, w Pudle Panna; Wdowa W Pudle; każda z Możniejszych w Pudle Białagłowa. Zgoła wszytkie/ w tych Pudłach/ tak się utaiły; Ze zacny Stan panieński, cale zagubiły. Podobno go gdzieś za świat/ w tym jednwabnem pudle/ Chromonogi Wulkanus wyniósł/ na swym szczudle. W tych Pudłach/ jako w brogach/ jest innych nie mało: Bo z czasem/ kilka oraz dźwigać się musiało. Więc/ że Pudeł tak wiele/ na swych głowach mają; Wiele znich/ Aquilonów/ igrzysk dodawają: Więcej ujrzysz/ na drugiej/ Wstąg/ niż u kramatki; Rzekłbyś/ że żywe chodzą po świecie Jarmarki.
, w Pudle Pánná; Wdowa W Pudle; káżda z Możnieyszych w Pudle Białagłowá. Zgołá wszytkie/ w tych Pudłách/ ták się vtáiły; Ze zacny Stan panieński, cále zagubiły. Podobno go gdźieś zá świát/ w tym iednwabnem pudle/ Chromonogi Wulkánus wyniosł/ ná swym szczudle. W tych Pudłách/ iáko w brogách/ iest innych nie mało: Bo z czásem/ kilká oráz dźwigáć się muśiáło. Więc/ że Pudeł ták wiele/ ná swych głowach máią; Wiele znich/ Aquilonow/ igrzysk dodawaią: Więcey vyrzysz/ ná drugiey/ Wstąg/ niż v kramátki; Rzekłbyś/ że żywe chodzą po świecie Iarmárki.
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C4v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY; Bróg, ale co snop, to inszego zboża; Kram rozlicznego gatunku: na cóż chwalić? W ogrodzie chwastu, gdzie pokrzywa sparza-ć; W brogu plugastwa, gdzie matonóg zawróci-ć głowę; W kramie szpilek, którymi zakłuć, zwierciadeł, których się przejźreć możesz między towarem na poły. Rzeczy, powieści,
OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY; Bróg, ale co snop, to inszego zboża; Kram rozlicznego gatunku: na cóż chwalić? W ogrodzie chwastu, gdzie pokrzywa sparza-ć; W brogu plugastwa, gdzie matonóg zawróci-ć głowę; W kramie szpilek, którymi zakłuć, zwierciadeł, których się przejźreć możesz między towarem na poły. Rzeczy, powieści,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 5
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY; Bróg, ale co snop, to inszego zboża; Kram rozlicznego gatunku: na cóż chwalić? W ogrodzie chwastu, gdzie pokrzywa sparza-ć; W brogu plugastwa, gdzie matonóg zawróci-ć głowę; W kramie szpilek, którymi zakłuć, zwierciadeł, których się przejźreć możesz między towarem na poły. Rzeczy, powieści, przygody, podobieństwa, przykłady, które, jeśli nie były, być mogły w obojej płci, w różnych stanach i wieku żywota ludzkiego Tudzież ethica do cnoty
OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY; Bróg, ale co snop, to inszego zboża; Kram rozlicznego gatunku: na cóż chwalić? W ogrodzie chwastu, gdzie pokrzywa sparza-ć; W brogu plugastwa, gdzie matonóg zawróci-ć głowę; W kramie szpilek, którymi zakłuć, zwierciadeł, których się przejźreć możesz między towarem na poły. Rzeczy, powieści, przygody, podobieństwa, przykłady, które, jeśli nie były, być mogły w obojej płci, w różnych stanach i wieku żywota ludzkiego Tudzież ethica do cnoty
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 5
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Nie wiem, jeślim na jawie, czy mnie sen omelił: W sukni i w botach leżę, wszytek jako w wodzie, Pełno bigosu w wąsach, pełno kleju w brodzie. I pochwy, i kieszenie próżne, łeb w barłogu: „Chłopcze, kędyżem ja to?” „Mości panie, w brogu.” Nie śmiem się dalej pytać, rad bym usnął znowu, Już będąc pijanego wiadomy narowu; Ale, jakby mi wsadził kto do serca węża, Żal i wstyd, nie tylko sen, żywot mi zwycięża. „Jużci widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?”
Nie wiem, jeślim na jawie, czy mnie sen omelił: W sukni i w botach leżę, wszytek jako w wodzie, Pełno bigosu w wąsach, pełno kliju w brodzie. I pochwy, i kieszenie próżne, łeb w barłogu: „Chłopcze, kędyżem ja to?” „Mości panie, w brogu.” Nie śmiem się dalej pytać, rad bym usnął znowu, Już będąc pijanego wiadomy narowu; Ale, jakby mi wsadził kto do serca węża, Żal i wstyd, nie tylko sen, żywot mi zwycięża. „Jużci widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?”
