samym wieczorem za zdrowie królewskie z dział bić kazał; uderzono cztery razy, wszystkich nas potrwożył; przez całą tedy noc warty porozsadząno na różne miejsca dla ostrożności i wielu się takich znajdowało, że będąc przy wszelkiej gotowości całej nocy nie spali. Die 4 ejusdem w Kukizowie
Królowa im. brała lekarstwo dziś, które ją tak zdebilitowało, że jedząc obiad z królem im. u stołu zemdlała, aż od niego odejść musiała i wódkami różnymi nacierać się kazała; ledwie w godzinę do siebie przyszła, potem jadła i zdrowa była. Król im. z królewiczami ichm. jeździł w pole na przejażdżkę.
Imp. starostą stobnicki Lanckoroński przysłał umyślnego po kasztęlaniją wojnicką
samym wieczorem za zdrowie królewskie z dział bić kazał; uderzono cztery razy, wszystkich nas potrwożył; przez całą tedy noc warty porozsadząno na różne miejsca dla ostrożności i wielu się takich znajdowało, że będąc przy wszelkiej gotowości całej nocy nie spali. Die 4 eiusdem w Kukizowie
Królowa jm. brała lekarstwo dziś, które ją tak zdebilitowało, że jedząc obiad z królem jm. u stołu zemdlała, aż od niego odejść musiała i wódkami różnymi nacierać się kazała; ledwie w godzinę do siebie przyszła, potem jadła i zdrowa była. Król jm. z królewicami ichm. jeździł w pole na przejażdżkę.
Jmp. starostą stobnicki Lanckoroński przysłał umyślnego po kasztęlaniją wojnicką
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 135
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
naszych ludzi odeszła, stoi pod Kamieńcem i że opasała Okop Ś. Trójce, a to dlatego, aby tymczasem obywatele kamienieccy przysposobili sobie drew, siana i inszych potrzeb do żywności, bo bez zasłony wychylić się nie mogą nigdy stamtąd. Die 19 ejusdem
Król im. na afekcyją kamienną rano wanny zażywał, która go trochę zdebilitowała, dlaczego obiadu ze smakiem ani apetytem dobrym jeść nie mógł. Cały dzień nie wychodził z pokojów swoich, królowa im. po obiedzie zwyczajną grę, pikietę, którą i za tydzień nie skończą, grała w karty z ojcem, bratem, imp. gdańskim i imp. starostą kazimirskim.
Wiadomości o ordzie były, ale
naszych ludzi odeszła, stoi pod Kamieńcem i że opasała Okop Ś. Trójce, a to dlatego, aby tymczasem obywatele kamienieccy przysposobili sobie drew, siana i inszych potrzeb do żywności, bo bez zasłony wychylić się nie mogą nigdy stamtąd. Die 19 eiusdem
Król jm. na afekcyją kamienną rano wanny zażywał, która go trochę zdebilitowała, dlaczego obiadu ze smakiem ani apetytem dobrym jeść nie mógł. Cały dzień nie wychodził z pokojów swoich, królowa jm. po obiedzie zwyczajną grę, pikietę, którą i za tydzień nie skończą, grała w karty z ojcem, bratem, jmp. gdańskim i jmp. starostą kazimirskim.
Wiadomości o ordzie były, ale
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 142
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
wszystka mało co naruszona oprócz owych kilku set na razie wyciętych została żywcem a było ich 18000 Poszli tedy do bliskiej brzeziny i zasiecz uczynili. Otoczono ich tedy dokoła Armatą i piechotą bo obrzednia była owa brzezina dawano do nich ognia z dział ze na wylot kule przechodzili i na tę i natę stronę a potym jak ich to zdebilitowano z armaty dopiero zewszystkich stron uderzono na nich w pien wycięto. Trudno tez krwie Ludzkiej w kupie widzieć jako tam było, bo lud gęsto bardzo stał i tak zginął że trup na trupie padł. A dotego owa brzezina na Pagórku była to tak krew lała się stamtąd strumieniem i właśnie jak owo po walnym doszczu
wszystka mało co naruszona oprocz owych kilku set na razie wyciętych została zywcem a było ich 18000 Poszli tedy do bliskiey brzeziny y zasiecz uczynili. Otoczono ich tedy dokoła Armatą y piechotą bo obrzednia była owa brzezina dawano do nich ognia z dział ze na wylot kule przechodzili y na tę y natę stronę a potym iak ich to zdebilitowano z armaty dopiero zewszystkich stron uderzono na nich w pien wycięto. Trudno tez krwie Ludzkiey w kupie widziec iako tam było, bo lud gęsto bardzo stał y tak zginął że trup na trupie padł. A dotego owa brzezina na Pagorku była to tak krew lała się ztamtąd strumieniem i własnie iak owo po walnym doszczu
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 97v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
takiemi Ludźmi mieć komendę. On tez Conformiter powieda i tak całą drogę pukośmy nieweszli w Majdan otym był dyskurs stroną sobie jadąc.
Powróciwszy do Obozu, kazano nam iść do króla z Relacyją niechciałem ja iść czyniąc się chorym ale kalinowski przyszedł domnie Podz WSC bo będą rozumieć że to WŚCi ta praca zdebilitował. Ja mówię niechce mi się i wstyd mię tam pość i niemąm co powiedać bo niemasz co, Łgac tez nie umiem. Rzecze kalinowski A toż ja będę Relacyją czynił byleś i WSC był zemną Jako komendant drugiej Dywizyjej Podjazdowej. Poszedłem tedy z nim do Namiotów królewskich, Zastalismy tam różnych senatorów Panów
takiemi Ludzmi miec kommęndę. On tez Conformiter powieda y tak całą drogę pukosmy nieweszli w Maydan otym był dyskurs stroną sobie iadąc.
Powrociwszy do Obozu, kazano nąm iść do krola z Rellacyią niechciałęm ia iść czyniąc się chorym ale kalinowski przyszedł domnie Podz WSC bo będą rozumieć że to WSCi ta praca zdebilitował. Ia mowię niechce mi się y wstyd mię tam pośc y niemąm co powiedać bo niemasz co, Łgac tez nie umięm. Rzecze kalinowski A toz ia będę Rellacyią czynił byleś y WSC był zęmną Iako kommęndant drugiey Diwizyiey Podiazdowey. Poszedłęm tedy z nim do Namiotow krolewskich, Zastalismy tam roznych senatorow Panów
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 240
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688