Polskich Pieśń VIII. BANKIET I. M. Pana ANDRZEJA SZEMETTA.
PAnie SZEMEĆIE Na twym bańkiecie/ Chybaby Anieli Co ani piją/ Nie jedząc żyją Mogli być weseli. Ale go grono Co go proszono Na to niepozwoli/ By złym porządkiem Ze czczym żołądkiem Słuchało Wioli/ Diabeł nie sprawa Mużyka/ wrzawa Amfiona zwiedli/ Damy nam wcieśni Śpiewają pieśni Amyżmy nie jedli. Panie SZEMEĆIE To Rajem chcecie By dom wasz był miany. Gdzie nic nie jedzą Śpiewając siedzą Wszyscy na przemiany. Jam inszej Wiary Dworzaniń Stary Inszej polityki/ Zacny Sąmsiedzie Aż po obiedzie Rad słucham Muzyki. W ten czas pozwolę Wskrzypce w Wiolę Niech i
Polskich PIESN VIII. BANKIET I. M. Páná ANDRZEIA SZEMETTA.
PAnie SZEMEĆIE Ná twym báńkiećie/ Chybáby Anieli Co áni piią/ Nie iedząc żyią Mogli bydź weseli. Ale go grono Co go proszono Ná to niepozwoli/ By złym porządkiem Ze czczym zołądkiem Słucháło Wioli/ Diabeł nie spráwa Mużyká/ wrzáwá Amphioná zwiedli/ Damy nąm wćieśńi Spiewáią pieśni Amyżmy nie iedli. Pánie SZEMEĆIE To Ráiem chcećie By dom wász był miány. Gdźie nic nie iedzą Spiewáiąc śiedzą Wszyscy ná przemiány. Iam inszey Wiáry Dworzániń Stáry Inszey polityki/ Zacny Sąmśiedźie Aż po obiedźie Rad słucham Muzyki. W ten czás pozwolę Wskrzypce w Wiolę Niech y
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 160
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, Si quis ex vobis errauerit à veritate, et conuerterit quiscum: Sciredebet, quoniam, qui conuerti fecerit peccatorem ab errore viae suae, Saluabit animã eius à morte, et operiet multitudinem peccatorum. By ten Filalet, a przed nim Zyzani, po nim Ortolog, narodu Ruskiego Heretycką nauką z drogi nauki Katolickiej byli nie zwiedli. przena- gabania, to jest nawrócenia zaś na drogę prawdy z drogi błędów ludzie naszy niby cierpieli, ni potrzebowaliby. Sama tylko miłość po nich byłaby szukana, a nie i wiara, w którym postępku co Katolicy nawracaniem nazywają, i za rzecz mają zbawienną, to Heretycy rzeczą mianują nieprzyjaźliwą, i przenagabaniem tytułują
, Si quis ex vobis errauerit à veritate, et conuerterit quiscum: Sciredebet, quoniam, qui conuerti fecerit peccatorem ab errore viae suae, Saluabit animã eius à morte, et operiet multitudinem peccatorum. By ten Philálet, á przed nim Zyzáni, po nim Ortholog, narodu Ruskiego Haeretycką náuką z drogi náuki Kátholickiey byli nie zwiedli. przená- gábánia, to iest náwrocenia záś ná drogę prawdy z drogi błędow ludźie nászy niby ćierpieli, ni potrzebowáliby. Sámá tylko miłość po nich byłáby szukána, á nie y wiárá, w ktorym postępku co Kátholicy náwracániem názywáią, y zá rzecz máią zbáwienną, to Haeretycy rzeczą miánuią nieprzyiáźliwą, y przenágábániem tytułuią
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 5
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
nad wszytkie wszytkiego świata Chrześcijany marniejszymi/ którzy lada plotkam bez żadnego uważenia wiarę dajemy/ i wsprawach dusze zbawiennych na tych polegamy/ którzy jak sami nie wiedzieli co wierzyli/ tak to co nam przez pisma swoje do wierzenia podali/ swoje być/ mniemaniem tylo dochodzili. wczym i sami się oszukali/ i nas zwiedli. Do Narodu Ruskiego To wielki dowód. Apologia Niemożemy tego negować/ abyśmy tych pseudologów za swoich Błogosłowów nie mieli.
