bok Lauretańska kaplica (Przy niej cmentarz i ulica) Zmurowana nakształt takiej Drugiej w Lorecie, jednakiej. Tamta wpół kościoła z muru Stoi, wierzch biały z marmuru; Na niej historyje różne, Wyrażono je, nie próżne; W sklepieniu okno pod wierzchem, Żeby od lamp fumy wierzchem Wychodziły, dla zaduchu Tak od zgromadnego duchu. Ma dwoje drzwi przeciw sobie, Trzecie w dymensyją obie. A ołtarz od srebra złotem, Z diamentami klejnotem Od monarchów ozdobiony, Wewnątrz sprosta w mur zrobiony. Czarny sam obraz Loreckiej Panny, płci niejako greckiej. A przeciwko malowany Pan, wykonterfektowany, Wisi na krzyżu przy murze; Z boku kilka rysów w
bok Lauretańska kaplica (Przy niej cmentarz i ulica) Zmurowana nakształt takiej Drugiej w Lorecie, jednakiej. Tamta wpół kościoła z muru Stoi, wierzch biały z marmuru; Na niej historyje różne, Wyrażono je, nie próżne; W sklepieniu okno pod wierzchem, Żeby od lamp fumy wierzchem Wychodziły, dla zaduchu Tak od zgromadnego duchu. Ma dwoje drzwi przeciw sobie, Trzecie w dymensyją obie. A ołtarz od srebra złotem, Z dyjamentami klejnotem Od monarchów ozdobiony, Wewnątrz sprosta w mur zrobiony. Czarny sam obraz Loreckiej Panny, płci niejako greckiej. A przeciwko malowany Pan, wykonterfektowany, Wisi na krzyżu przy murze; Z boku kilka rysów w
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 7
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
modlili i spowiadali; uczuł tak wielkie oświecenie rozumu/ i wzruszenie wolej swej; iż bez inszego mistrza/ odmienił animusz swój/ i został Katolikiem. Lecz daleko więtszy pożytek czynią w Dylingu/ kędy mieszka Biskup. Tam Otto Trucsec Kardynał z Augusty/ fundował jednę Akademią/ gdzie się ćwiczy niemało studentów. Jest też tam zgromadne Kolegium Konwictorów/ kędy jest miedzy inszymi około 40. Zakonników z rozmaitych zakonów/ a osobliwie ś. Benedykta. Jest też tam jedno Seminarium dla młodzi fundowane od Grzegorza XIII. Papieża sławy nieśmiertelnej/ skąd wychodzą osobliwe subiecta; które częścią na posługach Panów/ częścią na staraniu o duszach/ bawią się i pracują pożytecznie.
modlili y spowiádáli; vczuł ták wielkie oświecenie rozumu/ y wzruszenie woley swey; iż bez inszego mistrzá/ odmienił ánimusz swoy/ y został Kátholikiem. Lecz dáleko więtszy pożytek czynią w Dilingu/ kędy mieszka Biskup. Tám Ottho Trucsec Cárdynał z Augusty/ fundował iednę Akádemią/ gdźie się ćwiczy niemáło studentow. Iest też tám zgromádne Collegium Conuictorow/ kędy iest miedzy inszymi około 40. Zakonnikow z rozmáitych zakonow/ á osobliwie ś. Benediktá. Iest też tám iedno Seminárium dla młodźi fundowáne od Grzegorzá XIII. Papieżá sławy nieśmiertelney/ skąd wychodzą osobliwe subiectá; ktore częśćią ná posługách Pánow/ częśćią ná stárániu o duszách/ báwią się y prácuią pożytecznie.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 22
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ tej to imprezie nawracania niewiernych. Przybywał w osobie swej do chrztów/ czynił uczciwość ochrzczonym/ i okazował im chęć układnością swą: wspomagał ich majętnościami: pokazował się nakoniec ojcem Neofitów. Takimi on sposobami nie tylko rozmnożył wiarę Chrześcijańską; ale też i umocnił panowanie Portugalczyków w Indii. Odprawowały się za niego chrzty barzo zgromadne; abowiem w roku 1557. Ojcowie tylko Jezuici ochrzcili 1800. osób/ drugiego roku trochę więcej: a w roku 1559. 3260 potym w roku 1560. 12742. A tak rachując tych i owych/ których Ojcowie Dominikani i Franciszkani nawrócili/ wszytka prawie Goa (a jest to miasto tak wielkie jako Geneua) jest
