w kobieli, K niemu jak do wilkołka nikt się nie ośmieli. Wilkołczyca ta sama tylko się ruszyła, Żona jego, przykładem, jednak nie wzbudziła Drugich - tam Hansworsztowie na się poglądają Strachem zdjęci, nuż hurmem wszyscy wypadają, Ledwie się który opar w Niemieckiej ulicy. O, ministrowie, wielcy prze Bóg z was zwodnicy! Nie żart - myśli Samuel - począł już pobłażać, Dyspensę, której nie ma, począł im rozdawać. Mniejsze przeto niektórzy grzechy powiadają, A te co są smrodliwsze, zgoła w sobie tają. - "Mam rankor na sąsiada, jeszcze się nań gniewam, I dlatego u siebie nigdy go nie miewam"
w kobieli, K niemu jak do wilkołka nikt się nie ośmieli. Wilkołczyca ta sama tylko sie ruszyła, Żona jego, przykładem, jednak nie wzbudziła Drugich - tam Hansworsztowie na się poglądają Strachem zdjęci, nuż hurmem wszyscy wypadają, Ledwie się który opar w Niemieckiej ulicy. O, ministrowie, wielcy prze Bóg z was zwodnicy! Nie żart - myśli Samuel - począł już pobłażać, Dyspensę, której nie ma, począł im rozdawać. Mniejsze przeto niektórzy grzechy powiadają, A te co są smrodliwsze, zgoła w sobie tają. - "Mam rankor na sąsiada, jeszcze się nań gniewam, I dlatego u siebie nigdy go nie miewam"
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 272
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
Bajej/ i nie mogła się uspokoić bez wielkiego kłopotu/ i zakonników i urzędników królewskich. A jest to godna uważenia rzecz/ jaką chytrością szatan walczy przeciw władzej Papieskiej: i zaś jako na nie bije/ nie przyznawając jej/ przez paszczękę Luterską i Kalwińską/ i naśladowców ich/ a w Brasilu konterfetując ją przez te zwodniki/ i insze swe służki. Piątej części, Księgi czwarte. O przeszkodach Heretickich w Brasilu.
ALeć nie mniejsze kłopoty zadawali Heretycy w nawracaniu Brasilianów. W roku 1560. dosyć z dobrą Armatą Francuzowie przybywszy do rzeki Januaryj/ udali się zaraz na budowanie fortece na jednej skale/ i mając wolą (jako sami powiadali
Báiey/ y nie mogłá się vspokoić bez wielkiego kłopotu/ y zakonnikow y vrzędnikow krolewskich. A iest to godna vważenia rzecz/ iáką chytrośćią szátan walczy przećiw władzey Papieskiey: y záś iáko ná nie biie/ nie przyznawáiąc iey/ przez pásczekę Luterską y Kálwińską/ y nászládowcow ich/ á w Brásilu conterfetuiąc ią przez te zwodniki/ y insze swe służki. Piątey częśći, Kśięgi czwarte. O przeszkodách Haeretickich w Brásilu.
ALeć nie mnieysze kłopoty zádawáli Haereticy w náwracániu Brásilianow. W roku 1560. dosyć z dobrą Armatą Fráncuzowie przybywszy do rzeki Iánuarij/ vdáli się záraz ná budowánie fortece ná iedney skále/ y máiac wolą (iáko sámi powiádáli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 95
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
de discipulis suis. Ioan: 18.
Ten/ któremu Bóg Ociec na ziemi na niebie Dał wszystek sąd/ wszystkę moc/ dawa sądzić siebie Jednej potworze pysznej/ który sam Pańskiemu Za czasem podlec musi sądowi srogiemu. Stoi niewinny Abel w mocny sekwestr wzięty/ Wstydem pała/ łańcuchy łotrowskiemi spięty. A tyżeś to zwodniku (pyta go surowie Hardy Biskup) Wej Mistrza! Gdzież twoi uczniowie? Gdzie fałszywa nauka? którąś ty tak wiele Zbałamucił prostaków nauczając śmiele? Męki Pańskiej.
Bierze się Pan o krzywdę fałszu zadanego: Jam/ rzecze/ jawnie mawiał do świata wszystkiego. Jam uczył w Synagogach i wpojśrzód kościoła/ Gdzie
de discipulis suis. Ioan: 18.
