dobremi. Przysłała i jejmość pani Iwanowska podstolina wiłkomirska gruszek i jabłek podostatek.
28^go^ ubiłem niedźwiedzia przy psach. Z pola jechałem na obiad do ip. Kościałkowskiego stolnika mińskiego. Nazajutrz miałem u siebie gości. Tandem dnia 30 Augusti wyjechałem z Kurkl na noc do ip. Bilewicza; tamem nazajutrz obiad zjadłszy pojechał. W Wilnie po drodze nie bawiłem się, tylko na przedmieściu obiad zjadłszy pojechałem.
W Grodnie 5 Septembris stanąłem, znalazłszy ip. podskarbiego w. księstwa lit. i ip. Służkę wojewodę połockiego, dla nich dwa dni bawiłem się. Stanąłem 8^go^ na mszą świętą w dzień Narodzenia Najśw
dobremi. Przysłała i jejmość pani Iwanowska podstolina wiłkomirska gruszek i jabłek podostatek.
28^go^ ubiłem niedźwiedzia przy psach. Z pola jechałem na obiad do jp. Kościałkowskiego stolnika mińskiego. Nazajutrz miałem u siebie gości. Tandem dnia 30 Augusti wyjechałem z Kurkl na noc do jp. Bilewicza; tamem nazajutrz objad zjadłszy pojechał. W Wilnie po drodze nie bawiłem się, tylko na przedmieściu objad zjadłszy pojechałem.
W Grodnie 5 Septembris stanąłem, znalazłszy jp. podskarbiego w. księstwa lit. i jp. Służkę wojewodę połockiego, dla nich dwa dni bawiłem się. Stanąłem 8^go^ na mszą świętą w dzień Narodzenia Najśw
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 60
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
em niedźwiedzia przy psach. Z pola jechałem na obiad do ip. Kościałkowskiego stolnika mińskiego. Nazajutrz miałem u siebie gości. Tandem dnia 30 Augusti wyjechałem z Kurkl na noc do ip. Bilewicza; tamem nazajutrz obiad zjadłszy pojechał. W Wilnie po drodze nie bawiłem się, tylko na przedmieściu obiad zjadłszy pojechałem.
W Grodnie 5 Septembris stanąłem, znalazłszy ip. podskarbiego w. księstwa lit. i ip. Służkę wojewodę połockiego, dla nich dwa dni bawiłem się. Stanąłem 8^go^ na mszą świętą w dzień Narodzenia Najśw. Panny. Na obiad do Usnarza.
14^go^ ip. cześnik w. księstwa lit
em niedźwiedzia przy psach. Z pola jechałem na obiad do jp. Kościałkowskiego stolnika mińskiego. Nazajutrz miałem u siebie gości. Tandem dnia 30 Augusti wyjechałem z Kurkl na noc do jp. Bilewicza; tamem nazajutrz objad zjadłszy pojechał. W Wilnie po drodze nie bawiłem się, tylko na przedmieściu objad zjadłszy pojechałem.
W Grodnie 5 Septembris stanąłem, znalazłszy jp. podskarbiego w. księstwa lit. i jp. Służkę wojewodę połockiego, dla nich dwa dni bawiłem się. Stanąłem 8^go^ na mszą świętą w dzień Narodzenia Najśw. Panny. Na obiad do Usnarza.
14^go^ jp. cześnik w. księstwa lit
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 60
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
olkinickim; bywali u mnie zawsze na karty i kolacje jadali. Jam był na obiedzie i wieczerzy z familią całą u ip. pisarza dnia pierwszego adwentu.
10^go^ Decembris. In gratiam wyjazdu naszego z Tylży do Litwy, ip. pisarz polny solenną sprawił kolacją i bal dał. Nazajutrz, to jest 11^go^ ranny obiad zjadłszy u iksiędza biskupa wileńskiego, odjechaliśmy; przeprowadzali nas wszyscy ichmość w Tylży rezydujący aż za Niemen, z któremi żałosne mieliśmy rozstanie i prawdziwie żegnaliśmy się nie bez łez. Po naszym też wyjezdzie wszyscy się ichmość rozjechali z Tylży, oprócz iksiędza biskupa; i prawie byliśmy początkiem do opuszczenia pruskiej wszystkim rezydencji.
olkinickim; bywali u mnie zawsze na karty i kolacye jadali. Jam był na obiedzie i wieczerzy z familią całą u jp. pisarza dnia pierwszego adwentu.
