go Turczyn bez misiorkę. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Porachowałby ich więcej; leć, abym kończyła prędzej, Nie chciałam się nad tym bawić, komu inszemu zostawić, Żeby to jaśniej opisał O tej wojnie, jako słyszał. Ja zaś swego odprowadzę, do Wołoch go zaprowadzę. Tren 43.
Aleć to już zimowisko - tylko wojsku stanowisko Tam hetmani upatrzyli, sami do dom powrócili. Przydano Regimentarza, co nieprzyjaciół poraża, Dosyć wielkiego imienia: Sieniawski swego plemienia. W Wołoszech wojsko na zimę lokowawszy, starszyzna powraca.
Tać kompanija trzymała, memu odjechać nie dała. Już tu serce alteruje, gdy mi racje formuje. Tu złość ludzka
go Turczyn bez misiorkę. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Porachowałby ich więcej; leć, abym kończyła pręcej, Nie chciałam się nad tym bawić, komu inszemu zostawić, Żeby to jaśniej opisał O tej wojnie, jako słyszał. Ja zaś swego odprowadzę, do Wołoch go zaprowadzę. Tren 43.
Aleć to już zimowisko - tylko wojsku stanowisko Tam hetmani upatrzyli, sami do dom powrócili. Przydano Regimentarza, co nieprzyjaciół poraża, Dosyć wielkiego imienia: Sieniawski swego plemienia. W Wołoszech wojsko na zimę lokowawszy, starszyzna powraca.
Tać kompanija trzymała, memu odjechać nie dała. Już tu serce alteruje, gdy mi racyje formuje. Tu złość ludzka
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 112
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
KRYMINAŁ O ZŁODZIEJSTWO
Kto by komu ukradł krowę, Dosyć, że na swoję głowę Taki srogi ciężar bierze: Naklną się jego macierze, Usłyszy o skurwysynie, Nigdy go klątwa nie minie. KRYMINAŁ O KONIE
Jeśli komu pobrał klacze, Ba, i z tymi się napłacze; Równa się mu śmierci blisko, Bo idzie na zimowisko. Czym by to dochował zimie, Bo nie zamknie ich do skrzynie: Trzeba stajnie i okołu Dla kobyły i dla wołu. Zasię się ustawnie boi, Jeśli się przy tym zostoi. KRYMINAŁ O BYDŁO
Choć dla biednej jałowice Nie zasłużył szubienice, A wżdy mu tą śmiercią grożą, Po kilkakroć kata wożą. On podjął
KRYMINAŁ O ZŁODZIEJSTWO
Kto by komu ukradł krowę, Dosyć, że na swoję głowę Taki srogi ciężar bierze: Naklną sie jego macierze, Usłyszy o skurwysynie, Nigdy go klątwa nie minie. KRYMINAŁ O KONIE
Jeśli komu pobrał klacze, Ba, i z tymi sie napłacze; Rowna sie mu śmierci blisko, Bo idzie na zimowisko. Czym by to dochował zimie, Bo nie zamknie ich do skrzynie: Trzeba stajnie i okołu Dla kobyły i dla wołu. Zasię sie ustawnie boi, Jeśli sie przy tym zostoi. KRYMINAŁ O BYDŁO
Choć dla biednej jałowice Nie zasłużył szubienice, A wżdy mu tą śmiercią grożą, Po kilkakroć kata wożą. On podjął
Skrót tekstu: DzwonStatColumb
Strona: 21
Tytuł:
Statut Jana Dzwonowskiego, to jest Artykuły prawne jako sądzić łotry i kuglarze jawne
Autor:
Jan Dzwonowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1998
a myśli swe niecnotliwe i zdradzieckie nakręcając, wojsko rozeszło się głosząc, a dla prędszej wiary, aby swoje intencyje okryli, hetman z wojskiem ku Lwowi trzy dni idąc, nagle nazad obróciwszy się i znęwu o co się pokusił, wiadomo o tym; teraz od Lwowa zacząwszy aż do granice wojska po miasteczkach i wsiach na zimowiska hetman lokował i wojska litewskie, do swoich nie idąc własnych granic, po Podgórzu po wsiach zimują; szczególnie czterech hetmanów do domów swoich powróciło, a wojska wszystkie około Podola w preparamencie są. Mamy takie relacyje okrom języków od osobliwych swoich szpiegów pewnych, którzy dobrze tam się przypatrzywszy powrócili. Taka jest wszystkich rada i na
a myśli swe niecnotliwe i zdradzieckie nakręcając, wojsko rozeszło się głosząc, a dla prędszej wiary, aby swoje intencyje okryli, hetman z wojskiem ku Lwowi trzy dni idąc, nagle nazad obróciwszy się i znęwu o co się pokusił, wiadomo o tym; teraz od Lwowa zacząwszy aż do granice wojska po miasteczkach i wsiach na zimowiska hetman lokował i wojska litewskie, do swoich nie idąc własnych granic, po Podgórzu po wsiach zimują; szczególnie czterech hetmanów do domów swoich powróciło, a wojska wszystkie około Podola w preparamencie są. Mamy takie relacyje okrom języków od osobliwych swoich szpiegów pewnych, którzy dobrze tam się przypatrzywszy powrócili. Taka jest wszystkich rada i na
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 366
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
