nie umieją korzystać, ze wszystkich zaś razem zebranych samą tylko tęsknicę w zysku odnoszą. Żeby więc najszacowniejszy przywilej istności naszej nie zszedł nadaremnie, trzebaby użyć następujących sposobów do dobrego czasu zażycia.
Ćwiczenie się w cnotach najpierwszą jest przeciw tęskności w myśli dni naszych prezerwatywą. Przymioty towarzyskie same przez się mogą nas mile i pożytecznie zatrudnić. Niemasz dnia takiego, w którymby się nie znalazła sposobność naucznia prostych i nieumiejących; pocieszenia strapionych; ratowania nieszczęśliwych. Okoliczności i nader częste zdarzają się, zasługi nadgrodzić, gniewliwych uśmierzyć, występnych skarać. Zabawy takowe nie tylko zastępują próżnowanie, ale oprócz tego że tęsknice uśmierzają, umysł rzeżwią i serce weselą
nie umieią korzystać, ze wszystkich zaś razem zebranych samą tylko tęsknicę w zysku odnoszą. Zeby więc nayszacownieyszy przywiley istności naszey nie zszedł nadaremnie, trzebaby użyć następuiących sposobow do dobrego czasu zażycia.
Cwiczenie się w cnotach naypierwszą iest przeciw tęskności w myśli dni naszych prezerwatywą. Przymioty towarzyskie same przez się mogą nas mile y pożytecznie zatrudnić. Niemasz dnia takiego, w ktorymby się nie znalazła sposobność naucznia prostych y nieumieiących; pocieszenia strapionych; ratowania nieszczęsliwych. Okoliczności y nader częste zdarzaią się, zasługi nadgrodzić, gniewliwych uśmierzyć, występnych skarać. Zabawy takowe nie tylko zastępuią prożnowanie, ale oprocz tego że tesknice uśmierzaią, umysł rzeżwią y serce weselą
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 71
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. Dnia 5. Lutego.
Motus doceri gaudet Jonicos, Matura virgo, et fingitur artubus Jam nunc et incestos amores, De tenero meditatur vngui. Hor: lib. III. Od: VI.
List z tej poczty, który mnie doszedł, kładę z niektóremi nad nim uwagami.
Mości Panie MONITOR. BIorę śmiałość zatrudnić W. M. Pana, prosząc o radę, co mam czynić z siostrzenicą moją, której edukacja jest mi powierzona. Lubo urodziwa, nie umie użyć piękności swojej; przestaje spokojnie na darach przyrodzenia, a nie myśli o kunszcie, którymby dary takowe przykształcić powinna. W posidzeniu to tylko mówi co myśli; w
. Dnia 5. Lutego.
Motus doceri gaudet Jonicos, Matura virgo, et fingitur artubus Jam nunc et incestos amores, De tenero meditatur vngui. Hor: lib. III. Od: VI.
List z tey poczty, ktory mnie doszedł, kładę z niektoremi nad nim uwagami.
Mości Panie MONITOR. BIorę śmiałość zatrudnić W. M. Pana, prosząc o radę, co mam czynić z siestrzenicą moią, ktorey edukacya iest mi powierzona. Lubo urodziwa, nie umie użyć piękności swoiey; przestaie spokoynie na darach przyrodzenia, á nie myśli o kunszcie, ktorymby dary takowe przykształcić powinna. W posidzeniu to tylko mowi co myśli; w
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 76
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
senatorów) chcieli, trzeci zaś po sejmie zaraz zjazd, albo więc okazowania chcieli mieć; jakoż ledwie nie we wszytkich województwach jest uchwalone, co wszytko niepochybne zamieszanie, albo raczej civile bellum musiałoby przynieść. Tedy ten takowy zjazd, który sejmowych deliberacjej raczej poprzeć może uprzątnieniem owych kontrowersjej z strony obowiązków IKMci, aniżby je zatrudnić miał, rozumiałem być pewnym do tego środkiem, gdyż tam w kupie wiele województw będąc, snadniej się we wszytkich trudnościach resolwować i na to, gdzieby kto sejm rozrywać chciał, lekarstwo, którego i sam IKM. w tej propozycjej swej szukać rozkazać raczył, znaleźć mogą, aniż sami posłowie, cum. limitata
senatorów) chcieli, trzeci zaś po sejmie zaraz zjazd, albo więc okazowania chcieli mieć; jakoż ledwie nie we wszytkich województwach jest uchwalone, co wszytko niepochybne zamieszanie, albo raczej civile bellum musiałoby przynieść. Tedy ten takowy zjazd, który sejmowych deliberacyej raczej poprzeć może uprzątnieniem owych kontrowersyej z strony obowiązków JKMci, aniżby je zatrudnić miał, rozumiałem być pewnym do tego środkiem, gdyż tam w kupie wiele województw będąc, snadniej się we wszytkich trudnościach resolwować i na to, gdzieby kto sejm rozrywać chciał, lekarstwo, którego i sam JKM. w tej propozycyej swej szukać rozkazać raczył, znaleść mogą, aniż sami posłowie, cum. limitata
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 287
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
. Lanckorońskiemu, etc. etc. STAROŚĆIE. Swemu wielce Mściwemu Panu/ Hieronim OLSZOWSKI, Obojej szczęśliwości ze wszystką Familią życzy.
