w swe łowy wkracza! Ten bowiem łowczy cicho w ciemnym końcu słucha, czekając, nim się k niemu zbliży głupia mucha, która, gdy się tknie namniej swym skrzydełkiem sieci, z sztucznych siatek już więcej obłów nie uleci. Albo też jako ptasznik, gdy swój kunszt wyprawia, wprzód się liściem okryje, niż sidła zastawia, i kryjąc laski w trawę do sieci przypięte, na czystej ziemi sypie ziarna na ponętę, potym waby okrywa jak w języczki majem i ptaszki uwiązane sadza pod swym gajem; a tam zwabnym swym głosem ten kompana zwodzi, ów zaś sztucznie z bukszpanu na swój obłów godzi. Takowe będą łowy fortelne z grzesznikiem, zbrodnie
w swe łowy wkracza! Ten bowiem łowczy cicho w ciemnym końcu słucha, czekając, nim się k niemu zbliży głupia mucha, która, gdy się tknie namniej swym skrzydełkiem sieci, z sztucznych siatek już więcej obłów nie uleci. Albo też jako ptasznik, gdy swój kunszt wyprawia, wprzód się liściem okryje, niż sidła zastawia, i kryjąc laski w trawę do sieci przypięte, na czystej ziemi sypie ziarna na ponętę, potym waby okrywa jak w języczki majem i ptaszki uwiązane sadza pod swym gajem; a tam zwabnym swym głosem ten kompana zwodzi, ów zaś sztucznie z bukszpanu na swój obłów godzi. Takowe będą łowy fortelne z grzesznikiem, zbrodnie
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 53
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
aktualną życia utratą, owe Rzymskie szermierskie sztuki, a za Henryka I. Cesarza zaczęte, owe Torneamenta w Niemczech, które że ludzkie życie miały za fraszkę; od Kościoła Bożego zganione, na Synodzie III. generalnym Lateraneńskim za Aleksandra III. mianym, Roku 1179. zabitym w takiej okazji, przy Kościele sepulturam denegując. Zastawia wiek teraźniejszy porcellanami i farfurami stoły, wytwornie szlufowanemi, pije szkłami, filiżankami: piękne szyje, i delikatne,Paryskiemi, oneruje bisiorkami, kwiatkami, które stare wieki zdobiły sztukami diamentowemi, nie jeden tysiąc taksowanemi. A wtym co tu za polor świata, błoto nad złoto, szkło nad kamienie preferować? dziecię małe lepszego
aktualną życia utratą, owe Rzymskie szermierskie sztuki, a za Henryka I. Cesarza zaczęte, owe Torneamenta w Niemczech, ktore że ludzkie życie miały za fraszkę; od Kościoła Bożego zganione, na Synodzie III. generalnym Lateraneńskim za Alexandra III. mianym, Roku 1179. zabitym w takiey okazyi, przy Kościele sepulturam deneguiąc. Zastawia wiek teraźnieyszy porcellanami y farfurami stoły, wytwornie szlufowanemi, piie szkłami, filiżankami: piękne szyie, y delikatne,Paryskiemi, oneruie bisiorkami, kwiatkami, ktore stare wieki zdobiły sztukami dyamentowemi, nie ieden tysiąc taxowanemi. A wtym co tu za polor swiata, błoto nad złoto, szkło nad kamienie preferować? dziècie małe lepszego
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 36
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Podejźrzaną: wraz Pallas z Dianną przybyła. Zaraz śmiechem wesołym zmyśloną pokrywa Fantazją, to ściska, to siostrą nazywa. O nieużyta (prawi) Matka, która twoje W domu trzyma urodę, i ziemskie pokoje Toba zdobi, a Bogiń krewnych zakazuje Rozmowy; i całemu niebu cię ujmuje. Nasza zdrady nie znając potrawami stoły Zastawia, i traktament sprawuje wesoły. Raz Dianny strój porwie, i łuk ziągnie krzywy, A drugi raz z pochwałą Pallady, straszliwy Szyszak kładzie na głowę; i nim miękkie skronie Uzbroiwszy, podobną czyni się Bellonie. Pierwsza Wenus Eteńsie zalecać poczyna Łąki; i jak nie wiedząc co jest za przyczyna: Pyta się, że
