przeczytał do kraju.” „Znamże ja siłę błaznów, choć bibliotekę, Nie jednę księgę mają, i twój pop nim” — rzekę. 171 (N). FORTEL NA ZRZĘDNĄ ŻONĘ
Grzeczny jeden ziemianin publiką się bawił. Że kilkadziesiąt złotych co raz w drodze strawił, Niemiło było żenie, a miał też zrzędziochę: „Stracisz Waszeć dzieciom tej substancyjej trochę. Sejmiki nic nie dadzą i tak częste między Ludźmi bywania”; za czym nie chce dać pieniędzy. Tymczasem, taki stary zwyczaj był ojczysty, Przysyłają królewskie na sejmik mu listy. Czyta jej mąż, a widząc, że nie słucha z chęcią, Przyda, co pod
przeczytał do kraju.” „Znamże ja siłę błaznów, choć biblijotekę, Nie jednę księgę mają, i twój pop nim” — rzekę. 171 (N). FORTEL NA ZRZĘDNĄ ŻONĘ
Grzeczny jeden ziemianin publiką się bawił. Że kilkadziesiąt złotych co raz w drodze strawił, Niemiło było żenie, a miał też zrzędziochę: „Stracisz Waszeć dzieciom tej substancyjej trochę. Sejmiki nic nie dadzą i tak częste między Ludźmi bywania”; za czym nie chce dać pieniędzy. Tymczasem, taki stary zwyczaj był ojczysty, Przysyłają królewskie na sejmik mu listy. Czyta jej mąż, a widząc, że nie słucha z chęcią, Przyda, co pod
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 619
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
do czego stworzony, w taką wstąpił kolej, I żonyć nad mężami przewodzą do wolej. Miłością, powolnością fałdów mu przysiądzie; Gdy zła, nie dziw, że siada z kurami na grzędzie, Albo też tam swojego po węgłach, po ścienie, Jeśli nie ma drabiny, nieboraczka wżenie. TERPSYCHORE
Sernik nieboraczkowi, a zrzędziosze grzęda Należy; lecz nie w każdym stadle taka zrzęda. Są, co za jednym z sobą pięknie siedzą stołem, Z sobą zawsze w taneczek pięknym idą kołem; Bywa czasem goniony oknem na wyścigi: Mąż kańczugiem, a żona Wierciochem na migi. Niech się nikt złem od dobrych rzeczy nie odraża, Musiałby nigdy
do czego stworzony, w taką wstąpił kolej, I żonyć nad mężami przewodzą do wolej. Miłością, powolnością fałdów mu przysiędzie; Gdy zła, nie dziw, że siada z kurami na grzędzie, Albo też tam swojego po węgłach, po ścienie, Jeśli nie ma drabiny, nieboraczka wżenie. TERPSYCHORE
Sernik nieboraczkowi, a zrzędziosze grzęda Należy; lecz nie w każdym stadle taka zrzęda. Są, co za jednym z sobą pięknie siedzą stołem, Z sobą zawsze w taneczek pięknym idą kołem; Bywa czasem goniony oknem na wyścigi: Mąż kańczugiem, a żona Wierciochem na migi. Niech się nikt złem od dobrych rzeczy nie odraża, Musiałby nigdy
Skrót tekstu: PotLibKuk_I
Strona: 95
Tytuł:
Libusza
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987