RZeklibyśmy snadź/ że my jak tych Autorów nie znali/ tak i otych bluźnierskich ich scriptach małośmy wiedzieli/ zaczym przyczyna ta kłamstw ich błędów i Herezji nas dosięgać nie może
nád wszytkie wszytkiego świátá Chrześćiány márnieyszymi/ ktorzy ládá plotkam bez żadnego vważenia wiárę dáiemy/ y wspráwách dusze zbáwiennych ná tych polegamy/ ktorzy iák sámi nie wiedźieli co wierzyli/ ták to co nam przez pismá swoie do wierzenia podáli/ swoie bydź/ mniemániem tylo dochodźili. wcżym y sámi sie oszukáli/ y nas zwiedli. Do Narodu Ruskiego To wielki dowod. Apologia Niemożemy tego negowáć/ ábysmy tych pseudologow zá swoich Błogosłowow nie mieli.
RZeklibysmy snadź/ że my iák tych Authorow nie ználi/ ták y otych bluźnierskich ich scriptách małosmy wiedźieli/ záczym przycżyná tá kłamstw ich błędow y Hęreziy nas dośięgáć nie może
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 87
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Aleć i malarz tenże lub inszy — obrazu Może poprawić, gdy nie potrafi do razu. 104. OMNIA SI PERDAS, FAMAM SERVARE MEMENTO
Kiedy kto wszystko straci, wątpię — na schowanie Sławy — takiego jeśli na skarbnicę stanie. 105. KOMPLANACJA PRZYJACIELSKA
Krzywigębem się piwem poślepiwszy w Mławie, W jarmark ciechanowianie wojnę zwiedli prawie. Siedm z jednej strony, z drugiej pięć odjedli chleba. Godzą się tak: pięć za pięć, — dwóch zapłacić trzeba. A którzy w ludziach większą uczynili dziurę, Na placu bitwy stawić powinni figurę, A żeby nie ladaco — z tą w piśmie przestrogą: „Żeby było zdjąć czapkę przed czym —
Aleć i malarz tenże lub inszy — obrazu Może poprawić, gdy nie potrafi do razu. 104. OMNIA SI PERDAS, FAMAM SERVARE MEMENTO
Kiedy kto wszystko straci, wątpię — na schowanie Sławy — takiego jeśli na skarbnicę stanie. 105. KOMPLANACYJA PRZYJACIELSKA
Krzywigębem się piwem poślepiwszy w Mławie, W jarmark ciechanowianie wojnę zwiedli prawie. Siedm z jednej strony, z drugiej pięć odjedli chleba. Godzą się tak: pięć za pięć, — dwóch zapłacić trzeba. A którzy w ludziach większą uczynili dziurę, Na placu bitwy stawić powinni figurę, A żeby nie ladaco — z tą w piśmie przestrogą: „Żeby było zdjąć czapkę przed czym —
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 33
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
by płonnych plotek nie słuchał od płonnych ludzi. Szósta, potwarzże to p. wojewodzina o zniesieniu izby poselskiej? Aza to nie prawda? Ten sejm tego potwierdził, że ją znieśli, a subtelnie, bo tą sztuką poszli na posły, prosząc ich, żeby z niemi zasiadali dla prędszej odprawy; a gdy ich zwiedli, poczynali z nimi, jako chcieli, bo jednem gęby pozamykali, drugiem kijem grozili, a trzecich, co mniej oleju mieli, milczkiem odprawowali. A jeden senator tego potwierdził przed p. Łaszczem i p. Rozwadowskim, że o tem tajemna rada beła, jakoby poselską izbę znieść; to tam samą rzeczą tego dowiedli
by płonnych plotek nie słuchał od płonnych ludzi. Szósta, potwarzże to p. wojewodzina o zniesieniu izby poselskiej? Aza to nie prawda? Ten sejm tego potwierdził, że ją znieśli, a subtelnie, bo tą sztuką poszli na posły, prosząc ich, żeby z niemi zasiadali dla prętszej odprawy; a gdy ich zwiedli, poczynali z nimi, jako chcieli, bo jednem gęby pozamykali, drugiem kijem grozili, a trzecich, co mniej oleju mieli, milczkiem odprawowali. A jeden senator tego potwierdził przed p. Łaszczem i p. Rozwadowskim, że o tem tajemna rada beła, jakoby poselską izbę znieść; to tam samą rzeczą tego dowiedli
Skrót tekstu: PokNiewinCz_III
Strona: 380
Tytuł:
Pokazanie niewinności rokoszan, miedzy ludzi podanej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
charaktery śmieszne/ Jako to więc umieją chłopiątka ucieszne. Ten szarpnie/ ów nastąpi: tu Zbawiciel padnie/ Tu nie lekko podnoszą. Lecz/ nabożne snadnie Serce pojąć to może/ i lepiej uważyć: Iż tą drogą musiał Pan pośmiewiska zażyć Więtszego/ niż kiedy go do Heroda wiedli: Bo oną białą szatą nie jednego zwiedli. Apoc. Męki Pańskiej.