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 19
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
em ja to?” „Mości panie, w brogu.” Nie śmiem się dalej pytać, rad bym usnął znowu, Już będąc pijanego wiadomy narowu; Ale, jakby mi wsadził kto do serca węża, Żal i wstyd, nie tylko sen, żywot mi zwycięża. „Jużci widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?” „Podpiłeś Waszmość sobie na wczorajszym feście, Wadziłeś się, a kto się po pijanu wadzi, Musi się tam i panu dostać, i czeladzi. Narobiłeś, nagadał, nadrwił na trzy zbyty, Ledwieśmy cię pod ten bróg wetkali przykryty. Nigdy
em ja to?” „Mości panie, w brogu.” Nie śmiem się dalej pytać, rad bym usnął znowu, Już będąc pijanego wiadomy narowu; Ale, jakby mi wsadził kto do serca węża, Żal i wstyd, nie tylko sen, żywot mi zwycięża. „Jużci widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?” „Podpiłeś Waszmość sobie na wczorajszym feście, Wadziłeś się, a kto się po pijanu wadzi, Musi się tam i panu dostać, i czeladzi. Narobiłeś, nagadał, nadrwił na trzy zbyty, Ledwieśmy cię pod ten bróg wetkali przykryty. Nigdy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 19
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?” „Podpiłeś Waszmość sobie na wczorajszym feście, Wadziłeś się, a kto się po pijanu wadzi, Musi się tam i panu dostać, i czeladzi. Narobiłeś, nagadał, nadrwił na trzy zbyty, Ledwieśmy cię pod ten bróg wetkali przykryty. Nigdyś nie postępował po pijanu marniej, Woźniceś wygnał z stajnie, kucharki z piekarni.” „Cyt, bodaj cię zabito!” A chłopiec: „O to mniej, Ale się każdy swojej zniewagi upomni.
Rozdałeś Waszeć siła i naobiecował, Jedno z siebie pogubił, a drugie popsował
widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?” „Podpiłeś Waszmość sobie na wczorajszym feście, Wadziłeś się, a kto się po pijanu wadzi, Musi się tam i panu dostać, i czeladzi. Narobiłeś, nagadał, nadrwił na trzy zbyty, Ledwieśmy cię pod ten bróg wetkali przykryty. Nigdyś nie postępował po pijanu marniej, Woźniceś wygnał z stajnie, kucharki z piekarni.” „Cyt, bodaj cię zabito!” A chłopiec: „O to mniej, Ale się każdy swojej zniewagi upomni.
Rozdałeś Waszeć siła i naobiecował, Jedno z siebie pogubił, a drugie popsował
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 19
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, długością swej brody Umknionej od natury nadstawić urody; Ale próżno, nieboże, bo do twego lica Tak przypadła, jako więc do guza pętlica Niżej glanku węgierskiej przyszyta delurze.
Jeszcze bym rzekł: czupryną, bo rośnie ku górze, Z okna coś, z zastola ktoś; skoro stanie równo, Jakby też kto bróg dźwignął, a pod brogiem gówno. 210 (F). DO PANA BEKOKORNUTA
Jeśli tak z grobu wstanie każdy, jako lęże, Radzęć to, umierając, z głowy zdjąć oręże, Żeby kiedy pomarłych anioł będzie wskrzeszał, Diabeł cię między kozły za rogi nie wmieszał, Żebyście nimi w niebie owieczek nie kłoli,
, długością swej brody Umknionej od natury nadstawić urody; Ale próżno, nieboże, bo do twego lica Tak przypadła, jako więc do guza pętlica Niżej glanku węgierskiej przyszyta delurze.
Jeszcze bym rzekł: czupryną, bo rośnie ku górze, Z okna coś, z zastola ktoś; skoro stanie równo, Jakby też kto bróg dźwignął, a pod brogiem gówno. 210 (F). DO PANA BEKOKORNUTA
Jeśli tak z grobu wstanie każdy, jako lęże, Radzęć to, umierając, z głowy zdjąć oręże, Żeby kiedy pomarłych anioł będzie wskrzeszał, Diaboł cię między kozły za rogi nie wmieszał, Żebyście nimi w niebie owieczek nie kłoli,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 98
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
od natury nadstawić urody; Ale próżno, nieboże, bo do twego lica Tak przypadła, jako więc do guza pętlica Niżej glanku węgierskiej przyszyta delurze.
