gorzałka. Wzięły też twoje ściany, nieboże, nagrodę, Kiedy po winie na nie wylewano wodę. Nie samych tylko sadzy strzeż się i komina: Co naszych głów, to czeka budynków od wina. 329 (F). CO MA ŚWIĘTO PRZED POWSZEDNIM
Chlubiła się niedziela i insze święte dni, Że żaden z nimi zrównać nie może powszedni, Bo tam zawsze robota pot wytacza z czoła, W niedzielę prosto ludzie do karczmy z kościoła. Aż któryś z tych: Tańcować nie byłoby o czym, Gdyby się nie zdobyło dniem grosza roboczym, Nie znać by było święta, nie znać i niedziele, Gdyby nie było potu przez tydzień na
gorzałka. Wzięły też twoje ściany, nieboże, nagrodę, Kiedy po winie na nie wylewano wodę. Nie samych tylko sadzy strzeż się i komina: Co naszych głów, to czeka budynków od wina. 329 (F). CO MA ŚWIĘTO PRZED POWSZEDNIM
Chlubiła się niedziela i insze święte dni, Że żaden z nimi zrównać nie może powszedni, Bo tam zawsze robota pot wytacza z czoła, W niedzielę prosto ludzie do karczmy z kościoła. Aż któryś z tych: Tańcować nie byłoby o czym, Gdyby się nie zdobyło dniem grosza roboczym, Nie znać by było święta, nie znać i niedziele, Gdyby nie było potu przez tydzień na
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 140
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tylko że złotą się zaczyca wolnością w sejmikowaniu, sejmowaniu, i obieraniu Królów. Ale tak wspaniale i obszernie Król jego panuje, jak żaden Monarcha w Europie. Bo na Elekcjonalnym polu pod Warszawą, więcej rodowitej Szlachty stawa jak na sto tysięcy. Między któremi tylu Majętnych Panów, z tą paradą iż udzielnym Książętom magnificencją dworu zrównać się mogą. Tą włości obszernych posesją, iż liczne wojsko wystawić każdy z nich i konserwować może. Jakoż z miłości Ojczyzny wielu, osobliwie Książęta Radziwiłowie własnym sumptem z Moskwą, Tatarami i Kozactwem wojny wielkie toczyli, i po kilkadziesiąt tysięcy trupem na placu Nieprzyjaciela kładąc, sobie zwycięstwo, Ojczyźnie swobodę i pokoj przynosili
tylko że złotą się zaczycá wolnością w seymikowániu, seymowaniu, y obieraniu Krolow. Ale ták wspaniale y obszernie Krol iego panuie, iák żaden Monárcha w Europie. Bo ná Elekcyonálnym polu pod Warszawą, więcey rodowitey Szláchty stáwá iák ná sto tysięcy. Między ktoremi tylu Máiętnych Panow, z tą parádą iż udzielnym Xiążętom magnificencyą dworu zrownać się mogą. Tą włości obszernych possessyą, iż liczne woysko wystáwić káżdy z nich y konserwować może. Iákoż z miłości Oyczyzny wielu, osobliwie Xiążętá Rádziwiłowie włásnym sumptem z Moskwą, Tátárámi y Kozactwem woyny wielkie toczyli, y po kilkadziesiąt tysięcy trupem ná placu Nieprzyiácielá kładąc, sobie zwycięstwo, Oyczyznie swobodę y pokoy przynosili
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Hv
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
? Nie ryby to pływające w krynicy chrztu świętego /ale Niedźwiadkowie wypadający z odchłani piekielnej. Lepiej ich dalej wyraża Ewangelista święty: Et similitudines licustrarum, similes equis paratis ad praelium. siła okazałości w szarańczy być tak pozorną jako jeden koń gotowy do boju z jeźdzcą swoim: daleko stąd od onąd/ podobniej było żabie Ezopowej zrównać sięz wołem wielkością/ a niżeli jednemu konikowi polnemu by najwiętszemu z wojennym koniem: aleć dobrze mówi Apostoł święty similitudines nie masz w tej szarańczej Machiawella/ jeno podobieństwo człowieka dobrego/ podobieństwo cnotliwego syna ojczyzny/ malowanie męża prawego: przypatrz się dobrze/ ujźrzysz że wewnątrz nic nie jest jeno szarańcza szkodząca/ jeno móc nie
