ś nas w sobie miało, niewierne łóżko, powiedz, gdzieś Pana podziało!”. Z kąta w kąt we łzach gorzkich pada moja głowa, jak po tobie, Aleksy, mdlała twoja wdowa. Ach, w jakowych uciskach było serce moje, które przedtym z łabędzich mchów miało pokoje! Jak szalone impety myśl zrujnowały i żaglom moim wiatrów przeciwnych nadały, winne piersi suchymi grzebły się piaskami, które z źrzódeł niebieskich płynęły rzekami. Piersiom moim z trosk postać suchych piasków była, które nieraz niebieska rosa odwilżyła. Teraz mi ciężko oczy do góry podnosić, ciężko usty głośnymi Bożą chwałę głosić. Mocne siły, co przedtym za igraszkę były,
ś nas w sobie miało, niewierne łóżko, powiedz, gdzieś Pana podziało!”. Z kąta w kąt we łzach gorzkich pada moja głowa, jak po tobie, Aleksy, mdlała twoja wdowa. Ach, w jakowych uciskach było serce moje, które przedtym z łabędzich mchów miało pokoje! Jak szalone impety myśl zruinowały i żaglom moim wiatrów przeciwnych nadały, winne piersi suchymi grzebły się piaskami, które z źrzódeł niebieskich płynęły rzekami. Piersiom moim z trosk postać suchych piasków była, które nieraz niebieska rosa odwilżyła. Teraz mi ciężko oczy do góry podnosić, ciężko usty głośnymi Bożą chwałę głosić. Mocne siły, co przedtym za igraszkę były,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 106
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
, i periculũ srogie zniesienia onego.
3tio Wojsko przez wyprawy, niejest tak ziężkie Rzeczypospolitej; najprzód: Żołd mniejszy, i jako sobie wymogi każde sigillatim Województwo, potym hiberny niemasz, konsystencyj nieznają, przechody niemogą być tak crimináles, kiedy Szlachcica pozwać może de Bonis do Trybunału, a te przechody jedne zrujnowały Polskę w dobrach dziedzicznych, a w dobrach Królewskich drugie konsystencje, a nadgroda tego wszystkiego do zasług refertur, które nim Rzeczypospolita uchwali, injuriatus z głodu w przód umrze. Wojsku przez wyprawy, przy porachowaniu partykularnym, każde Województwo swoim ludziom wytrącić szkody może zaraz exnunc. Ponieważ na zapłatę wypraw zgody Sejmu wszystkich stanów i uchwały
, y periculũ srogie znieśienia onego.
3tió Woysko przez wyprawy, nieiest ták źiężkie Rzeczypospolitey; nayprzod: Zołd mnieyszy, y iáko sobie wymogi káżde sigillatim Woiewodztwo, potym hiberny niemasz, konsystencyi nieznáią, przechody niemogą być ták crimináles, kiedy Szlachćicá pozwać może de Bonis do Trybunału, a te przechody iedne zruynowały Polskę w dobrách dźiedźicznych, á w dobrach Krolewskich drugie konsystencye, á nadgrodá tego wszystkiego do zasług refertur, ktore nim Rzeczypospolitá uchwali, injuriatus z głodu w przod umrze. Woysku przez wyprawy, przy poráchowániu partykularnym, káżde Woiewodztwo swoim ludźiom wytrącić szkody może záraz exnunc. Ponieważ ná zápłatę wypraw zgody Seymu wszystkich stanow y uchwały
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 125
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
poślubiona oraz i z małżonkiem Janem III królową polską została.
Zamoście tego roku wielką od ognia poniosło szkodę, bo w sam Wielki Tydzień, snadź pono, że młode państwo postu nie obserwowało, nie tylko w mieście kilkanaście kamienic pogorzało, ale zamek, cekhauz i skarbiec z wielą starożytnych ozdób Zamoyskich i z galanteriami w perzynę zrujnowały się, a nawet i szlacheckich sprzętów, przed trwogami do fortecy zwiezionych bardzo siła w perzynę poszło.
Chwała bądź Bogu jednak, że prawie tego roku dogorywająca Korona nie dogorzała, za co jako najwyższy Majestat Boski niech będzie pochwalony teraz tak i na dalszy rok, który był: Rok 1658 Rok 1658
Pierwiastki roku tego zaraz
poślubiona oraz i z małżonkiem Janem III królową polską została.
