et zelo imieniowi swemu. Obwieszczamy tedy, aby jurysdykcja tegoż urodzonego referendarza koronnego funkcji marszałkowskiej, póty valor swą miała, póki urodzony Bronisz starosta pyzdrski nie da recessu swego congregatis statibus rzeczypospolitej skonfederowanej rationem, i nim taż rzeczpospolita skonfederowana inaczej decidet. Przypominamy oraz konfederacji warszawskiej sancita, które jeśli uprzejmości i wierności wasze wykonać zechcą, wątpić nie trzeba, że wkrótce przy łasce Bożej, pax et justitia inmutos convenient amplexus. Który to manifest dla lepszej wiary ręką naszą podpisawszy, pieczęć przycisnąć rozkazaliśmy. Dan w Szczeczynie, dnia 18^go^ Aprila Anno 1711.
Stanisław, król. Miejsce pieczęci. Jozephatt Michał Karp. J. K. M.
et zelo imieniowi swemu. Obwieszczamy tedy, aby juryzdykcya tegoż urodzonego referendarza koronnego funkcyi marszałkowskiéj, póty valor swą miała, póki urodzony Bronisz starosta pyzdrski nie da recessu swego congregatis statibus rzeczypospolitéj skonfederowanéj rationem, i nim taż rzeczpospolita skonfederowana inaczéj decidet. Przypominamy oraz konfederacyi warszawskiéj sancita, które jeśli uprzejmości i wierności wasze wykonać zechcą, wątpić nie trzeba, że wkrótce przy łasce Bożéj, pax et justitia inmutos convenient amplexus. Który to manifest dla lepszéj wiary ręką naszą podpisawszy, pieczęć przycisnąć rozkazaliśmy. Dan w Szczeczynie, dnia 18^go^ Aprila Anno 1711.
Stanisław, król. Miejsce pieczęci. Jozephatt Michał Karp. J. K. M.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 289
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Prusy przed Sejmem Elekcyj. Obligowany jest bywać na Synodzie Prowincjalnym Gnieźnieńskim. KAPITUŁA WARMIŃSKA ma Przywilej od Zygmunta I. Roku 1512. wolnej Elekcyj Biskupów, ale Król 4. Kandydatów podać powinien z Familii Pruskiej, teraz jednak Królowie tego nie słuchają, dla nie pozwolenia im szczęśliwszej prerogatywy nad dawniejsze Katedry w Polsce, i kogo zechcą kreują Biskupami, byle się postarał o Indygenat Pruski, jednak do tąd ta Kapituła nie przyjmuje Biskupa, póki pierwej Kanonikiem nie będzie. Ta Kapituła złożona jest z Prałatów i Kanoników 16. i nie deputuje z miedzy siebie na Trybunał, bo wszyscy są przywiązani do rezydencyj przy Katedrze. Ma Herb Bramę żelazną i pół Krzyża
Prusy przed Seymem Elekcyi. Obligowany jest bywać na Synodźie Prowincyalnym Gnieznieńskim. KAPITUŁA WARMINSKA ma Przywiley od Zygmunta I. Roku 1512. wolney Elekcyi Biskupów, ale Król 4. Kandydatów podac powinien z Familii Pruskiey, teraz jednak Królowie tego nie słuchają, dla nie pozwolenia im szczęśliwszey prerogatywy nad dawnieysze Katedry w Polszcze, i kogo zechcą kreują Biskupami, byle śię postarał o Indygenat Pruski, jednak do tąd ta Kapituła nie przyimuje Biskupa, poki pierwey Kanonikiem nie będźie. Ta Kapituła złożona jest z Prałatów i Kanoników 16. i nie deputuje z miedzy śiebie na Trybunał, bo wszyscy są przywiązani do rezydencyi przy Katedrze. Ma Herb Bramę żelazną i pół Krzyża
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 178
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, na dalszą deliberacyją brał, Thomas dubitat. Wszyscy pospolitym ruszeniem albo raczej uciekaniem, odstapili mię cuncti relinquunt. Kiedy przyidą lepsze lata, i dni bezpieczniejsze, myśli sobie Chrystus: kto zechce, to mi tu Piotra znieważy, i choć on pierwszy, odemnie przywilejem moim wyniesiony, wywyższony, przecię go oni zechcą upokarzać, i stare mu dzieje zarzucać: nie będą dbali na fawor mój, jemu pokazany, i ta moja Creatura, ta moja promocja, pójdzie w-pogardę. Cóż zatym idzie? Owi nie równi kondycyją, honorem, stanem Piotrowi, zechcą się, koniecznie piąć, upośledzać urzędnika mojego, Ministrum Ecclesiae. Owo
