i szczęścia swego, a przegrał tak, że ledwie kiedy słyszana taka wiktoria i co przez lat sześć szczęście miał z wielkim awantażem, sławą i chwałą imienia swego aż do tego stopnia, usque ad tremorem gentium, że go nad wszystkich monarchów estymowano i preferowano, jeden dzień wszystko to zgładził i jedna praecox actio wszystko to zatłumiła. Co successus i jak się poprawi, videndum infra.
Rozruch wielki miedzy szwedami w Polsce i Litwie będącemi i parcją z nimi trzymającą. Quoniam in desperatissimo casu, ile gdy szybko bardzo po wygranej batalii, car wojska do Polski i Litwy wprowadza, niby to specie uczynienia pokoju i compulsu ad unitatem. Jakoż w sześciu
i szczęścia swego, a przegrał tak, że ledwie kiedy słyszana taka wiktorya i co przez lat sześć szczęście miał z wielkim awantażem, sławą i chwałą imienia swego aż do tego stopnia, usque ad tremorem gentium, że go nad wszystkich monarchów estymowano i preferowano, jeden dzień wszystko to zgładził i jedna praecox actio wszystko to zatłumiła. Co successus i jak się poprawi, videndum infra.
Rozruch wielki miedzy szwedami w Polsce i Litwie będącemi i partyą z nimi trzymającą. Quoniam in desperatissimo casu, ile gdy szybko bardzo po wygranéj batalii, car wojska do Polski i Litwy wprowadza, niby to specie uczynienia pokoju i compulsu ad unitatem. Jakoż w sześciu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 273
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
się obróci, jeżeli cię sama nie wskrzesisz; jawnym tego dowodem to, co się dzieje, bo kiedyż surowiej nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiej wywarł intencje, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego koligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc orientalny, instillando magnalia Porcie otomańskiej, która non pretio rozsianych fałszywie kondycji, ale z powodu sąsiedzkiej przyjaźni, impendit na obronę naszę vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować
się obróci, jeżeli cię sama nie wskrzesisz; jawnym tego dowodem to, co się dzieje, bo kiedyż surowiéj nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiéj wywarł intencye, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukkursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego kolligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc oryentalny, instillando magnalia Porcie othomańskiéj, która non pretio rozsianych fałszywie kondycyi, ale z powodu sąsiedzkiéj przyjaźni, impendit na obronę naszę vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 288
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
przyjaciel zawczasu przestrzeże; Balwierz do gotowego: leczy albo rzeże. Zrobiłeś co sprośnego dla uciechy swojej, Uciecha precz, a sprośność aż do śmierci stoi; Przyszłoć co poczciwego z wielką pracą, panie, Prace wiecznie zapomnisz, poczciwość zostanie. Lecz dłuższa, niż dobrego, złego jest pamiątka, A jeden grzech zatłumi cnót więcej dziesiątka. Waż się ty sam, jako chcesz, szacuj się sam sobie; Cóż po tym, kiedyś mniejszy u ludzi na próbie. Na cóż czerwony złoty, pytam, drożej cenić, Niż jako na monetę możesz go odmienić? Na pozór się zda złoto; włóżże go na tygiel, Aż
przyjaciel zawczasu przestrzeże; Balwierz do gotowego: leczy albo rzeże. Zrobiłeś co sprośnego dla uciechy swojej, Uciecha precz, a sprośność aż do śmierci stoi; Przyszłoć co poczciwego z wielką pracą, panie, Prace wiecznie zapomnisz, poczciwość zostanie. Lecz dłuższa, niż dobrego, złego jest pamiątka, A jeden grzech zatłumi cnót więcej dziesiątka. Waż się ty sam, jako chcesz, szacuj się sam sobie; Cóż po tym, kiedyś mniejszy u ludzi na próbie. Na cóż czerwony złoty, pytam, drożej cenić, Niż jako na monetę możesz go odmienić? Na pozór się zda złoto; włóżże go na tygiel, Aż
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 84
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Aleks: wyraźnymi słowy to wyznawszy/ że Duch Z. tak jest od Syna/ jak jest i od Ojca. Lecz od Ojca Duch Z. być dla tego mówi się/ iż od niego bytność swoję ma. Którego bytność w tenże sposób i od Syna Cyrylus Z. wyznawszy/ Nestoriuszów i Teodoretów błąd zatłumił. Lib. 4. ad Pallad. i w wykł: owego. Effundam de spiritu meo in Iopilem prof.