? Nie ryby to pływáiące w krynicy chrztu świętego /ále Niedźwiadkowie wypadáiący z odchłáni piekielney. Lepiey ich dáley wyraża Ewángelistá święty: Et similitudines licustrarum, similes equis paratis ad praelium. śiłá okazáłośći w száráńczy bydź ták pozorną iáko ieden koń gotowy do boiu z ieźdzcą swoim: dáleko stąd od onąd/ podobniey było żábie Ezopowey zrownáć sięz wołem wielkośćią/ á niżeli iednemu konikowi polnemu by naywiętszemu z woiennym koniem: áleć dobrze mowi Apostoł święty similitudines nie mász w tey száráńczey Máchiáwellá/ ieno podobieństwo człowieká dobrego/ podobieńśtwo cnotliwego syná oyczyzny/ málowánie mężá práwego: przypátrz się dobrze/ vyźrzysz żé wewnątrz nic nie iest ieno száráncza szkodząca/ ieno móc nie
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D3
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
eście już moje, Jeśli niesłusznie straszy mię to dwoje: Czy na to dała, żebym swego żalu Koronkę mówił na was przy szpitalu? I czy wasz koniec na to w krzyż ubrała, Że mię w ustawnym krzyżu będzie miała? DO JAGI WSZYTKO
Nie przeto, Jago, jestem ci poddany, Że urodzeniem możesz zrównać z pany; Nie przeto, że-ć twarz taką dały nieba, Że się jej poddać koniecznie potrzeba; Nie przeto, że masz nade wszytkie panny I kształt przyjemny, i wzrost swój sudanny; Nie przeto, że gdy rozpuścisz wesoły Głos twój, niebieskie zawstydzasz anioły; Nie przeto, że i śniegi, i
eście już moje, Jeśli niesłusznie straszy mię to dwoje: Czy na to dała, żebym swego żalu Koronkę mówił na was przy szpitalu? I czy wasz koniec na to w krzyż ubrała, Że mię w ustawnym krzyżu będzie miała? DO JAGI WSZYTKO
Nie przeto, Jago, jestem ci poddany, Że urodzeniem możesz zrównać z pany; Nie przeto, że-ć twarz taką dały nieba, Że się jej poddać koniecznie potrzeba; Nie przeto, że masz nade wszytkie panny I kształt przyjemny, i wzrost swój sudanny; Nie przeto, że gdy rozpuścisz wesoły Głos twój, niebieskie zawstydzasz anioły; Nie przeto, że i śniegi, i
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 274
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
/ ale monstrante caelo przez Ducha Z. inspirationes był pokazany. Jakoż respondit votis effectus, kiedy w tak wielu rozróżnionych radach i animuszach/ tak jednostajna na WKM/ nie tylko głosów ale serc stanęła zgoda/ kiedy czego ten pierwszy przykład widzimy/ żaden się ozwać aemulus nie chciał/ i z którego cnotami nikt zrównać nie mógł/ z-tymi aemulari wstydził się/ kiedy w tak wielkiej kupie ludzi/ że im pola nie stawało/ w-takim milczeniu/ divinam illam vocem I. M. X. Arcybiskupa Gnieźnieńskiego/ i prawie ex divino consilio prolatam, którą WKM. za Pana mianował słuchali/ kiedy nakoniec/ tak zgodnym i nabożnym
/ ále monstrante caelo przez Duchá S. inspirationes był pokazány. Iakoż respondit votis effectus, kiedy w ták wielu rozrożnionych rádách i ánimuszách/ tak iednostayna ná WKM/ nie tylko głosow ále serc stánęłá zgodá/ kiedy czego ten pierwszy przykład widźimy/ żaden się ozwáć aemulus nie chćiał/ i z ktorego cnotámi nikt zrownać nie mogł/ z-tymi aemulari wstydźił się/ kiedy w ták wielkiey kupie ludźi/ że im polá nie stawało/ w-tákim milczeniu/ divinam illam vocem I. M. X. Arcybiskupá Gnieźnienskiego/ i prawie ex divino consilio prolatam, ktorą WKM. zá Páná miánował słuchali/ kiedy nákoniec/ ták zgodnym i nabożnym
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 52
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
łacniej ryby na ziemię wyrzucić zdolne będą.