, ná dalszą deliberácyią brał, Thomas dubitat. Wszyscy pospolitym ruszeniem álbo ráczey vćiekániem, odstápili mię cuncti relinquunt. Kiedy przyidą lepsze látá, i dni beśpiecznieysze, myśli sobie Christus: kto zechce, to mi tu Piotrá znieważy, i choć on pierwszy, odemnie przywileiem moim wynieśiony, wywyższony, przećię go oni zechcą vpokarzáć, i stáre mu dzieie zárzucáć: nie będą dbáli ná fáwor moy, iemu pokázány, i tá moiá Creaturá, tá moiá promocyia, poydzie w-pogárdę. Coż zátym idźie? Owi nie rowni kondycyią, honorem, stanem Piotrowi, zechcą się, koniecznie piąc, vpośledzáć vrzędniká moiego, Ministrum Ecclesiae. Owo
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 29
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
pierwszy, odemnie przywilejem moim wyniesiony, wywyższony, przecię go oni zechcą upokarzać, i stare mu dzieje zarzucać: nie będą dbali na fawor mój, jemu pokazany, i ta moja Creatura, ta moja promocja, pójdzie w-pogardę. Cóż zatym idzie? Owi nie równi kondycyją, honorem, stanem Piotrowi, zechcą się, koniecznie piąć, upośledzać urzędnika mojego, Ministrum Ecclesiae. Owo zgoła mówi Chryzolog: Et sequens indebitè forsitan tolleretur aduersus Primum: przeciwko Primatowi memu, powstaną, i ten który za Piotrem chodził, chciałby się nad Piotra wynieść, Tolleretur aduersus Primum. Bracia młodsi, chcieliby mieć górę nad starszem, Tolleretur
pierwszy, odemnie przywileiem moim wynieśiony, wywyższony, przećię go oni zechcą vpokarzáć, i stáre mu dzieie zárzucáć: nie będą dbáli ná fáwor moy, iemu pokázány, i tá moiá Creaturá, tá moiá promocyia, poydzie w-pogárdę. Coż zátym idźie? Owi nie rowni kondycyią, honorem, stanem Piotrowi, zechcą się, koniecznie piąc, vpośledzáć vrzędniká moiego, Ministrum Ecclesiae. Owo zgołá mowi Chryzolog: Et sequens indebitè forsitan tolleretur aduersus Primum: przećiwko Primátowi memu, powstáną, i ten ktory zá Piotrem chodźił, chćiałby się nád Piotrá wynieść, Tolleretur aduersus Primum. Bráćia młodśi, chćieliby mieć gorę nád stárszem, Tolleretur
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 29
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, woli i opinij, żeby to był niepojęty cud,
gdyby zawsze a zawsze w wielkiej liczbie na jedno się zgodzili. Nie o wielkiego ludzi zgromadzenia, ale o dwóch tylko osób zgodę jak jest trudno, mamy to od Chrystusa Pana upewnienie, gdy tak powiedział, „że jeżeli dwóch na świecie się zgodzą, cokolwiek zechcą, cuda czynić i góry przenosić będą, wszystko im się na ich prośbę stanie” A kto inszy i przez długą narodu ludzkiego eksperyjeńcyją, i przez wiadomość historii obserwował dobrze: „Nie wiem, jeżeli dwóch jest albo było w całym ludzkim narodzie, u których by zawsze jedna wola, jedna opinija we wszystkim być mogła
, woli i opinij, żeby to był niepojęty cud,
gdyby zawsze a zawsze w wielkiej liczbie na jedno się zgodzili. Nie o wielkiego ludzi zgromadzenia, ale o dwóch tylko osób zgodę jak jest trudno, mamy to od Chrystusa Pana upewnienie, gdy tak powiedział, „że jeżeli dwóch na świecie się zgodzą, cokolwiek zechcą, cuda czynić i góry przenosić będą, wszystko im się na ich prośbę stanie” A kto inszy i przez długą narodu ludzkiego eksperyjeńcyją, i przez wiadomość historyi obserwował dobrze: „Nie wiem, jeżeli dwóch jest albo było w całym ludzkim narodzie, u których by zawsze jedna wola, jedna opinija we wszystkim być mogła
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 196