Jeszcze bym rzekł: czupryną, bo rośnie ku górze, Z okna coś, z zastola ktoś; skoro stanie równo, Jakby też kto bróg dźwignął, a pod brogiem gówno. 210 (F). DO PANA BEKOKORNUTA
Jeśli tak z grobu wstanie każdy, jako lęże, Radzęć to, umierając, z głowy zdjąć oręże, Żeby kiedy pomarłych anioł będzie wskrzeszał, Diabeł cię między kozły za rogi nie wmieszał, Żebyście nimi w niebie owieczek nie kłoli, Skąd precz rogacze, sami
od natury nadstawić urody; Ale próżno, nieboże, bo do twego lica Tak przypadła, jako więc do guza pętlica Niżej glanku węgierskiej przyszyta delurze.
Jeszcze bym rzekł: czupryną, bo rośnie ku górze, Z okna coś, z zastola ktoś; skoro stanie równo, Jakby też kto bróg dźwignął, a pod brogiem gówno. 210 (F). DO PANA BEKOKORNUTA
Jeśli tak z grobu wstanie każdy, jako lęże, Radzęć to, umierając, z głowy zdjąć oręże, Żeby kiedy pomarłych anioł będzie wskrzeszał, Diaboł cię między kozły za rogi nie wmieszał, Żebyście nimi w niebie owieczek nie kłoli, Skąd precz rogacze, sami
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 98
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Radzęć to, umierając, z głowy zdjąć oręże, Żeby kiedy pomarłych anioł będzie wskrzeszał, Diabeł cię między kozły za rogi nie wmieszał, Żebyście nimi w niebie owieczek nie kłoli, Skąd precz rogacze, sami pójdą tam gomoli. Pożytek kurwy żony: i tu dźwigać rogi, I po śmierci piekielne z kozłami paść brogi. 211 (P). ŁZY BIAŁOGŁOWSKIE GORSZE OD ŻEGLUGI NA ŁZY BIAŁOGŁOWSKIE
Pytam szlachcica, który flisem bawiąc długiem, Żeglował Wisłą, Narwią, Dunajcem i Bugiem, Która w Polsce ma woda najzdradliwsze przeście. A ten, niewiele myśląc: „Łzy — prawi — niewieście. Bo nie naliczy morze swych rozbitów tyła,
Radzęć to, umierając, z głowy zdjąć oręże, Żeby kiedy pomarłych anioł będzie wskrzeszał, Diaboł cię między kozły za rogi nie wmieszał, Żebyście nimi w niebie owieczek nie kłoli, Skąd precz rogacze, sami pójdą tam gomoli. Pożytek kurwy żony: i tu dźwigać rogi, I po śmierci piekielne z kozłami paść brogi. 211 (P). ŁZY BIAŁOGŁOWSKIE GORSZE OD ŻEGLUGI NA ŁZY BIAŁOGŁOWSKIE
Pytam szlachcica, który flisem bawiąc długiem, Żeglował Wisłą, Narwią, Dunajcem i Bugiem, Która w Polszczę ma woda najzdradliwsze przeście. A ten, niewiele myśląc: „Łzy — prawi — niewieście. Bo nie naliczy morze swych rozbitów tyła,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 98
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Nie trzeba ptaka szukać. Ten pan starogojec, Ująwszy jądro w zęby, i nos włoży w stolec. Nierad z nim obok siadam, bo dopiero z kiszki Wywleczony, aż do dna nos kładzie w kieliszki. 281 (F). DO OFICJALISTÓW ZAMKU KRAKOWSKIEGO
Bywszy wczora, widziałem, na krakowskim Zamku, Próżny bróg od samego wierzchu do odziamku. Nie u nas tylko, rzekę, nie masz zimie końca: Wykarmił, co miał w brogu, i pan wielkorządca. Pojźrę, aż para koni, chłop na jednym w zbroi, A drugi, biały, stary, podle niego stoi. Para cielców, para kóz, bez siana
Nie trzeba ptaka szukać. Ten pan starogoiec, Ująwszy jądro w zęby, i nos włoży w stolec. Nierad z nim obok siadam, bo dopiero z kiszki Wywleczony, aż do dna nos kładzie w kieliszki. 281 (F). DO OFICJALISTÓW ZAMKU KRAKOWSKIEGO
Bywszy wczora, widziałem, na krakowskim Zamku, Próżny bróg od samego wierzchu do odziamku. Nie u nas tylko, rzekę, nie masz zimie końca: Wykarmił, co miał w brogu, i pan wielkorządca. Pojźrę, aż para koni, chłop na jednym w zbroi, A drugi, biały, stary, podle niego stoi. Para cielców, para kóz, bez siana
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 123
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987