10^go^ Decembris. In gratiam wyjazdu naszego z Tylży do Litwy, jp. pisarz polny solenną sprawił kolacyą i bal dał. Nazajutrz, to jest 11^go^ ranny obiad zjadłszy u jksiędza biskupa wileńskiego, odjechaliśmy; przeprowadzali nas wszyscy ichmość w Tylży rezydujący aż za Niemen, z któremi żałosne mieliśmy rozstanie i prawdziwie żegnaliśmy się nie bez łez. Po naszym téż wyjezdzie wszyscy się ichmość rozjechali z Tylży, oprócz jksiędza biskupa; i prawie byliśmy początkiem do opuszczenia pruskiéj wszystkim rezydencyi.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 140
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
służyłem ip. kasztelanowi do obozu. Wyprowadzało nas łaskawe sąsiedztwo na noc do Jawora, gdzieśmy podpijali, a z Dereczyna rozdwoiliśmy się: żona w swoją drogę, my w swoją. Stanęliśmy w obozie 29 Augusti pod Kamieńcem; tamem się nie bawił, wyjechałem z obozu 4 Septembris, obiad zjadłszy u ip. Jerzego Sapiehy kuchmistrza w. księstwa lit., do Usnarza na Szereszów, Swisłocz, gdziem znalazł ip. Kryszpinów; Klepacze, gdziem znalazł ip. Szczyta cześnika lit.; stanąłem w Usnarzu 8 Septembris. Ip. kasztelanowa brzeska przyjechała do Usnarza 11 Septembris, która z nami w kompanii
służyłem jp. kasztelanowi do obozu. Wyprowadzało nas łaskawe sąsiedztwo na noc do Jawora, gdzieśmy podpijali, a z Dereczyna rozdwoiliśmy się: żona w swoją drogę, my w swoją. Stanęliśmy w obozie 29 Augusti pod Kamieńcem; tamem się nie bawił, wyjechałem z obozu 4 Septembris, obiad zjadłszy u jp. Jerzego Sapiehy kuchmistrza w. księstwa lit., do Usnarza na Szereszów, Swisłocz, gdziem znalazł jp. Kryszpinów; Klepacze, gdziem znalazł jp. Szczyta cześnika lit.; stanąłem w Usnarzu 8 Septembris. Jp. kasztelanowa brzeska przyjechała do Usnarza 11 Septembris, która z nami w kompanii
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 147
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i w Brandenburgu.
W Maju ukazała się szarańcza na brzegach wyspy Rodanu nazwanej Camargues nie daleko Arelatu, ta na początku była mała i biała, po trzech dniach z czerniała, w miesiąc blisko szarawa stała się. Cztery miała skrzydła, sześć nóg, zęby grube, i długie wielkości palca. Samce większe były. Naprzód zjadłszy trawę, potym zboża; przeniosła się doTarascon, do Beaucaire, gdzie zniszczywszy ogrody, pszyszła, nie oddalając się od Renu rzeki, aż do Bourbon, Valabreugnes, Montsrin, Aramont: zima, szpaki, i bociany, wygubiły ją. Na początku jesieni w rozpadlinach ziemi poskładała błonki nakształt rurek napełnione. jajami:
y w Brandeburgu.
W Maiu ukazała się szarańcza na brzegach wyspy Rhodanu nazwaney Camargues nie daleko Arelatu, ta na początku była mała y biała, po trzech dniach z czerniała, w miesiąc blisko szarawa stała się. Cztery miała skrzydła, sześć nog, zęby grube, y długie wielkości palca. Samce większe były. Naprzod ziadłszy trawę, potym zboża; przeniosła się doTarascon, do Beaucaire, gdzie zniszczywszy ogrody, pszyszła, nie oddalaiąc się od Rhenu rzeki, aż do Bourbon, Valabreugnes, Montsrin, Aramont: zima, szpaki, y bociany, wygubiły ią. Na początku iesieni w rozpadlinach ziemi poskładała błonki nakształt rurek napełnione. iaiami:
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 101
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
mego nie mogę, tylko przez prawną prosekucją, a kiedy książę wojewodzie nie chce tego, prosiłem, aby mi sam podać raczył adaequata media, które by mnie gruntownie ubezpieczyły w honorze moim. Odłożył to książę wojewodzie do poradzenia się de his mediis, które miał mi w Wschowie komunikować, a tymczasem nazajutrz, zjadłszy obiad u Zboińskiego, starosty nowskiego, z starostą brańskim wyjechaliśmy pocztą do Wschowy, równą ekspensu składankę czyniąc.
