— Żeć albo zdechnie, albo się znarowi.” W kilka dni potem, gdy lekarstwa bierze, W izbie kanonik odmawiał pacierze; Żołnierz, na koniu wyjechawszy w pole, Ostrogami go w oba boki kole: Co raz się żegna, pacierze poczyna, A konia pod brzuch kańczugiem podcina. Nie bywszy w takim ćwiczeniu jak żywo,
Wierzga, łbem rzuca, bo mu srodze ckliwo: Ledwie ów ręką do żegnania kinie, Ledwie przemówi, ten dobrze nie zginie, W ziemię by przepadł. Tak kiedy go wprawi, Zsiadszy, na jego staniu go postawi. W kilka dni potem, opatrzywszy zdrowie, O żadnym kapłan nie myśląc narowie
— Żeć albo zdechnie, albo się znarowi.” W kilka dni potem, gdy lekarstwa bierze, W izbie kanonik odmawiał pacierze; Żołnierz, na koniu wyjechawszy w pole, Ostrogami go w oba boki kole: Co raz się żegna, pacierze poczyna, A konia pod brzuch kańczugiem podcina. Nie bywszy w takim ćwiczeniu jak żywo,
Wierzga, łbem rzuca, bo mu srodze ckliwo: Ledwie ów ręką do żegnania kinie, Ledwie przemówi, ten dobrze nie zginie, W ziemię by przepadł. Tak kiedy go wprawi, Zsiadszy, na jego staniu go postawi. W kilka dni potem, opatrzywszy zdrowie, O żadnym kapłan nie myśląc narowie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 253
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
śrzodek w niosła: które nie insze co być rozumiem/ tylko duszną wespół i cielesną zgniłość/ dla której ani to dusza do posłuszeństwa sposobna/ ani ciało ku wypełnieniu jest świebodne. Ponieważ słusząc niesłyszeć/ Duszne jest zgnicie: a słysząc nie wypełniać/ cielesne. Za powodem bowiem niedbalstwa w posłuszeństwie/ wynikła gnuśność w ćwiczeniu: z tego urodziła się ociętna niekarność/ od owej wyciekło do wypełnienia lenistwo: To przyczyną było mierzjonej wzgardy: Od tego korzenia wyrosła nieprzyjaźń: Ta była źrzodłem prześladowania/ które ja teraz ustawicznie we dnie i w nocy cierpię. A zaś prześladowanie tej tak wielkiej ich złości powodem było/ która tym więcej górę wyniosła/
śrzodek w niosłá: ktore nie insze co być rozumiem/ tylko duszną wespoł y ćielesną zgniłość/ dla ktorey áni to duszá do posłuszeństwá sposobna/ áni ćiáło ku wypełnieniu iest swiebodne. Ponieważ słusząc niesłyszeć/ Duszne iest zgnićie: á słysząc nie wypełniáć/ ćielesne. Zá powodem bowiem niedbálstwá w posłuszeństwie/ wynikłá gnusność w ćwicżeniu: z tego vrodźiłá się oćiętna niekárność/ od owey wyćiekło do wypełnienia lenistwo: To przycżyną było mierźioney wzgárdy: Od tego korzeniá wyrosłá nieprzyiaźń: Tá byłá źrzodłem prześládowánia/ ktore ia teraz vstáwicżnie we dnie y w nocy ćierpię. A záś prześládowánie tey ták wielkiey ich złośći powodem było/ ktora tym więcey gorę wyniosłá/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 10
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
zawieszona na środku, dla widoku i przypadku. Masztalerz ma być cichy, pilny, trzyzwy, konie lubiący naturalnie, nie żonaty, ani swe gospodarstwo mający, bo częściej do żony, niż do koni zaziera, obróczek i sianko w nocy wynosi dla swojej krowki. Ma się też doskonale znać na koniach, ich ćwiczeniu, i koło nich chodzeniu. Obrok powinien dawać wysiany, czysty, i siano bez pierza, prochu, co dnia oglądać kopyta, podkowy. W stajni Dispositor najstarszy KONIUSZY i PODKONIUSZY obaj powinni być Jezdce dobrzy, konie sympatycznie kochający, znający się na ich cnotach, chorobach, lekarstwach. Powinni invigilare, aby konie nakarmione
zawieszona na srodku, dla widoku y przypadku. Masztálerz ma bydź cichy, pilny, trzyzwy, konie lubiący náturalnie, nie żonaty, ani swe gospodarstwo maiący, bo częściey do żony, niż do koni zaziera, obroczek y sianko w nocy wynosi dla swoiey krowki. Ma się też doskonale znać na koniach, ich cwiczeniu, y koło nich chodzeniu. Obrok powinien dawáć wysiany, czysty, y siano bez pierza, prochu, co dnia oglądać kopyta, podkowy. W stayni Dispositor naystarszy KONIUSZY y PODKONIUSZY obay powinni bydź Iezdce dobrzy, konie sympatycznie kochaiący, znaiący się na ich cnotach, chorobach, lekarstwach. Powinni invigilare, aby konie nakarmione
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 481
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
w liczbie małym.
