barziej serce trapi, ani się (by rozwiodła nas) godzina kwapi. IX
Ściśnionam z obu stron, pragnąc rozłączyć się a być z Chrystusem. Do Filipian 1
Mając dwoją ponętą zapalone chęci, nie wiem, niebo czy ziemię mieć w większej pamięci? Ziemia mię zatrzymywa, nieba zapraszają i już członki mój umysł cale zatłumiają, ale dalej z powabem pędem nałóg srogi przerwać trzeba i wyrwać z ciężkich oków nogi. Spieszcie się tedy, Parki, zwijać kłąb żywota, a otwórzcie do Stygu na me przyście wrota. Patrz, me Światło, na silnych ramion prace moje, ledwie mię nie rozerwą już członki na dwoje! Ale niech rwą
barziej serce trapi, ani się (by rozwiodła nas) godzina kwapi. IX
Ściśnionam z obu stron, pragnąc rozłączyć się a być z Chrystusem. Do Filipian 1
Mając dwoją ponętą zapalone chęci, nie wiem, niebo czy ziemię mieć w większej pamięci? Ziemia mię zatrzymywa, nieba zapraszają i już członki mój umysł cale zatłumiają, ale dalej z powabem pędem nałóg srogi przerwać trzeba i wyrwać z ciężkich oków nogi. Spieszcie się tedy, Parki, zwijać kłąb żywota, a otwórzcie do Stygu na me przyście wrota. Patrz, me Światło, na silnych ramion prace moje, ledwie mię nie rozerwą już członki na dwoje! Ale niech rwą
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 153
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
pigwowego/ abo granatowego/ abo jeśliby gorącość wielka była/ tedy soku babczanego/ abo wody stalowanej łotów ośm: Olejku piołunowego z rożej niedojrzałej po łotów dwu/ wszytko i z prochy wyższymi dobrze utłuc na kaszę. Zażyć też syropu pigwowego/ mirtowego/ z ziela kurzej nogi z szczawiowego/ i inszych/ które ostrość zatłumiają/ z wodkami tychże ziół/ zaraz też trzeba żwać rebarbarum/ abo z rożą w cukrze/ abo z pigwowym konfektem przyłożywszy pierwej na pępek jabłko pieczone/ abo grzankę chlebową napojoną małmazją/ i posypaną prochy wyższemi/ i tak te leki powtarzać potrzeba/ aż płód podrośnie/ a womit ustanie. Jednakże jeśliby
pigwowego/ ábo gránatowego/ abo ieśliby gorącość wielka byłá/ tedy soku bábczánego/ ábo wody stalowáney łotow ośm: Oleyku piołunowego z rożey niedoyrzáłey po łotow dwu/ wszytko y z prochy wyższymi dobrze vtłuc na kászę. Záżyć też syropu pigwowego/ mirthowego/ z źiela kurzey nogi z szczawiowego/ y inszych/ ktore ostrość zátłumiáią/ z wodkámi tychże źioł/ záraz też trzebá żwáć rhebárbárum/ ábo z rożą w cukrze/ ábo z pigwowym konfektem przyłożywszy pierwey ná pępek iábłko pieczone/ ábo grzankę chlebową napoioną máłmazyą/ y posypáną prochy wyższemi/ y ták te leki powtarzáć potrzeba/ áż płod podrośnie/ á womit vstánie. Iednákże ieśliby
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: C
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Zwłaszcza gdy te zdradliwe smysłom lubieżności/ prawie jako kiedyś swowolny nieskrowity Ismael/ niewinnego Iza’ka duszę naszę/ jakoby grając skubią/ szczypią/ gnębią/ przyduszają. I do tego przywodzą/ iż często gdy się kto od nich łechtać dopuści swym owym niewcześnym śmiechem/ prawdziwą duszy rozkosz/ i uciechę/ łaskę Bożą zatłumiają. Do tego/ człowiek który się Boga boi/ i na zbawienie swe wzgląd ma/ daleko większą uciechę czuje w sobie/ gdy się dla miłości Boskiej i dla upodobania Zbawicielowi swemu/ od jakiej lubieżności wstrzyma; niż gdy by swej żądzy dosyć uczynił. Bo przez to swoje powściągnienie/ nietylko sobie ale i
Zwłászczá gdy te zdradliwe smysłom lubieżnośći/ práwie iáko kiedyś swowolny nieskrowity Ismáel/ niewinnego Izá’ká duszę nászę/ iákoby graiąc skubią/ szczypią/ gnębią/ przyduszaią. I do tego przywodzą/ iż często gdy się kto od nich łechtać dopuśći swym owym niewcześnym śmiechem/ prawdźiwą duszy roskosz/ y ućiechę/ łáskę Bożą zátłumiaią. Do tego/ człowiek ktory się Bogá boi/ y ná zbáwienie swe wzgląd ma/ dáleko większą ućiechę czuie w sobie/ gdy się dlá miłośći Boskiey y dlá upodobaniá Zbáwićielowi swemu/ od iákiey lubieżnośći wstrzyma; niż gdy by swey żądzy dosyć uczynił. Bo przez to swoie powśćiągnienie/ nietylko sobie ále y
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 290
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