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
większej liczbie poczciwi ludzie, których zawsze, ile na sejmach (w ludziach zacnych z województw wybranych) jest więcej, bo ich poczciwe sentymenta górę zawsze brać mogą; nie tracą (daj, Boże, aby żadnego nie było) i te liche, i podłe subiekta, bo więcej ich niż jeden przedawać się, komu zechcą, potrafią. Aleć wstyd mnie już i okropno w takie z musu wchodzić podłości i hańby. Rozsądny żaden niech mi nie ma tego za złe, bo tylko chcę pokazać, że nie tylko dobrzy nie mają racji oponować się pluralitati dla jakiegoś imaginowanego niebezpieczeństwa wolnego głosu, ale że i najgorsze przedajne genijusze temu sprzeciwiać się
większej liczbie poczciwi ludzie, których zawsze, ile na sejmach (w ludziach zacnych z województw wybranych) jest więcej, bo ich poczciwe sentymenta górę zawsze brać mogą; nie tracą (daj, Boże, aby żadnego nie było) i te liche, i podłe subiekta, bo więcej ich niż jeden przedawać się, komu zechcą, potrafią. Aleć wstyd mnie już i okropno w takie z musu wchodzić podłości i hańby. Rozsądny żaden niech mi nie ma tego za złe, bo tylko chcę pokazać, że nie tylko dobrzy nie mają racyi opponować się pluralitati dla jakiegoś imaginowanego niebezpieczeństwa wolnego głosu, ale że i najgorsze przedajne genijusze temu sprzeciwiać się
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 236
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
się od jednego do większej nie pozwalających na co przeniosło liczby. Każdy ma pozwalanie i niepozwalanie wolne, a gdy z tych każdych z osobna to prawo zupełnie mających większa pokazuje się liczba, że nie pozwalają na co, to ich wolne niepozwolenie zawsze swój skutek weźmie, że się to nie stanie, na co więcej nie zechcą pozwolić. Takie zaś wolne niepozwolenie przy większej razem i poważniejszej liczbie bez porównania żadnego piękniejsze, rozumniejsze, przystojniejsze, zbawienniejsze jest i bardziej wolny naród, wolne rycerstwo zdobi, niż gdy jednemu dobremu czy złemu, nie pozwalającemu
na co, wszyscy lepszy i rozumniejsi koniecznie poddać się, posłusznymi być, karki zniżyć i ustąpić koniecznie
się od jednego do większej nie pozwalających na co przeniosło liczby. Każdy ma pozwalanie i niepozwalanie wolne, a gdy z tych każdych z osobna to prawo zupełnie mających większa pokazuje się liczba, że nie pozwalają na co, to ich wolne niepozwolenie zawsze swój skutek weźmie, że się to nie stanie, na co więcej nie zechcą pozwolić. Takie zaś wolne niepozwolenie przy większej razem i poważniejszej liczbie bez porównania żadnego piękniejsze, rozumniejsze, przystojniejsze, zbawienniejsze jest i bardziej wolny naród, wolne rycerstwo zdobi, niż gdy jednemu dobremu czy złemu, nie pozwalającemu
na co, wszyscy lepsi i rozumniejsi koniecznie poddać się, posłusznymi być, karki zniżyć i ustąpić koniecznie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 236
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
karanie, może się za tymi Dwiema kondycjami, miedzy stać spolnymi Pany pokoj. W-czym dobrą otuche mu dawszy, I donieść to Królowi nasz przyobieczawszy, Co także referuje i on swemu Panu, Jutro znowu choć i tu ziadą się poranu: Toż coby z-ich honorem z-obopolnym było, Kończyć to świątobliwe zechcą z sobą dzieło. A teraz Inducje otrąbią i Hasło Pokojowe z-obu stron. Zaczym też zagasło Słońce nadmordowane, i wszytka ta była Noc w-milczeniu. Król jednak upatrując siła Zdrad Pogańskich i obłud, mieć zwyczajne straże, I wszytkim być gotowym w-Szykach swych rozkaże, Aż dzień rany rozświecił. Którego