A gdy po wojnie moskiewskiej skończonej, Wiele żołnierstwa konfederackiego W gromadnych kupach po włościach Korony Brodząc, jęło się łupiestwa srogiego,
Równe szarańczy w tem nieuśmierzonej, Mając tych zbrodni herszta Karwackiego, On pod Haliczem zbił ich kwarcianemi, A pale natknął wodzami samemi.
Rząd wojska polny swej ręce zlecony W słusznem ćwiczeniu i karności chował, Sam za wizerunk inszym wystawiony, Przykładem w męstwie żołnierstwu przodkował, W to ugadzając pilnie z każdej strony, By się pod władzą jego nieznajdował, Któryby chleby pospólstwo ciężkiemi, Bądź daninami niszczył niezwykłemi.
Owa się właśnie na to był urodził, I rozkazował i umiał być panem, A był
w liczbie małym.
A gdy po wojnie moskiewskiej skończonej, Wiele żołnierstwa konfederackiego W gromadnych kupach po włościach Korony Brodząc, jęło się łupiestwa srogiego,
Równe szarańczy w tem nieuśmierzonej, Mając tych zbrodni herszta Karwackiego, On pod Haliczem zbił ich kwarcianemi, A pale natknął wodzami samemi.
Rząd wojska polny swej ręce zlecony W słusznem ćwiczeniu i karności chował, Sam za wizerunk inszym wystawiony, Przykładem w męstwie żołnierstwu przodkował, W to ugadzając pilnie z każdej strony, By się pod władzą jego nieznajdował, Któryby chleby pospólstwo ciężkiemi, Bądź daninami niszczył niezwykłemi.
Owa się właśnie na to był urodził, I rozkazował i umiał być panem, A był
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 331
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
CHŁOPIEC WYĆWICZONY chłopcom gnuśnym, leniwym, kujonom i domatorom dla ćwiczenia. Chłosty dobrej, według opisania niżej mianowanych artykułów, szczerze i uprzejmie na zawsze życzy i winszuje. PRZEMOWA. Kompanija i Bracia moi mili!
Z młodych lat moich, będąc u różnych osób na ćwiczeniu, umyśliłem WW. Kompanijej i Braci milej artykuły i nauki ćwiczenia mego do wiadomości podać. Jakoż podaję, przestrzegając przy tym, żebyście każdej rzeczy z chęci swojej do usługi wszelakiej panom swoim, nie czekając przestrogi tych artykułów, poczuwali się. Bo kto tym artykułom nie uczyni dosyć, chłosty nie ujdzie. Zatem
CHŁOPIEC WYĆWICZONY chłopcom gnuśnym, leniwym, kujonom i domatorom dla ćwiczenia. Chłosty dobrej, według opisania niżej mianowanych artykułów, szczerze i uprzejmie na zawsze życzy i winszuje. PRZEMOWA. Kompanija i Bracia moi mili!
