; Ale w mych piersiach, szerząc się pożarem, Niezdolną pod tym czyni mię ciężarem. Nie przykrzy się mu, kto w młodości progu, Przyzwyczaił się do tego nałogu; Lecz kto zakocha, po przeciągłym czasie, Gorzej się piecze, gorzej skarży na się. Ty, sławy mojej dotąd nie dotkniony, Sam jeden zeszczkniesz kwiat nienaruszony; A jeżeli się pospołu złączemy, Oboje winę na się rozdzielemy. Przyjemna rzecz jest, wszedszy do ogroda, Z pełnych gałęzi brać, co drzewo poda, Albo dla dalszej zapachu podroży, Pierwszy kwiat uszczknąć białowonnej roży. Wstyd mój zrówna się z najpiekniejszym kwia. Jeśli za pierwszym uważysz go latem; (
; Ale w mych pierśiách, szerząc się pożarem, Niezdolną pod tym czyni mię ćiężarem. Nie przykrzy się mu, kto w młodośći progu, Przyzwyczáił się do tego nałogu; Lecz kto zákocha, po przećiągłym czáśie, Gorzey się piecze, gorzey skárży ná się. Ty, słáwy moiey dotąd nie dotkniony, Sam ieden zeszczkniesz kwiát nienáruszony; A ieżeli się pospołu złączemy, Oboie winę ná się rozdźielemy. Przyiemna rzecz iest, wszedszy do ogrodá, Z pełnych gáłęźi bráć, co drzewo poda, Albo dla dalszey zapáchu podroży, Pierwszy kwiát uszczknąć białowonney roży. Wstyd moy zrowna się z naypieknieyszym kwiá. Ieśli zá pierwszym uważysz go látem; (
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 41
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695