i rozwarte przenosić możesz dwiema arkuszami papieru, każdy złożywszy we cztery karty, i jeden wdrugi wstawiwszy aby rogi zawinione C, doskonale stosowały się z sobą, i arkusz średni CDE, mógł wychodzić z wierzchniego CGHL, dla otwierania na kształt cyrkla, jako wfigurze widżysz. Na Anguły ostre, trzeba obydwóch arkuszów abo zawinąć, abo przystrzyc, po liniach CS, CP. Dobre do brania angułów, i dwie trzaski rozłupionego gunta, i złożone końcami dwiema w kupę. Jakiego Instrumentu Cieśle i Mularze używają do węgłów, i Glisów. Nauka XVI. Sposób rysowania Planty Budynku bez Igiełki Magnesowej, i bez przenoszenia Węgłów. Gdzie w budynku ściany
y rozwárte przenośić możesz dwiemá árkuszámi papieru, káżdy złożywszy we cztery kárty, y ieden wdrugi wstáwiwszy áby rogi záwinione C, doskonále stosowáły się z sobą, y árkusz srzedni CDE, mogł wychodźić z wierzchniego CGHL, dla otwieránia ná kształt cyrklá, iáko wfigurze widżisz. Ná Anguły ostre, trzebá obudwoch árkuszow ábo záwinąć, ábo przystrzyc, po liniiách CS, CP. Dobre do bránia ángułow, y dwie trzaski rozłupionego guntá, y złożone końcámi dwiemá w kupę. Iákiego Instrumentu Cieśle y Mulárze vżywáią do węgłow, y Glisow. NAVKA XVI. Sposob rysowánia Plánty Budynku bez Igiełki Mágnesowey, y bez przenoszenia Węgłow. Gdźie w budynku ściány
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 106
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Wieść wesoła, aż druga nowa się urodzi; Ze Przyjemski, pospołu Hulewicza mając Zwibał wyciął na giowe, acz wprzód oświadczając Czerni także ściśnionej, że się krwią ich brzydzi, Niechby rece podali. Lecz gdy i tych widzi Tak upornych, że wolą oślep wszyscy ginąć, Każe z-mieczem i ogniem ciurom się zawinąć. Którzy Miasto zapalą, i straszliwą sprawią Kleske w uciekających, tak, że nie zostawią Dusze żywej. Wódz jednak ze wszytkim Taborem Uszedł nie postrzeżony; coś za niedozorem. Także i Przyjemski Krzysztof zrujnuje Zwibał. Część WTÓRA
Tedy tamże Obozy skoro się skupieły Z-sobą wszytkie, i coraz rozrywane sieły W-iedno zeszły:
Wieść wesoła, áż druga nowa sie urodźi; Ze Przyiemski, pospołu Hulewiczá maiąc Zwibał wyćiął na giowe, ácz wprzod oświadczaiąc Czerni także sćiśnioney, że sie krwią ich brzydźi, Niechby rece podali. Lecz gdy i tych widźi Ták upornych, że wolą oślep wszyscy ginąć, Każe z-mieczem i ogniem ćiurom sie záwinąć. Ktorzy Miasto zápalą, i straszliwą sprawią Kleske w ućiekaiących, tak, że nie zostawią Dusze żywey. Wodz iednak ze wszytkim Taborem Uszedł nie postrzeżony; coś zá niedozorem. Także i Przyiemski Krzysztof zruinuie Zwibał. CZESC WTORA
Tedy tamże Obozy skoro sie zkupieły Z-sobą wszytkie, i coraz rozrywáne sieły W-iedno zeszły:
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 50
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Przepatrując potęge Wojskową w-około, Aż postrzeże gdzie one pracowały teły Ciężką swoją przeprawą, tam największe sieły Z Tatarami wytoczy. I tu z nagłej trwogi, Kleska zaraz, i zabój zaweźmie się srogi W naszych zwykłej niesprawie. Bo gdy tak ściśnieni Do szyku przyjść nie mogą, i chąc na przestrzeni Z-Szablami się zawinąć, czym dalej odsadzą Od wozów i Piechoty, naprzód te wydadzą Na szrot i rzeź gotową Pogańskiej swywoli; Toż i sami zostając od wsztykich na goli Posiełków i zaszczytów, dla insz zastąpionych Od przeprawy Poganów, i nadwereżonych Sapieżyńskich Chorągwi. mężnie garła dali. Ale ci znakomitszy wprzód kredensowali. Wódz tych ludzi Tyszkiewic, kiedy
