chce. A choć się i wróci tedy za suchym niebem i ciepłym barzo/ kruchy jak szkło się kruszy. Za wilgotnym zaś niebem cale zwełnieje ile z niego doświadczenia. Ty pomyśl dalej. Róg plaski na zimno farbowno. Uczyń ług z kapuścianych głąbów/ popiołu/ gdy wezwre wrzuć miałkiego niegaszonego wa- wapna garść/ a zostrzeje w tym ługu choć potym zimnym gdzie jakoby paznokciem zadarszy/ skora rogu pocznie odchodzić/ włóz róg w farbę zwyczajną/ a imię się rogu. Jak sztuczki Rogowe Jak sztuczki Rogowe Jak zrobić Stoły z marmu: XI. Stoły, Nagrobki, Antependia właśnie jakoby z marmuru floryzowanego, i farb różnych figurami ozdobionego wystawić.
chce. A choć się i wroći tedy zá suchym niebem i ćiepłym bárzo/ kruchy iák szkło się kruszy. Zá wilgotnym záś niebem cále zwełnieie ile z niego doświádczeniá. Ty pomyśl dáley. Rog pláski ná źimno farbowno. Vczyń ług z kapuściánych głąbow/ popiołu/ gdy wezwre wrzuć miáłkiego niegászonego wa- wápná garść/ á zostrzeie w tym ługu choć potym zimnym gdźie iákoby páznokciem zádárszy/ skora rogu pocznie odchodźić/ włoz rog w fárbę zwyczáyną/ á imie się rogu. Iák sztuczki Rogowe Iák sztuczki Rogowe Iák zrobić Stoły z mármu: XI. Stoły, Nagrobki, Antependia właśnie iakoby z mármuru floryzowánego, i farb rożnych figurámi ozdobionego wystáwić.
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 129
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
, chłopcze, wina, niech w brzuchu dokisa.” Aż mój wąsy po każdym kieliszku osysa. „O, jaka prędka — rzekę — w tym winie odmiana! Teraz dobre, a było niełagodne z rana.” „Znowu by — odpowie ów — nie wiem, jako komu, Ale mnie, dobrodzieju, zostrzało w mym domu.” 498. W WĘGRZECH SIĘ WINO RODZI, W PolscE UMIERA
Kupiec jeden węgierski, mając dobre ze mną Zachowanie, przez długą uczynność wzajemną, Posyła umyślnego, pytając się, jeśli Pewna, że sejm z Warszawy do Grodna przenieśli, Gdyż nieomylnie Węgry byłyby u kata. Odpiszę, jaka świeżo
, chłopcze, wina, niech w brzuchu dokisa.” Aż mój wąsy po każdym kieliszku osysa. „O, jaka prędka — rzekę — w tym winie odmiana! Teraz dobre, a było niełagodne z rana.” „Znowu by — odpowie ów — nie wiem, jako komu, Ale mnie, dobrodzieju, zostrzało w mym domu.” 498. W WĘGRZECH SIĘ WINO RODZI, W POLSZCZE UMIERA
Kupiec jeden węgierski, mając dobre ze mną Zachowanie, przez długą uczynność wzajemną, Posyła umyślnego, pytając się, jeśli Pewna, że sejm z Warszawy do Grodna przenieśli, Gdyż nieomylnie Węgry byłyby u kata. Odpiszę, jaka świeżo
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 301
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987