Zamoście tego roku wielką od ognia poniosło szkodę, bo w sam Wielki Tydzień, snadź pono, że młode państwo postu nie obserwowało, nie tylko w mieście kilkanaście kamienic pogorzało, ale zamek, cekhauz i skarbiec z wielą starożytnych ozdób Zamoyskich i z galanteriami w perzynę zrujnowały się, a nawet i slacheckich sprzętów, przed trwogami do fortecy zwiezionych bardzo siła w perzynę poszło.
Chwała bądź Bogu jednak, że prawie tego roku dogorywająca Korona nie dogorzała, za co jako najwyższy Majestat Boski niech będzie pochwalony teraz tak i na dalszy rok, który był: Rok 1658 Rok 1658
Pierwiastki roku tego zaraz
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 257
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Biskupstw. Chrześcijanie nasi Rzymscy w XIII. Wieku poczęli byli zmacniac się i wyganiać Sułtanów Sukcesorów Kalifów, i odebrali im kilka Miast kreowawszy Patriarchę Katolickiego z Metropolitą jednym w Damiacie, i Biskupem w Tenes, ale to nie długo trwało tylko podczas wojny Krzyżackiej. Turcy teraz wygnali Sułtanów i rządzą w Egipcie. Te rewolucje tak zrujnowały Schizma Greckie ze teraz tam bardzo mały waży. W Aleksandryj jest Greków bardzo mało i mają Kościół Patriarchalny Z. Katarzyny, ale Archipapas nim zawiaduje, bo Patriarcha od dawnego czasu rezyduje w Kairze, może mieć 5000. Talerów intraty, nie mając w swoim Patriarchacie nad 6000. Greków. Intytułuje się N. z łaski
Biskupstw. Chrzesciánie nási Rzymscy w XIII. Wieku poczęli byli zmácniác się y wygániáć Sułtánow sukcessorow Kálifow, y odebráli im kilká Miást kreowáwszy Patryarchę Kátolickiego z Metropolitą iednym w Damiacie, y Biskupem w Tenes, ále to nie długo trwáło tylko podczás woyny Krzyżáckiey. Turcy teráz wygnáli Sułtánow y rządzą w Egypcie. Te rewolucye ták zruynowáły Schizmá Greckie ze teráz tám bárdzo máły wáży. W Alexandryi iest Grekow bárdzo máło y máią Koscioł Patryarchalny S. Kátárzyny, ále Archipapas nim záwiáduie, bo Patryarcha od dawnego czásu rezyduie w Káirze, może mieć 5000. Talerow intráty, nie máiąc w swoim Pátryarchacie nád 6000. Grekow. Intytułuie sie N. z łáski
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 625
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
od Hiszpanów trzymane Trinidad, Z. Salvador, Z Michał, Kseres, i Z. JAKUB Gwatymalski Miasto Stołeczne całej Audiencyj, piękne, wielkie, i przyozdobione stolicą Biskupa i wielą Konwentów tak męskich jako i Białogłowskich. żywność ma bardzo tanią. W tej Prowincyj jest góra wyrzucająca ognie, które to Miasto Z. Jakuba zrujnowały R. 1541. a potym przestawione dalej od tej góry. SOCONUSCO Prowinyca jest najpodleglejsza Wiatrom Północym, gorąca, podległa piorunom, i uboga we wszystko. Ma Miasteczko znaczniejsze Gvevetlan. DERA-PAZ Prowincja górzysta ale zyzna ma Miasteczka napełnione Amerykanami, żywiącemi stada koni, i mułów, ma Miasto znaczniejsze Hiszpańskie zwane Vera-Paz mające
od Hiszpanow trzymáne Trinidád, S. Salvador, S Michał, Xeres, y S. JAKUB Gwatymalski Miásto Stołeczne cáłey Audyencyi, piękne, wielkie, y przyozdobione stolicą Biskupá y wielą Konwentow ták męskich iáko y Biáłogłowskich. żywność ma bárdzo tanią. W tey Prowincyi iest gorá wyrzucáiącá ognie, ktore to Miásto S. Jakuba zruynowáły R. 1541. á potym przestáwione dáley od tey gory. SOCONUSCO Prowinyca iest náypodlegleyszá Wiátrom Pułnocnym, gorąca, podległa piorunom, y ubogá we wszystko. Ma Miasteczko znácznieysze Gvevetlan. DERA-PAZ Prowincya gorzysta ále zyzná ma Miasteczká nápełnione Amerykánámi, żywiącemi stádá koni, y mułow, ma Miásto znácznieysze Hiszpáńskie zwáne Vera-Paz maiące
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 642
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740