, Przepatruiąc potege Woyskową w-około, Aż postrzeże gdźie one pracowáły teły Cieszką swoią przeprawą, tam naywieksze sieły Z Tátárami wytoczy. I tu z nagłey trwogi, Kleská zaraz, i zaboy záweźmie sie srogi W naszych zwykłey niesprawie. Bo gdy tak śćiśnieni Do szyku przyyść nie mogą, i chąc na przestrzeni Z-Szablami sie zawinąć, czym daley odsadzą Od wozow i Piechoty, naprzod te wydadzą Ná szrot i rzeź gotową Pogańskiey swywoli; Toż i sami zostaiąc od wsztykich na goli Posiełkow i zaszczytow, dla insz zástąpionych Od przeprawy Poganow, i nádwereżonych Sapieżynskich Chorągwi. meżnie garła dali. Ale ći znákomitszy wprzod kredensowali. Wodz tych ludźi Tyszkiewic, kiedy
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 84
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Navem solvere, Portu exire, Ruszyć się, odbić od brzegu. Navem appellere oris allabi Przybić do portu: Propelle Szybuj: Dirige dextrorsum, Styruj ku bakortu: Dirige sinistrorsum: Styruj ku Szymbortu: Bakort, niebezpieczne miejsce; Rotman, niby przewodnik Rządca Sratku zowie się Szyper Ad ripam, ad ripam. do lądu zawinąć: Incidere in brevia na hak trafić, etc. TERMINY MYŚLISTWU SŁUZĄCE
Łowczy, Myśliwiec, Dojeżdzacz, po Kniei krzyczący, Kotłowy, nawarę preparujący, Instrumenta do Myślistwa należące: Fuzje, Muszkiety, Janczarki, Smycz, Obroże, Swory, Trąby Myśliwskie, Sieci, Roziazdy, Poły, Siatki, na przepiórki, Wabiki
Navem solvere, Portu exire, Ruszyć się, odbić od brzegu. Navem appellere oris allabi Przybić do portu: Propelle Szybuy: Dirige dextrorsum, Styruy ku bakortu: Dirige sinistrorsum: Styruy ku Szymbortu: Bákort, niebespieczne mieysce; Rotman, niby przewodnik Rządca Sratku zowie się Szyper Ad ripam, ad ripam. do lądu zawinąć: Incidere in brevia na hak trafić, etc. TERMINY MYSLISTWU SŁUZĄCE
Łowczy, Myśliwiec, Doieżdzacz, po Kniei krzyczący, Kotłowy, nawarę preparuiący, Instrumenta do Myślistwa należące: Fuzye, Muszkiety, Ianczarki, Smycz, Obroże, Swory, Trąby Myśliwskie, Sieci, Roziazdy, Poły, Siatki, na przepiorki, Wabiki
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 80
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
miały, żeby się całe życie moje w jedno wdzięczności zamieniło Echo. Przecież miarkować nieporownane równemi słowy, jako u każdego, tak i u mnie, nic inszego nie jest, tylko na niezbrodzone za wiatrem puścić się morze, na którym przy nie uciszonych łaski z wdzięcznością szturmach, pomieszany odgłos, nie wie kiedy i kędy zawinąć do portu. Tak ciężka na usta, dopieroż na serca hojność, sam jej tylko żadnemi nie ścisniony terminami afekt, szczególnie korespondować może. Nie masz języka i skarbu, żeby ów z wysilonej mowy, ten z wywnętrzonych fortun, wysokiej Dobrodziejstwa cenie, mógł równą wymyślić wagę, nad same obligacyj wyznanie, Beneficii solutio
miały, żeby się całe życie moie w iedno wdzięczności zámieniło Echo. Przecież miarkowáć nieporownáne rownemi słowy, iáko u każdego, ták y u mnie, nic inszego nie iest, tylko ná niezbrodzone zá wiátrem puścić się morze, ná ktorym przy nie uciszonych łaski z wdzięcznością szturmach, pomieszany odgłos, nie wie kiedy y kędy záwinąć do portu. Ták cięszka ná ustá, dopieroż ná sercá hoyność, sam iey tylko żadnemi nie ścisniony terminámi áffekt, szczegulnie korrespondowáć może. Nie masz ięzyká y skarbu, żeby ow z wysiloney mowy, ten z wywnętrzonych fortun, wysokiey Dobrodzieystwa cenie, mogł rowną wymyślić wagę, nad same obligácyi wyznánie, Beneficii solutio
