się byli uciekać/ jako do rzeczy niebieskiej i Boskiej/ a zwłaszcza czasu wielkiej suchości/ żeby im deszcz spadł na siewy. W Mechioachan był jeden ksiądz mający o sobie wielką reputacją i authoritatem u onych ludzi/ który im przepowiedział/ iż za krótki czas/ miała im być objawiona prawda: a ten (jako to zrozumiano od wielu osób/ a zwłaszcza od jednego/ który mu służył) prowadził żywot Chrześcijański: abowiem święcił Narodzenie syna Bożego/ i dzień Zmartwychwstania jego: a żeby mógł zażyć był więtszego nabożeństwa i uciechy/ odsadzał się kilka dni przedtym od wieści i od spraw świeckich. Przez co/ i przez insze podobne postępki/ przyszedł
się byli vćiekáć/ iáko do rzeczy niebieskiey y Boskiey/ á zwłasczá czásu wielkiey suchośći/ żeby im descz spadł ná śiewy. W Mechioáchán był ieden kśiądz máiący o sobie wielką reputátią y authoritatem v onych ludźi/ ktory im przepowiedźiał/ iż zá krotki czás/ miáłá im być obiáwiona prawdá: á ten (iáko to zrozumiano od wielu osob/ á zwłasczá od iednego/ ktory mu służył) prowádźił żywot Chrześćiáński: ábowiem święćił Národzenie syná Bożego/ y dźień Zmartwychwstánia iego: á żeby mogł záżyć był więtszego nabożeństwá y vćiechy/ odsadzał się kilká dni przedtym od wieśći y od spraw świeckich. Przez co/ y przez insze podobne postępki/ przyszedł
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 27
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ jako kiedy się jego rozumom wydwornym przypatrzymy. Uczymysz się tedy rozumu. wedle Alkoranu Tureckiego. P. M. rozu[...] wiarą utrać Rozumy Ariańskie jakie? Fol: 186.
Pierwszy rozum Ariański jest/ nic nie wierzyć co jest nad rozum: i dowodzi tego/ że Veritas est adaequatio intellectus, że co jest niezrozumiano to być objawiono nie może/ że objawienie jest rzeczy podanie na zrozumienie/ że tajemnice wiary przez naukę Chrystusową stały się odkryte i rozumowi pojęte/ że prawdę narychlej rozum pojmuje. Tych i takich wiele rzeczy o rozumie swoim aż nazbyt napowiedział. Z których znać że P. M. kiedy to pisał/ abo rozumu swego
/ iáko kiedy się iego rozumom wydwornym przypátrzymy. Vczymysz się tedy rozumu. wedle Alkoranu Tureckiego. P. M. rozu[...] wiárą vtráć Rozumy Aryáńskie iákie? Fol: 186.
Pierwszy rozum Ariański iest/ nic nie wierzyć co iest nád rozum: y dowodźi tego/ że Veritas est adaequatio intellectus, że co iest niezrozumiano to być obiáwiono nie może/ że obiáwienie iest rzeczy podánie ná zrozumienie/ że táiemnice wiáry przez náukę Chrystusową sstáły się odkryte y rozumowi poięte/ że prawdę narychley rozum poymuie. Tych y tákich wiele rzeczy o rozumie swoim áż názbyt nápowiedźiał. Z ktorych znáć że P. M. kiedy to pisał/ ábo rozumu swego
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 29
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ przed których obliczem w rozmaitych fiturach widział szatany i rozmaitemi widziadły grające/ pytał od nich jeśli na modlitwie mieli myśli o budowaniu/ o drodze/ i o innych rzeczach/ jako im szatan representował. A każdy z nich tak wyznał że w sercu jego takie myśli były/ jako on powiadał. A na ten czas zrozumiano iż wszelkie złe/ zbytnie/ i próżne myśli/ które/ abo śpiewającym/ abo śpiącym/ abo czasu modlitwy przypadają/ które każdy w sercu uczuje/ iż z najgrawania i poduszczenia diabelskiego pochodzą. Od tych zasię którzy wszelką strażą/ w bojaźni i miłości bożej strzegą serca swego/ oni ciemni murzyni/ i te myśli