Ten/ ktoremu Bog Oćiec ná źiemi ná niebie Dał wszystek sąd/ wszystkę moc/ dawa sądźić śiebie Iedney potworze pyszney/ ktory sam Páńskiemu Zá czasem podledz muśi sądowi srogiemu. Stoi niewinny Abel w mocny sekwestr wzięty/ Wstydem pała/ łáńcuchy łotrowskiemi spięty. A tyżeś to zwodniku (pyta go surowie Hardy Biskup) Wey Mistrza! Gdźiesz twoi vczniowie? Gdźie fałszywa náuka? ktorąś ty tak wiele Zbałámućił prostakow náuczáiąc śmiele? Męki Páńskiey.
Bierze się Pan o krzywdę fałszu zádánego: Iam/ rzecze/ iáwnie mawiał do świátá wszystkiego. Iam vczył w Synágogách y wpoyśrzod kośćiołá/ Gdźie
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 18.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
jest/ odpowie. W tym zawołają wszyscy: Na co nam świadkowie; Na co inkwizicja/ i dalsza zabawa? Słyszelismy z ust jego: Niech się kończy sprawa. Godzien śmierci: podźmy z nim do pana starosty/ Niech sentencją wyda: i ten dekret prosty Niech utwierdzi: niech dalej głowy nam nie psuje Ten zwodnik/ co się Bożym Synem popisuje. Rzekli: A tu zarazem łańcuch przyniesiono/ Który dla potępionych tylko urobiono: Z trzaskiem na Pana wrzucą znak śmierci okrutnej: Przybywa rumianego wstydu twarzy smutnej. Pamiątka
Ano/ co dla złoczyńców jawnych ukowano/ W to Pana/ Mesjasza i Króla ubrano. Przypatrzcie się wielebni/ w odchłanie
iest/ odpowie. W tym záwołáią wszyscy: Ná co nam świadkowie; Ná co inquisicya/ y dálsza zabáwá? Słyszelismy z vst iego: Niech się kończy spráwá. Godźien śmierći: podźmy z nim do páná stárosty/ Niech sentencyą wyda: y ten dekret prosty Niech vtwierdźi: niech dáley głowy nam nie psuie Ten zwodnik/ co się Bożym Synem popisuie. Rzekli: A tu zárázem łáńcuch przynieśiono/ Ktory dla potępionych tylko vrobiono: Z trzaskiem ná Páná wrzucą znák śmierći okrutney: Przybywa rumiánego wstydu twarzy smutney. Pámiątká
Ano/ co dla złoczyńcow iáwnych vkowano/ W to Páná/ Messyaszá y Krolá vbrano. Przypátrzćie się wielebni/ w odchłánie
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 33.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Hańbią/ sromocą/ plują: ten oszczepem z boku Ów go z drugiego wspiera: Ba nuże Proroku/ Teraz dokazuj cudów/ kiedy wszystkim jawno/ Wszakeś Synem się Bożym powiadał nie dawno. Milczysz? podobno cię tu czary nie wspomogą: A przy tym/ to ten pięścią ów uderzy nogą. Podź bluźnierco/ zwodniku: drugi na kark skoczy: Niektórzy błoto w uszy/ piasek miecą w oczy. I wszyscy niezwyczajne zadają sromoty/ Politowania nie masz/ pogotowiu cnoty. Tu uważ wierna duszo/ Pańskiej się osobie Przypatrzywszy: jeśli to mała przeciw tobie Miłość i dobrodziejstwo: uważ jako wiele Grzech dowodzi pastwiąc się na niewinnym ciele. A
Háńbią/ sromocą/ pluią: ten oszczepem z boku Ow go z drugiego wspiera: Bá nuże Proroku/ Teraz dokázuy cudow/ kiedy wszystkim iáwno/ Wszákeś Synem się Bożym powiádał nie dawno. Milczysz? podobno ćię tu czáry nie wspomogą: A przy tym/ to ten pięśćią ow vderzy nogą. Podź bluźnierco/ zwodniku: drugi ná kárk skoczy: Niektorzy błoto w vszy/ piasek miecą w oczy. I wszyscy niezwyczáyne zádáią sromoty/ Politowánia nie mász/ pogotowiu cnoty. Tu vważ wierna duszo/ Páńskiey się osobie Przypátrzywszy: iesli to máła przeciw tobie Miłość y dobrodźieystwo: vważ iáko wiele Grzech dowodźi pastwiąc się ná niewinnym ćiele. A
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 37.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
.
