, kto Bogu miły, temuś otworzony, każdemu bity gościniec do ciebie, kto chce być w niebie! Już cię nie strzegą straszni Cherubowie, lecz otwierają z chęcią Aniołowie – z weselem wielkim prowadzą każdego sprawiedliwego. Chcę ja wniść myślą, bram rajskich stróżowie; wprowadźcież w niebo, święci Aniołowie, żebym zobaczył szczęście miejsca tego pożądanego. Co jest? Co widzę? Miasto nieprzejrzane, królestwo wielkie, nieoszacowane, splendor i chwałę niewypowiedzianą, nieopisaną. Mury dokoła z złota najczystszego, bramy z szafiru, z szmaraku drogiego, zawiasy złote, wrota rubinowe, karbunkułowe. Domy, pałace, o, jako z drogiego kamienia wszytkie diamentowego
, kto Bogu miły, temuś otworzony, każdemu bity gościniec do ciebie, kto chce być w niebie! Już cię nie strzegą straszni Cherubowie, lecz otwierają z chęcią Aniołowie – z weselem wielkim prowadzą każdego sprawiedliwego. Chcę ja wniść myślą, bram rajskich stróżowie; wprowadźcież w niebo, święci Aniołowie, żebym zobaczył szczęście miejsca tego pożądanego. Co jest? Co widzę? Miasto nieprzejrzane, królestwo wielkie, nieoszacowane, splendor i chwałę niewypowiedzianą, nieopisaną. Mury dokoła z złota najczystszego, bramy z szafiru, z szmaraku drogiego, zawiasy złote, wrota rubinowe, karbunkułowe. Domy, pałace, o, jako z drogiego kamienia wszytkie dyjamentowego
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 107
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
do wypolerowania naszych talentów, do wyprostowania złych skłonności, do pozbycia się złych zwyczajów, i do wydoskonalenia cnot naszych. Ten, albo ów byłby człowiekiem doskonałym, i mógłby łatwo fortunę swoję podwyższyć, gdyby nie miał wady znacznej, której w sobie nie widzi, ponieważ nie wchodzi nigdy w samego siebie, aby zobaczył co się w nim dzieje. Powinniśmy także mieć wiele refleksyj nad sprawami naszemi, nad temi, któreśmy już uczynili, abyśmy się lepiej na potym sprawowali, i nad temi, które czynić mamy, dla regulowania ich okoliczności, i przewidzenia tego wszystkiego, co po nich ma nastąpić. Częstokroć drogo przypłacić potrzeba
do wypolerowania naszych talentów, do wyprostowania złych skłonności, do pozbycia się złych zwyczaiow, y do wydoskonalenia cnot naszych. Ten, albo ow byłby człowiekiem doskonałym, y mogłby łatwo fortunę swoię podwyższyć, gdyby nie miał wady znaczney, ktorey w sobie nie widzi, ponieważ nie wchodzi nigdy w samego siebie, aby zobaczył co się w nim dzieie. Powinniśmy także mieć wiele reflexyi nad sprawami naszemi, nad temi, ktoreśmy iuż uczynili, abyśmy się lepiey na potym sprawowali, y nad temi, ktore czynić mamy, dla regulowania ich okoliczności, y przewidzenia tego wszystkiego, co po nich ma nastąpić. Częstokroć drogo przypłacić potrzeba
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 112
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
nieturbować alec był tak Grzeczny że niechciał wyjechac wysłał jednak oficerów z pewnym traktatem których gdy obaczył Dziad skoczył jako piorun kunim supponendo że Generał wyjezdza alec jak obaczył że kto inszy stanął i obaczył legacyją Kurfirtrz naten czas był zwojskiem swoim o trzy mile od nas kiedy się to Agitowało Ale jak się zobaczył z Mentekukulem miał to mówić dobrzes uczynił żeś niewyjechał. Bo gdy by był z Czarneckiem jaki uczynił Eksperyment Pewnie byś to był i Zamną uczynić musiał. Bom tu ja jest w osobie króla Polskiego. Alec trzeciego dnia Pan Bóg skarał Mentekukulego bo go z działa postrzelono Jako by go Nie sama
nieturbować alec był tak Grzeczny że niechciał wyiechac wysłał iednak officerow z pewnym traktatem ktorych gdy obaczył Dziad skoczył iako piorun kunim supponendo że Generał wyiezdza alec iak obaczył że kto inszy stanął y obaczył legacyją Kurfirtrz natęn czas był zwoyskięm swoim o trzy mile od nas kiedy się to Agitowało Ale iak się zobaczył z Mentekukulem miał to mowic dobrzes uczynił żeś niewyiechał. Bo gdy by był z Czarneckiem iaki uczynił Experiment Pewnie bys to był y Zamną uczynić musiał. Bom tu ia iest w osobie krola Polskiego. Alec trzeciego dnia Pan Bog skarał Mentekukulego bo go z działa postrzelono Iako by go Nie sama
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 71v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