WIELE jest w prawdzie tych którzy o Sposobie zachowania zdrowia i o przedłużeniu żywota pisali; ale, częścią ze krótko sami żyli, kredytu Pismu swemu nie zjednali: Częścią że tę materią barziej dyskursami zatrudnili; jako mianowicie Teofrastus Paracelsus, i jemu podobni Chimikowie: częścią że więcej obiecali, a niżeli pokażali: częścią że trudno otym pisać; czemu krótki termim zamierzono, jak prędko grzech pociągnął za sobą choroby, śmierć: więc i przeciwne qualitates, z którycheśmy żłożeni, ustawiczną sporką do tego celu biją; aby
. Lánckorońskiemu, etc. etc. STAROŚĆIE. Swemu wielce Mśćiwemu Pánu/ HIERONYM OLSZOWSKI, Oboiey szczęśliwośći ze wszystką Fámilią życzy.
WIELE iest w prawdzie tych ktorzy o Sposobie záchowánia zdrowiá y o przedłużeniu żywotá pisáli; ále, ćzęśćią ze krotko sami żyli, kredytu Pismu swemu nie ziednáli: Częśćią że tę máteryą bárźiey dyskursámi zátrudnili; iáko miánowićie Theophrastus Paracelsus, y iemu podobni Chimikowie: częśćią że więcey obiecali, á niżeli pokażáli: częśćią że trudno otym pisáć; czemu krotki termim zámierzono, iák prędko grzech poćiągnął zá sobą choroby, śmierć: więc y przećiwne qualitates, z ktorychesmy żłożeni, vstáwiczną sporką do tego celu biją; aby
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: A2
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
i lekkość przy snuje brata.
Auelum. Kopr. Kopr ostry który więc bywa w smaku/ Ten do Apteki skupny bez braku.
Acetum. Ocet. Ocet to dobry na ziemię zlany/ Co toczy z siebie banki i piany.
Bolus Rubryka Ormińska. To bywa taka dobra Rubrika/ Ma czerwonego mało promyka. Ręce zatrudni twoje w łamaniu/ Zęby nie zelgną wmastykowaniu.
Balsamum Bałsam. Potym masz poznać sok Balsamowy/ Kolor najlepszy w nim Cytrynowy. Lskni się na pozór/ głowę trybuje/ Gdy go językiem kto pokosztuje. Przerazi mocą twe podniebienie/ I tego uczy nas doświadczenie. Ze gdy Balsamu w wodę naleje; Wierzch tylko wody Balsam
y lekkość przy snuie brátá.
Auelum. Kopr. Kopr ostry ktory więc bywa w smáku/ Ten do Apteki skupny bez bráku.
Acetum. Ocet. Ocet to dobry ná źiemię zlany/ Co toczy z śiebie bánki y piány.
Bolus Rubryka Orminská. To bywa táka dobra Rubriká/ Ma cżerwonego máło promyká. Ręce zátrudni twoie w łamániu/ Zęby nie zelgną wmástykowániu.
