z wolej Bożej do nas była zawitała/ która nie odszedszy od nich/ nas była w przodkach naszych doszła. Jeźli my zwycięskiego od nich do nas Ewangelskiego źrzodła duszę zbawienną wodę pijemy/ którą pili Ojcowię nasi Ruskiej Cerkwie fundatorowie/ i budownicze. Takli czystą światło przezroczystą? Tegożli smaku/ tej wdzięczności i tejże zdrowości? Abym o tym od nich prawdziwie uwiadomiony bywszy/ Ciebie o tymże przezacny narodzie Ruski w niezajrzącym mi sumnieniu mojem uwiadomił. A uczyniłem to nie z żadnej lekkości jakiej/ ani próżnej w tym sławy szukając/ nie daj tego Boże: bo mi już i lata moje w rzeczach poważnych żartować i Dostojeństwo/
z woley Bożey do nas byłá záwitáłá/ ktora nie odszedszy od nich/ nas byłá w przodkách nászych doszłá. Jeźli my zwyćieskiego od nich do nas Ewángelskiego źrzodłá duszę zbáwienną wodę pijemy/ ktorą pili Oycowię nási Ruskiey Cerkwie fundatorowie/ y budownicże. Tákli cżystą świátło przezroczystą? Tegożli smáku/ tey wdźięczności y teyże zdrowośći? Abym o tym od nich prawdźiwie vwiadomiony bywszy/ Ciebie o tymże przezacny národźie Ruski w niezáyrzącym mi sumnieniu moiem vwiádomił. A vcżyniłem to nie z żadney lekkośći iákiey/ áni prożney w tym sławy szukáiąc/ nie day tego Boże: bo mi iuż y látá moie w rzecżách poważnych żártowáć y Dostoieństwo/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 2
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
niemocy/ ale i namniejszych zwierząt lękać się musimy/ przed tym onym panujący; przywoływaj Świeszczenników; modły do Miłosierdnej Matki i Panny Przeczystej/ tudzież do miłych sług Bożych przesyłaj/ prosząc aby za prośbami ich wybawiony byłeś/ od diabła nietylko południowego/ ale i każdego; tak się staraj o siebie/ i o zdrowość twoję/ jako przykładasz pieczy gdyć bydlę zachramie/ abyś go mógł zażyć na potrzebę twoję. I to wiedz/ że nad wyuzdanym szczęściem (w którym o Panu zapominamy) choroba (w której do niego się uciekamy) mądrości przyłączona wierzch trzyma. Owo zgoła miej tak zawsze przed oczyma Pańskie przykazania/ abyś
niemocy/ ále y namnieyszych zwierząt lękáć się muśimy/ przed tym onym pánuiący; przywoływay Swieszczennikow; modły do Miłosierdney Mátki y Pánny Przeczystey/ tudzież do miłych sług Bożych przesyłay/ prosząc áby zá prośbámi ich wybáwiony byłeś/ od dyabłá nietylko południowego/ ále y káżdego; ták się stáray o śiebie/ y o zdrowość twoię/ iáko przykłádasz pieczy gdyć bydlę záchramie/ ábyś go mogł záżyć ná potrzebę twoię. Y to wiedz/ że nád wyuzdánym szczęśćiem (w ktorym o Pánu zápominamy) chorobá (w ktorey do niego się vćiekamy) mądrośći przyłączona wierzch trzyma. Owo zgołá miey ták záwsze przed oczymá Páńskie przykazánia/ ábyś
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 168.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. Śniegowa jeśli by śnieg zbierany był z miejsc nie zdrowych szkodzi; co inszego gdyby padał śnieg na prześcieradła, dachy nowe. Woda mętna, kamień mnoży, chyba by była przecedzona, albo przewarzona. Wino do wody przymieszane surowość jej odejmuje. Ocet zaś winny do wody przylany, ją zdrowszą czyni, i pragnienie odbiera Zdrowość wody i z tąd jawnie patet, kiedy tamtę wodę pijący Obywatele są zdrowi, warg nie mają grubych, jeśli nie kaszlą, na piersi, dychawice, nie chorują, na głowy nie boleją, zdęcia we wnątrz nie czują, w koszułach białego niemają robactwa, Jeszcze wody zdrowej te są signa. Pokrop czyste naczynie