Podeyźrzáną: wraz Pállás z Dyánną przybyłá. Záraz śmiechem wesołym zmysloną pokrywa Fántázyą, to śćiska, to śiostrą názywa. O nieużyta (práwi) Mátká, ktora twoie W domu trzyma urodę, y źiemskie pokoie Tobá zdobi, á Bogiń krewnych zákázuie Rozmowy; y cáłemu niebu ćię uymuie. Nászá zdrády nie znáiąc potráwámi stoły Zástáwia, y tráktáment spráwuie wesoły. Raz Dyánny stroy porwie, y łuk źiągnie krzywy, A drugi raz z pochwałą Pállády, strászliwy Szyszak kłádźie ná głowę; y nim miękkie skronie Vzbroiwszy, podobną czyni sie Bellonie. Pierwsza Wenus Eteńsie zálecáć poczyna Łąki; y iák nie wiedząc co iest zá przyczyná: Pyta się, że
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 36
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
sama stawiła Tetys, pewnie u Syna nicby nie sprawiła. Do tego, że Greckiego niechce przedsięwzięcia Tamować: już rad nie rad pozwala na zięcia; Skłoniwszy się ku niemu. Tu dopiero z skrytych Pokojów, wzrok wstydliwy pokaże, i przy tych Kontraktach; Ojca swego jeszcze się obawia Gniewu Deidamia; i swoim zastawia Achillesem; aby tak (nim pierwszy opłonie Impet:) w tej zostawała tym czasem zasłonie. Zatym do Tessalij wyprawują Posła, Aby Peleuszowi ta wieść się doniosła. Aby Flotę co prędzej, i lud na niej zbrojny Wysyłał: więc i scyru z zięciem Król spokojny, Dwa zbrojne Galeony pod Troję wyprawia; I niegotowość
samá stáwiłá Thetys, pewnie u Syná nicby nie spráwiłá. Do tego, że Greckiego niechce przedśięwźięćia Támowáć: iuż rad nie rad pozwala ná źięćiá; Skłoniwszy się ku niemu. Tu dopiero z skrytych Pokoiow, wzrok wstydliwy pokaże, y przy tych Kontráktách; Oycá swego ieszcze się obawia Gniewu Deidámia; y swoim zástáwia Achillesem; áby ták (nim pierwszy opłonie Impet:) w tey zostawáłá tym czásem zasłonie. Zátym do Tessalij wypráwuią Posłá, Aby Peleuszowi tá wieść się doniosłá. Aby Flotę co prędzey, y lud ná niey zbroyny Wysyłał: więc y scyru z źięćiem Krol spokoyny, Dwá zbroyne Gáleony pod Troię wypráwia; Y niegotowość
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 149
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
spół przykładają się Bóg Ociec i Duch święty/ według onego: Opera adextra sunt indiuisa Sanctissimae Trinitatis. V. Będziesz tam Stolica abo Tron jaki/ na którymby siedział/ według onych słów: Sedebit super sedem maiestatis suae. M. O Chrystusie Apostoł napisał/ że stoi/ i za Oblubienicę swoję/ że się zastawia. Ale na ten czas zwyciężywszy nieprzyjaciół/ wziąwszy do siebie Oblubienicę swoję/ w Majestacie siedzieć będzie/ to jest/ człowieczeństwo w Bóstwie odpoczywać będzie. Na Stolicy swojej usiądzie; bo od wszelakiej[...] pracy/ w Kościele swym V. Będąsz też mieć Apostołowie stolicę swoję według onych słów: i wy usiędziecie na dwunastu stolicach?
społ przykłádáią się Bog Oćiec y Duch święty/ według onego: Opera adextra sunt indiuisa Sanctissimae Trinitatis. V. Będźiesz tám Stolicá ábo Thron iáki/ ná ktorymby siedźiał/ według onych słow: Sedebit super sedem maiestatis suae. M. O Chrystuśie Apostoł nápisał/ że stoi/ y zá Oblubienicę swoię/ że się zástáwia. Ale ná ten czás zwyćiężywszy nieprzyiacioł/ wźiąwszy do śiebie Oblubienicę swoię/ w Máiestaćie śiedźieć będźie/ to iest/ człowieczeństwo w Bostwie odpoczywáć będźie. Ná Stolicy swoiey vśiędźie; bo od wszelákiey[...] pracy/ w Kośćiele swym V. Będąsz też mieć Apostołowie stolicę swoię według onych słow: y wy vśiędźiećie ná dwunastu stolicách?
