winszowanie. Słyszysz, jakie Maruszce tam daje śniadanie? A słaba jest nieboga: dziś trzeci dzień wstała Z choroby, a przedsię ją na żniwo wygnała Niebaczna gospodyni. Tak ci służba umie, Rzadko czeladnikowi kto dziś wyrozumie. Patrz, jako ją katuje. Za głowę się jęła Nieboga. Przez łeb ją ciął, krwią się oblinęła. Podobno mu coś rzekła; każdemu też rada Domówi. Tak to bywa, gdy kto siła gada. Dobrze mieć, jako mówią, język za zębami. I my mu dajmy pokój, choć żartuje z nami. Żart pański stoi za gniew i w gniew się obraca, Ty go słówkiem, a on cię korbaczem
winszowanie. Słyszysz, jakie Maruszce tam daje śniadanie? A słaba jest nieboga: dziś trzeci dzień wstała Z choroby, a przedsię ją na żniwo wygnała Niebaczna gospodyni. Tak ci służba umie, Rzadko czeladnikowi kto dziś wyrozumie. Patrz, jako ją katuje. Za głowę się jęła Nieboga. Przez łeb ją ciął, krwią się oblinęła. Podobno mu coś rzekła; każdemu też rada Domówi. Tak to bywa, gdy kto siła gada. Dobrze mieć, jako mówią, język za zębami. I my mu dajmy pokój, choć żartuje z nami. Żart pański stoi za gniew i w gniew się obraca, Ty go słówkiem, a on cię korbaczem
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 158
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964