/ tey to impreśie náwrácánia niewiernych. Przybywał w osobie swey do chrztow/ czynił vczćiwość ochrzczonym/ y okázował im chęć vkłádnośćią swą: wspomagał ich máiętnośćiámi: pokázował się nákoniec oycem Neofitow. Tákimi on sposobámi nie tylko rozmnożył wiárę Chrześćiáńską; ále też y vmocnił pánowánie Portogálczykow w Indiey. Odpráwowáły się zá niego chrzty bárzo zgromádne; ábowiem w roku 1557. Oycowie tylko Iezuići ochrzćili 1800. osob/ drugiego roku trochę więcey: á w roku 1559. 3260 potym w roku 1560. 12742. A ták ráchuiąc tych y owych/ ktorych Oycowie Dominikani y Fránćiszkani náwroćili/ wszytká práwie Goa (á iest to miásto ták wielkie iáko Geneuá) iest
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 179
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
roku trochę więcej: a w roku 1559. 3260 potym w roku 1560. 12742. A tak rachując tych i owych/ których Ojcowie Dominikani i Franciszkani nawrócili/ wszytka prawie Goa (a jest to miasto tak wielkie jako Geneua) jest z Chrześcijan. Za czym poszło/ iż chrzty w drugich leciech nie bywały tak zgromadne. Jednak przecię nie bez tego każdego roku/ żeby się nie miało chrzcić ludu po tysiącu/ i więcej/ rachując lud z miasta i z powiatu. W roku 1587. iż wiele ludzi z kątów Malabarskich przedawali dzieci/ i sami siebie dla głodu/ i dla ostatniej niewolej/ sprawiły się dwie rzeczy osobliwe dla pomnożenia
roku trochę więcey: á w roku 1559. 3260 potym w roku 1560. 12742. A ták ráchuiąc tych y owych/ ktorych Oycowie Dominikani y Fránćiszkani náwroćili/ wszytká práwie Goa (á iest to miásto ták wielkie iáko Geneuá) iest z Chrześćian. Zá czym poszło/ iż chrzty w drugich lećiech nie bywáły ták zgromádne. Iednák przećię nie bez tego káżdego roku/ żeby się nie miáło chrzćić ludu po tyśiącu/ y więcey/ ráchuiąc lud z miástá y z powiátu. W roku 1587. iż wiele ludźi z kątow Málábárskich przedawáli dźieći/ y sámi śiebie dla głodu/ y dla ostátniey niewoley/ spráwiły się dwie rzeczy osobliwe dla pomnożenia
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 179
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
decet. Mając prae oculis konstytucyją umówiąnego ante saecula (ziemie z Niebem Pactum że nam tam deklarowano morte renasci. Ze nam tam obiecują ad communem powrócić societatem. Venit iterum qui nos reponat in lucem dies. Było to prawo w dawnym Atańskim Państwie. że się niegodziło zmarłego oddawać ziemi Żołnierza. Puko by wprzód jako najzgromadniejszej Frequentijej z swoich nie był Chwalony Kondygne i dokładają tam Laudabatur ab illo qui erat militum doctissimus et retundo ore Gdy by przyszło na tym miejscu, stricte obserwować tamtych Ludzi u zancę. Przyznam się że by mi ciężką musiała przynieść konfuzyją na mnie prostaka włozona od oficera mego Prowincja Albowiem więcej ten sławy ujmuje kto czyje sławne i
decet. Maiąc prae oculis konstytucyią umowiąnego ante saecula (ziemie z Niebem Pactum że nąm tam deklarowano morte renasci. Ze nąm tam obiecuią ad communem powrocić societatem. Venit iterum qui nos reponat in lucem dies. Było to prawo w dawnym Athanskim Panstwie. że się niegodziło zmarłego oddawac ziemi Zołnierza. Puko by wprzod iako nayzgromadnieyszey Frequentiiey z swoich nie był Chwalony Condigne y dokładaią tam Laudabatur ab illo qui erat militum doctissimus et retundo ore Gdy by przyszło na tym mieyscu, stricte obserwować tamtych Ludzi u zancę. Przyznam się że by mi cięszką musiała przynieść konfuzyią na mnie prostaka włozona od oficera mego Prowincyia Albowięm więcey tęn sławy uymuie kto czyie sławne y
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 85