/ przed ktorych obliczem w rozmáitych fiturách widźiał szátány y rozmáitemi widźiádły gráiące/ pytał od nich ieśli ná modlitwie mieli myśli o budowániu/ o drodze/ y o inych rzeczách/ iáko im szátan representował. A káżdy z nich ták wyznał że w sercu iego tákie mysli były/ iáko on powiadał. A ná ten czás zrozumiano iż wszelkie złe/ zbytnie/ y prozne mysli/ ktore/ ábo spiewáiącym/ ábo śpiącym/ ábo czásu modlitwy przypadáią/ ktore każdy w sercu vczuie/ iż z náygrawánia y podusczenia dyabelskiego pochodzą. Od tych zásię ktorzy wszelką strażą/ w boiáźni y miłośći bożey strzegą sercá swego/ oni ćiemni murzyni/ y te myśli
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 200
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
i pożytkiem/ skąd pochop do ich naśladowania biorę. Dla miłości Pana naszego nie przypominaj mię W. M. synaczka swego namniejszego/ bo z starania W. M. Pan nasz takie mi łaski pokazuje/ których więtszych jeszcze z jego szczodrobliwej ręki spodziewam się odbierać. Z Juli 9. dnia Kwietnia 1601. A żeby zrozumiano iż przedtym niż przybyli Hiszpanowie od Peru/ była pamiątka wiary Chrystusowej tam rozgłoszonej/ położę tu list jeden z Kolegium Pacis do X. Prowincjała/ w Roku 1589. pisany.
Do Prowincji Omasujo wyprawiono Wysłanie/ które wyszło na wielką chwałę Pana naszego/ a osobliwie w jednych ludziach Indiańskich Charabuco nazwanych. Wiele się dobrego sprawiło
y pożytkiem/ skąd pochop do ich náśládowánia biorę. Dla miłośći Páná nászego nie przypominay mię W. M. synaczká swego namnieyszego/ bo z stáránia W. M. Pan nász tákie mi łáski pokázuie/ ktorych więtszych ieszcze z iego szczodrobliwey ręki spodźiewam się odbieráć. Z Iuli 9. dniá Kwietniá 1601. A żeby zrozumiano iż przedtym niż przybyli Hiszpanowie od Peru/ byłá pámiątká wiáry Chrystusowey tám rozgłoszoney/ położę tu list ieden z Collegium Pacis do X. Prowincyałá/ w Roku 1589. pisány.
Do Prowincyey Omásuyo wypráwiono Wysłánie/ ktore wyszło ná wielką chwałę Páná nászego/ á osobliwie w iednych ludźiách Indyáńskich Charabuco názwánych. Wiele się dobrego spráwiło
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 29.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
twarz i ręce okrutnym trądem/ który ją wszytkim czynił obrzydliwą. Jednak ona znosiła to z weselem i z cierpliwością/ jako na Chrześcijańską białogłowę przystało: i dowiedziawszy się że w te tam strony dwaj z naszych kapłanów przyszli/ spowiadała się grzechów swoich rzewno za nie płacząc/ i wielką żałość pokazując za przeszły żywot.
Żeby zrozumiano jako są Indiani nabożnymi do Panny naświętszej/ położę tu przykład/ którym wzbudzony/ może się zawstydzić i dobry Katolik z Europy/ jemu się przypatrując. Jeden Indian Pisarz w mieście Chyto zastawszy żonę na cudzołóstwie/ odniósł ją do urzędu/ który ją osądził na śmierć ściętą. Naszy starali się przez niektóre przyjaciele/ żeby jej
twarz y ręce okrutnym trądem/ ktory ią wszytkim czynił obrzydliwą. Iednák oná znośiłá to z weselem y z ćierpliwośćią/ iáko ná Chrześćiáńską białogłowę przystało: y dowiedźiawszy się że w te tám strony dwáy z nászych kápłanow przyszli/ spowiádáłá się grzechow swoich rzewno zá nie płácząc/ y wielką żáłość pokázuiąc zá przeszły żywot.