karánie, może sie zá tymi Dwiema kondycyámi, miedzy stać spolnymi Pány pokoy. W-czym dobrą otuche mu dawszy, I donieść to Krolowi nasz przyobieczawszy, Co także referuie i on swemu Pánu, Jutro znowu choć i tu ziadą sie poranu: Toż coby z-ich honorem z-obopolnym było, Kończyć to świątobliwe zechcą z sobą dźieło. A teráz Inducye otrąbią i Hasło Pokoiowe z-obu stron. Záczym też zagasło Słońce nadmordowáne, i wszytka ta byłá Noc w-milczeniu. Krol iednak upatruiąc siła Zdrad Pogańskich i obłud, mieć zwyczayne straże, I wszytkim bydź gotowym w-Szykach swych rozkaże, Aż dźień rany rozświećił. Ktorego
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 91
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i wszyscy opuszczają. Nakoniec i Pismo święte gdy mówi. Quasi cedrus exaltata sum in Libano, et quasi Cypressus in monte Syon. Et verbo dicam , do słońca światła nie trzeba/ samo przez się jasne/ i każdemu dobrze znakomite jest. Ale iż wiele ich znaleźć się może/ którzy chwalić mi tego nie zechcą/ że tę książkę obrazem Szlachcica Polskiego/ a nie człowieczym/ gdyż każdego początek z nieba/ ochrzciłem. Za złe żaden niech mi nie ma/ jako abowiem z jedynej ziemie wszytkie pochodzące drzewa/ nie jednaki pożytek wydawają; abo jako jedna Matka Synów kilka porodziwszy/ każdego inakszej natury widzi: Tak my/
y wszyscy opusczáią. Nákoniec y Pismo święte gdy mowi. Quasi cedrus exaltata sum in Libano, et quasi Cypressus in monte Syon. Et verbo dicam , do słońcá świátłá nie trzebá/ sámo przez się iásne/ y káżdemu dobrze znákomite iest. Ale iż wiele ich ználeść się może/ ktorzy chwalić mi tego nie zechcą/ że tę kśiąszkę obrázem Szláchćicá Polskiego/ á nie człowieczym/ gdyż káżdego początek z niebá/ ochrzćiłem. Zá złe żaden niech mi nie ma/ iáko ábowiem z iedyney ziemie wszytkie pochodzące drzewá/ nie iednáki pożytek wydáwáią; ábo iáko iedná Mátká Synow kilká porodziwszy/ káżdego inákszey nátury widzi: Ták my/
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: Av
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
/ bo munera placant hominesque Deosque. Ta drogę do dostąpienia honorów i wszelakich dostojeństw bezpieczną czyni/ bo liberalitas pellit inuidiam, wsadzi wołu na język/ gębę zamknie/ jako Demostenesowi Ateńskiemu/ aby nie szkodził/ uczyniono. Ja Panem szczęścia/ bo choćby Fortuna odstąpiła/ ci przecię/ którym dobrze czyniono/ tymże oddawać zechcą. Niechże tedy ten napotrzebniejszy instrumen trzyma Szlachcic/ gdyż on jako gladius Delphicus do wszytkiego jest pożyteczny. A ponieważ u rozumu siadła/ tam tez napotrzebniejsza/ żeby Nimis hauriendo fons ipse non exhauriretur. Jako filar kościoła Bożego naucza/ Liberalitate liberalitas perit. Nuż de magnitudine animi co powiem: W jasnej rzeczy a prawdziwej
/ bo munera placant hominesque Deosque. Tá drogę do dostąpienia honorow y wszelákich dostoieństw bespieczną czyni/ bo liberalitas pellit inuidiam, wsádzi wołu ná ięzyk/ gębę zámknie/ iáko Demostenesowi Atheńskiemu/ áby nie szkodził/ vczyniono. Ia Pánem sczęśćia/ bo choćby Fortuná odstąpiłá/ ći przećię/ ktorym dobrze czyniono/ tymże oddawáć zechcą. Niechże tedy ten napotrzebnieyszy instrumen trzyma Szláchćic/ gdyż on iáko gladius Delphicus do wszytkiego iest pożyteczny. A ponieważ v rozumu śiádła/ tám tez napotrzebnieysza/ żeby Nimis hauriendo fons ipse non exhauriretur. Iáko filar kośćiołá Bożego náucza/ Liberalitate liberalitas perit. Nuż de magnitudine animi co powiem: W iásney rzeczy a prawdziwey
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: A3v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615