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wysieczeni być mogą w jednej bitwie/ abo w niwecz obróceni wojną. Ale te rzeczy nie tak mogą przyść na wielki lud: i taką górę w ludziach mając Barbarowie/ Egipczycy/ Asyryjczycy/ Persowie/ przywodzili często do końca swoje przewagi. Rzymianie/ acz więc nie popisowali się/ i nie zażywali/ jakby dla wstydu zgromadnych wojsk; popisowali się jednak wielką liczbą swą (której prawie porachować nie mógł) w dokończeniu wojen: Abowiem porażeni w jednej bitwie/ wystawiali zaraz drugie i trzecie wojsko/ i tak ludem świeżym odnawiając wojnę przeciw nieprzyjaciołom osłabionym/ wygrawali. Tak gdy ich zle czestowano i porażano w różnych bitwach/ jako Pirrhus/ Cartargińczykowie/
wyśieczeni być mogą w iedney bitwie/ ábo w niwecz obroceni woyną. Ale te rzeczy nie ták mogą przyść ná wielki lud: y táką gorę w ludźiách máiąc Bárbárowie/ AEgyptczycy/ Assyriyczycy/ Persowie/ przywodźili często do końcá swoie przewagi. Rzymiánie/ ácz więc nie popisowáli się/ y nie záżywáli/ iákby dla wstydu zgromádnych woysk; popisowáli się iednák wielką liczbą swą (ktorey práwie poráchowáć nie mogł) w dokończeniu woien: Abowiem porażeni w iedney bitwie/ wystáwiáli záraz drugie y trzećie woysko/ y ták ludem świeżym odnawiáiąc woynę przećiw nieprzyiaćiołom osłábionym/ wygrawáli. Ták gdy ich zle czestowano y porażano w rożnych bitwách/ iáko Pirrhus/ Cárthárgińczykowie/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 2
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
może upatrzyć z wielkości Państw jego: Drugi jest/ gotowość tych sił/ bo ma ustawicznie gotowe pieniężne ludzie: na czym barzo wiele należy: bo jako w żołnierzu baczymy/ iż więcej potrzebna chyżość i prędkość/ a niż poteżność; tak też w wojskach/ lepiej jest mieć gotowe i prędkie/ a niż wielkie i zgromadne: lecz tacy Panowie są naosobliwszy i namożniejszy/ którzy mają siły/ i wielkie i prędkie: gdyż takowi są jakby orłowie/ abo Tigrisowie/ abo lwi/ abo pardowie/ które są książęty inszych zwierząt/ nie dla czego inszego/ tylko dla prędkości w ruchaniu się/ przyłączonej ku siłom cielesnym: któremi dwiema sztukami przechodzą
może vpátrzyć z wielkośći Państw iego: Drugi iest/ gotowość tych śił/ bo ma vstáwicznie gotowe pieniężne ludźie: ná czym bárzo wiele należy: bo iáko w żołnierzu baczymy/ iż więcey potrzebna chyżość y prędkość/ á niż poteżność; ták też w woyskách/ lepiey iest mieć gotowe y prędkie/ á niż wielkie y zgromádne: lecz tácy Pánowie są naosobliwszy y namożnieyszy/ ktorzy máią śiły/ y wielkie y prędkie: gdyż tákowi są iákby orłowie/ ábo Tigrisowie/ ábo lwi/ ábo párdowie/ ktore są kśiążęty inszych źwierząt/ nie dla czego inszego/ tylko dla prędkośći w ruchániu się/ przyłączoney ku śiłom ćielesnym: ktoremi dwiemá sztukámi przechodzą
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 87
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
przeciw królowi Angole: lecz je ten za dziwnym szczęściem/ nie mocą wojska swego/ ale za łaską Bożą poraził/ i rozgromił: o czym ja/ oprócz inszych bitew/ miałem pewne oznajmienie od Odoarda Lopesa Portugalczyka/ który na ten czas był przy królu de Kongo. Lecz to jest prawda/ iż wojska tak zgromadne nie długo trwają/ i są podobniejsze potoczkom/ a niż rzekom; i dżdżom gwałtownym/ a niż drobnym. Bo acz się mogą zebrać do kupy; nie mogą się jednak zatrzymać/ tylko póki im trwa opatrzenie i żywność/ którą z domu z sobą wzięli. Zaczym się trafia/ iż się rozpraszają za kilka dni
