się tego/ skoczyli do murów/ i obronili miasta.
ALEKsANDRA żona Aleksandrowa/ Króla Żydowskiego tyrana wielkiego/ porozumiawszy iż pospólstwo zajuszone/ mszcząc się okrucieństwa Aleksandrowego/ dzieci jego pobić i zamordować chciało: zażyła takiej roztropności/ aby z takiego niebezpieczeństwa dzieci swe wywiodła: Ciało Aleksandra Króla zmarłego kazała porzucić w pośrzód rynku/ potym zezwawszy do siebie mieszczan/ tak do nich mo wiła: Wiem ja to/ iż macie słuszną przyczynę gniewu na męża mego: bo to zadziałał okrutnemi a nieznośnemi krzywdami/ któremi was trapił: A przeto abyście to wiedzieli/ żem mu ja nigdy do tego powodem nie była/ i owszem ilem mogła/ odwodziła
się tego/ skocżyli do murow/ y obronili miástá.
ALEXANDRA żoná Alexándrowá/ Krolá Zydowskiego tyránná wielkiego/ porozumiawszy iż pospolstwo záiuszone/ mszcżąc się okrućieństwá Alexándrowego/ dźieći iego pobić y zámordowáć chćiáło: záżyłá tákiey rostropnośći/ áby z tákiego niebespiecżeństwá dźieći swe wywiodłá: Ciáło Alexándrá Krolá zmárłego kazáłá porzućić w pośrzod rynku/ potym zezwawszy do śiebie mieszcżan/ ták do nich mo wiłá: Wiem ia to/ iż maćie słuszną przycżynę gniewu ná mężá mego: bo to zádźiáłał okrutnemi á nieznośnemi krzywdámi/ ktoremi was trapił: A przeto ábyśćie to wiedźieli/ żem mu ia nigdy do tego powodem nie byłá/ y owszem ilem mogłá/ odwodźiłá
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 153
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
. Gdy się dowiedział że przyjachał Wincenty/ pozwał go przed Żołdana wespołek i z Ambrożym: prosił pilnie z wielką pokorą Żołdana aby go słuchał/ mając co mówić z strony jednego ubogiego człowieka/ który przez zdradę drugiego/ przyszedł do wielkiej nędze i ubóstwa: Co Król Żołdan dla swego wiernego sługi Istwana rad uczynił. I zezwawszy Panów swych radnych zasiadł z nimi/ i kazał stanąć onym dwiema/ Ambrożemu z Placenciej/ i Wincentemu z Genewy. A gdy stanęli przed Królem/ Istwan wziąwszy on pas i pierścień/ który mu Ambroży darował/ położył przed Królem i wszytką Radą jego/ i uczynił rzecz w te słowa. Najaśniejszy a wszech namocniejszy i
. Gdy się dowiedźiał że przyiáchał Wincenty/ pozwał go przed Zołdaná wespołek y z Ambrożym: prośił pilnie z wielką pokorą Zołdaná áby go słuchał/ máiąc co mowić z strony iednego vbogiego cżłowieká/ ktory przez zdrádę drugiego/ przyszedł do wielkiey nędze y vbostwá: Co Krol Zołdan dla swego wiernego sługi Istwaná rad vcżynił. Y zezwawszy Pánow swych rádnych záśiadł z nimi/ y kazał stánąć onym dwiemá/ Ambrożemu z Plácenciey/ y Wincentemu z Genewy. A gdy stánęli przed Krolem/ Istwan wźiąwszy on pás y pierśćień/ ktory mu Ambroży dárował/ położył przed Krolem y wszytką Rádą iego/ y vcżynił rzecż w te słowa. Naiáśnieyszy á wszech namocnieyszy y
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 163
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ która z jednym Grosem obcowała/ i wiele mu synów porodziła. Z których każdy miał co w członkach cudownego/ bo jeden miał trzy oka/ drugi kły wieprzowe jako powiedają. Zygmunt. Bajka ta początku swego pewnego nie mając/ miejsca mieć nie może. Konrad. V Wincenciusa w historycy czytamy. Iż Wortygern król zezwawszy mądrych ludzi/ czynił z nimi radę/ jakoby miał zdrowie swoje zachować/ ci mu radzili/ żeby zezwawszy rzemieśników wieżę mocną zmurował. Ale gdy ro- botę rzemieślników onych ziemia pożyrała/ radzono królowi/ żeby człowieka beż ojca szukał/ a krwią jego kamienie na palenie wapna/ pokropić rozkazał: co gdyby uczynił/ tedy wieża
/ ktora z iednym Grosem obcowáłá/ y wiele mu synow porodźiłá. Z ktorych káżdy miał co w członkách cudownego/ bo ieden miał trzy oká/ drugi kły wieprzowe iáko powiedáią. Zygmunt. Bayká tá pocżątku swego pewne^o^ nie máiąc/ mieyscá mieć nie może. Konrad. V Wincenciusá w historycy czytamy. Iż Wortygern krol zezwawszy mądrych ludźi/ czynił z nimi rádę/ iákoby miał zdrowie swoie záchowáć/ ci mu rádźili/ żeby zezwawszy rzemięśnikow wieżę mocną zmurował. Ale gdy ro- botę rzemieśnikow onych źiemiá pożyráłá/ rádzono krolowi/ żeby cżłowieká beż oycá szukał/ á krwią iego kámienie ná palenie wapná/ pokropić roskazał: co gdyby vczynił/ tedy wieżá
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 416
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
cudownego/ bo jeden miał trzy oka/ drugi kły wieprzowe jako powiedają. Zygmunt. Bajka ta początku swego pewnego nie mając/ miejsca mieć nie może. Konrad. V Wincenciusa w historycy czytamy. Iż Wortygern król zezwawszy mądrych ludzi/ czynił z nimi radę/ jakoby miał zdrowie swoje zachować/ ci mu radzili/ żeby zezwawszy rzemieśników wieżę mocną zmurował. Ale gdy ro- botę rzemieślników onych ziemia pożyrała/ radzono królowi/ żeby człowieka beż ojca szukał/ a krwią jego kamienie na palenie wapna/ pokropić rozkazał: co gdyby uczynił/ tedy wieża miała stać. Znaleziono tedy młodzieńca imieniem Merlina/ którego z matką wespół do króla przywiedziono. Przyznała się matka
cudownego/ bo ieden miał trzy oká/ drugi kły wieprzowe iáko powiedáią. Zygmunt. Bayká tá pocżątku swego pewne^o^ nie máiąc/ mieyscá mieć nie może. Konrad. V Wincenciusá w historycy czytamy. Iż Wortygern krol zezwawszy mądrych ludźi/ czynił z nimi rádę/ iákoby miał zdrowie swoie záchowáć/ ci mu rádźili/ żeby zezwawszy rzemięśnikow wieżę mocną zmurował. Ale gdy ro- botę rzemieśnikow onych źiemiá pożyráłá/ rádzono krolowi/ żeby cżłowieká beż oycá szukał/ á krwią iego kámienie ná palenie wapná/ pokropić roskazał: co gdyby vczynił/ tedy wieżá miáłá stać. Ználeziono tedy młodźieńcá imieniem Merliná/ ktorego z mátką wespoł do krolá przywiedźiono. Przyznáłá sie mátká
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 416
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614