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 83
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
się trafiają/ które dla krótkości opuszczam: jednak przeminąć nie mogę jednego który się czasu mego przytafił/ z niego bowiem daje się znać/ jako pokora jest potrzebna i cierpliwość Zakonnikom/ i jako Bóg surowie karze tych którzy jego Boskiego majestatu zapomniawszy/ i Zakonu którym się szczycą/ dawają się unosić popędliwościam nieporządnym/ i jako zastawia się za te/ którzy swoje krzywdy i zemszczenia nań wkładają.
W jednym przedniejszym narodzie Peruańskim/ niektórzy z naszych Ojców kazał w znacznej gromadzie ludzi z pochwałą. temu na wzgardę drugi osobny kaznodzieja wystawił się/ jednak niewielkiej wagi dla nie barzo dobrego przykładu. Ten zjęty zawiścią/ i od niektórych złośliwych podwiedziony/
się trafiáią/ ktore dla krotkośći opuszczam: iednák przeminąć nie mogę iednego ktory się czásu mego przytáfił/ z niego bowiem dáie się znáć/ iáko pokorá iest potrzebna y ćierpliwość Zakonnikom/ y iáko Bog surowie karze tych ktorzy iego Boskiego máiestatu zápomniawszy/ y Zakonu ktorym się szczycą/ dawáią się unośić popędliwośćiam nieporządnym/ y iáko zástáwia się zá te/ ktorzy swoie krzywdy y zemszczenia nań wkłádáią.
W iednym przednieyszym narodźie Peruáńskim/ niektorzy z nászych Oycow kazał w znáczney gromádźie ludźi z pochwałą. temu ná wzgárdę drugi osobny káznodźieiá wystáwił się/ iednák niewielkiey wagi dla nie bárzo dobrego przykłádu. Ten zięty zawiśćią/ y od niektorych złośliwych podwiedźiony/
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 9.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
respekt nasz jest na tej służbie J. K. M. żołd ten mizerny, ale krzywda boża i kościoła jego, wrodzona cnota nasza szlachecka, ale miłość ojczyzny spólnej, ale observantia i reverentia J. K. M. P. N. M. ale miłość wodza naszego, który równo z nami piersiami swemi zastawia się o ojczyznę: naostatek miłość braciej i krewnych naszych, którzy wczasów swych domowych za naszemi głowami zażywają, dla tego prosiliśmy J. M. P. Hetmana, aby nam sposób wżdy jaki pokazał, jakobyśmy mogli w tym głodzie i zniszczeniu naszem dalej zostawać na służbie J. K. M.,
respekt nasz jest na tej służbie J. K. M. żołd ten mizerny, ale krzywda boża i kościoła jego, wrodzona cnota nasza szlachecka, ale miłość ojczyzny spólnéj, ale observantia i reverentia J. K. M. P. N. M. ale miłość wodza naszego, który równo z nami piersiami swemi zastawia się o ojczyznę: naostatek miłość braciej i krewnych naszych, którzy wczasów swych domowych za naszemi głowami zażywają, dla tego prosiliśmy J. M. P. Hetmana, aby nam sposób wżdy jaki pokazał, jakobyśmy mogli w tym głodzie i znisczeniu naszém daléj zostawać na służbie J. K. M.,
Skrót tekstu: DeklKoniec
Strona: 69
Tytuł:
Deklaracja wojska...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
/ byli prudens sicut serpens, to jest/ Konformowali się mądrości Wężykowej/ choć nie w obieraniu nowego Pana/ gdyż to już za wolnością Szlachecką każdego idzie/ przynamniej w zatrzymaniu dostojeństwa wiary świętej/ w wykorzenieniu błędów i Herezyj/ w ugruntowaniu praw Kościelnych/ bo to nawiększa mądrość/ kto się o wiarę o Kościół Chrystusów zastawia/ według dawnych wierszyków: Si Christum discis nihil est si caetera nescis. Si Christum nescis, nihil est si caetera discis. A kiedy to mówię/ wspomniałem sobie piękną Allusią/ którą jeden mądry człowiek uczynił/ na imię Piusa piątego Papieża. Namalował Emblema gdzie były rozmaite sposoby z których człowiek w stawić się na
/ byli prudens sicut serpens, to iest/ Conformowáli się mądrośći Wężykowey/ choć nie w obierániu nowego Páná/ gdyż to iuż zá wolnośćią Szláchecką káżdego idźie/ przynamniey w zátrzymániu dostoieństwá wiáry świętey/ w wykorzenieniu błędow y Heresiy/ w vgruntowániu praw Kośćielnych/ bo to nawiększa mądrość/ kto się o wiárę o Kośćioł Chrystusow zástáwia/ według dawnych wierszykow: Si Christum discis nihil est si caetera nescis. Si Christum nescis, nihil est si caetera discis. A kiedy to mowię/ wspomniáłem sobie piękną Allusią/ ktorą ieden mądry człowiek vczynił/ ná imię Piusa piątego Papieżá. Námálował Emblemá gdźie były rozmáite sposoby z ktorych człowiek w stawić się ná
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 10
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
, Na jej miejsce tej zyskać miłość usiłuje.
