swych na nikczemną przetworzą pieszczotę. Już nie tylko niewiasty, gdziekolwiek zaskoczą, Ale samych, jako drwa, Tatarowie troczą; Wodzów nie masz po temu, w prywatne pożytki Pieniądze miasto wojska abo się na zbytki Obrócą; czego w ziemię księża nie zakopią, W winie to, z nieszczęśliwych zdarszy kmieci, topią. Wszyscy zniewieściuszawszy z nikczemną kobietą, Przed szablą się pogańską w jednym kącie gnietą. Garść żołnierzów niepłatnych, nie masz komu w pole; Dwoma Herkules, dziesięć tysiącu nie zdole. Przeniosło się w Tatarów, bo ich nie poganki, Męstwo z Polski do Krymu, ale rodzą branki. Wżdy się kiedy wspaniałość starożytna wróci I tak
swych na nikczemną przetworzą pieszczotę. Już nie tylko niewiasty, gdziekolwiek zaskoczą, Ale samych, jako drwa, Tatarowie troczą; Wodzów nie masz po temu, w prywatne pożytki Pieniądze miasto wojska abo się na zbytki Obrócą; czego w ziemię księża nie zakopią, W winie to, z nieszczęśliwych zdarszy kmieci, topią. Wszyscy zniewieściuszawszy z nikczemną kobietą, Przed szablą się pogańską w jednym kącie gnietą. Garść żołnierzów niepłatnych, nie masz komu w pole; Dwoma Herkules, dziesięć tysiącu nie zdole. Przeniosło się w Tatarów, bo ich nie poganki, Męstwo z Polski do Krymu, ale rodzą branki. Wżdy się kiedy wspaniałość starożytna wróci I tak
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 337
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zjadła, że mu jeszcze darowała zdrowie. A owa: „Czy ja Świnia gówno jeść” — odpowie. 213 (D). O RZYMIE
Pytają się przyczyny politycy jawnej, Czemu Rzymianie, naród tak bitny, tak sławny, Świadkiem świat, który długo w jego jarzmie kruszał, Dziś znikczemniał i prawdę mówiąc, zniewieściuszał. Różni różnie, ja powiem, co rozumiem, szczerze, Że przedtem sami w mieście mieszkając żołnierze, Tam obozy, tam swoje stanowiska mając, Żołnierzów także, bowiem lwa nie spłodzi zając, Podobnych bohatyrów, ledwie nie we zbroi, Rodzą, których wschód słońca i zachód się boi. Dzisia, że mnichów w
zjadła, że mu jeszcze darowała zdrowie. A owa: „Czy ja Świnia gówno jeść” — odpowie. 213 (D). O RZYMIE
Pytają się przyczyny politycy jawnej, Czemu Rzymianie, naród tak bitny, tak sławny, Świadkiem świat, który długo w jego jarzmie kruszał, Dziś znikczemniał i prawdę mówiąc, zniewieściuszał. Różni różnie, ja powiem, co rozumiem, szczerze, Że przedtem sami w mieście mieszkając żołnierze, Tam obozy, tam swoje stanowiska mając, Żołnierzów także, bowiem lwa nie spłodzi zając, Podobnych bohatyrów, ledwie nie we zbroi, Rodzą, których wschód słońca i zachód się boi. Dzisia, że mnichów w
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 320
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987