Zeby zrozumiano iáko są Indyani nabożnymi do Pánny naświętszey/ położę tu przykład/ ktorym wzbudzony/ może się záwstydźić y dobry Kátholik z Europy/ iemu się przypátruiąc. Ieden Indyan Pisarz w mieśćie Chyto zástawszy żonę ná cudzołostwie/ odniosł ią do urzędu/ ktory ią osądźił ná śmierć śćiętą. Nászy stáráli się przez niektore przyiaćiele/ żeby iey
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 39.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
tejże komplanacyjej, że się już poniekąd utraeque partes porozumieli. Tak mi się dostało się słyszeć, że pewnie by i teraz actus ten zakończony finaliter był, gdyby nie było apud satisfacturos aerarium exhaustum; która okazja i odjazdu imp. wojewody samego praecipitavit etiam a bene caeptis, bo strona realnej przynamniej in parte, jako zrozumiano, afektowała datarii. Jest tedy magna spes et certa, że skuteczniej favebit numen, gdy będzie in paratis nummis. Wydała była nuncjatura pewne punkta moderationis ad manus księcia im. kardynała, chcąc rzeczy przywieść ad effectum, ale onych nulla nie była resolutio. Ks. im. kardynał po ustawicznych staraniach i fatygach circa mediationem
tejże komplanacyjej, że się już poniekąd utraeque partes porozumieli. Tak mi się dostało się słyszeć, że pewnie by i teraz actus ten zakończony finaliter był, gdyby nie było apud satisfacturos aerarium exhaustum; która okazyja i odjazdu jmp. wojewody samego praecipitavit etiam a bene caeptis, bo strona realnej przynamniej in parte, jako zrozumiano, afektowała datarii. Jest tedy magna spes et certa, że skuteczniej favebit numen, gdy będzie in paratis nummis. Wydała była nuncjatura pewne punkta moderationis ad manus księcia jm. kardynała, chcąc rzeczy przywieść ad effectum, ale onych nulla nie była resolutio. Ks. jm. kardynał po ustawicznych staraniach i fatygach circa mediationem
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 292
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
pod ten Seczyn trzeba było języka z Miasta koniecznie kazano kozakom że by się starali obiecawszy nadgrodę. Poszło ich kilka w sady ni kogo porwać niemogli bo ostróżni byli i Niewychodzili nic z Miasta znajdują sposób taki zasadzili się wsadach kilkanaście a dwaj poszli pod Miasto i przypatrując się chodzą co raz blizej skoro tam w Mieście zrozumiano że ich może kula do nieść wyrychtowano tam do nich z Chakownice czy z Anczarki strzelono, ów jeden choć mu nic uderzył się oziemię drugi począł go quidem trzezwić podnosić apotym go i rozbierać z sukien widząc to Turcy i do owego dali ognia z kilku sztuk on rozebrawszy go wnogi i Nie obejrzał się a jeszcze
pod tęn Seczyn trzeba było ięzyka z Miasta koniecznie kazano kozakom że by się starali obiecawszy nadgrodę. Poszło ich kilka w sady ni kogo porwac niemogli bo ostrozni byli y Niewychodzili nic z Miasta znayduią sposob taki zasadzili się wsadach kilkanascie a dway poszli pod Miasto y przypatruiąc się chodzą co raz blizey skoro tam w Miescie zrozumiano że ich moze kula do nieść wyrychtowano tam do nich z Chakownice czy z Anczarki strzelono, ow ieden choc mu nic uderzył się ozięmię drugi począł go quidem trzezwić podnosić apotym go y rozbierać z sukięn widząc to Turcy y do owego dali ognia z kilku sztuk on rozebrawszy go wnogi y Nie obeyrzał się a ieszcze
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 268v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w dotykaniu/ rozmowie/ obcowaniu/ i inszym jakimkolwiek sposobem/ z nieprzyjacielem szatanem na sobie ponosiła/ Jeśliż tedy podejrzeniem i znakami cudzolostwa mąż żarliwy obraża się/ cóż rozumiesz gdy cudzołóstwo popełnione być widzi? Przeto nie dziw/ gdy z takiej przyczyny słasne dzieci giną/ a podmioty bywają podrzucane. Co żeby lepiej było zrozumiano/ jako P. Bóg duszę ludzką żarliwie miłuje/ i nie rad na niej żadnych znaków podejrzenia o niej czyniących widzi/ pokazuje się z Zakomu starego/ gdzie P. Bóg żeby lud swój gruntownie oderwał do bałwochwałstwa/ nie tylko bałwochwałstwa zakazał/ ale i inszych rzeczy wiele/ któreby mogły przyczynę dać do bałwochwałstwa/
