często cudzoziemcy, Francuzowie, Hiszpanie, Włosi, także Niemcy, Że się im widzieć dadzą, za to biorą złoto, W kusych spodniach puściwszy na polskie ich błoto. Z całym u nas królestwem Szwed peregrynuje, Lecz stąd sobie za korzyść Polska obiecuje. Prawda-ć korzyść — kiedy mu nawiedziny płaci, Kędy miała zyskować, tam sromotnie traci, Za przykrą peregrynkę liczy miliony, Szwed jej główkę śledziową daje z swojej strony. Tej w biedzie pożywając, Polaku chudzino, Pić wodę musisz, gdy ci nie staje na wino. 13
Zdarł was Szwed, i jeszcze drze do ostatniej skóry, Co z tego dalej pójdzie, czy myśli z
często cudzoziemcy, Francuzowie, Hiszpanie, Włosi, także Niemcy, Że się im widzieć dadzą, za to biorą złoto, W kusych spodniach puściwszy na polskie ich błoto. Z całym u nas królestwem Szwed peregrynuje, Lecz stąd sobie za korzyść Polska obiecuje. Prawda-ć korzyść — kiedy mu nawiedziny płaci, Kędy miała zyskować, tam sromotnie traci, Za przykrą peregrynkę liczy milijony, Szwed jej główkę śledziową daje z swojej strony. Tej w biedzie pożywając, Polaku chudzino, Pić wodę musisz, gdy ci nie staje na wino. 13
Zdarł was Szwed, i jeszcze drze do ostatniej skóry, Co z tego dalej pójdzie, czy myśli z
Skrót tekstu: WojPeroraBar_II
Strona: 787
Tytuł:
Perora kwietnioniedzielna dla synów koronnych napisana ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1703
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1703
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
/ przedsięwzięcia/ postanowienia pięknie przepisał/ miedzy nabożne swe dyptichy i pamiętane rejestra wliczył etc. aby mówię tą się powierzchowną nie kontentując ceremonią: to co poznał do skutku przywodził/ uznawszy czego się strzec ma/ strzegł. Przyrzekszy co czynić ma/ nie odwłócznie czynił i pełnił/ a tak Bogu swemu chwałę sobie przysługę zyskował. Inaczej źle będzie. Tollite mnam eius gdy na ukaranie takiego zaniedbania poznane śrzodki/ dobre wczesne okazie/ czas i żywot odbiorą/ a miasto oświecenia/ naprzód owe wnętrzne grube cienie/ w których to człowiek nescit quò vadit, na duszę przepuszczą/ a potym jak na krawędź nieszczęśliwą przyjdzie/ na kark strącić/ i
/ przedsięwźięćiá/ postánowieniá pięknie przepisał/ miedzy nabożne swe dyptichy y pámiętane reiestra wliczył etc. áby mowię tą się powierzchowną nie kontentuiąc ceremońią: to co poznał do skutku przywodźił/ uznawszy cze^o^ się strzedz ma/ strzegł. Przyrzekszy co czyńić ma/ nie odwłocznie czynił y pełnił/ á tak Bogu swemu chwałę sobie przysługę zyskował. Ináczey źle będźie. Tollite mnam eius gdy na ukáránie tákiego zániedbaniá poznane śrzodki/ dobre wczesne okázie/ czás y żywot odbiorą/ á miásto oświecenia/ naprzod owe wnętrzne grube ćienie/ w ktorych to człowiek nescit quò vadit, ná duszę przepuszczą/ á potym iák ná krawędź nieszczęśliwą przyidźie/ ná kárk strąćić/ y
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 417
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
(zowią ich tam Nateani/ i różni są od inszych ludzi postacią/ obyczajmi/ ubiorem) jest jakby czwarta część względem obywatelów tej krainy. Od Malabar jeżdżą do Maldyw wysep/ i do Zeilan. Tam poczęli się bawić/ po cłach i komorach miejsckich i inszych miejsc jakby za celniki i pisarki/ i tamże wiele zyskowali na swą stronę/ kędy nabyli łaski i faworów u książąt i u panów: a przytym wielkiej o sobie reputacji i powagi/ i owszem zwierzchnoci i przełożeństwa nad ludźmi: a pokazując chęć owym/ którzy przyjmowali ich sektę/ bo ją ustawicznie opowiadali ich popowie; i zaś srożąc się nad tymi/ którzy się pokazowali
(zowią ich tám Nateani/ y rożni są od inszych ludźi postáćią/ obyczáymi/ vbiorem) iest iákby czwarta część względem obywátelow tey kráiny. Od Málábár ieżdżą do Máldiw wysep/ y do Zeilán. Tám poczęli się báwić/ po cłách y komorách mieysckich y inszych mieysc iákby zá celniki y pisárki/ y támże wiele zyskowáli ná swą stronę/ kędy nábyli łáski y fauorow v kśiążąt y v pánow: á przytym wielkiey o sobie reputátiey y powagi/ y owszem zwierzchnoći y przełożeństwá nád ludźmi: á pokázuiąc chęć owym/ ktorzy przyimowáli ich sektę/ bo ią vstáwicznie opowiádáli ich popowie; y záś srożąc się nád tymi/ ktorzy się pokázowáli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 150
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
A idzie tam każdy za krajcer/ których w groszu Niemieckim trzy/ a groszy w Taler trzydzieści. Zaczym tych pułgroszków w Talerze 90. co u nas czyniło złotych pułtora. A wywożono je z Polski/ gdy już Taler był po groszy 50. I po kopie/ i drożej. Przetoż barzo wiele na nich zyskowano: dla tegoż je też począwszy zaraz powywożono. Coby się było nie przytrafiało/ gdyby był Taler w dawnej Cenie swej albo przy pułtoru złotych został. Gdzie te raz one stare pułgrrszki, czemu je powywozono.
Także Czwartaków onych Augustowskich na Granicach Niderlandzkich około Mastrychu albo Trajektu w Kliwiej nad Mosą Rzeką barzo wiele/
A idźie tám każdy zá kráycer/ ktorych w groszu Niemieckim trzy/ á groszy w Taler trzydźieśći. Záczym tych pułgroszkow w Talerze 90. co v nas czyniło złotych pułtorá. A wywożono ie z Polski/ gdy iuż Taler był po groszy 50. Y po kopie/ y drożey. Przetoż bárzo wiele ná nich zyskowano: dla tegoż ie też począwszy záraz powywożono. Coby się było nie przytráfiáło/ gdyby był Taler w dawney Cenie swey álbo przy pułtoru złotych został. Gdzie te raz one stáre pułgrrszki, czemu ie powywozono.
Tákże Czwartákow onych Augustowskich ná Gránicách Niderlandzkich około Mástrychu álbo Tráiektu w Kliwiey nád Mosą Rzeką bárzo wiele/
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Giij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632