Deszcz wełny. Wiatry burzliwe odzierając drzewa niektóre z materyj do wełny podobnych, albo wełne niektórych zwierząt, lub owiec trzodami na polu od zarazy, lub powodzi, etc gnijących daleko zanosząc przyczyną są mniemanej wełny z obłoków padającej. Wiatry nierówną mają prędkość. Jedne ledwo konia w biegu zrównać mogą: drugie, w jednej godzinie 10 mil, inne 45, inne 50, i 60 mil Angielskich ubiegają. Te ostatnie tak silne są, iż nie tylko drzewa od dwóchset lat z korzeniem, ale też skały wywracają. Więc wełne piasek etc w krótkim czasie z daleka przynieść mogą.
Deszcz kamieni, popiołu etc
łacniey ryby na ziemię wyrzucić zdolne będą.
Deszcz wełny. Wiatry burzliwe odzieraiąc drzewa niektore z materyi do wełny podobnych, albo wełne niektorych zwierząt, lub owiec trzodami na polu od zarazy, lub powodzi, etc gniiących daleko zanosząc przyczyną są mniemaney wełny z obłokow padaiącey. Wiatry nierowną maią prętkość. Jedne ledwo konia w biegu zrownać mogą: drugie, w iedney godzinie 10 mil, inne 45, inne 50, y 60 mil Angielskich ubiegaią. Te ostatnie tak silne są, iż nie tylko drzewa od dwuchset lat z korzeniem, ale też skały wywracaią. Więc wełne piasek etc w krotkim czasie z daleka przynieść mogą.
Deszcz kamieni, popiołu etc
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 256
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
też nieszpetne i niemałe.
Stamtąd na drugą wsiadszy barkę na noc do miasta La Haje, pryncypalnego całej Holandii, które przedtym nie było miasto, jeno iż principis d’Orange, to jest
księcia całej Holandii, i całego senatu, et nobilitatis rezydencja. In tantum teraz crevit, iż in pulchritudine żadne miasto holenderskie mu zrównać nie może, lubo quoad magnitudinem Amsterdam, in duplo aut triplo maior, jeno co do pałaców i różnych ozdób, jako extra tak też intra, tak suppono, że mu Europe równego nie znajdzie we wszytko ochędożności i proporcji. W tym mieście przenocowawszy wsiadłem na barkę.
Dnia 13. Na południe stanąłem w
też nieszpetne i niemałe.
Stamtąd na drugą wsiadszy barkę na noc do miasta La Haye, pryncypalnego całej Holandiej, które przedtym nie było miasto, jeno iż principis d’Orange, to jest
księcia całej Holandiej, i całego senatu, et nobilitatis rezydencja. In tantum teraz crevit, iż in pulchritudine żadne miasto holenderskie mu zrównać nie może, lubo quoad magnitudinem Amsterdam, in duplo aut triplo maior, jeno co do pałaców i różnych ozdób, jako extra tak też intra, tak suppono, że mu Europae równego nie znajdzie we wszytko ochędożności i proporcjej. W tym mieście przenocowawszy wsiadłem na barkę.
