. Ostrożność zwać chytrością i to wierę nowa, A kogoż kiedy która zwiodła białagłowa? Mężczyzna się zaś pono żaden nie urodził, Któryby się niewinnych dziewek nie nazwodził. P. M. M. P.
Co się tego codziennie niemal nasłuchamy, Co się tego i w dziejach dawnych naczytamy. Także już dla zwiedzienia niewinnej dziewczyny Z górnych pałaców w te tu zapadłe krainy Spuszczał się niejedenkroć sam starszy nad bogi I to miasto korony do swej głowy rogi Wołowe przyprawował, to drugi raz złoty Deszcz się mienił panieńskiej zwodziciel prostoty. Co nimfom poczynili dzicy satyrowie? Niech i dziś z tego rzędu która wierzba powie, Które za głupstwo swoje od
. Ostrożność zwać chytrością i to wierę nowa, A kogoż kiedy ktora zwiodła białagłowa? Mężczyzna się zaś pono żaden nie urodził, Ktoryby się niewinnych dziewek nie nazwodził. P. M. M. P.
Co się tego codziennie niemal nasłuchamy, Co się tego i w dziejach dawnych naczytamy. Także już dla zwiedzienia niewinnej dziewczyny Z gornych pałacow w te tu zapadłe krainy Spuszczał się niejedenkroć sam starszy nad bogi I to miasto korony do swej głowy rogi Wołowe przyprawował, to drugi raz złoty Deszcz się mienił panieńskiej zwodziciel prostoty. Co nimfom poczynili dzicy satyrowie? Niech i dziś z tego rzędu ktora wierzba powie, Ktore za głupstwo swoje od
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 382
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
. Cic de Senect.
Obaczywszy sztukę Pisistratowę który sam sobie poczyniwszy rany/ chciał to udać/ jakoby był przez zdradę zraniony: aby tak pospólstwo zwiódł i do żalu/ a zatym i do rozruchu przywiódł/ tak mu rzekł/ nie dobrze Pisistracie/ wyrażasz Ulissesa/ Bo ty tych ran któreś sam sobie zadał/ ku zwiedzieniu swoichże używasz/ któremi on/ sam siebie zraniwszy/ nieprzyjacioły oszukał.
Tenże mawiał: i zstarzeję się/ siła dobrego na każdy dzień się ucząc. Dum propero ad senium, discere multa libet. Dziś za wstyd sobie mają/ nauczyć się czego/ słuchając mędrszego abo bywalszego. A tego nie widzą: Ze
. Cic de Senect.
Obácżywszy sztukę Pisistrátowę ktory sam sobie pocżyniwszy rány/ chćiał to vdáć/ iákoby był przez zdrádę zrániony: áby ták pospolstwo zwiodł y do żalu/ á zátym y do rozruchu przywiodł/ ták mu rzekł/ nie dobrze Pisistraćie/ wyrażasz Vlissesá/ Bo ty tych ran ktoreś sam sobie zádał/ ku zwiedźieniu swoichże vżywasz/ ktoremi on/ sam śiebie zrániwszy/ nieprzyiaćioły oszukał.