majdanie tak wewszystkim jako go na ekscelsie złapano według dekretu lubo dwa lubo trzy razy nakoło i zdało się to zrazu że to niewielkie rzeczy ale okrutna jest męka bo nietylko suknie ale i ciało tak opada ze same tylko zostaną kości. Ruszyło się potym wojsko do Nibilu z tamtąd do Aponraden. stamtąd znowu poszlismy na zimowisko do Haderszlewen gdzie Wojewoda sam stanął z samym tylko pułkiem naszym królewskim i Regiment jego Dragonijej insze zaś pułki wkołbynku w horsens i po innych wsiach i miastach i lubo głębiej miało iść wojsko w duńskie królestwo ale uwazał to Regimentarz żeby stanąć nazimę jako naj blizej stej racyj żeby przecie więcej jesć chleba szwedzkiego niżeli Duńskiego jakoż tak
maydanie tak wewszystkim iako go na excelsie złapano według dekretu lubo dwa lubo trzy razy nakoło y zdało się to zrazu że to niewielkie rzeczy ale okrutna jest męka bo nietylko suknie ale y ciało tak opada ze same tylko zostaną kosci. Ruszyło się potym woysko do Nibilu z tamtąd do Apponraden. ztamtąd znowu poszlismy na zimowisko do Haderszlewen gdzie Woiewoda sąm stanął z samym tylko pułkiem naszym krolewskim y Regiment iego Dragoniiey insze zas pułki wkołbynku w horsens y po innych wsiach y miastach y lubo głębiey miało iść woysko w dunskie krolestwo ale uwazał to Regimentarz zeby stanąc nazimę iako nay blizey ztey racyi żeby przecie więcey jesć chleba szwedzkiego nizeli Dunskiego iakoz tak
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 54v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
z czego ucieszony, w dalszej ochocie ku panu swemu animował, niektórych u siebie w gospodzie bogato bankietując, drugich zaś tym i owym po żołniersku darując. Deputatów po jednemu od chorągwie każdej po piniądze do Krakowa wyprawować rozkazał, na które Szlangiefeld, podskarbi szwedzki, asygnacyje według regestrów popisanych wydawał. Sam zaś Dugless chorągwiom na zimowisko Rok 1655
województwa: zawiślne sandomierskie, ruskie, wołyńskie, podolskie, bełskie, lubelskie i podlaskie naznaczył, aby hetmani według woli swej w tych województwach to wojsko lokowali. Na swoich zaś ludzi i na krakowskie prezydium sandomierskiego województwa połowę i krakowskiego, sieradzkie, rawskie, łęczyckie i insze województwa wielkopolskie zostawił. Hetmanów, aby
z czego ucieszony, w dalszej ochocie ku panu swemu animował, niektórych u siebie w gospodzie bogato bankietując, drugich zaś tym i owym po żołniersku darując. Deputatów po jednemu od chorągwie każdej po piniądze do Krakowa wyprawować rozkazał, na które Szlangiefeld, podskarbi szwedzki, asygnacyje według regestrów popisanych wydawał. Sam zaś Dugless chorągwiom na zimowisko Rok 1655
województwa: zawiślne sendomirskie, ruskie, wołyńskie, podolskie, bełskie, lubelskie i podlaskie naznaczył, aby hetmani według woli swej w tych województwach to wojsko lokowali. Na swoich zaś ludzi i na krakowskie prezydium sendomirskiego województwa połowę i krakowskiego, sieradzkie, rawskie, łęczyckie i insze województwa wielgopolskie zostawił. Hetmanów, aby
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 155
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
należytym por. nr 1239; który z ojczyzny swojej wybrawszy się i odebrawszy za swoje, co mu należało, osiadł na owym gospodarstwie Anastazji Szklarski. Który tam będąc gospodarzem przez kilka czasów, wszystko zmarnował, budynki spustoszył, a potym sam i z żoną do Węgier uszedł, tylko krowę jedne zostawiwszy, która była na zimowisku u ludzi. A potym i po te przyszedszy, nie wiadomo, z pola właśnie, jak złodziejskim sposobem porwał. Hawryło, brat Tymka k. 11v Tytulika młodszy, który bez kilka czasow tylko z matką w gospodarstwie obchodzili się, potym ożeniwszy się na ojczyźnie swojej z ubogą służebnicą, żyjąc z sobą, jak
należytym por. nr 1239; który z ojczyzny swojej wybrawszy sie i odebrawszy za swoje, co mu należało, osiadł na owym gospodarstwie Anastazyi Szklarski. Który tam będąc gospodarzem przez kilka czasów, wszystko zmarnował, budynki spustoszył, a potym sam i z żoną do Węgier uszedł, tylko krowę jedne zostawiwszy, która była na zimowisku u ludzi. A potym i po te przyszedszy, nie wiadomo, z pola właśnie, jak złodziejskim sposobem porwał. Hawryło, brat Tymka k. 11v Tytulika młodszy, który bez kilka czasow tylko z matką w gospodarstwie obchodzili sie, potym ożeniwszy sie na ojczyźnie swojej z ubogą służebnicą, żyjąc z sobą, jak
