już przepadających na Wał, Chorągwiami Nasi zgóry razili. Do połdnia, beż mała, Wielka ta i okrutna zawierucha trwała W szczyrym ogniu z obu stron. Aż ztego uporu Złożył Hultaj nakoniec, gdy jako go z woru Miotły wypierzchające, Latawca nocnego Kule geste przyprazą, i z położonego Mostem trupa, nie zmierne powstaną gromady: Tedy inszej na predce nie znajdując rady, Cerkiew one opuści, uwiodszy zniej Działa; A sam, jako wiotchy list, który w lot porwała Burza nagła po polu, rozwinie się różno. Przecież znowu i znowu popadając próżno; Owszem gdzie się zamierzy, i o co pokusi, Opaść wszedy że
iuż przepadaiących na Wał, Chorągwiami Náśi zgory razili. Do połdnia, beż mała, Wielka ta i okrutna zawierucha trwáła W sczyrym ogniu z obu stron. Aż ztego uporu Złożył Hultay nakoniec, gdy iáko go z woru Miotły wypierzchaiące, Latawca nocnego Kule geste przyprazą, i z położonego Mostem trupa, nie zmierne powstáną gromady: Tedy inszey na predce nie znáyduiąc rády, Cerkiew one opuśći, uwiodszy zniey Dźiáła; A sam, iáko wiotchy list, ktory w lot porwáła Burza nagła po polu, rozwinie sie rożno. Przećież znowu i znowu popadaiąc prożno; Owszem gdźie sie zamierzy, i o co pokuśi, Opaść wszedy że
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 90
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, bydła, za trybut postanowił. Changas Nacyj pokonawszy, udał, iż Duchów jakichsi Auksiliarnych miał sobie przysłanych od Wirakochy Boga, i że w kamienie się zamieniły, stąd wielką mogiłę głazów na gorze jednej czcić kazał za Boga, z niej postanowił brać kamienie, idący na wojnę dla pewności wiktoryj; Skarby jego były nie zmierne. Panowali po nim TOPA INGA: i JUPANGUJ i GWAJNAKAPA, to jest bogactwo, i mądrość znaczna, wszystkich Antecesorów Królów temi rzeczami dwiema antecellens. Prawa w całym swoim postanowił Królestwie, na wojnach Triumphator, granic swych Dilatator, wielu Struktur wspaniałych Fundator, albo Restaurator. O mil 400. od Cusco Miasta, w
, bydłá, za trybut postanowił. Changas Nacyi pokonawszy, udał, iż Duchow iakichsi Auxiliarnych miał sobie przysłanych od Wirakochy Boga, y że w kamienie się zamieniły, ztąd wielką mogiłę głazow na gorze iedney czcić kazał za Boga, z niey postanowił brać kamienie, idący na woynę dla pewności wiktoryi; Skarby iego były nie zmierne. Panowali po nim TOPA INGA: y IUPANGUY y GWAYNAKAPA, to iest bogactwo, y mądrość znaczna, wszystkich Antecessorow Krolow temi rzeczami dwiema antecellens. Prawa w całym swoim postanowił Krolestwie, na woynach Triumphator, granic swych Dilatator, wielu Struktur wspaniałych Fundator, albo Restaurator. O mil 400. od Cusco Miasta, w
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 590
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
tej wielkiej rzeczy i wygody perhibetur Alfons Król Aragoński: ale pewnie Lucullus Consul daleko dawniej, zażywszy Ludzi do kowania sto tysięcy, którzy in spatio dni 15, tę drogę w gorze wykowali na wylót. Przy tej gorze wchodząc do Grotty, jest Nagrobek Marona Wirgiliusza, każdemu już wiadomy.
Niedaleko PUTEOLÓW dają się widzieć nie zmierne Obaliny starożytnego bardzo Miasta Cumae od Kumeów Narodu Azjatyckiego założone, jako sławne z tąd metire, że przed tym i morze nazwano Cumanum, tamtędy płynące, które do tych czas toż nosi imię. To słowo Cumae z Greckiego znaczy Praegnantem, iż tam Cumaei z Azyj zawitawszy, na brzegu zastali brzemienną białogłowę, a stąd wziąwszy
tey wielkiey rzeczy y wygody perhibetur Alfons Krol Arágoński: ale pewnie Lucullus Consul daleko dawniey, zażywszy Ludźi do kowánia stó tysięcy, ktorzy in spatio dni 15, tę drogę w gorze wykowali ná wylót. Przy tey gorze wchodząc do Grotty, iest Nágrobek Maroná Wirgiliusza, każdemu iuż wiadomy.