privationis colli, fidei, honoris et bonorum, ale łaskawie się wzywa, aby każdy z miłości przeciw ojczyźnie i z cnoty swej wrodzonej szedł gwałtem do poratowania i uleczenia matki swej. Lecz widzę niemało być takowych, którzy do trupiej i martwej głowy się przywiązawszy, opuszczając prawa i wolności, jasną prawdę nicują, wszelakim sposobem zatłumiają. Ba, mów im ty, ukazuj im, co chcesz, ukazuj, że u nas pan nie dziedziczny, conditionaliter panuje, to jest, dotąd, póki prawa cale zachowa i przysiędze swej dosyć czyni, wiarę, cnotę i posłuszeństwo zachować, secus non praestare oboedientiam. My widząc teraz funditus prawie zniesione prawa,
privationis colli, fidei, honoris et bonorum, ale łaskawie się wzywa, aby każdy z miłości przeciw ojczyźnie i z cnoty swej wrodzonej szedł gwałtem do poratowania i uleczenia matki swej. Lecz widzę niemało być takowych, którzy do trupiej i martwej głowy się przywiązawszy, opuszczając prawa i wolności, jasną prawdę nicują, wszelakim sposobem zatłumiają. Ba, mów im ty, ukazuj im, co chcesz, ukazuj, że u nas pan nie dziedziczny, conditionaliter panuje, to jest, dotąd, póki prawa cale zachowa i przysiędze swej dosyć czyni, wiarę, cnotę i posłuszeństwo zachować, secus non praestare oboedientiam. My widząc teraz funditus prawie zniesione prawa,
Skrót tekstu: RozSynCz_II
Strona: 147
Tytuł:
Rozmowa synów z matką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
ukaranie grzechów/ i występków ludu Chrześcijańskiego. Księga Pierwsza,
Wszytkie namienione błędy okrywa/ wszytkie choroby/ i jakimkolwiek przestępstwem zadane rany Tureckiej Monarchii/ leczy sama surowość w karaniu/ i prędkość w Egzekuciej. Nie skrupulizują tam na prawnych wywodach/ nie bawią się długiemi Procesami/ nie zasłaniają wymówkami/ nie okrywają zasługami/ nie zatłumiają powagą/ nie ukradają prośbami żadnego występku publicznego/ ale tak najmiejszy/ jako i największy/ byle się jeno Pańskiej osoby/ albo publicznego interesu najmniej tykał/ w jednej chodzi sforze/ i samą tylko krwią zmazany/ albo powrozem przyduszony być może. Bez tej prezerwatywy/ którą ja w tym Państwie jedyną być kładę do zabieżenia
vkaránie grzechow/ y występkow ludu Chrześćiáńskiego. Xięgá Pierwsza,
Wszytkie námienione błędy okrywa/ wszytkie choroby/ y iákimkolwiek przestępstwem zádáne rány Tureckiey Monárchiey/ leczy sámá surowość w karániu/ y prędkość w Exekuciey. Nie skrupulizuią tám ná práwnych wywodách/ nie báwią się długiemi Processámi/ nie zásłániáią wymowkámi/ nie okrywáią zasługámi/ nie zátłumiáią powagą/ nie vkradáią prośbámi żadnego występku publicznego/ ále ták naymieyszy/ iáko y naywiększy/ byle się ieno Páńskiey osoby/ álbo publiczne^o^ interessu naymniey tykał/ w iedney chodźi sforze/ y sámą tylko krwią zmázány/ álbo powrozem przyduszony bydź może. Bez tey prezerwátywy/ ktorą ia w tym Páństwie iedyną bydź kłádę do zábieżenia
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 2
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
aby wystąpili, świadczyli, wyznawali, testes. Widzę, że tych sciolos, tych novitatum cupidos to świerzbi, że to pismo p. Wojewody krakowskiego nie awizy włoskie, nie rumores Afrorum, nie nowinki i pisania jakie, które omylne i zmyślone być mogą, ma w sobie, ale czego chcą, nie widzą i zatłumiają. Res inter duos gęsta, miedzy KiMcią a p. Wojewodą, miedzy arcyksiężną a KiMcią, do czego i wiele inszych intermedias personas wtacza się, ten skrypt zawiera w sobie; które to gęsta sumnieniem zobopólnym, listami wzajemnymi, oblicznemi rozmowami i wielu inszych wiadomością i świadectwem utwierdzone są. Azaż nie wspomina
aby wystąpili, świadczyli, wyznawali, testes. Widzę, że tych sciolos, tych novitatum cupidos to świerzbi, że to pismo p. Wojewody krakowskiego nie awizy włoskie, nie rumores Afrorum, nie nowinki i pisania jakie, które omylne i zmyślone być mogą, ma w sobie, ale czego chcą, nie widzą i zatłumiają. Res inter duos gęsta, miedzy KJMcią a p. Wojewodą, miedzy arcyksiężną a KJMcią, do czego i wiele inszych intermedias personas wtacza się, ten skrypt zawiera w sobie; które to gęsta sumnieniem zobopólnym, listami wzajemnymi, oblicznemi rozmowami i wielu inszych wiadomością i świadectwem utwierdzone są. Azaż nie wspomina
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 350
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918