Uważenie Piąte. Ze Nestorius i Teodoretus nie przyznawając/ aby Duch Z. miał bytność od Syna/ lub przez Syna/ zbłądzili: jawno jest stąd/ iż się temu ichnie przyznawaniu SS. Doktorowie Cerkiewni
. Alex: wyráźnymi słowy to wyznawszy/ że Duch S. ták iest od Syná/ iák iest y od Oycá. Lecż od Oycá Duch S. bydź dla tego mowi sie/ iż od niego bytność swoię ma. Ktorego bytność w tenże sposob y od Syná Cyryllus S. wyznawszy/ Nestoriuszow y Theodoretow błąd zátłumił. Lib. 4. ad Pallad. y w wykł: owego. Effundam de spiritu meo in Iopilem proph.
Vważenie Piąte. Ze Nestorius y Theodoretus nie przyznawáiąc/ áby Duch S. miał bytność od Syná/ lub przez Syná/ zbłądźili: iáwno iest ztąd/ iż sie temu ichnie przyznawániu SS. Doktorowie Cerkiewni
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 134
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
hetmanem litewskim z drugiej strony urazy i nieukojone niesnaski. Zawiszy, staroście mińskiemu, przeszłego coronationis sejmu marszałkowi, witebscy zaraz na wstępie do izby deklarowali posłowie: „Nie zaczynaj, Mci Panie Marszałku, sejmu, nie podnoś laski, bo ten akt cały jest nullitatis i mamy przysięgą stwierdzone instrukcyje, żebyśmy ten sejm zaraz zatłumili w kolebce,
i na żaden tylko konny sejm nie pozwolemy. Tak dla praw stanowienia kreowani posłowie żadnego w Rzplitej nie zostawili prawa i niż sami jeszcze byli uznani prawymi posłami, nad nieprzyjaciółmi panować chcieli.” Dosyć stąd wynika, czy ci mieli dobro Rzplitej w myśli. Sejm ten, ni zaczęty, ni skończony,
hetmanem litewskim z drugiej strony urazy i nieukojone niesnaski. Zawiszy, staroście mińskiemu, przeszłego coronationis sejmu marszałkowi, witebscy zaraz na wstępie do izby deklarowali posłowie: „Nie zaczynaj, Mci Panie Marszałku, sejmu, nie podnoś laski, bo ten akt cały jest nullitatis i mamy przysięgą stwierdzone instrukcyje, żebyśmy ten sejm zaraz zatłumili w kolebce,
i na żaden tylko konny sejm nie pozwolemy. Tak dla praw stanowienia kreowani posłowie żadnego w Rzplitej nie zostawili prawa i niż sami jeszcze byli uznani prawymi posłami, nad nieprzyjaciółmi panować chcieli.” Dosyć stąd wynika, czy ci mieli dobro Rzplitej w myśli. Sejm ten, ni zaczęty, ni skończony,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 249
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
niecierpliwić nie będą, pomniąc na Ambrożego Medyjolańskiego słowa, że często invidia civicae charitatis oblita in odia causas amoris inflectit. Uspokajam się i nad drugim polityka sentymentem: homines, quantumlibet mali essent, non possent hostes esse virtutis, quantumlibet essent falsi, non possent esse veritatis hostes. Bądź, co chcesz, prawdy nic nie zatłumi, niewinność sama sobą bezpieczna.