Z młodych lat moich, będąc u różnych osób na ćwiczeniu, umyśliłem WW. Kompanijej i Braci milej artykuły i nauki ćwiczenia mego do wiadomości podać. Jakoż podaję, przestrzegając przy tym, żebyście każdej rzeczy z chęci swojej do usługi wszelakiej panom swoim, nie czekając przestrogi tych artykułów, poczuwali się. Bo kto tym artykułom nie uczyni dosyć, chłosty nie ujdzie. Zatem
Skrót tekstu: KrzywChłopBad
Strona: 263
Tytuł:
Chłopiec wyćwiczony
Autor:
Adrian Krzywogębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, że ma bonum vniuersitatis promouere; przysięga jego obwięzując że ma być łaskaw/ i forytować Akademia; a jeśli do tego tak ostro obowiązująca ucznie swe zaraz na początku jeszcze ich nie uczywszy/ naganiona słusznie wtym być nie może czemu P. Pleban gani Jezuity/ że dyscypułom swym około których w bojaźni Bożej i wnaukach ćwiczeniu/ przez lat wiele prace ponosili/ przy rozstaniu się znimi przypominają/ aby na zakon ich łaskawi byli/ nie wiążąc ich przysięgami/ ni żadnym nowym na to obowiązkiem! Zalecania tymże dyscypułom że szkoły wyjeżdżającym częste spowiedzi/ i chodzenia do Congregacjej; jako i owo że na zalecenie ćwiczenia swego/ które dziatkom małym
, że ma bonum vniuersitatis promouere; przyśięga iego obwięzuiąc że ma bydź łaskaw/ y forytowáć Akádemia; á ieśli do tego ták ostro obowiązuiąca vcżnie swe záraz ná początku ieszcże ich nie vcżywszy/ nágániona słusznie wtym bydź nie może cżemu P. Pleban gáni Iezuity/ że dyscypułom swym około ktorych w boiáźni Bożey y wnáukách ćwicżeniu/ przez lat wiele prace ponośili/ przy rozstániu sie znimi przypomináią/ áby ná zakon ich łaskáwi byli/ nie wiążąc ich przyśięgámi/ ni żadnym nowym ná to obowiązkiem! Zálecánia tymże dyscypułom że szkoły wyieżdżaiącym cżęste spowiedźi/ y chodzenia do Congregácyey; iáko y owo że ná zálecenie ćwicżenia swego/ ktore dźiátkom máłym
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 15
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
też nie łatwo przychodzi.
Ten od dzieciństwa swojego umorzywszy w sobie wszelkie złe skłonności, za jedyne najwyższe dobro i najzupełniejszą szczęśliwość poczytał sobie być sługą Boskim. Wstrzemięźliwość i umartwienia jego jeszcze na łonie mamki karmiącej wzięły początek, kiedy w dni powszechnego w Kościele postu żadną miarą pokarmu przyjmować niechciał. Młodość na naukach i cnot ćwiczeniu przepędziwszy, i na sposobieniu się do godnego służenia Bogu; młodo od Rodziców bogatych osierocony, od tej najpierwszej doskonałości, którą Chrystus zalecił MIKOŁAJA ŚWIjTEGO
chcącym go naśladować Vade, vende quae habes, et da pauperibus. „Idź wprzód, sprzedaj, i podziel wszystko między ubogie, a potym idź za mną.” I
też nie łatwo przychodzi.
Ten od dzieciństwa swoiego umorzywszy w sobie wszelkie złe skłonności, za iedyne naywyższe dobro y nayzupełnieyszą szczęśliwość poczytał sobie być sługą Boskim. Wstrzemięźliwość y umartwienia iego ieszcze na łonie mamki karmiącey wzięły początek, kiedy w dni powszechnego w Kościele postu żadną miarą pokarmu przyimować niechciał. Młodość na naukach y cnot cwiczeniu przepędziwszy, y na sposobieniu się do godnego służenia Bogu; młodo od Rodzicow bogatych ośierocony, od tey naypierwszey doskonałości, ktorą Chrystus zalecił MIKOŁAIA SWIITEGO
chcącym go naśladować Vade, vende quae habes, et da pauperibus. „Idź wprzod, sprzeday, y podziel wszystko między ubogie, a potym idź za mną.” Y
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 78
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