Tenże mawiał: y zstárzeię się/ śiłá dobrego ná káżdy dźień się vcżąc. Dum propero ad senium, discere multa libet. Dźiś zá wstyd sobie máią/ náucżyć się czego/ słucháiąc mędrszego ábo bywálszego. A tego nie widzą: Ze
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 48
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
życia, to przydając, żem ja pokutowała i chciałąm do ojca się nawrócic, ale on mnie niechciał przyjąc w dom. Na co ociec odpowiedział, zem niechciał o niei wiedzieć dla obycajów przerzeczonych, to jest, ze nierządnicą wielką była. Sprawę te poruczeł O. Przeor urzędowi, aby wedle świadków zwiedzienia jako naipilniei wysłuchawszy o niej dekret jako naisłusnieiszy ferowali; a czasz naznaczył temu dekretowi nadalei do niedziel dwu a die praesenti, na który i z świadkami obiedwie stronie stawić się mają. (I. 214)
3073. (403) Sprawa osma racione tych, którzy spoddanstwa uchodzą, a potym do swego się wracają
zycia, to przydaiąc, żem ia pokutowała ÿ chciałąm do oica sie nawrocic, ale on mnie niechciał przyiąc w dom. Na co ociec odpowiedział, zem niechciał o niei wiedziec dla obycaiow przerzeczonych, to iest, ze nierządnicą wielką była. Sprawę te poruczeł O. Przeor urzedowi, aby wedle swiadkow zwiedzienia iako naipilniei wysłuchawszy o ney dekret iako naisłusnieiszy ferowali; a czasz naznaczył tęmu dekretowi nadalei do niedziel dwu a die praesenti, na ktory y z swiadkami obiedwie stronie stawic sie maią. (I. 214)
3073. (403) Sprawa osma racione tych, ktorzy spoddanstwa uchodzą, a potym do swego sie wracaią
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 324
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
tej mowy Tureckiej naliczył? mało nie co słowo Polskie to po Turecku rozumieją: tak wytwornej Polszczyzny nawymyślali/ a ktoby się na tym nie oszukał? Cóż to wżdy za mowa taka? że inaczej mówią/ inaczej rozumieją. Vae duplici corde. A takaż to szczerość Chrześcijańska? Zdradać to i oszukanie/ na zwiedzienie ludzi nie świadomych urobione. Latwiej Turczyna poznać/ abo po mowie/ abo wżdy po zawoju/ abo po czym inszym; ale ci i w Polsce się zrodzili/ i po Polsku mówią/ i pismem ś. szermują/ Chrystusa też wyznawają/ zdadzą się zgoła jako Chrześcijanie/ ale z tym wszytkim serce i rozum i
tey mowy Tureckiey náliczył? máło nie co słowo Polskie to po Turecku rozumieią: ták wytworney Polszczyzny náwymyśláli/ a ktoby się ná tym nie oszukał? Coż to wżdy zá mowá táka? że ináczey mowią/ ináczey rozumieią. Vae duplici corde. A tákaż to szczerość Chrześćiáńska? Zdrádáć to y oszukánie/ ná zwiedźienie ludźi nie świádomych vrobione. Latwiey Turczyná poznáć/ ábo po mowie/ ábo wżdy po zawoiu/ ábo po czym inszym; ále ći y w Polszcze się zrodźili/ y po Polsku mowią/ y pismem ś. szermuią/ Chrystusá też wyznawáią/ zdádzą się zgołá iáko Chrześćiánie/ ále z tym wszytkim serce y rozum y
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 65
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
spłodzonymi/ abo im od bab przy porodzeniu ofiarowanymi/ zwykli obcować/ ale też wszelkim usiłowaniem o wstyd uczciwszych i świątobliwszych panienek/ przez zwodniece czarownice starają się. Czego nas boświadczenie w Rawenspurgu nauczyło/ gdzie pewnie czarownice spalowe przed dekretem przyznały się. Iż miały to rozkazanie od swych mistrzów/ żeby wszelakie staranie czyniły/ około zwiedzienia/ tak panienek/ jako i wdów świątobliwszych. Insze rzeczy do wiedzenia mało potrzebne/ a snadź niewinnym uszom obraźliwe/ opuszczają się. Młotu na Czarownice Ciało szatańskie z którego elementu ciała szatańskiego nie rozetnie. Część Pierwsza Młotu na Czarownice Lib. de Apibus. Część Pierwsza czarownice z latawcami obcują. Młotu na Czarownice Lib.
spłodzonymi/ ábo im od bab przy porodzeniu ofiárowánymi/ zwykli obcowác/ ále też wszelkim vśiłowániem o wstyd vcżciwszych y świątobliwszych pánienek/ przez zwodniece czárownice stáráią sie. Czego nas boświádczenie w Ráwenspurgu náuczyło/ gdźie pewnie czárownice spalowe przed dekretem przyznały sie. Iż miáły to rozkazánie od swych mistrzow/ żeby wszelákie stáránie czyniły/ około zwiedźięnia/ ták pánienek/ iáko y wdow świątobliwszych. Insze rzeczy do wiedzenia máło potrzebne/ á snadź niewinnym vszom obráźliwe/ opusczáią sie. Młotu ná Czárownice Ciáło szátáńskie z ktorego elementu ciáłá szátáńskiego nie rozetnie. Część Pierwsza Młotu ná Czárownice Lib. de Apibus. Część Pierwsza czárownice z látáwcami obcuią. Młotu ná Czárownice Lib.