Nastąpi czwarta i ostatnia część z plantą lub rzeczywistymi sposobami, jakby się miała w radach i w elekcjach praktykować pluritatis. Część IV O LEPSZEJ RAD FORMIE § 10 Refleksyje ogólne nad przełożonymi rad formami. To jest, że mogą być naśladowane, lubo nie we wszystkim, ale godzi się wybrać
niecierpliwić nie będą, pomniąc na Ambrożego Medyjolańskiego słowa, że często invidia civicae charitatis oblita in odia causas amoris inflectit. Uspokajam się i nad drugim polityka sentymentem: homines, quantumlibet mali essent, non possent hostes esse virtutis, quantumlibet essent falsi, non possent esse veritatis hostes. Bądź, co chcesz, prawdy nic nie zatłumi, niewinność sama sobą bezpieczna.
Nastąpi czwarta i ostatnia część z plantą lub rzeczywistymi sposobami, jakby się miała w radach i w elekcyjach praktykować pluritatis. Część IV O LEPSZEJ RAD FORMIE § 10 Refleksyje ogólne nad przełożonymi rad formami. To jest, że mogą być naśladowane, lubo nie we wszystkim, ale godzi się wybrać
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 294
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
em oppressus, tak i żal uskarżyć się choć modestè przymusił. Nie bez tego, że też złośliwość będzie chciała, i ten mój znowu zbijać pismem jakim Manifest, boć to zabawy jej, ustawicznie pisać Pasquile, i niemi lżyć poczciwych, będzie chciała pozorem Majestatu z fałszowaną niecnotę swoję, i niesprawiedliwość, pokryć i zatłumić niewinności sukienką, ale to kolory wszystko, i w słowach pięknie, w samej rzeczy późno będzie. Piętnasty.
Jest tak a nieinaczy jako się podaje, i Światu opowiada, Bóg świadek, że wszystko animo integro, ect. bonâ fide podaję. Ztym się Bogu, Ojczyźnie, i Braciej świadczę.
em oppressus, ták y żal vskárżyć się choć modestè przymuśił. Nie bez tego, że też złośliwość będźie chćiáłá, y ten moy znowu zbijáć pismem iákiem Mánifest, boć to zabáwy iey, vstáwicznie pisáć Pásquile, y niemi lżyć poczćiwych, będźie chćiáłá pozorem Májestatu z fałszowáną niecnotę swoię, y niespráwiedliwość, pokryć y zátłumić niewinnośći sukienką, ále to kolory wszystko, y w słowách pięknie, w sámey rzeczy pozno będźie. Piętnasty.
Iest ták á nieináczy iáko się podáie, y Swiátu opowiáda, Bog świádek, że wszystko animo integro, ect. bonâ fide podáię. Ztym się Bogu, Oyczyznie, y Bráćiey świádczę.