Skrót tekstu: KsKlim_2
Strona: 386
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1761
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Bo w kilka godzin na mym dekrecie pokawił. Pij ty piwo, Mazurze, kto czemu włożony; Nie dziw, że kawy pija, kto jada gawrony. 344. NA USTĄPIENIE POLAKÓW Z WĘGIER
Śmieszna, ale rzecz ledwie podobna do wiary: Żeną z Niemiec Polacy Turki i Tatary; Na Polakach, gdy się tam zimowiskiem kładą, Kuruci, płochych ludzi garść, z Węgier wyjadą. Nie masz się czemu dziwić, wiedzą to i dzieci, Że i pies, i kur zawsze śmielszy na swej śmieci; Druga: ma tajemnicę jakąś w tym natura, Że się słoń myszy, a lew mężny boi kura. Najgorsza zimna jesień i z
Bo w kilka godzin na mym dekrecie pokawił. Pij ty piwo, Mazurze, kto czemu włożony; Nie dziw, że kawy pija, kto jada gawrony. 344. NA USTĄPIENIE POLAKÓW Z WĘGIER
Śmieszna, ale rzecz ledwie podobna do wiary: Żeną z Niemiec Polacy Turki i Tatary; Na Polakach, gdy się tam zimowiskiem kładą, Kuruci, płochych ludzi garść, z Węgier wyjadą. Nie masz się czemu dziwić, wiedzą to i dzieci, Że i pies, i kur zawsze śmielszy na swej śmieci; Druga: ma tajemnicę jakąś w tym natura, Że się słoń myszy, a lew mężny boi kura. Najgorsza zimna jesień i z
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 390
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
już in 8bri.
§. 20. Potem zaraz odjechał król August do Saksonii, a wojsku swemu saskiemu, którego było 8 tysięcy koni, naznaczył różne po województwach lokacje. Wojska kwarciane, tak ci, co w związku byli, jako i owi; co przy hetmanie zostawali, mieli po małej Polsce przestrone i spokojne zimowiska, i nie cierpiały te kraje bardzo wielkiej opressji, osobliwie dobra ziemskie miały znaczną ulgę; tylko Wołyń okrutną cierpiał biedę, gdzie się byli Lubomirscy, podkomorzy i oboźny koronny, rozłożyli z swojemi dywizjami, które byli na imię swoje zaciągnęli, niby in tuitionem króla Augusta. A Szwed w wielkiej Polsce; Prusach, i
już in 8bri.
§. 20. Potém zaraz odjechał król August do Saksonii, a wojsku swemu saskiemu, którego było 8 tysięcy koni, naznaczył różne po województwach lokacye. Wojska kwarciane, tak ci, co w związku byli, jako i owi; co przy hetmanie zostawali, mieli po małéj Polsce przestrone i spokojne zimowiska, i nie cierpiały te kraje bardzo wielkiéj opressyi, osobliwie dobra ziemskie miały znaczną ulgę; tylko Wołyń okrutną cierpiał biedę, gdzie się byli Lubomirscy, podkomorzy i oboźny koronny, rozłożyli z swojemi dywizyami, które byli na imię swoje zaciągnęli, niby in tuitionem króla Augusta. A Szwed w wielkiéj Polsce; Prusach, i
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 73
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
złożeniem sejmu mógłby był zwłóczyć od czasu do czasu, i trudnaby była rzecz rozkładać wojska polskie po prowincjach, gdyby Sasi umyślnie wybieraniem pieniędzy bawili, a wojska by się polskie tymczasem w ścisłej konsystencji gdzie nużyły, które już tak dosyć zrujnowane były z tej okazji, że się przez trzy lata musiały mieścić na małych zimowiskach; bić się zaś z nimi i wyganiać ich, nie rzecząby było, bo przyjąwszy ów traktat, trzeba było słowa dotrzymać. Złożono koło w Włodzimierzu u Bazylianów consulendo w tej i w inszych materiach: radzili niektórzy, żeby było ów projekt traktatu akceptować, ponieważ Sasi wybrawszy pieniądze mieli wyniść z Polski a rzeczpospolita będzie
złożeniem sejmu mógłby był zwłóczyć od czasu do czasu, i trudnaby była rzecz rozkładać wojska polskie po prowincyach, gdyby Sasi umyślnie wybieraniem pieniędzy bawili, a wojska by się polskie tymczasem w ścisłéj konsystencyi gdzie nużyły, które już tak dosyć zrujnowane były z téj okazyi, że się przez trzy lata musiały mieścić na małych zimowiskach; bić się zaś z nimi i wyganiać ich, nie rzecząby było, bo przyjąwszy ów traktat, trzeba było słowa dotrzymać. Złożono koło w Włodzimierzu u Bazylianów consulendo w téj i w inszych materyach: radzili niektórzy, żeby było ów projekt traktatu akceptować, ponieważ Sasi wybrawszy pieniądze mieli wyniść z Polski a rzeczpospolita będzie
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 256
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849