Bálsámum Báłsám. Potym masz poznáć sok Bálsámowy/ Kolor naylepszy w nim Cytrynowy. Lskni się ná pozor/ głowę trybuie/ Gdy go ięzykiem kto pokosztuie. Przerázi mocą twe podniebienie/ Y tego vcży nas doświádcżenie. Ze gdy Bálsámu w wodę náleie; Wierzch tylko wody Bálsam
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: F2v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
, w Jarysławiu most budować na Sanie chciał, na co Universał I. K. Mości z sobą przywiósł, i jako dalej z pod Jarosławia stawiać, i ku Lancutu pomykać miał Wojsko; publicował, co Obywatelami tamecznemi komprobować submittuję się, i gdyby było Wojsko Związkowe prześciem z pod Zawichosta za Wisłę tej imprezy niezatrudniło, niechybnie zniesionybym był w moich fortunach wszytkich, od tak złośliwej zawziętości. Na co list do Piestrzeckiego pisany od Pana Pisarza Grodzkiego Przemyskiego producuję. Mnie Wielce Mości Panie Piestrzecki, a Mój Mości Panie i Bracie. A że to prawda, że Wojsko miało iść do dóbr dziedzicznych, i poszłoby było pewnie, jeno
, w Iárisłáwiu most budowáć ná Sanie chćiał, ná co Vniversał I. K. Mośći z sobą przywiosł, y iáko dáley z pod Iárosłáwiá stáwiáć, y ku Láncutu pomykáć miał Woysko; publicował, co Obywátelámi támecznemi comprobowáć submittuię się, y gdyby było Woysko Zwiąskowe prześćiem z pod Záwichostá zá Wisłę tey imprezy niezátrudniło, niechybnie znieśionybym był w moich fortunách wszytkich, od ták złośliwey záwźiętośći. Ná co list do Piestrzeckiego pisány od Páná Pisárzá Grodzkiego Przemyskiego producuię. Mnie Wielce Mośći Pánie Piestrzecki, a Moy Mośći Pánie y Bráćie. A że to prawdá, że Woysko miáło iść do dobr dźiedźicznych, y poszłoby było pewnie, ieno
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 48
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Konfederatów grożono, Deputaci to wodzieli, słyszeli. To prawda, że radził P. Marszałek, zaciągam nowym dać pokoj, Wojsku staremu zapłacić. Tatarów niewołać. Punkt V. Quo facto Exercitum eundem, abinde nobis infensum ect. intractabilem reddidisti. Piąta, że po tej od P. Marszałka przestrodze, Wojsko zatrudniło dopiero traktat z Dworem.
DLa Boga, mendacem oportet esse memorem, w przeszłym niedawno Punkcie zadają mi, żem rodzącą się Konfederacją nie tylko niezganił, ale promowował, nascentem eksercitus Konfederationem non tantum non improbasti, sed dyrectionem ejus, Persona tibi visa detulisti, ect. pecunia auksisti: a tu mówią mi a
Confoederatow grożono, Deputaći to wodźieli, słyszeli. To prawdá, że rádźił P. Márszałek, záćiągam nowym dáć pokoy, Woysku stáremu zápłáćić. Tátárow niewołáć. PVNCT V. Quo facto Exercitum eundem, abinde nobis infensum ect. intractabilem reddidisti. Piąta, że po tey od P. Márszałká przestrodze, Woysko zátrudniło dopiero tráctat z Dworem.
DLa Bogá, mendacem oportet esse memorem, w przeszłym niedawno Punkćie zádáią mi, żem rodzącą się Confoederácyą nie tylko niezgánił, ále promowował, nascentem exercitûs Confoederationem non tantùm non improbâsti, sed directionem eius, Persona tibi visa detulisti, ect. pecuniâ auxisti: á tu mowią mi a
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 61
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
w swym Województwie był obrany per pluralitatem votorum Nobilitatis, i przez skryte suffragia, jakom wyżej ziczył dla ujścia fakcyj poprzedzających takowe actus, i inwidyj potym z nich pochodzącej; Tę elekcją trzebaby mocno obwarować, żeby była unius diei actus, i żeby na tym zieździe niegodziło się żadnej materyj traktować, aby nie zatrudnić obrania Senatora.
Jużem dał racją dla czego do Jurysdykcyj Rzeczypospolitej powinna devolvi nominacja tych zwłaszcza urzędników, którzy ją cum activitate componunt; powierzając im bowiem swoje interesa, jej samej należy wybierać subjekta, którym ufać może; jej samej suprema potestas, w tym wyborze powinna się wydawać, żeby mogła jako Phaenix renasci sama z
w swym Woiewodztwie był obrany per pluralitatem votorum Nobilitatis, y przez skryte suffragia, iakom wyźey źyczył dla uyśćia fakcyi poprzedzaiących takowe actus, y inwidyi potym z nich pochodzącey; Tę elekcyą trzebaby mocno obwarować, źeby była unius diei actus, y źeby na tym zieźdźie niegodźiło śię źadney materyi traktować, aby nie zatrudnić obrańia Senatora.