w dotykániu/ rozmowie/ obcowániu/ y inszym iákimkolwiek sposobem/ z nieprzyiacielem szátánem ná sobie ponośiłá/ Ieslisz tedy podeyrzeniem y znákámi cudzolostwá mąż żárliwy obraża sie/ coż rozumiesz gdy cudzołostwo popełnione bydź widźi? Przeto nie dźiw/ gdy z tákiey przycżyny słasne dźieci giną/ á podmioty bywáią podrzucáne. Co żeby lepiey było zrozumiano/ iáko P. Bog duszę ludzką żárliwie miłuie/ y nie rad ná niey żadnych znákow podeyrzenia o niey czyniących widźi/ pokázuie sie z Zakomu stárego/ gdźie P. Bog żeby lud swoy gruntownie oderwał do báłwochwáłstwá/ nie tylko báłwochwáłstwá zákazał/ ále y inszych rzeczy wiele/ ktoreby mogły przyczynę dáć do báłwochwáłstwá/
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 282
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
piszczałka albo Cytra; jeśliby różnego dźwięku nie wydawały/ jakoż poznano będzie co na piszczałce/ albo co na cytrze grają? 8. Abowiem jeśliby trąba niepewny głos dała/ któż się do boju gotować będzie? 9. Także i wy/ jeślibyście językiem nie wydali mowy dobrze zrozumitelnej/ jakoż będzie zrozumiano co się mówi? Abowiem będziecie tylko na wiatr mówić. 10. Tak wiele/ jako słychawamy/ jest różnych głosów na świecie; a nic nie jest bez głosu. 11. Jeślibym tedy nie znał mocy głosu/ będę temu który mówi/ cudzoziemcem: a ten co mówi/ będzie mi także cudzoziemcem. 12
piszcżáłká álbo Cytrá; jesliby roznego dźwięku nie wydawáły/ jákoż poznano będźie co ná piszcżałce/ álbo co ná cytrze gráją? 8. Abowiem jesliby trąbá niepewny głos dáłá/ ktoż śię do boju gotowáć będźie? 9. Tákże y wy/ jeslibyśćie językiem nie wydáli mowy dobrze zrozumitelney/ jákoż będźie zrozumiano co śię mowi? Abowiem będźiećie tylko ná wiátr mowić. 10. Ták wiele/ jáko słychawamy/ jest roznych głosow ná świećie; á nic nie jest bez głosu. 11. Jeslibym tedy nie znał mocy głosu/ będę temu ktory mowi/ cudzoźiemcem: á ten co mowi/ będźie mi tákże cudzoźiemcem. 12
Skrót tekstu: BG_1Kor
Strona: 186
Tytuł:
Biblia Gdańska, Pierwszy list do Koryntian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Sieniawski począł nieznośnie dokuczać województwom, o których była suspicja, że Szwedzką stronę trzymali. A to był nie sekret. że sandomierskie i krakowskie województwa dawno były inklinowane do Szweda: dla tego na radę lubelską nie obrali posłów ex bene sentientibus, lecz takich którzy nic nie rozumieli, a to dla tego, żeby było nie zrozumiano sensum województwa; i tak owi posłowie na radzie ani pomogli, ani zaszkodzili. Sprawiło sobie wprawdzie województwo krakowskie tą akcją wielki kredyt u szwedzkiej strony, lecz hetman Sieniawski, gdy postrzegł te sztuki, pomścił się tyrańsko na województwie, bo wziąwszy od cara 12 tysięcy Kozaków, niby to ad danda repressalia Stanisławowskiej stronie, która
Sieniawski począł nieznośnie dokuczać województwom, o których była suspicya, że Szwedzką stronę trzymali. A to był nie sekret. że sendomirskie i krakowskie województwa dawno były inklinowane do Szweda: dla tego na radę lubelską nie obrali posłów ex bene sentientibus, lecz takich którzy nic nie rozumieli, a to dla tego, żeby było nie zrozumiano sensum województwa; i tak owi posłowie na radzie ani pomogli, ani zaszkodzili. Sprawiło sobie wprawdzie województwo krakowskie tą akcyą wielki kredyt u szwedzkiéj strony, lecz hetman Sieniawski, gdy postrzegł te sztuki, pomścił się tyrańsko na województwie, bo wziąwszy od cara 12 tysięcy Kozaków, niby to ad danda repressalia Stanisławowskiéj stronie, która
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 121
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849