przećiw krolowi Angolae: lecz ie ten zá dźiwnym sczęśćiem/ nie mocą woyská swego/ ále zá łáską Bożą poráźił/ y rozgromił: o czym ia/ oprocz inszych bitew/ miałem pewne oznáymienie od Odoárdá Lopesá Portogálczyká/ ktory ná ten czás był przy krolu de Congo. Lecz to iest prawdá/ iż woyská ták zgromádne nie długo trwáią/ y są podobnieysze potoczkom/ á niż rzekom; y dżdżom gwałtownym/ á niż drobnym. Bo ácz się mogą zebráć do kupy; nie mogą się iednák zátrzymáć/ tylko poki im trwa opátrzenie y żywność/ ktorą z domu z sobą wźięli. Záczym się tráfia/ iż się rozpraszáią zá kilká dni
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 110
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ abo też rozszerzać swe państwo. Ferdynand kusił się raczej męstwem i mocą/ a niż szczęściem o imprezę pod Budzyń/ i pod Posegę. Co jednak nie dobrze się powiodło/ nieżeby wojska nie miał potężnego/ ale iż im schodziło na prędkości i czerstwości: abo łacniej powiem/ iż wojska tamtego Pana/ acz były zgromadne/ i dobrze opatrzone wszystkiemi potrzebami: ale były zebrane z Niemców narodu leniwego i ciężkiego i mało sposobnego/ przeciw Turkom ludziom lekkim i rzeskim w dziełach rycerskich. Przydam do tego/ iż naród Niemiecki stracił z wiarą szczyrą Katolicką/ i sławę rycerską: i jak jedno Luter zaraził ich swą niezbożną nauką/ nie odnieśli nigdy
/ ábo też rozszerzáć swe páństwo. Ferdinánd kusił się ráczey męstwem y mocą/ á niż sczęśćiem o impresę pod Budzyń/ y pod Possegę. Co iednák nie dobrze się powiodło/ nieżeby woyská nie miał potężnego/ ále iż im schodźiło ná prędkośći y czerstwośći: ábo łácniey powiem/ iż woyská támtego Páná/ ácz były zgromádne/ y dobrze opátrzone wszystkiemi potrzebámi: ále były zebráne z Niemcow narodu leniwego y ćiężkiego y máło sposobnego/ przećiw Turkom ludźiom lekkim y rzeskim w dźiełách rycerskich. Przydam do tego/ iż narod Niemiecki stráćił z wiárą sczyrą Kátholicką/ y sławę rycerską: y iák iedno Luther záráźił ich swą niezbożną náuką/ nie odnieśli nigdy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 176
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Małżonka swego uwolniona została; dopieroż gorętszym afektem na tę górę mirry biegła: vadam. jako gołębica wylecieć pragnęła: quis dabit mihi pennas sicut columbae? et volabo. dopieroż z niewymownym ukontentowaniem serca, przez Biskupa Z. Prandotę, Zakonnemi ślubami Bogu zaślubiona, poświęcona; na pagórku onym kadzidłowym, w Klauzurze Zakonnej, zgromadnym czystych lilij wiencem, wesoło stanęła, smaczno odpoczęła. et volabo et requiescam. Część III. Kazanie Pierwsze
11. A skądżeć to Panno Święta, tej Zakonności gorącość takowa? jeżeliś przez tak wiele lat kryształu tego, jedną makułą niezapruszonego cale dochowała; czemuż go dalej wystawić nie masz, na większe podziwienie światu
Małżonká swego uwolniona zostáłá; dopieroż gorętszym áffektem ná tę gorę mirry biegłá: vadam. iáko gołębicá wylećieć prágnęłá: quis dabit mihi pennas sicut columbae? et volabo. dopieroż z niewymownym ukontentowániem sercá, przez Biskupá S. Prándotę, Zakonnemi ślubámi Bogu záślubiona, poświęcona; ná págorku onym kádźidłowym, w Klauzurze Zakonney, zgromádnym czystych lilij więncem, wesoło stánęłá, smáczno odpoczęłá. et volabo et requiescam. Część III. Kazánie Pierwsze
11. A zkądżeć to Pánno Swięta, tey Zakonnośći gorącość tákowa? ieżeliś przez ták wiele lat krzyształu tego, iedną mákułą niezápruszonego cále dochowáłá; czemuż go dáley wystáwić nie masz, ná większe podźiwięnie świátu
Skrót tekstu: PiskorKaz
Strona: 912
Tytuł:
Kazania na Dni Pańskie
Autor:
Sebastian Jan Piskorski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706