mu co pomagać miało, Ze był w mem towarzystwie
Na drodzemem go trafił niedawno z przygody, Jadąc z Antyochiej na te sławne gody. Z postawym go być godnem rozumiał i sądził Mojego towarzystwa, alem w tem pobłądził; Jegom męstwa nie widział jeszcze ani słyszał, Aż dopiero tu, gdzie dziś tak się źle popisał.
CXXV
Czem mię do tak wielkiego przywiódł zasromania, Żeby był zaraz tamże nie uszedł karania, Tak, żeby się beł odrzekł na gonitwach bywać I na nich lub kopiej lub szable używać; Alem miejsce i bytność królewską uważał, A on mi się też potem więcej nie ukazał. Nie chcę jednak, aby mu co pomagać miało, Ze był w mem towarzystwie
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 32
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905