. Sniegowa iezli by snieg zbierany był z mieysc nie zdrowych szkodzi; co inszego gdyby padał snieg na przescieradła, dachy nowe. Woda mętna, kamień mnoży, chyba by była przecedzoná, albo przewarzona. Wino do wody przymieszane surowość iey odeymuie. Ocet zaś winny do wody przylany, ią zdrowszą czyni, y pragnienie odbiera Zdrowość wody y z tąd iawnie patet, kiedy tamtę wodę piiący Obywatele są zdrowi, warg nie maią grubych, ieśli nie kaszlą, na piersi, dychawice, nie choruią, na głowy nie boleią, zdęcia we wnątrz nie czuią, w koszułach białego niemaią robactwa, Ieszcze wody zdrowey te są signa. Pokrop czyste naczynie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 472
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
widziałby jak jest lokowany respektem południa, wschodu, zachodu. Z Optyki, poznałby treść sztukateryj, męblów, malowania etc. i jakim się być wydaje z bliska, jakim z daleka etc. Filozof z tych dopiero wyciśnionych wiadomości, poznałby dobroć i złość, wygodę mieszkańców i niewygodę, światło, ciemność, zdrowość, powietrza i zarazę; wszystkich tych rzeczy naturalne pokazując przyczyny. Retor i Poeta to wszystko wiedząc i widząc, umieliby zażyć swojej wymowy z pochwałą dzieła, czy z inwektywą tego, bo to ich jest koniec. A jako stworzone rzeczy wszystkie skazitelności i skończeniu się są podległe, oprócz rozumnej kreatury do końca nadprzyrodzonego,
widziałby iak iest lokowany respektem południa, wschodu, zachodu. Z Optyki, poznałby treść sztukateryi, męblow, malowania etc. y iakim się być wydaie z bliska, iakim z daleka etc. Filozof z tych dopiero wyciśnionych wiadomości, poznałby dobroć y złość, wygodę mieszkańcow y niewygodę, światło, ćiemność, zdrowość, powietrza y zarazę; wszystkich tych rzeczy naturalne pokazuiąc przyczyny. Retor y Poeta to wszystko wiedząc y widząc, umieliby zażyć swoiey wymowy z pochwałą dzieła, czy z inwektywą tego, bo to ich iest koniec. A iako stworzone rzeczy wszystkie skazitelności y skończeniu się są podległe, oprocz rozumney kreatury do końca nadprzyrodzonego,
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 59
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
w nim koniecznie kochać nie musiała.
O mil trzy włoskich patrzy na pieniste morze Z tej strony, purpurowe kędy gaśnie zorze, Jak miejscem tak strukturą kasztel okazały Biorąc i oddawając prospekt na kraj cały, — A przy nim tuż wspaniałe miasto prawą stronę W ozdobach od pałacu nieupośledzione Leżąc dość w żyznych gruntach w pomorskiej krainie Zdrowością eriej osobliwą słynie. Więc tam on Polak mieszkał, gdzie obywatele Wszyscy w bogatych handlach a grzecznych dam wiele Cudzoziemca z samego kochało pozoru, Lub im do komplementów żadnych i faworu Przyść nie mogło, bo Włoszy nie wierząc w tej mierze Żonom swym, przeto każdy z sobą klucze bierze. Zamknąwszy ingrychtowym zamkiem kamienicę Swą
w nim koniecznie kochać nie musiała.
O mil trzy włoskich patrzy na pieniste morze Z tej strony, purpurowe kędy gaśnie zorze, Jak miejscem tak strukturą kasztel okazały Biorąc i oddawając prospekt na kraj cały, — A przy nim tuż wspaniałe miasto prawą stronę W ozdobach od pałacu nieupośledzione Leżąc dość w żyznych gruntach w pomorskiej krainie Zdrowością aeryej osobliwą słynie. Więc tam on Polak mieszkał, gdzie obywatele Wszyscy w bogatych handlach a grzecznych dam wiele Cudzoziemca z samego kochało pozoru, Lub im do komplementow żadnych i faworu Przyść nie mogło, bo Włoszy nie wierząc w tej mierze Żonom swym, przeto kożdy z sobą klucze bierze. Zamknąwszy ingrychtowym zamkiem kamienicę Swą
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 12
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949