z muszkietów Ten co się zemną zwarł uchwycił się łęku znać że był postrzelony. Dragon się wysunąwszy cian szablą w kark spadł Powiedali że to był znaczny Litwin Szemet niejaki Paniątko Ociec się na niego gniewał i Z woląntarzami słuzył A mój tez jeden Dragan z przedniego szeregu o ziemie konia podnim w bok zabito, skorom zobaczył że dragan wstaje rzędem. Odsuną się trochę a potym jak znowu do Nas Ten Jankowski miał Muszkiet z Rurą srogą Jak plusnie owymi Hufnalami znowu ich popstrzył jaki taki stęknie tam tez od zadniego szeregu wzięło ich kilku. widzą że nas rozerwac niemogą poczną wołać wróccie nam naszych Jechał was pies z ostatkiem, Odpowie Wachmistrz Cóż
z muszkietow Ten co się zemną zwarł uchwycił się łęku znać że był postrzelony. Dragon się wysunąwszy ciąn szablą w kark spadł Powiedali że to był znaczny Litwin Szemet nieiaki Pąniątko Ociec się na niego gniewał y Z woląntarzami słuzył A moy tez ieden Dragan z przedniego szeregu o zięmie konia podnim w bok zabito, skorom zobaczył że dragan wstaie rzędem. Odsuną się trochę a potym iak znowu do Nas Ten Iankowski miał Muszkiet z Rurą srogą Iak plusnie owymi Hufnalami znowu ich popstrzył iaki taki stęknie tam tez od zadniego szeregu wzięło ich kilku. widzą że nas rozerwac niemogą poczną wołac wróccie nąm naszych Iechał was pies z ostatkiem, Odpowie Wachmistrz Coz
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 157
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
wszystkich jego królewskiej powadze. Widział Pan ze przewrotnych złych konsyliarzów rada złymu tez Ement jego zawziętych przyniosła Intencej, Co musiało go bardzo konfundowac i bardziej niżeli wszystkie insze Wojny i nieszczęśliwości to go do desperacyjej apotym do Abdykacyjej przywiodło. Bo mawiał często już więcej wolnej głowy mieć nie mogę. Az ją kapturem nakryję. kogo tylko zobaczył z Żołnierzów Czarnieckiego zaraz go wspominał cum suspiriis . Jakoż był tez to Człowiek in toga et sago. i senator zacny prawdę mówiący i Żołnierz nieszanowny w okazjach i wódz szczęśliwy. Żałował go król i Wojsko wszystko Etiam ci sami co z nim emulowali i zazdrościli mu sławy. I do tej wojny Domowej i krwie rozlania
wszystkich iego krolewskiey powadze. Widział Pąn ze przewrotnych złych konsyliarzow rada złymu tez Ement iego zawziętych przyniosła Intencey, Co musiało go bardzo konfundowac y bardziey nizeli wszystkie insze Woyny y nieszczęsliwosci to go do desperacyiey apotym do Abdykacyiey przywiodło. Bo mawiał często iuz więcey wolney głowy miec nie mogę. Az ią kapturem nakryię. kogo tylko zobaczył z Zołnierzow Czarnieckiego zaraz go wspominał cum suspiriis . Iakoz był tez to Człowiek in toga et sago. y senator zacny prawdę mowiący y Zołnierz nieszanowny w okazyiach y wodz szczęsliwy. Załował go krol y Woysko wszystko Etiam ci sami co z nim aemulowali y zazdroscili mu sławy. I do tey woyny Domowey y krwie rozlania
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 204v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
różnych; byli też i tacy; którzy z tej wojny mając swoje niesprawiedliwe emolumenta, nie radziby byli pokojowi; wyśliby byli na owego szlachcica rzymskiego, o który post Pharsalicam actionem, gdy Juliusza Cezara przepraszał, powiedział tenże Cezar: huic beno civili opus erat, a to gdy go w lepszej niż przedtem fortunie zobaczył.
§. 47. A rzeczpospolita skonfederowana, z żalu ciężkiego na ową bezbożną amnescją, poczęła była insze przedsiębrać rezolucje, widząc króla okrutnie upornego; zaczem chcieli negotium traktatu porzucić a iść per fortia, jakoż mieli siły po temu. Więc wszedłszy w consilium uradzili, aby infanterie i sedem marszałków założyć w Tykocinie
różnych; byli téż i tacy; którzy z téj wojny mając swoje niesprawiedliwe emolumenta, nie radziby byli pokojowi; wyśliby byli na owego szlachcica rzymskiego, o który post Pharsalicam actionem, gdy Juliusza Cezara przepraszał, powiedział tenże Cezar: huic beno civili opus erat, a to gdy go w lepszéj niż przedtém fortunie zobaczył.
§. 47. A rzeczpospolita skonfederowana, z żalu ciężkiego na ową bezbożną amnestyą, poczęła była insze przedsiębrać rezolucye, widząc króla okrutnie upornego; zaczém chcieli negotium traktatu porzucić a iść per fortia, jakoż mieli siły po temu. Więc wszedłszy w consilium uradzili, aby infanterye i sedem marszałków założyć w Tykocinie
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 293
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849