koronne klejnoty, Syci-m już alamockiej przeciw nam ochoty. Dosyć o tym. Do siebie Bierscy mię wołają,
Żem ich jeszcze nie wspomniał, i o to mi łają. Nie łajcie mi, panowie, trochę poczekajcie! Prawdą samą, co rzekę — mam za to — przyznacie. O was, Bierskich, to zeznam, żeście zapomnieli Powinności ojczyzny, byście tylko mieli Szkatuły napełnione złotem Indianów. Znajduje się po części takowych z was panów, A ci słodycz złotową jak tylko poczuli, Miłość, szczerość ojczyzny do kąta się tuli. Nie było tej chciwości, która dziś panuje, Przez co całość ojczyzny, widzim, jak szwankuje
koronne klejnoty, Syci-m już alamockiej przeciw nam ochoty. Dosyć o tym. Do siebie Bierscy mię wołają,
Żem ich jeszcze nie wspomniał, i o to mi łają. Nie łajcie mi, panowie, trochę poczekajcie! Prawdą samą, co rzekę — mam za to — przyznacie. O was, Bierskich, to zeznam, żeście zapomnieli Powinności ojczyzny, byście tylko mieli Szkatuły napełnione złotem Indyjanów. Znajduje się po części takowych z was panów, A ci słodycz zlotową jak tylko poczuli, Miłość, szczerość ojczyzny do kąta się tuli. Nie było tej chciwości, która dziś panuje, Przez co całość ojczyzny, widzim, jak szwankuje
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 727
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
znieść i strzymać będzie mogła tak srogie gorąco/ tak nieznosny zapał/ tak potężny i zawzięty pożar ognia twego/ którymeś ty Bóg człowiek/ Zbawiciel nasz wszytkę istotę twoję spalił i strawił/ a mogę rzecz i stracił na umiłowanie i na zbawienie nasze. Część wtóra/ Ćwiczenie 30.
3. O mój JEzu jać zeznam na się/ żeć moc i zdolność istoty mojej taka nie jest/ aby mogła wytrzymać nawałności tego ognia twego. Abowiem ani ciało moje miedziane jest/ ani moc moja kamienna jest/ ani istota moja diamentom podobna. Jakoż tedy proszę mój JEzu/ tym twoim pożarom miłości twojej/ które z-męki/ z ran
znieść i strzymáć będźie mogłá ták srogie gorąco/ ták nieznosny zapał/ ták potężny i záwźięty pożar ogniá twego/ ktorymeś ty Bog człowiek/ Zbáwićiel nász wszytkę istotę twoię spalił i strawił/ á mogę rzecz i stráćił ná vmiłowánie i ná zbáwienie nasze. Część wtora/ Cwiczenie 30.
3. O moy IEzu iać zeznam ná się/ żeć moc i zdolność istoty moiey táka nie iest/ áby mogłá wytrzymáć náwáłnośći tego ogniá twego. Abowiem áni ćiáło moie miedźiane iest/ áni moc moia kámienna iest/ áni istotá moiá dyamentom podobna. Iákoz tedy proszę moy IEzu/ tym twoim pożarom miłośći twoiey/ ktore z-męki/ z ran
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 243
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665