różnymi chorobami złożeni/ a z tych 83. od rozumu odchodzących/ konających także 6. prawdziwie umarłych 16. doznali. V tegoż też grobu świętego/ jest Ołtarz uprzywilejowany za Umarłe z wybawieniem jednej dusze z Czyśćca kto Mszą ś. za te odprawi: znajduje się wiele i wielce pobożnych (w pracach i w ćwiczeniu młodzi codziennym) Mistrzów/ a osobliwie Grzegorza Wigilancjusza/ Samborytana/ wielkiej pobożności człeka: Antoniego/ Anapachoniusza/ Szymona Haliciusza/ nad którym/ gdy umarł/ gwiazda we dnie świeciła/ i inszych wiele żywota nie naganionego/ o czym manu scripta Kolegium ich/ X. Piotr. Skarga w Żywotach śś. pierwej Akademii potym
rożnymi chorobámi złożeni/ á z tych 83. od rozumu odchodzących/ konáiących tákże 6. prawdźiwie vmárłych 16. doználi. V tegoż też grobu świętego/ iest Ołtarz vprzywileiowány zá Vmárłe z wybáwieniem iedney dusze z Czyscá kto Mszą ś. zá te odpráwi: znáyduie się wiele y wielce pobożnych (w pracách y w ćwiczeniu młodźi codźiennym) Mistrzow/ á osobliwie Grzegorzá Wigiláncyuszá/ Sámborytaná/ wielkiey pobożnośći człeká: Antoniego/ Anápáchoniuszá/ Szymoná Háliciuszá/ nád ktorym/ gdy vmárł/ gwiazdá we dnie świećiłá/ y inszych wiele żywotá nie nágánionego/ o czym manu scripta Kollegium ich/ X. Piotr. Skárgá w Zywotách śś. pierwey Akádemiey potym
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 21
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
tam rozmaite miejsca świętych nawiedzał/ od błogosławionego Jana Opata słowo zbawienne przyjął. I nie omieszkał niepożyteczny on żołd z marną oną czcią porzucić: wszedł mężnie na puszczą/ i w krótkim czasie we wszelakich cnotach stał się doskonałym; mocny na posty/ w pokorze znakomity/ w wierze stateczny/ snadnie się z starymi mnichami w ćwiczeniu w cnotach porównał. Na ten czas przyszła nań myśl/ od szatana wrzucona/ iżby lepiej było żeby się wrócił do ojczyzny/ syna jedynego/ żonę/ i dom wszytek zbawił/ a toby przyjemniej było Panu Bogu/ niżby tylko siebie samego wyrwawszy z świata tym się kontentował/ a o zbawieniu swoich
tám rozmáite mieyscá świętych náwiedzał/ od błogosłáwionego Ianá Opátá słowo zbáwienne przyiął. Y nie omieszkał niepożyteczny on żołd z márną oną czćią porzućić: wszedł mężnie ná pusczą/ y w krotkim czáśie we wszelákich cnotách sstał sie doskonałym; mocny ná posty/ w pokorze znákomity/ w wierze státeczny/ snádnie sie z stárymi mnichámi w ćwiczeniu w cnotách porownał. Ná ten cżás przyszłá nań myśl/ od szátáná wrzucona/ iżby lepiey było żeby sie wroćił do oyczyzny/ syná iedynego/ żonę/ y dom wszytek zbáwił/ á toby przyięmniey było Pánu Bogu/ niżby tylko śiebie sámego wyrwawszy z świátá tym sie contentował/ á o zbáwieniu swoich
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 61
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
przeto w niej aż do śmierci bojować będę Tak tedy mężnie sobie postępując/ za miesiąc z ciężką chorobą żywot swój skończył. Ex vitis Patrum. Vita S. Pachomij § 13. Choroba Przykład XI. O Zacheuszu Mnichu barzo cierpliwym pokornym/ i w robocie ręcznej ustawicznym. 101.
ZAcheusz niejaki Mnich po długim w postach ćwiczeniu/ wpadł w żółtą niemoc. Wyłączony tedy od braciej osobną Celleczkę miał: przez wszytek czas żywota swego chleb z solą tylko pokarm jego był. Tak chorym będąc nigdy z bracią modlitwy nie opuścił/ nigdy we dnie nie spał: w nocy niż dał odpoczynek ciału/ zawsze z Pisma ś. cokolwiek rozmyslał. O pół
przeto w niey aż do śmierći boiować będę Ták tedy mężnie sobie postępuiąc/ zá mieśiąc z ćiężką chorobą żywot swoy skończył. Ex vitis Patrum. Vita S. Pachomij § 13. Chorobá PRZYKLAD XI. O Zácheuszu Mnichu bárzo ćierpliwym pokornym/ y w robocie ręcżney vstáwicznym. 101.
ZAcheusz nieiáki Mnich po długim w postách ćwiczeniu/ wpadł w żołtą niemoc. Wyłączony tedy od braćiey osobną Celleczkę miał: przez wszytek czás żywotá swego chleb z solą tylko pokarm iego był. Ták chorym bedąc nigdy z bráćią modlitwy nie opusćił/ nigdy we dnie nie spał: w nocy niż dał odpoczynek ćiáłu/ záwsze z Pismá ś. cokolwiek rozmyslał. O puł
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 107
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612