32. Mówi/ że lekce od nich poważony/ I że się na złość śmierci napierają: Wierzyć im trzeba/ mają swe obrony/ Niechże oboje śmierć jako chcą mają. Skoro to wyrzekł/ gniewem zapalony/ Zaraz Olinda katom w ręce dają/ I ta do pala nędznych przywiązano/ I do siebie ich tyłem zobracano. 33. Już kat/ już ogień wielki beł gotowy/ Już go dwujętne miechy rozdymały: Kiedy jął Olind żałosnemi słowy Narzekać/ które kamienie ruszały. Tenli to łańcuch/ tęli to okowy? Które mię z tobą wiecznie związać miały. Tenli to ogień? który nas płomieniem Równem miał palić/ i ziąć ożenieniem.
32. Mowi/ że lekce od nich poważony/ Y że się ná złość śmierći nápieráią: Wierzyć im trzeba/ máią swe obrony/ Niechże oboie śmierć iáko chcą máią. Skoro to wyrzekł/ gniewem zápalony/ Záraz Olindá kátom w ręce dáią/ Y tá do palá nędznych przywiązano/ Y do śiebie ich tyłem zobrácano. 33. Iuż kát/ iuż ogień wielki beł gotowy/ Iuż go dwuiętne miechy rozdymáły: Kiedy iął Olind záłosnemi słowy Nárzekáć/ ktore kámienie ruszáły. Tenli to łáńcuch/ tęli to okowy? Ktore mię z tobą wiecznie związáć miáły. Tenli to ogień? ktory nas płomieniem Rownem miał palić/ y ziąć ożenieniem.
Skrót tekstu: TasKochGoff
Strona: 36
Tytuł:
Goffred abo Jeruzalem wyzwolona
Autor:
Torquato Tasso
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618