Choć mu za to kope dasz, jeszczeć oto mało, Więcej by cię daleko prawo kosztowało. Artykuł VI
Kto by się zwał szlachcicem, a nie byłby takiem, Powinna go opatrzyć jakimkolwiek znakiem: Pół wąsa mu ogolić, iżeby wiedziano, Iże go tu niedawno nobilitowano. Artykuł VII
Kto by co świeżo zełgał, by się nie udawił, Jeśliże się taką łżą wiele będzie bawił, Powinna mu dać trunek dla takowej zgody: Niechaj kufel wypije abo kubek wody. Artykuł VIII
Kto by się chciał zalecać, a nie miał urody, Kazać mu się umywać kilka raz u wody. Bo co się to zaleca, a o
Choć mu za to kope dasz, jeszczeć oto mało, Więcej by cie daleko prawo kosztowało. Artykuł VI
Kto by sie zwał szlachcicem, a nie byłby takiém, Powinna go opatrzyć jakimkolwiek znakiem: Poł wąsa mu ogolić, iżeby wiedziano, Iże go tu niedawno nobilitowano. Artykuł VII
Kto by co świeżo zełgał, by sie nie udawił, Jeśliże sie taką łżą wiele będzie bawił, Powinna mu dać trunek dla takowej zgody: Niechaj kufel wypije abo kubek wody. Artykuł VIII
Kto by sie chciał zalecać, a nie miał urody, Kazać mu sie umywać kilka raz u wody. Bo co sie to zaleca, a o
Skrót tekstu: DzwonStatColumb
Strona: 12
Tytuł:
Statut Jana Dzwonowskiego, to jest Artykuły prawne jako sądzić łotry i kuglarze jawne
Autor:
Jan Dzwonowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1998
m był za korzec altero tanto Eodem Anno Stanisław Margrabia Pinczowski w Lublinie na Deputacyjej umarł mnie w wielkim kłopocie zostawiwszy ratione Dzierżawy Dóbr Margrabskich o czym będzie niżej. Wiele ludzi Cieszyło się z jego śmierci ale i ja niebardzom go żałował Bo był P Boże mu odpuść Człowiek Chytry Nieszczery słowa nietrzymający i nieprawdą się bawiący kiedy co zełgał jak by się najlepiej najadł i dlatego niezałowałem go choć umarł supponendo ze succadaneus brat jego Józef będzie inakszej kategóryjej bo się widział stateczny i dobrej Natury. – Ale widzę takem się zawiódł na Nadziei jak owa Baba Co Pana Boga prosiła o lepszego Pana A coraz to jeden po drugim gorszy następował
Powróciwszy z Warszawy począłem
m był za korzec altero tanto Eodem Anno Stanisław Margrabia Pinczowski w Lublinie na Deputacyiey umarł mnie w wielkim kłopocie zostawiwszy ratione Dzierzawy Dobr Margrabskich o czym będzie nizey. Wiele ludzi Cieszyło się z iego smierci ale y ia niebardzom go załował Bo był P Boze mu odpuść Człowiek Chytry Nieszczery słowa nietrzymaiący y nieprawdą się bawiący kiedy co zełgał iak by się naylepiey naiadł y dlatego niezałowałęm go choc umarł supponendo ze succadaneus brat iego Iozef będzie inakszey kathegoryiey bo się widział stateczny y dobrey Natury. – Ale widzę takęm się zawiodł na Nadziei iak owa Baba Co Pana Boga prosiła o lepszego Pana A coraz to iedęn po drugim gorszy następował
Powrociwszy z Warszawy począłęm
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 279
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