Miłą miałem podróż z starostą brańskim, uczonym i wielkiej wersacji człekiem, z którym ścisłą zabrałem przyjaźń. Stanęliśmy zatem wcześnie przed przyjazdem królewskim w Wschowie. Stanęliśmy w jednej stancji.
mego nie mogę, tylko przez prawną prosekucją, a kiedy książę wojewodzie nie chce tego, prosiłem, aby mi sam podać raczył adaequata media, które by mnie gruntownie ubezpieczyły w honorze moim. Odłożył to książę wojewodzie do poradzenia się de his mediis, które miał mi w Wschowie komunikować, a tymczasem nazajutrz, zjadłszy obiad u Zboińskiego, starosty nowskiego, z starostą brańskim wyjechaliśmy pocztą do Wschowy, równą ekspensu składankę czyniąc.
Miłą miałem podróż z starostą brańskim, uczonym i wielkiej wersacji człekiem, z którym ścisłą zabrałem przyjaźń. Stanęliśmy zatem wcześnie przed przyjazdem królewskim w Wschowie. Stanęliśmy w jednej stancji.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 526
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ze Wschowy a przyjechawszy do Kalisza, zajechaliśmy o milę stamtąd do Węgrów, dóbr Węgierskiego kapitana, brata młodszego pułkownikowego, gdzie trafiliśmy na chrzciny syna kapitana. Zastaliśmy tam gości, między innymi Łubieńskiego, pisarza ziemskiego sieradzkiego, potem wojewodę poznańskiego, brata rodzonego teraźniejszego księcia prymasa. Tam przenocowawszy i nazajutrz obiad zjadłszy, wyjechaliśmy w dal-
szą drogę do Warszawy, w której gdy stanąłem, a spodziewałem się, że brat mój pułkownik pozwu księciu kanclerzowi lit. nie kazał podać, ile że był ostro napisany, za czym inny pozew cum consilio starosty brańskiego napisałem do tenore sequenti:
Wielmożnemu książęciu IMci Michałowi Czartoryskiemu,
ze Wschowy a przyjechawszy do Kalisza, zajechaliśmy o milę stamtąd do Węgrów, dóbr Węgierskiego kapitana, brata młodszego pułkownikowego, gdzie trafiliśmy na chrzciny syna kapitana. Zastaliśmy tam gości, między innymi Łubieńskiego, pisarza ziemskiego sieradzkiego, potem wojewodę poznańskiego, brata rodzonego teraźniejszego księcia prymasa. Tam przenocowawszy i nazajutrz obiad zjadłszy, wyjechaliśmy w dal-
szą drogę do Warszawy, w której gdy stanąłem, a spodziewałem się, że brat mój pułkownik pozwu księciu kanclerzowi lit. nie kazał podać, ile że był ostro napisany, za czym inny pozew cum consilio starosty brańskiego napisałem do tenore sequenti:
Wielmożnemu książęciu JMci Michałowi Czartoryskiemu,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 538
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
gdybym uraził księcia hetmana, dopiero by mnie książę kanclerz bez żadnej obrony będącego zaczął tym bardziej uciskać i gnębić, tedy przez cały czas bytności podkanclerzego w Czerwonym Dworze, oprócz powinnej jako mipodkanclerzego w Czerwonym Dworze, oprócz powinnej jako miłem kroków. Widząc podkanclerzy ten mój niepośpiech zaczął już być dla mnie ostrzejszy. Tandem, zjadłszy obiad w Czerwonym Dworze, wyjechał do Wilkowiszek. Przeprowadzaliśmy go wszyscy o milę do przewozu, do Sapieżyszek. Częstował nas na promie winem, potem powróciliśmy się do Czerwonego Dworu.