Niedaleko PUTEOLOW daią się widźieć nie zmierne Obaliny starożytnego bárdzo Miasta Cumae od Kumeow Národu Azyatyckiego záłożone, iako sławne z tąd metire, że przed tym y morze názwano Cumanum, tamtędy płynące, ktore do tych czas toż nosi imie. To słowo Cumae z Greckiego znáczy Praegnantem, iż tam Cumaei z Azyi záwitawszy, ná brzegu zastáli brzemienną białogłowę, á ztąd wźiąwszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 206
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Prawdziwie nie była to obłuda. Od onej tedy godziny często dawałem Jałmużnę/ mówiąc: Ujźrzę jeśli mi poślę P. Bóg/ jako rzekł/ stokroć. A gdym kusił Boga źle czyniąc/ a on mi rozmaicie dosyć czynił/ rzekłem: Przestań nędzna duszo kusić Pana Boga/ abowiem skarb bogactw Bożych nie zmierny jest: a iż więcej Pan Bóg dać może/ niżli ty rozdać. Ex vitis Patrum p. 1. in vita S. Ioannis Elcemosynarij. § 8. Jałmużna. Przykład X. Jalmużnę jedemu ubogiemu ś. Jan Jałmużnik/ po kilka kroć dał/ mówiąc: co wiedzieć jeśli to nie Pan mój. 309
Prawdźiwie nie byłá to obłudá. Od oney tedy godźiny często dawałem Iáłmużnę/ mowiąc: Vyźrzę iesli mi poślę P. Bog/ iáko rzekł/ stokroć. A gdym kuśił Bogá źle czyniąc/ á on mi rozmáićie dosyć czynił/ rzekłem: Przestań nędzna duszo kuśić Páná Bogá/ ábowiem skarb bogactw Bożych nie zmierny iest: á iż więcey Pan Bog dáć może/ niżli ty rozdáć. Ex vitis Patrum p. 1. in vita S. Ioannis Elcemosynarij. § 8. Iáłmużná. PRZYKLAD X. Iálmużnę iedemu vbogiemu ś. Ian Iáłmużnik/ po kilká kroc dał/ mowiąc: co wiedźieć ieśli to nie Pan moy. 309
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 335
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
próżne zawody, uciekać? nie mając dokąd; szukać? nie wiedząc czego? leczyć, nie znając choroby. Te poznać najpierwej potrzeba, a potym do uleczenia, doświadczonych i pewnych zdobywać sposobów. Tych zaś defektów, które zepsowany ma w sobie umysł, peregrynacja nie uleczy żadna, i choćbyś okrętami zbiegał drogi nie zmiernego Oceanu, krokiem jednym nie ucieczesz od swych pasyj, wszystkiemi całego morza nie obmyjesz ich wodami, żadną nie zarzucisz ziemią. Post equitem sedet atra cura: Siedzi za jezdcem troskliwy frasunek. Część I. Rozdział I. Część I.
Gdziekolwiek zabieżysz, ty z niemi, one z tobą będą. Sokrates spytany od jednego
próżne zawody, uciekać? nie maiąc dokąd; szukać? nie wiedząc czego? leczyć, nie znaiąc choroby. Te poznać naypierwey potrzeba, á potym do uleczenia, doświadczonych i pewnych zdobywać sposobów. Tych zaś defektów, które zepsowany ma w sobie umysł, peregrynacya nie uleczy żadna, i choćbyś okrętami zbiegał drogi nie zmiernego Oceanu, krokiem iednym nie ucieczesz od swych passyi, wszystkiemi całego morza nie obmyiesz ich wodami, żadną nie zarzucisz ziemią. Post equitem sedet atra cura: Siedzi za iezdcem troskliwy frasunek. Część I. Rozdział I. Część I.
Gdziekolwiek zabieżysz, ty z niemi, one z tobą będą. Sokrates spytany od iednego
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 8
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
żądze twoje mają rozum za przewodnika, ani się unoś nadziejami nad obręby podobieństwa: a tak powodzenie uwieńczy twe zamysły, i serce twoje nie będzie zranione nadzieją oszukaną. ROZDZIAŁ II. O Wesołości i Smutku.
Niechaj wesołość twoja nie będzie nigdy tak zbyteczna, aby ci rozum upoić miała, ni też smutek twój tak nie zmierny, aby ci serce cale przytłumił. Świat ten nie ma nic w sobie tak rozweselającego, ani też tak zasmucającego, coby się wynosić albo poniżać powinno nad przyzwoite pomiarkowania obręby.
Spojrzyj na dół, a ujrzysz tam mieszkanie Wesołości, umalowana jest ona powierzchu, a wewnątrz tchnie radością: poznasz ją po śmiechu głośno
żądze twoie maią rozum za przewodnika, ani się unoś nadzieiami nad obręby podobieństwa: á tak powodzenie uwieńczy twe zamysły, y serce twoie nie będzie zranione nadzieią oszukaną. ROZDZIAŁ II. O Wesołości y Smutku.
Niechay wesołość twoia nie będzie nigdy tak zbyteczna, aby ci rozum upoić miała, ni też smutek twoy tak nie zmierny, aby ci serce cale przytłumił. Swiat ten nie ma nic w sobie tak rozweselaiącego, ani też tak zasmucaiącego, coby się wynosić albo poniżać powinno nad przyzwoite pomiarkowania obręby.
Spoyrzyi na doł, á uyrzysz tam mieszkanie Wesołości, umalowana iest ona powierzchu, á wewnątrz tchnie radością: poznasz ią po śmiechu głośno
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 22
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767