Królewski znak/ każdy tam zażartował śmiele: Więc go szerszą ulicą wiodą/ kędy wiele Cudzoziemskich narodów gospodami stało: Za ogłaszaniem sprawy/ co żywo się śmiało. Patrzmysz/ moi słuchacze. Onli to waleczny Olbrzym; który swój pałac opuściwszy wieczny/ Wesoło wyszedł w drogę. Patrzcie dziatki małe
cháráktery śmieszne/ Iáko to więc vmieią chłopiątká vćieszne. Ten szárpnie/ ow nástąpi: tu Zbáwićiel pádnie/ Tu nie lekko podnoszą. Lecz/ nabożne snádnie Serce poiąć to może/ y lepiey vważyć: Iż tą drogą muśiał Pan pośmiewiská záżyć Więtszego/ niż kiedy go do Herodá wiedli: Bo oną białą szátą nie iednego zwiedli. Apoc. Męki Páńskiey.
Krolewski znák/ káżdy tam záżártował śmiele: Więc go szerszą vlicą wiodą/ kędy wiele Cudzoźiemskich narodow gospodámi stało: Zá ogłaszániem spráwy/ co żywo się śmiało. Pátrzmysz/ moi słuchácze. Onli to waleczny Olbrzym; ktory swoy páłac opuśćiwszy wieczny/ Wesoło wyszedł w drogę. Pátrzćie dźiatki máłe
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 46.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
tysiąców Izraelskich/ po tysiącu z każdego pokolenia/ dwanaście tysięcy ludzi gotowych do bitwy. 6. I wysłał je Mojżesz/ po tysiącu z każdego pokolenia/ na wojnę: posłał też z nimi Fineesa/ Syna Eleazara Kapłana na wojnę/ a naczynia święte/ i trąby do trąbienia były w ręku jego. 7. Tedy zwiedli bitwę z Madianitami/ jako rozkazał PAN Mojżeszowi: i pobili wszystkie mężczyzny. 8. Króle też Madiańskie pobili/ miedzy inszymi pobitymi ich/ Ewiego/ i Rechema/ i Sura/ i Hura/ i Rebaha/ piąci Królów Madiańskich: i Balaama Syna Beorowego/ zabili mieczem. 9. I pobrali w niewolą Synowie Izraelscy
tyśiącow Izráelskich/ po tyśiącu z każdego pokolenia/ dwánaśćie tyśięcy ludźi gotowych do bitwy. 6. Y wysłał je Mojzesz/ po tyśiącu z káżdego pokolenia/ ná wojnę: posłał też z nimi Fineesá/ Syná Eleázárá Kápłaná ná wojnę/ á nacżynia święte/ y trąby do trąbienia były w ręku jego. 7. Tedy zwiedli bitwę z Mádiánitámi/ jáko rozkazał PAN Mojzeszowi: y pobili wszystkie mężcżyzny. 8. Krole też Mádiáńskie pobili/ miedzy inszymi pobitymi jch/ Ewiego/ y Rechemá/ y Surá/ y Hurá/ y Rebáhá/ piąći Krolow Mádiáńskich: y Báláámá Syná Beorowego/ zábili miecżem. 9. Y pobráli w niewolą Synowie Izráelscy
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 175
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
dni/ nie byłoby zbawione żadne ciało: ale dla wybranych/ będą skrócone one dni. 23. Tedy jeśliby wam kto rzekł; Oto tu jest Chrystus/ albo tam: nie wierzcie. 24. Abowiem powstaną fałszywi Chrystusowie/ i fałszywi Prorocy/ i czynić będą znamiona wielkie i cuda: tak/ iżby zwiedli (by można) i wybrane. 25. Otom wam przepowiedział. 26. Jeśliby wam tedy rzekli: Oto na puszczy jest/ niewychodźcie: Oto w komorach/ nie wierzcie. 27. Abowiem jako błyskawica wychodzi od Wschodu słońca/ i ukazuje się aż na Zachód: tak będzie i przyście Syna człowieczego
dni/ nie byłoby zbáwione żadne ćiáło: ále dla wybránych/ będą skrocone one dni. 23. Tedy jesliby wam kto rzekł; Oto tu jest Chrystus/ álbo tám: nie wierzćie. 24. Abowiem powstáną fałszywi Chrystusowie/ y fałszywi Prorocy/ y cżynić będą známioná wielkie y cudá: ták/ iżby zwiedli (by można) y wybráne. 25. Otom wam przepowiedźiał. 26. Iesliby wam tedy rzekli: Oto ná puszcży jest/ niewychodźćie: Oto w komorách/ nie wierzćie. 27. Abowiem jáko błyskáwicá wychodźi od Wschodu słońcá/ y ukázuje śię áż ná Zachod: ták będźie y przyśćie Syná cżłowiecżego
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 29
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. upaść do nóg za imp. łowczym, ale król im. postrzegł tego i umykał się gnięwliwym się pokazawszy, co było z wielką mortyfikacyją imp. krakowskiego.
