żeby się Mieszczanie nie wazyli nic dawać tak Prowiantów jako i Podwód. Przyszedł samasz i powiedział to oraz tez i to że chcą WMM Pana wygnać z Miasta biorąc ten kłopot na siebie. Czy to jego była zyczliwość czy mię tez tak probując kazali powiedzieć. Nie konfunduję się ja tym. kazałem owę ulicę wozami zatarassować tak jak szeroka wóz pole woza i od Rynku i od przyjazdu ze już i konny przejechac niemógł O Prowiant nie proszę. Bo w ulicy stoję najdostatniejszej musi tu wszystko być. Interim wołaj kowala których była kilka w tej ulicy kazałem Burmistrzowi włożyć dwoje kajdan na nogi. Semenowie w paradzie stoją, Moskwa wszyscy Armatno
zeby się Mieszczanie nie wazyli nic dawać tak Prowiantow iako y Podwod. Przyszedł samasz y powiedział to oraz tez y to że chcą WMM Pana wygnać z Miasta biorąc ten kłopot na siebie. Czy to iego była zyczliwość czy mię tez tak probuiąc kazali powiedzieć. Nie konfunduię się ia tym. kazałęm owę ulicę wozami zatarassować tak iak szeroka woz pole woza y od Rynku y od przyiazdu ze iuz y konny przeiechac niemogł O Prowiant nie proszę. Bo w ulicy stoię naydostatnieyszey musi tu wszystko bydz. Interim wołay kowala ktorych była kilka w tey ulicy kazałem Burmistrzowi włożyć dwoie kaydan na nogi. Semenowie w paradzie stoią, Moskwa wszyscy Armatno
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 168v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ten to sylistryiski jako ogień wpada na szeregi Zawezmie się bitwa Cesarzani tez już blisko następują zamięszają nas Turków przerznęli ich na dwoję Turcy w nogi jedni do Mostu drudzy do Fortece do Parkanów, Cesarscy tez pospieszyli tamtym skrzydłem od Pola bii że dopiero jak swoich (: Co uciekali pod Fortecę zmieścic się tam nie mogli ale zaraz zatarassowali sobą. Bramy a drudzy w Donaj. To tak cięto trup na Trupa padał i zaraz za jednym zamachem i fortecę wzięto z której Lubo zrazu poczęto ognia dawać, ale potym i dano pokoj niewidząc do kogo strzelać co się tak nasi pomieszali z Turkami. owi tedy co niechcieli szable Polskiej czekać na Lądzie
ten to sylistryiski iako ogien wpada na szeregi Zawezmie się bitwa Cesarzani tez iuz blisko następuią zamięszaią nas Turkow przerznęli ich na dwoię Turcy w nogi iedni do Mostu drudzy do Fortece do Parkanow, Cesarscy tez pospieszyli tamtym skrzydłem od Pola bii że dopiero iak swoich (: Co uciekali pod Fortecę zmiescic się tam nie mogli ale zaraz zatarassowali sobą. Bramy a drudzy w Donay. To tak cięto trup na Trupa padał y zaraz za iednym zamachęm y fortecę wzięto z ktorey Lubo zrazu poczęto ognia dawać, ale potym y dano pokoy niewidząc do kogo strzelać co się tak nasi pomięszali z Turkami. owi tedy co niechcieli szable Polskiey czekać na Lądzie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 265v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688