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 30
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
dostała. Czyliś dla tego branką mieć mię życzył; Ze gdybyś zemną posagi był liczył, Podobnobyś od bogatej stronił, Czegoś się w dziewce ubojej nie chronił. Słyszałam też to; że skoro się z morza Jutrzejsza na świat wydobędzie zorza; Ty masz, dobywszy kotwi, z tąd zawinąć, I niewiem w którą stronę świata płynąć. Co ledwie doszło moich wiedzieć uszy, I żal, i smutek, i płacz mię poruszy: A w piersiach, gdyby krwie szukano kropki, Nie wynalazłby nikt najmniejszej probki. Takli odjedziesz; a mnie nędzną komu? Zostawisz pod czas wojny ciężkiej gromu;
dostáłá. Czyliś dla tego bránką mieć mię życzył; Ze gdybyś zemną posagi był liczył, Podobnobyś od bogátey stronił, Czegoś się w dźiewce uboiey nie chronił. Słyszáłám też to; że skoro się z morzá Iutrzeyszá ná świát wydobędźie zorzá; Ty masz, dobywszy kotwi, z tąd záwinąć, Y niewiem w ktorą stronę świátá płynąć. Co ledwie doszło moich wiedźieć uszy, Y żal, y smutek, y płácz mię poruszy: A w pierśiach, gdyby krwie szukano kropki, Nie wynálázłby nikt naymnieyszey probki. Tákli odiedźiesz; á mnie nędzną komu? Zostáwisz pod czás woyny ćięszkiey gromu;
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 30
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, niż się ujrzy z światem, Będziesz zabójcą, i okrutnym katem. Tak wespół z matką, razem i syn zginie, I brata Julus utraci w godzinie: Tak jedną karą przez zawziętość wielką, Dziecko zagubisz wespół z rodzicielką? Aleć do Włoszech każe Bóg stąd płynąć: O bodajby był nie dał tu zawinąć! Ani kędyście wprzód rozbili szopy, Trojańskie były nie postały stopy. I tenże to Bóg jest twym przewodnikiem, Co cię kędy chce wietrznym pędzi brykiem, Ten cię do Włoszech pewnie zaprowadzi, Któryć na morzu tak długi czas wadzi? Ledwie przez takie fatygi i prace, O Pergameńskie ważyłbyś pałace,
, niż sie uyrzy z świátem, Będźiesz zaboycą, y okrutnym kátem. Ták wespoł z mátką, rázem y syn zginie, Y brátá Iulus utráći w godźinie: Ták iedną kárą przez záwźiętość wielką, Dźiecko zágubisz wespoł z rodźićielką? Aleć do Włoszech każe Bog ztąd płynąć: O bodayby był nie dał tu záwinąć! Ani kędyśćie wprzod rozbili szopy, Troiáńskie były nie postáły stopy. Y tenże to Bog iest twym przewodnikiem, Co ćię kędy chce wietrznym pędźi brykiem, Ten ćię do Wloszech pewnie záprowádźi, Ktoryć ná morzu ták długi czás wádźi? Ledwie przez tákie fátygi y práce, O Pergámeńskie ważyłbyś pałáce,
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 95
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
, Cóż tedy obóz dokuczy w takim porządku? Ale to wszystko dostatek jako mówią czyni statek. Niedziwować się Bo Depopulatores Totius Mundi, et Possessores Quadraginta Regnorum .
Miła tedy i ochotna każdemu ma być Wojna na Turczyna, niezal i skory szczerze nadstawić. kiedy wiem że zwycięzywszy będzie zaco Plasterek kupić i czym ranę zawinąć.
koniom także unich wielka jest wygoda bo niespluszczeje, bo tez nie pod Niebem ale pod namiotem sucho i pięknie stoi. Chodzą na krywają Dery Ciepłe Prześcieradła jedwabiami i złotem szyte, Zgoła w co tylko tchiesz to wszystko specjał. Słuszniec każdemu trzeba mieć ochotę do Wojny przeciwko Turczynowi. Bo się tym i Bogu
, Coz tedy oboz dokuczy w takim porządku? Ale to wszystko dostatek iako mowią czyni statek. Niedziwować się Bo Depopulatores Totius Mundi, et Possessores Quadraginta Regnorum .