Iuźem dał racyą dla czego do Jurisdykcyi Rzeczypospolitey powinna devolvi nominacya tych zwłaszcza urzędnikow, ktorzy ią cum activitate componunt; powierzaiąc im bowiem swoie interessa, iey samey naleźy wybierać subjekta, ktorym ufać moźe; iey samey suprema potestas, w tym wyborze powinna śię wydawać, źeby mogła iako Phaenix renasci sama z
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 53
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
dla tego, żeby ullus caus nie mógł zatamowac tak zbawiennej ordynacyj; dla tejże racyj gdyby Senator umarł, żeby Król in instanti wydał uniwersał na sejmik i czterech kandydatów do obrania jednego na Senatorią; przydając żeby ten actus był unius diei, i żeby się na nim nie godziło żadnej materyj traktować, któraby mogła zatrudnić Elekcją Senatora.
Muszę tu także powtórzić, żeby na jednymże obrazie wyrazić totam faciem perpetui Regiminis, którego fundament zakładam w koneksyj Consiliorum Palatinalium z Izbami Ministerialnemi; te bowiem nie ustając z skończonym Sejmem, subsisterent jako się rzekło, z Jurysdykcją sądów ultimae instantiae contra rebelles prawu, prziwodząc Ich per potestatem decretoriam do egzekucyj.
dla tego, źeby ullus caus nie mogł zátámowác tak zbawienney ordynácyi; dla teyze racyi gdyby Senator umarł, źeby Krol in instanti wydał uniwersał na seymik y czterech kandydatow do obrania iednego na Senatoryą; przydáiąc źeby ten actus był unius diei, y źeby się na nim nie godźiło źádney materyi traktowáć, ktoraby mogła zatrudnić Elekcyą Senatora.
Muszę tu takźe powtorźyć, źeby na iednymźe obraźie wyraźić totam faciem perpetui Regiminis, ktorego fundament zakładam w konnexyi Consiliorum Palatinalium z Izbámi Ministeryalnemi; te bowiem nie ustáiąc z skończonym Seymem, subsisterent iako się rźekło, z Jurisdykcyą sądow ultimae instantiae contra rebelles prawu, prźywodząc Ich per potestatem decretoriam do exekucyi.
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 94
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
pańskiej, ojcowskiego około dobra pospolitego pieczołowania, fatyg, odwag i zdrowia na nie dyspensowania i tam inszych atrybutów naładują mowę. Ustawiczne dygi, zadków od krzeseł i drążków podnoszenia i owe za każdym punkcikiem, aż słuchać przykro, ciągnące się „Najjaśniejszy, miłościwy Panie, Panie a Panie nasz miłościwy” inwokacyje, zatrudnią czas i zabiorą, aż tandem skończy się rzecz zbawienna na niczym. Zginęła prawda w ustach, bo tego nie powiedzą, co ukrzywdzony prawem dolegliwości rzetelnie przekłada, ani odpowiedzą ustom prawdy, powagi i rzetelności pańskiej, lubo mają z powołania swojego usta królewskie, z których jako ab oraculo żaden fałsz i zawód pochodzić nie powinien
pańskiej, ojcowskiego około dobra pospolitego pieczołowania, fatyg, odwag i zdrowia na nie dyspensowania i tam inszych atrybutów naładują mowę. Ustawiczne dygi, zadków od krzeseł i drążków podnoszenia i owe za każdym punkcikiem, aż słuchać przykro, ciągnące się „Najjaśniejszy, miłościwy Panie, Panie a Panie nasz miłościwy” inwokacyje, zatrudnią czas i zabiorą, aż tandem skończy się rzecz zbawienna na niczym. Zginęła prawda w ustach, bo tego nie powiedzą, co ukrzywdzony prawem dolegliwości rzetelnie przekłada, ani odpowiedzą ustom prawdy, powagi i rzetelności pańskiej, lubo mają z powołania swojego usta królewskie, z których jako ab oraculo żaden fałsz i zawód pochodzić nie powinien
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 174
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962