bo im bardziej ich myła tym czarniejsze byli/ dlatego się bardzo Frasowała i Życząc sobie prosiła Pana Boga/ żeby przynamniej raz dzieciątko białe porodziła/ i usłyszała o jednym białym Dzieciątku które Panna poradziła/ do tego prędko poszła mówiąc: Ach moje śliczne Chłpiątko/ skądes tak białe i piękne: Chłopiątko to odpowiedziało: Jatobie jednę łaźnią pokaże/ jeżeli tylko tam twoje Dziatki będiesz myła/ i to Chłopiątko wyrznęło sobie Dziurę w Ciele/ jakoby sobie serce wyrznąc miało/ stąd ciekło bardzo siłą krwi i wody/ tu myj twoje Dziatki Mówiło: tedy białe będą. und Parabeln. KsVIj.Podobieństwo. O jednym wyśmienitym Rzemiesniku który umiał piękne Lątki robić.
bo ym bárdźiey ych myła tym cżarnieysze byli/ dlatego się bárdzo Frásowáłá y zycząc sobie prosiłá Páná Bogá/ żeby przynamniey raz dzieciątko białe porodźiłá/ y usłyszáłá o iednym białym Dzieciątku ktore Panná poradźiłá/ do tego prętko poszłá mowiąc: Ach moie sliczne Chłpiątko/ zkądes ták białe y piękne: Chłopiątko to odpowiedziało: Iatobie iednę łáźnią pokaże/ iezeli tylko tam twoie Dziatki będiesz myłá/ y to Chłopiątko wyrznęło sobie Dziurę w Ciele/ iakoby sobie serce wyrznąc miało/ ztąd ciekło bárdzo siłą krwi y wody/ tu myi twoie Dźiatki Mowiło: tedy białe będą. und Parabeln. XVII.Podobienstwo. O iednym wysmięnitym Rzemiesniku ktory umiał piękne Lątki robić.
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 27
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
pełno wszędzie. Wczora widziałem chłopczyka namileiszego we trzech lat, któremu, zdrajca gębę i głowę przeciął. Ale to trefna, że Wezyr, wziąłbył w którymci Cesarskim Pałacu Strusia żywego dziwnie pięknego, tedy i tego żeby się nam nie dostał, kazał ściąć, Co zaś za delicje miał przy swoich Namiotach wypisać niepodobna: Łaźnią miał, Ogrodek, Fontanny, króliki, koty i papuga była, ale że latała, nie mogliśmy jej uchwycić. Dziś byłem w Mieście, któreby było nad pięć dni niemogło wytrzymać, oko ludzkie takich rzeczy nie widziało, co to tam miny porobiły, z Belluardów podmurowanych okrutnie wielkich, i
pełno wszędźie. Wczora widźiałem chłopczyka namileiszego we trzech lat, ktoremu, zdrayca gębę y głowę przeciął. Ale to trefna, że Wezyr, wźiąłbył w ktorymći Cesarskim Pałacu Struśia żywego dźiwnie pięknego, tedy y tego żeby się nam nie dostał, kazał śćiąć, Co zaś za delicye miał przy swoich Namiotach wypisać niepodobna: Łáźnią miał, Ogrodek, Fontany, kroliki, koty y papuga była, ale że latała, nie moglismy iey uchwyćić. Dźiś byłem w Mieśćie, ktoreby było nad pięć dni niemogło wytrzymać, oko ludzkie takich rzeczy nie widźiało, co to tam miny porobiły, z Belluardow podmurowanych okrutnie wielkich, y
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 2
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
/ przejdziesz na pewne nazwiskiem Grotta, zbyt strasznie głębokie miejsce/ skąd insze wszytkie tak Fontanny jako i krynice/ początek swoich biorą Wód/ na koło jeden pewny Cirkuł mające/ który gdy obejść zechcesz/ na koło zewsząd cię obstąpią Wody/ ze gdzie stąpisz/ rozumiejąc się ukryć/ ty barziej jeszcze/ na gorszą trafisz łaźnią Przeciwko Pałacowi/ jest jeden Ogrodek/ odwszelakich Fruktów/ Jarzyn/ i kwiecia/ gdzie także pełno skrytych znajduje się krynic/ których trudno postrzedź i uznać/ póki się dobrze w przód nie umaczasz. Tam dalej usłyszysz/ które woda sama pędzi Organy/ naturalny głos i dźwięk z siebie barzo wydające wdzięczny/ jednę osobę
/ przeydźiesz ná pewne názwiskiem Grotta, zbyt strásznie głębokie mieysce/ zkąd insze wszytkie ták Fontány iáko y krynice/ początek swoich biorą Wod/ ná koło ieden pewny Cirkuł máiące/ ktory gdy obeyść zechcesz/ ná koło zewsząd ćię obstąpią Wody/ ze gdźie stąpisz/ rozumieiąc się vkryć/ ty bárziey iescze/ ná gorszą tráfisz łáźnią Przećiwko Páłacowi/ iest ieden Ogrodek/ odwszelákich Fruktow/ Iárzyn/ y kwiećia/ gdźie tákże pełno skrytych znáyduie się krynic/ ktorych trudno postrzedź y vznáć/ poki się dobrze w przod nie vmaczasz. Tám dáley vsłyszysz/ ktore wodá sámá pędźi Orgány/ náturálny głos y dźwięk z siebie bárzo wydáiące wdźięczny/ iednę osobę
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 184
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