Dnia 13. Na południe stanąłem w
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 309
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
męce. Wszytko chętnie poniosę, co-ć się będzie zdało, oddam serce na groty i na miecze ciało. Chcesz, napełnię setnymi wotami ołtarze i kurzyć będą dymy swe turybularze; albo jeśli też pragniesz krwie mojej posoki na ofiarę ołtarzom, nie dam i w tym zwłoki (acz ledwie by takowe z występkiem ofiary zrównać mogły, gdyż większe są winy niż kary). Nie jest jednak tak barzo gniew Twój rozżarzony, żeby tylko krwią samą mógł być uskromiony. Często miecz Twój wychwalał nieprzyjaciel hardy, gdy nad zwyciężonymi tępił swój miecz twardy. Zatłumi w gniewie Twoim natura zapały, którymi by występki słusznie się znieść miały. O dobry ludzki
męce. Wszytko chętnie poniosę, co-ć się będzie zdało, oddam serce na groty i na miecze ciało. Chcesz, napełnię setnymi wotami ołtarze i kurzyć będą dymy swe turybularze; albo jeśli też pragniesz krwie mojej posoki na ofiarę ołtarzom, nie dam i w tym zwłoki (acz ledwie by takowe z występkiem ofiary zrównać mogły, gdyż większe są winy niż kary). Nie jest jednak tak barzo gniew Twój rozżarzony, żeby tylko krwią samą mógł być uskromiony. Często miecz Twój wychwalał nieprzyjaciel hardy, gdy nad zwyciężonymi tępił swój miecz twardy. Zatłumi w gniewie Twoim natura zapały, którymi by występki słusznie się znieść miały. O dobry ludzki
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 45
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
ż mi o aż nader hardzi Babilońscy dworzanie/ co pożyteczniej Wschodniej Cerkwi ucierpieć było/ dzisiejsząli Turecką niewolą/ czyli władzę Papieską nad sobą? Odpowiecie/ Rzymskiemu Papieżowi pokorzyć się i posłusznej być/ lepiej było. O i barzo waszym omamionym a nie Bożym sprawiedliwym sądem/ chociaj tego i owego władza jako żywo z sobą się zrównać niemoże. Oprócz że obadwa Tyrani/ i jedna/ a nie jednaka niewola. Turczyn który drogi zbawiennej nie poznał/ i zawżdy w ciemnościach niewiadomości chodzi/ ciało i pozwierzchowne dobra zniewolił. A Papież by/ który poznaną i przyjętą światłość Ewanielską hardym ducha swego wichrem zgasił/ ciało i duszę/ wnętrzne i zewnętrzne dobra
ż mi ô áż náder hárdźi Bábilońscy dworzanie/ co pożytecżniey Wschodniey Cerkwi vćierpieć było/ dźiśieysząli Turecką niewolą/ cżyli władzę Papieską nád sobą? Odpowiecie/ Rzymskiemu Papieżowi pokorzyć się y posłuszney być/ lepiey było. O y bárzo wászym omamionym á nie Bożym spráwiedliwym sądem/ choćiay tego y owego władza iáko żywo z sobą się zrownáć niemoże. Oprocż że obádwá Tyrani/ y iedna/ á nie iednáka niewola. Turcżyn ktory drogi zbáwienney nie poznał/ y záwżdy w ćiemnośćiách niewiádomośći chodźi/ ćiáło y pozwierzchowne dobrá zniewolił. A Papież by/ ktory poznáną y przyiętą świátłość Ewánielską hárdym duchá swego wichrem zgáśił/ ćiáło y duszę/ wnętrzne y zewnętrzne dobrá
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 85
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
z czego strofują. Amniscją autem benignitate tych, którzy mogli wszystkiego dowieść, pozwolona, genuit w osobie pańskiej i w radzie przytomnej lekkie uważenie cnoty senatorskiej i szlachty. Lekkie autem uważenie senatorów i szlachty genuit, że na sejmie krakowskim, pobór tylko na nim stanowiąc, szlachtę polską z śląskiemi, morawskiemi i rakuskiemi tym obyczajem zrównać chciano. Sejm autem krakowski genuit sejm tak roczni warszawski, na którym widząc się już maiori ex parte laesos, i w wolnościach ukazano jasne defekty i wielkie urazy praw koronnych, a iż im dopiąć nie możono i owszem rozmaitemi praktykami byli potłumieni ci, którzy to ukazowali, tedy teraźniejszy przeszły genuit pewną nadzieję i dobrą otuchę
z czego strofują. Amnistyą autem benignitate tych, którzy mogli wszystkiego dowieść, pozwolona, genuit w osobie pańskiej i w radzie przytomnej lekkie uważenie cnoty senatorskiej i szlachty. Lekkie autem uważenie senatorów i szlachty genuit, że na sejmie krakowskim, pobór tylko na nim stanowiąc, szlachtę polską z śląskiemi, morawskiemi i rakuskiemi tym obyczajem zrównać chciano. Sejm autem krakowski genuit sejm tak roczni warszawski, na którym widząc się już maiori ex parte laesos, i w wolnościach ukazano jasne defekty i wielkie urazy praw koronnych, a iż im dopiąć nie możono i owszem rozmaitemi praktykami byli potłumieni ci, którzy to ukazowali, tedy teraźniejszy przeszły genuit pewną nadzieję i dobrą otuchę
Skrót tekstu: LibRokCz_II
Strona: 1
Tytuł:
Liber generationis rokosz
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918