Tandem zbliżał się czas wyjazdu mego z żoną moją z powiatu kowieńskiego do Rasnej w województwo brzeskie, a tak jeszcze kilka dni zabawiwszy w
gdybym uraził księcia hetmana, dopiero by mnie książę kanclerz bez żadnej obrony będącego zaczął tym bardzej uciskać i gnębić, tedy przez cały czas bytności podkanclerzego w Czerwonym Dworze, oprócz powinnej jako mipodkanclerzego w Czerwonym Dworze, oprócz powinnej jako miłem kroków. Widząc podkanclerzy ten mój niepośpiech zaczął już być dla mnie ostrzejszy. Tandem, zjadłszy obiad w Czerwonym Dworze, wyjechał do Wilkowiszek. Przeprowadzaliśmy go wszyscy o milę do przewozu, do Sapieżyszek. Częstował nas na promie winem, potem powróciliśmy się do Czerwonego Dworu.
Tandem zbliżał się czas wyjazdu mego z żoną moją z powiatu kowieńskiego do Rasnej w województwo brzeskie, a tak jeszcze kilka dni zabawiwszy w
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 660
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wysoki w trybunale skarbowym aktorat z Chełchowskim, stolnikiem kowieńskim, o kilka tysięcy sumy od niego żenie mojej należących, a wziąwszy z sobą siostrzeńca mego Jerzego Ruszczyca w szkołach jezuickich będącego, jako już w czasie wakacji, pojechałem z nim do siostry mojej Ruszczycowej, starościny porojskiej, do Gienejciszek, gdzie przenocowawszy i nazajutrz obiad zjadłszy, ruszyłem się do domu w brzeskie województwo, obróciwszy trakt na Białystok, gdzie przyjechawszy zastałem Zabiełłę, marszałka kowieńskiego, z bratem jego szambelanem, którzy do Białegostoku z tej racji przyjechali, iż jak według dawniejszego mego projektu obiecała mu Francja Order Św. Michała i Broglio, poseł francuski, miał dla Zabiełły,
wysoki w trybunale skarbowym aktorat z Chełchowskim, stolnikiem kowieńskim, o kilka tysięcy sumy od niego żenie mojej należących, a wziąwszy z sobą siestrzeńca mego Jerzego Ruszczyca w szkołach jezuickich będącego, jako już w czasie wakacji, pojechałem z nim do siostry mojej Ruszczycowej, starościny porojskiej, do Gienejciszek, gdzie przenocowawszy i nazajutrz obiad zjadłszy, ruszyłem się do domu w brzeskie województwo, obróciwszy trakt na Białystok, gdzie przyjechawszy zastałem Zabiełłę, marszałka kowieńskiego, z bratem jego szambelanem, którzy do Białegostoku z tej racji przyjechali, iż jak według dawniejszego mego projektu obiecała mu Francja Order Św. Michała i Broglio, poseł francuski, miał dla Zabiełły,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 828
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ochotę wszelką. Tuż od nich pod szopą blisko, Tam stołów pełne siedlisko, Prałatów i paniąt różnych, Nie było nigdziej miejsc próżnych. Dostatki wszelkie, potrawy, Wina, piwa, dosyć strawy Dawano dla różnych: jedli, Pili, gdzie sobie zasiedli. Mieliśmy się wszyscy dobrze, Częstowano pańsko, szczodrze. Zjadłszy obiad, wyjechali, Do Warszawy przyjechali. Na Zakroczymską powrócę, Tam się w ulicę obrócę. Nowe Miasto. Dwór J.M.P. Żmudzkiego.
Był tu zacny dwór przed laty, Staruszka Żmudzkiego taty; Ogród z poddanymi wielki, Wkoło mieszka chłopek wszelki; Panu z tego czynsz dawają, Do posług ich
ochotę wszelką. Tuż od nich pod szopą blizko, Tam stołów pełne siedlisko, Prałatów i paniąt różnych, Nie było nigdziej miejsc próżnych. Dostatki wszelkie, potrawy, Wina, piwa, dosyć strawy Dawano dla różnych: jedli, Pili, gdzie sobie zasiedli. Mieliśmy się wszyscy dobrze, Częstowano pańsko, szczodrze. Zjadłszy obiad, wyjechali, Do Warszawy przyjechali. Na Zakroczymską powrócę, Tam się w ulicę obrócę. Nowe Miasto. Dwór J.M.P. Żmudzkiego.
Był tu zacny dwór przed laty, Staruszka Żmudzkiego taty; Ogród z poddanymi wielki, Wkoło mieszka chłopek wszelki; Panu z tego czynsz dawają, Do posług ich
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 104
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909