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 77
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
gdyż we wszystkich przeszłych swych postępkach nie tylko IKMci, ale też i tym (s), którzy się w to wdawali, obietnicom jego nie dosyć się dzieje? Mogłoby się podobno tą konwokacją przeciwnej strony humorowi dogodzić, ale ojczyźnie i panu namniej. Bo ojczyzna tymby się nie tylko nie uspokoiła, ale też zwiedzieniem do kupy ludzi swowolnych (co że się już od tej tam strony poczęło, musieliby też i drudzy im gwoli także się armować) do większegoby zamięszania przyszło, a król IM. nie tylkoby w dostojeństwie swym uszanowany nie był, ale też siebie i panowanie swoje w wielkieby wdał niebezpieczeństwo. Przeto jeśli
gdyż we wszystkich przeszłych swych postępkach nie tylko JKMci, ale też i tym (s), którzy się w to wdawali, obietnicom jego nie dosyć się dzieje? Mogłoby się podobno tą konwokacyą przeciwnej strony humorowi dogodzić, ale ojczyźnie i panu namniej. Bo ojczyzna tymby się nie tylko nie uspokoiła, ale też zwiedzieniem do kupy ludzi swowolnych (co że się już od tej tam strony poczęło, musieliby też i drudzy im gwoli także się armować) do większegoby zamięszania przyszło, a król JM. nie tylkoby w dostojeństwie swym uszanowany nie był, ale też siebie i panowanie swoje w wielkieby wdał niebezpieczeństwo. Przeto jeśli
Skrót tekstu: PrzyczKonwCz_III
Strona: 394
Tytuł:
Przyczyny, dla których konwokacja złożona być nie może
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
O trochę rolej abo lasu/ jako wiele dusz w niezgodzie sąsiedzkiej u nas zwykło ginąć? Bywają i tacy sąsiedzi/ co możności swej i chciwości obrok dając/ chudsze z majętności ich ojczystej wyciskają/ iż im za lada co ojczyznę swojuę puszczając ustąpić muszą. Drażnią też srodze Pana Boga mordy srogie/ najazdy/ a drugdy zwiedzienia prywatne wojsk uszykowanych/ z chorągwiami roztoczonemi; pod któremi a co wiedzieć jako wiele głów ginie: przyznać się to z żalem musi/ iż Ziemia nasza/ tak wiele się już krwie niesłusznie przelanej nabrała/ iż od niej prawie sczerwieniała/ która ustawicznie głosem wielkim do Boga o pomstę woła. I pijaństwa/ nieszczerości/ obmowy
O trochę roley ábo lásu/ iáko wiele dusz w niezgodźie sąśiedzkiey v nas zwykło ginąć? Bywáią y tácy sąsiedźi/ co możnośći swey y chćiwośći obrok dáiąc/ chudsze z máiętnośći ich oyczystey wyćiskáią/ iż im zá ládá co oyczyznę swoiuę puszczáiąc vstąpić muszą. Drażnią też srodze Páná Bogá mordy srogie/ náiázdy/ á drugdy zwiedźienia prywatne woysk vszykowánych/ z chorągwiámi rostoczonemi; pod ktoremi á co wiedźieć iáko wiele głow ginie: przyznáć się to z żalem muśi/ iż Ziemiá nászá/ ták wiele się iuż krwie niesłusznie przelaney nábráłá/ iż od niey práwie zczerwieniáłá/ ktora vstáwicznie głosem wielkim do Bogá o pomstę woła. Y piiáństwá/ nieszczerośći/ obmowy
Skrót tekstu: BemKom
Strona: 42.
Tytuł:
Kometa to jest pogróżka z nieba na postrach, przestrogę i upomnienie ludzkie
Autor:
Mateusz Bembus
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619