Przyjm, gdy nierychłe wracasz nazad stopy List Ulissesie od twej Penelopy, Ani na respons nie trudź ręki, ale Sam jak najprędzej przybądź na me żale. Już wieść jest, jako przez wasze zaboje Upadły mury nieprzyjaznej Troje, Która z Priamem ledwie warta sama, Aby jej Grecka złorzeczyła Dama. O bodajby był zwodnik ten przeklęty, Gdy go Trojańskie pławiły okręty, I do Grecji zła fortuna niosła, Zalał się z swymi połomawszy wiosła. Ja bym na łożu porzucona, w zimnie Nie spała pewnie, męża czując przy mnie, Ani się na dni nierychłe jak żywo Skarżyła, co dość wleką się leniwo. Nie żaliłabym
.
PRzyim, gdy nierychłe wracasz názád stopy List Vlisseśie od twey Penelopy, Ani ná respons nie trudź ręki, ále Sam iák nayprędzey przybądź ná me żale. Iuż wieść iest, iáko przez wásze záboie Vpadły mury nieprzyiázney Troie, Ktora z Pryamem ledwie wartá sámá, Aby iey Grecka złorzeczyłá Dámá. O bodayby był zwodnik ten przeklęty, Gdy go Troiáńskie pławiły okręty, I do Grecyey złá fortuná niosłá, Zálał się z swymi połomawszy wiosłá. Ia bym ná łożu porzucona, w źimnie Nie spáłá pewnie, mężá czuiąc przy mnie, Ani się ná dni nierychłe iák żywo Skárżyłá, co dość wleką się leniwo. Nie żaliłábym
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 2
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
tam przybywają z Indii/ i z ostatka Arabiej. Arabia. Pierwsze księgi. ARABIA PETREA.
WYszedszy z granic Zibit/ otwiera się Arabia Petrea, w której są dwie miasta znaczne dla supersticij Mahumetańskich/ Meccha/ i Medyna/ do których obudwu schadza się ludzi barzo wiele/ mniemając/ iżby tam był pochowany ich zwodnik. Meccha ma 6000. domów/ a nie ma inszej wody/ tylko dwie wielkie Cisterny. Przechodzą tam trzy Karawany pielgrzymów na rok: Jedna która się zgromadza w Damaszku: Druga w Kairze: a trzecia z Indii. We dwu pierwszych znajduje się podczas po 20. tysięcy i więcej wielbłądów: ludzi po 40000.
tám przybywáią z Indiey/ y z ostátká Arábiey. Arabia. Pierwsze kśięgi. ARABIA PETREA.
WYszedszy z gránic Zibit/ otwiera się Arabia Petrea, w ktorey są dwie miástá znáczne dla supersticiy Máhumetáńskich/ Mecchá/ y Mediná/ do ktorych obudwu schadza się ludźi bárzo wiele/ mniemáiąc/ iżby tám był pochowány ich zwodnik. Mecchá ma 6000. domow/ á nie ma inszey wody/ tylko dwie wielkie Cisterny. Przechodzą tám trzy Káráwány pielgrzymow ná rok: Iedná ktora się zgromadza w Dámászku: Druga w Káirze: á trzećia z Indiey. We dwu pierwszych znáyduie się podczás po 20. tyśięcy y więcey wielbłądow: ludźi po 40000.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 201
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. Nubi Chrześcijanie udali się do Mahumetaństwa za niedostatkiem księżej 226. O. Obcowanie z heretykami jak szkodliwe 96. Odoardus 6. Król Angielski heretyk 48. Drugi Odoardus Seimejus jego stryj Zwinglian. Tamże. Odszczepiency Grecy w Europie/ kiedy i dlaczego/ i jako odstąpili/ i do czego przyszli 120 Olaus Petrus Nenitius Szwed zwodnik 65. Olandia i Zelandia podały się pod obronę Anglii 105. W jakim są kresie 108. 109. Opat Fuldeński zalecony 21. Opętana wybawiona 8. 170. Ormianie Lwowscy 118. Ormiańska sekta i Patriarcha ich i Biskupi/ etc. 159. Skąd mają łaskę u Turczyna Tamże. Obyczaje ich/ familie/ nabożeństwo