P. Brandt z Okopów przyjachał, ale nic nowego z sobą nie przywiózł, tylko relacyją czynił o wprowadzących kupieckich wozach do Kamieńca i że Wołochowie naszych zwiedli wielkością Tatarów, a ono w rzeczy samej nie było. O imp. staroście chełmskim toż powiedział, że słyszał, jakoby miał powracać z Adrianopola, ale z czym, nie wie. Królowa im. nabożeństwem zabawiała się w wieczór i król im. na jutrzejszą spowiedź gotował się, mając wystawienie Naśw. Sakramentu w izbie
. upaść do nóg za jmp. łowczym, ale król jm. postrzegł tego i umykał się gnięwliwym się pokazawszy, co było z wielką mortyfikacyją jmp. krakowskiego.
P. Brandt z Okopów przyjachał, ale nic nowego z sobą nie przywiózł, tylko relacyją czynił o wprowadzących kupieckich wozach do Kamieńca i że Wołochowie naszych zwiedli wielkością Tatarów, a ono w rzeczy samej nie było. O jmp. staroście chełmskim toż powiedział, że słyszał, jakoby miał powracać z Adrianopola, ale z czym, nie wie. Królowa jm. nabożeństwem zabawiała się w wieczór i król jm. na jutrzejszą spowiedź gotował się, mając wystawienie Naśw. Sakramentu w izbie
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 101
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
będzie należało teraz i na potym, zawżdy, i iż co ich msc panowie Stefan Lew łowczy nowogrodzki i Halena z Mikuliniec Stefanowa Lwowa, małżonkowie, także i pan Paweł Rutowicz, wszytkie trzy osoby, wziąwszy i pozyczywszy u nas Podhajeckich małżonków pewnej summy pieniędzy, mianowicie dwu tysięcy i siedmiset złotych polskich, w której sumie zwiedli i zastawili nam byli majętność swoję, sioło Chomutec we włości brusilowskiej lezące, z poddanemi i ze wszytkiemi gruntami do tych dóbr należącemi, także z dworkiem w mieście Brusilowie będącym, gdzie pan Łosiatyński przed tym mieszkiwał, i komore w zamku Brusiłowskim dla schowania rzeczy naszych. A to do trzech lat zupełnych nierozdzielnie po sobie ydących
będzie należało teraz y na potym, zawżdy, i yż co jch msc҃ panowie Stefan Lew łowczy nowogrodzkÿ y Halena z Mikuliniec Stefanowa Lwowa, małzonkowie, takze y pan Paweł Rutowicz, wszytkie trzy osobÿ, wziąwszÿ ÿ pozyczywszy u nas Podhaieckich małzonkow pewneÿ summÿ pieniędzÿ, mianowicie dwu tysięcÿ ÿ siedmiset złotych polskich, w ktoreÿ sumie zwiedli ÿ zastawili nam byli maiętnosc swoię, sioło Chomutec we włosci brusilowskieÿ lezące, s poddanemi ÿ ze wszytkiemi gruntami do tych dobr nalezącemi, także z dworkiem w miescie Brusilowie będącÿm, gdzie pan Łosiatynski przed tÿm mieszkiwał, y komore w zamku Brusiłowskim dla schowania rzeczy naszych. A to do trzech lat zupełnych nierozdzielnie po sobie ydących
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 348 v
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644