przypadkiem ognia panującego pogorzało, przeto aby mogli przy czym się trzymać, jak najlepiej na ozdobę miasta budować się i coraz więcej osiadać, wszytkie od antecesorów moich wolności im służące w teraźniejszym moim wyrażając przywileju potwierdzam i w cale zachowuję. A naprzód grunta, gdzie szkoła stoi, na okopisko, gdzie się zwykli chować, na łaźnią, na mięsne jatki, jako przed tym są wydzielone, tak nic bynajmniej teraz nie ujmując ani przyczyniając, w swoim ograniczeniu zostawać mają i żadnej, że na potym dyminucyjej nie będzie, upewniam. Handlów wszelkich, prócz kościelnych rzeczy, krwawych i mokrych, jakimi tylko będą mogli towarami, to jest futrami rozmaitemi, czapkami
przypadkiem ognia panującego pogorzało, przeto aby mogli przy czym się trzymać, jak najlepiej na ozdobę miasta budować się i coraz więcej osiadać, wszytkie od antecesorów moich wolności im służące w teraźniejszym moim wyrażając przywileju potwierdzam i w cale zachowuję. A naprzód grunta, gdzie szkoła stoi, na okopisko, gdzie się zwykli chować, na łaźnią, na mięsne jatki, jako przed tym są wydzielone, tak nic bynajmniej teraz nie ujmując ani przyczyniając, w swoim ograniczeniu zostawać mają i żadnej, że na potym dyminucyjej nie będzie, upewniam. Handlów wszelkich, prócz kościelnych rzeczy, krwawych i mokrych, jakiemi tylko będą mogli towarami, to jest futrami rozmaitemi, czapkami
Skrót tekstu: JewPriv_II_BiałKam
Strona: 21
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Biały Kamień
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Biały Kamień
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1721
Data wydania (nie wcześniej niż):
1721
Data wydania (nie później niż):
1721
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
, Siano, owies. Stój, co żywo! Przeciwko giełdą nazwany Jest budynek murowany: I tam posłowie stawali Cudzoziemscy, przebywali, Teraz jedni wyjeżdżają, A drudzy zaś przyjeżdżają. W których stajnie dosyć wielkie, W domach są dostatki wszelkie; U Gąsiorka, w Długoszowskim,
U Kaliny, tak w Giżowskim, Znajdziesz łaźnią, z fontanami Ogródeczek za oknami. Tam naprzedniejsze gospody, Wszelkim gościom dla wygody. Dwór Ks.J.M. Radziwiła, Podkomorzego W.Ks. Lit.
Dwór książęcy, prawie pański, Ma coś więcej nad ziemiański, Jak w szerokość, tak i w dłużą, Wyjazdy mu oba służą; Jeden jest
, Siano, owies. Stój, co żywo! Przeciwko giełdą nazwany Jest budynek murowany: I tam posłowie stawali Cudzoziemscy, przebywali, Teraz jedni wyjeżdżają, A drudzy zaś przyjeżdżają. W których stajnie dosyć wielkie, W domach są dostatki wszelkie; U Gąsiorka, w Długoszowskim,
U Kaliny, tak w Giżowskim, Znajdziesz łaźnią, z fontanami Ogródeczek za oknami. Tam naprzedniejsze gospody, Wszelkim gościom dla wygody. Dwór X.J.M. Radziwiła, Podkomorzego W.X. Lit.
Dwór książęcy, prawie pański, Ma coś więcej nad ziemiański, Jak w szerokość, tak i w dłużą, Wyjazdy mu oba służą; Jeden jest
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 111
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
głodnych, na żyznej roli, kędy obfity urodzaj Chleba i co zbawiennych potraw potrzeba.
Zatym testament Jakubów wspomni i berło Judy, które ułomni straciwszy marnie już potomkowie chodzą po dziś dzień w rzymskiej okowie. A ten nastąpił dziedzic im prawy, co szatę zmoczył w jagodzie krwaweji wiążąc bydlę swe przy winnicy, zgotował łaźnią Oblubienicy.
Baranka im też od mleka stawi i krwią rumioną długo ich bawi: jako szarłatne z niego tam zdroje, w niewoli wolne znacząc podwoje, nie dały śmierci przebyć za progi, gdy pierworodztwo bił Anioł srogi. Panać to znaczył ten płód bez winy, co grzech włożywszy na grzbiet swój siny, dał gardło za
głodnych, na żyznej roli, kędy obfity urodzaj Chleba i co zbawiennych potraw potrzeba.
Zatym testament Jakóbów wspomni i berło Judy, które ułomni straciwszy marnie już potomkowie chodzą po dziś dzień w rzymskiej okowie. A ten nastąpił dziedzic im prawy, co szatę zmoczył w jagodzie krwawéji wiążąc bydlę swe przy winnicy, zgotował łaźnią Oblubienicy.
Baranka im też od mleka stawi i krwią rumioną długo ich bawi: jako szarłatne z niego tam zdroje, w niewoli wolne znacząc podwoje, nie dały śmierci przebyć za progi, gdy pierworodztwo bił Anioł srogi. Panać to znaczył ten płód bez winy, co grzech włożywszy na grzbiet swój siny, dał gardło za
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 119
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995