IV.
Tak go rozpala gładkość nowa i zagrzewa, Iż żadnych odpoczynków w swem sercu nie miewa; Przeszkodzić zamysłowi chce zaraz świętemu, Broni, aby oddać się miała Bogu swemu. Pustelnik, co w nieszczęściu podał jej swą rękę I srodze utrapioną pod swą wziął opiekę, Zastawia się potężnie, powiada przyczyny, Iż nie ujdzie, kto śluby łamie Bogu, winy.
V.
Świętych słów i poważnej pustelnika mowy Nie mógł już dalej słuchać pohaniec surowy; Widzi, iż darmo, aby przestał, zakazuje, Bo mnich śmiały w swych naukach dalej postępuje. Widzi, jak przedsięwzięciu jego jawnie szkodzi,
, Na jej miejsce tej zyskać miłość usiłuje.
IV.
Tak go rozpala gładkość nowa i zagrzewa, Iż żadnych odpoczynków w swem sercu nie miewa; Przeszkodzić zamysłowi chce zaraz świętemu, Broni, aby oddać się miała Bogu swemu. Pustelnik, co w nieszczęściu podał jej swą rękę I srodze utrapioną pod swą wziął opiekę, Zastawia się potężnie, powiada przyczyny, Iż nie ujdzie, kto śluby łamie Bogu, winy.
V.
Świętych słów i poważnej pustelnika mowy Nie mógł już dalej słuchać pohaniec surowy; Widzi, iż darmo, aby przestał, zakazuje, Bo mnich śmiały w swych naukach dalej postępuje. Widzi, jak przedsięwzięciu jego jawnie szkodzi,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 384
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
me dawne nieprawości, Którem popełniał wiedząc, i z niewiadomości. Chowaj też Jozafata uprzejmie wiernego Tobie sługę w Twej łasce wszechmocnej, którego Dałeś mi był w opiekę, a z Twej opatrzności Chroń go od wszelkich pokus, i świata próżności, Spraw to, aby on uszedł przed zdradnemi pęty, Które czart na każdego zastawia przeklęty Tego, który jest o swe zbawienie gorący. Wszelką moc zdrajcy tego Boże wszechmogący Oddal od sługi twego dodaj mu tak wiele Siły, aby pod nogi swe nieprzyjaciele Podrzucił, i podeptał, ześlij nań świętego Ducha łaskę, i miłość z Nieba wysokiego, Do bitwy niewidomej dodaj mu obrony, Aby był z nieprzyjaciół
me dawne niepráwośći, Ktorem popełniał wiedząc, y z niewiádomośći. Choway też Iozafátá vprzeymie wiernego Tobie sługę w Twey łásce wszechmocney, ktorego Dałeś mi był w opiekę, á z Twey opátrznośći Chroń go od wszelkich pokus, y światá prożnośći, Spraw to, áby on vszedł przed zdrádnemi pęty, Ktore czárt na káżdego zástáwia przeklęty Tego, ktory iest o swe zbáwienie gorący. Wszelką moc zdraycy tego Boże wszechmogący Oddal od sługi twego doday mu ták wiele Siły, áby pod nogi swe nieprzyiaćiele Podrzućił, y podeptał, ześliy nąń świętego Duchá łáskę, y miłość z Niebá wysokiego, Do bitwy niewidomey doday mu obrony, Aby był z nieprzyiaćioł
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 290
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688