. Nubi Chrześćiánie vdáli się do Máhumetánstwá zá niedostátkiem kśiężey 226. O. Obcowánie z haeretykámi iák szkodliwe 96. Odoárdus 6. Krol Angielski haeretyk 48. Drugi Odoárdus Seimeius iego striy Zwinglian. Támże. Odsczepiency Grecy w Europie/ kiedy y dlacze^o^/ y iáko odstąpili/ y do cze^o^ przyszli 120 Olaus Petrus Nenitius Szwed zwodnik 65. Olándia y Zelándia podáły się pod obronę Angliey 105. W iákim są kreśie 108. 109. Opát Fuldenski zálecony 21. Opętána wybáwiona 8. 170. Ormiánie Lwowscy 118. Ormiánska sektá y Pátriárchá ich y Biskupi/ etc. 159. Zkąd máią łáskę v Turczyná Támże. Obyczáie ich/ fámiliae/ nabożenstwo
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 14
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
inne ułomniejszy, Co z wiekuistą właśnej dusze szkodą, Nieprawością się napawa jak wodą. Słuchaj, pokażęć; i com widział, powiem, Mądrzy swych Ojców znają ślad; albowiem Ich obyczajów nie tkną, i nie ganią Ani nauki, zwłaszcza idąc za nią. Im samym rżąd jest zlecony na ziemi, A miejsca Zwodnik nie miał między niemi, Pychą niezbożny przez wiek swój się tuczy, Która tyrańską śmiercią mu dokuczy. Zawsze się stracha, gdy zgiełk jaki słyszy, I zdrad się boi, chociaż siedzi w ciszy. Nie tuszy sobie w nocy dożyć świtu Mniema, że przy nim pełno szabel zgrżytu, Jeżeli wstanie zjeść kawałek chleba,
inne ułomnieyszy, Co z wiekuistą właśney dusze szkodą, Niepráwośćią się nápawa iák wodą. Słuchay, pokażęć; i com widźiał, powiem, Mądrzy swych Oycow znáią ślad; álbowiem Ich obyczáiow nie tkną, i nie gánią Ani náuki, zwłaszcza idąc zá nią. Im samym rżąd iest zlecony ná źiemi, A mieyscá Zwodnik nie miał między niemi, Pychą niezbożny przez wiek swoy się tuczy, Ktora tyráńską śmierćią mu dokuczy. Záwsze się stracha, gdy zgiełk iáki słyszy, I zdrad się boi, choćiaż śiedźi w ćiszy. Nie tuszy sobie w nocy dożyć świtu Mniema, że przy nim pełno szabel zgrżytu, Ieżeli wstánie zieść kawałek chlebá,
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 56
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
ostróżnie, Przez okulary na żyłki subtelne, Jeśli są słabe, aIbo nieśmiertelne. Z tych jeden mędrzec głupiego ćwiczenia, Oczy przewróci, usta śliną śpieni, Szatan mu długie nakazał milczenia, Rzuca się, gdy więc bez zmysłów szaleni,
Mahomet kłamca w ten czas z nim rozmawiał, Sukces dziecięcy przez Mołnę objawiał. Powstanie zwodnik jakoby z letargu, Przeciera ze snu powieki nabrzmiałe, Niedziw, bo w piekle pił lidkup na targu, Prawi nowiny dymem okopciałe, Jęka się, krztusi, słów dobyć nie może, Aż mu podziemny magister pomoże Do odpowiedzi Cesarskiej dziecinie: Ze jej strzec trzeba jak zrzenicy z okiem, Śmierć z ukąszenia węża
ostrożnie, Przez okuláry ná żyłki subtelne, Jeżli są słabe, áIbo nieśmiertelne. Z tych ieden mędrzec głupiego ćwiczenia, Oczy przewroći, usta śliną śpieni, Szátan mu długie nákazał milczenia, Rzuca się, gdy więc bez zmysłow száleni,
Machomet kłamca w ten czas z nim rozmawiał, Sukces dziecięcy przez Mołnę obiawiał. Powstánie zwodnik iákoby z letárgu, Przeciera ze snu powieki nábrzmiałe, Niedziw, bo w piekle pił lidkup ná tárgu, Práwi nowiny dymem okopciałe, Jęka się, krztusi, słow dobyć nie może, Aż mu podziemny magister pomoże Do odpowiedzi Cesarskiey dziecinie: Ze iey strzedz trzeba iák zrzenicy z okiem, Smierć z ukąszenia węża
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 261
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752