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 157
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
zatrzymane sobie upominki, Dawno do nas: że pierwej każe się co precy Siedmiom z-nim nagotować Tatarom tysięcy: Toż się sam obiecując jednoby z-Pułnocy Wojska mu nadciągnęły, w-pretkiej być pomocy. Do Tatarów zbiega Część PIERWSZA
A tu Hetman gdy o tym zupełniej się sprawi, Noclegami pretkiemi po nim się wyprawi; Chcąc Hydrę te zatłumić (jako mówił) w zielu, I początkom zabieżeć. Ale z-przyczyn wielu, Nadewszystko dla zimy tedy niestatecznej, Nie mogąc mieć przystepu i drogi bezpiecznej Przyszło mu się zatrzymać cały post w Czerkasiech, I tam czekać ponowy: pókiby w tych czasiech Dniepr roztonął, i trawy zatym się rozwiły,
zátrzymáne sobie upominki, Dawno do nas: że pierwey każe sie co precy Siedmiom z-nim nagotowáć Tátárom tysiecy: Toż sie sam obiecuiąc iednoby z-Pułnocy Woyska mu nadćiągnęły, w-pretkiey bydź pomocy. Do Tatarow zbiega CZESC PIERWSZA
A tu Hetman gdy o tym zupełniey sie sprawi, Noclegami pretkiemi po nim sie wyprawi; Chcąc Hydrę te zatłumić (iako mowił) w zielu, I początkom zabieżeć. Ale z-przyczyn wielu, Nadewszystko dla źimy tedy niestateczney, Nie mogąc mieć przystepu i drogi bespieczney Przyszło mu sie zatrzymać cały post w Czerkasiech, I tam czekać ponowy: pokiby w tych czasiech Dniepr roztonął, i trawy zatym sie rozwiły,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 7
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ofiarę ołtarzom, nie dam i w tym zwłoki (acz ledwie by takowe z występkiem ofiary zrównać mogły, gdyż większe są winy niż kary). Nie jest jednak tak barzo gniew Twój rozżarzony, żeby tylko krwią samą mógł być uskromiony. Często miecz Twój wychwalał nieprzyjaciel hardy, gdy nad zwyciężonymi tępił swój miecz twardy. Zatłumi w gniewie Twoim natura zapały, którymi by występki słusznie się znieść miały. O dobry ludzki Stróżu, który rządzisz nieby i wszytkim zdrowie dajesz według ich potrzeby! Oto Twoja łaskawość wśrzód sprawiedliwości tąż ręką pomoc daje, którą karze złości. Jeśli ścierpisz (lubo nad mojego Patrona żadnej sprawie nie może być lepsza obrona)
ofiarę ołtarzom, nie dam i w tym zwłoki (acz ledwie by takowe z występkiem ofiary zrównać mogły, gdyż większe są winy niż kary). Nie jest jednak tak barzo gniew Twój rozżarzony, żeby tylko krwią samą mógł być uskromiony. Często miecz Twój wychwalał nieprzyjaciel hardy, gdy nad zwyciężonymi tępił swój miecz twardy. Zatłumi w gniewie Twoim natura zapały, którymi by występki słusznie się znieść miały. O dobry ludzki Stróżu, który rządzisz nieby i wszytkim zdrowie dajesz według ich potrzeby! Oto Twoja łaskawość wśrzód sprawiedliwości tąż ręką pomoc daje, którą karze złości. Jeśli ścierpisz (lubo nad mojego Patrona żadnej sprawie nie może być lepsza obrona)
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 45
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
od złego hamował/ i przypadać na razy takie/ gdzieby jego ozdoba wszytka zetrzeć się musiała/ nie dopuszczał: Veritatem tam fundujmy/ tak zacną Cnotę/ że i Syn Boży Bóg przedwieczny gdy mówi: Ego sumvia, veritas, et vita, tak ją wywyższył/ iż to wszytko co jest/ zacnością swoją zatłumiła. A że w tym żaden wątpić nie może/ przystojnieli w ustach gospoda jej dana/ mówić o tym też nie będę. Abowiem to nie tylko ten/ który progu Muz rozumnych dotkął się; ale i ów który jako żyw nie słyszał o nich/ snadnie rozsądzić będzie mógł/ i to mi przyzna. Veritas magna
od złego hamował/ y przypádáć ná rázy tákie/ gdzieby iego ozdobá wszytká zetrzeć się muśiáłá/ nie dopusczał: Veritatem tám funduymy/ ták zacną Cnotę/ że y Syn Boży Bog przedwieczny gdy mowi: Ego sumvia, veritas, et vita, tak ią wywyższył/ iż to wszytko co iest/ zacnośćią swoią zátłumiłá. A że w tym żaden wątpić nie może/ przystoynieli w vstách gospodá iey dána/ mowić o tym też nie będę. Abowiem to nie tylko ten/ ktory progu Muz rozumnych dotkął się; ále y ow ktory iáko żyw nie słyszał o nich/ snádnie rozsądzić będzie mogł/ y to mi przyzna. Veritas magna
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: D2v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615