kilka dni/ ani widział chleba. Patrz na piśmie Magister/ bo wy macie ony/ Ja mu mówię niż diabła i diabłu porwony. Miała być Wiosna mokra/ alić mokre Lato/ Na wiosnę wszytko wyschło/ neż mu diabła zato. NUż na pisał choroby toć wżdy będę dzwonił/ Bo będą mrzeć/ a zełgał/ bogdaj szyję złamił. Gdzie piszą o pokoju/ tu się załby wodzą/ gdzie zaś piszą o Wojnie/ tam spokojem siedzą. Jużby mi temu nie żal/ gdyby to trafili/ Co będzie na tym miejscu/ gdzie w Niebo patrzyli. Patrzcie pilno/ a trafcie nad samym krakowem/ O zakład że
kilká dni/ áni widział chlebá. Pátrz ná pismie Mágister/ bo wy macie ony/ Ia mu mowię niż dyabłá y diabłu porwony. Miáłá być Wiosná mokra/ álić mokre Láto/ Ná wiosne wszytko wyschło/ neż mu dyabła záto. NUż ná pisał choroby toc wżdy będę dzwonił/ Bo będą mrzeć/ á zełgał/ bogday szyię złamił. Gdzie piszą o pokoiu/ tu się záłby wodzą/ gdźie záś piszą o Woynie/ tám spokoiem śiedzą. Iużby mi temu nie żal/ gdyby to tráfili/ Co będźie ná tym mieyscu/ gdźie w Niebo pátrzyli. Pátrzcie pilno/ á trafćie nád sámym krákowem/ O zákład że
Skrót tekstu: NowSow
Strona: Bv
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
A na Grodzie zapisują gdy pieniądze kładą. I właśni są niewolnicy/ toć ich kijem łupią/ Niż świętego Walentego i z takową kupią. Drugi przedaj z Kościołem/ ojca matkę w grobie/ Ledwie dzieci nie poprzeda dogadzając sobie. Konklusia.
Jeśliby się tu komu co niepodobało/ Nie dziwuj jeślim co zełgał/ prawdy mi nie stało. Abo jeśli komu szczudłek/ nie raczcie się gniewać/ A tych fraszek zaniechawszy/ każcie sobie śpiewać. Psalm od morowego powietrza.
UFając tobie moje kochanie/ Serce swe dawam w twoje staranie. Szafujże nim jako raczysz według wolej swojej/ By to jedno nieszkodziło potym duszy mojej.
A ná Grodźie zapisuią gdy pieniądze kłádą. Y właśni są niewolnicy/ toć ich kiiem łupią/ Niż świętego Walentego y z tákową kupią. Drugi przeday z Kośćiołem/ oyca matkę w grobie/ Ledwie dźieći nie poprzeda dogadzáiąc sobie. Conclusia.
Ieśliby sie tu komu co niepodobáło/ Nie dźiwuy ieślim co zełgał/ prawdy mi nie sstáło. Abo ieśli komu sczudłek/ nie raczćie się gniewáć/ A tych frászek zaniechawszy/ każćie sobie śpiewáć. Psalm od morowego powietrza.
VFáiąc tobie moie kochánie/ Serce swe dawam w twoie staranie. Szafuyże nim iako raczysz według woley swoiey/ By to iedno nieszkodźiło potym duszy moiey.
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: C4
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
ch tego nie czynił (czyniła) by mię miano zabić. Ale/ gdybyś też ty miał (miała) Ojczyma/ i taką macochę złą jako ja mam/ rzekłbyś (rzekłabyś inaczej. Przydę skoro się najem. Z zapewne? Pod cnotą moją że przydę. Wszak wiesz/ żemci nie zełgał (zełgała) Więc się nato spuszczę. VIIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG. VIII. DIALÓG
ch tego nie cżynił (cżyniłá) by mię miano zábić. Ale/ gdybyś też ty miał (miáłá) Oycżymá/ y táką mácochę złą iáko ia mam/ rzekłbyś (rzekłabyś inácżey. Przydę skoro śię nájem. Z zápewne? Pod cnotą moią że przydę. Wszák wiesz/ żemći nie zełgał (zełgáłá) Więc śię náto spuszcżę. VIIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG. VIII. DIALOG
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 23v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612