Miła tedy y ochotna kozdemu ma bydz Woyna na Turczyna, niezal y skory szczerze nadstawić. kiedy więm że zwycięzywszy będzie zaco Plasterek kupić y czym ranę zawinąć.
koniom także unich wielka iest wygoda bo niespluszczeie, bo tez nie pod Niebem ale pod namiotem sucho y pięknie stoi. Chodzą na krywaią Dery Ciepłe Przescieradła iedwabiami y złotem szyte, Zgoła w co tylko tchiesz to wszystko specyjał. Słuszniec kozdemu trzeba miec ochotę do Woyny przeciwko Turczynowi. Bo się tym y Bogu
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 261
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ich jeszcze rżemiesła jakiego/ albo roboty ręcznej/ żeby się tym lepiej mogli zeiść na posługę Cesarską/ jako to szyć/ haftować na skórze/ (w której robocie Turcy wszytkie Nacje przechodzą.) Strzały robić/ Sahajdaki/ Siodła haftować/ i wszytkie potrzeby do stroju końskiego gotować. Drudzy się uczą/ jako Zawoj kształtnie zawinąć/ drudzy chędożyć i składać Suknie/ drudzy myć i chędożyć w łaźni/ drudzy psy albo ptaki wprawować/ drudzy też Muzyki jakiej obyczajem Tureckim. Jednym słowem/ mają tylo do czynienia/ że się niemają czasu rozleżeć. Kiedy się trafi/ ze który w nauce jakiej/ albo rzemieśle/ do znakomitej doskonałości przyjdzie/
ich ieszcze rżemiesłá iákiego/ álbo roboty ręczney/ żeby się tym lepiey mogli zeiść ná posługę Cesárską/ iáko to szyć/ háftowáć ná skorze/ (w ktorey roboćie Turcy wszytkie Nácye przechodzą.) Strzáły robić/ Sáháydáki/ Siodłá háftowáć/ y wszytkie potrzeby do stroiu końskiego gotowáć. Drudzy się vczą/ iáko Záwoy kształtnie záwinąć/ drudzy chędożyć y skłádáć Suknie/ drudzy myć y chędożyć w łáźni/ drudzy psy álbo ptáki wpráwowáć/ drudzy też Muzyki iákiey obyczáiem Tureckim. Iednym słowem/ máią tylo do czynienia/ że się niemáią czásu rozleżeć. Kiedy się tráfi/ ze ktory w náuce iákiey/ álbo rzemieśle/ do znákomitey doskonałośći przyidźie/
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 36
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
wraził/ Bymbył nie w linie zawiązł/ próżen prawie duchu. Rzecz wszyscy zdrajce chwalą. w tym Bachus rozruchu/ (Bo Bachus był) jakoby ze snu w onej dobie. Przecknąwszy/ a przyszedsz po przepiciu k sobie/ Gdzie zemną pomyślacie? Stabnik się wysadził; Nie psuj głowiki/ a pokaż ku portu któremu Zawinąć: tam wysiędziesz. Rzekł Bachus ku temu: Nałożcie ku Naksowi: dom tam mój właściwy: Wam kraj wygodny będzie. Zdrajce na bóg żywy/ Na morze przysięgają/ tam się z nim porwadzić. Mnie żeglom/ nawy strojnej/ poruczają radzić. W prawo był Naksos: w prawo gdym płachty nagalał; Cóż
wráźił/ Bymbył nie w linie záwiązł/ prozen práwie duchu. Rzecz wszyscy zdrayce chwalą. w tym Bachus rozruchu/ (Bo Bachus był) iákoby ze snu w oney dobie. Przecknąwszy/ á przyszedsz po przepićiu k sobie/ Gdźie zemną pomyślaćie? Stabnik się wysádźił; Nie psuy głowiki/ á pokaż ku portu ktoremu Záwinąć: tám wyśiędźiesz. Rzekł Bachus ku temu: Náłożćie ku Náxowi: dom tám moy właśćiwy: Wam kray wygodny będźie. Zdrayce ná bog żywy/ Ná morze przyśięgáią/ tám się z nim porwádźić. Mnie żeglom/ nawy stroyney/ poruczáią rádźić. W práwo był Náxos: w práwo gdym płáchty nágalał; Coż
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 74
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636