, Kto skrzętny i językiem nie umie ten władać. A język naszkodliwsza sztuka u człowieka, Przetoż i ciebie każdy omijał z daleka, A tyś tylko nad brzegi pustymi schadzała, Ażeś się w wronie pióra na koniec odziała. I tyś, kruku, przed laty pięknym ptakiem bywał, I białością z łabęćmi dobrze porównywał. Język, bezecny język i pióry czarnymi Oszpecił cię, i z ptaki pomieszał grubymi. I teraz, gdybyś cicho latał, cicho siadał, Mniej byś miewał zazdrości i lepiej byś jadał; Ale ty wszędzie kraczesz i sroki cię znają, I psi, i wilcy prawie-ć z gęby
, Kto skrzętny i językiem nie umie ten władać. A język naszkodliwsza sztuka u człowieka, Przetoż i ciebie każdy omijał z daleka, A tyś tylko nad brzegi pustymi schadzała, Ażeś się w wronie pióra na koniec odziała. I tyś, kruku, przed laty pięknym ptakiem bywał, I białością z łabęćmi dobrze porównywał. Język, bezecny język i pióry czarnymi Oszpecił cię, i z ptaki pomieszał grubymi. I teraz, gdybyś cicho latał, cicho siadał, Mniej byś miewał zazdrości i lepiej byś jadał; Ale ty wszędzie kraczesz i sroki cię znają, I psi, i wilcy prawie-ć z gęby
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 27
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
nieje wypłoszyli Świnie dzika psi; a tę z lasa uchodzącą Rohatyną postrzelił Cynarowic/ rączą. Postrzał zjadły zwierz pyskiem w lot wybił szerokiem/ Swą zjuszony posoką/ i uderzył skokiem Za drżącym/ i chciwym ujść. owa go dorzucił Kłem w łono/ i na piąstu na martwe porzucił. Jeszcze w lekkiej kolasce/ łabęćmi wieziona/ Nie była Cyterea nacyprze złożoną; Gdy umierającego stęk porozumiała/ I z trzaskiem/ białym ptastwem/ wzad nakierowała Tam dusz robiącego/ z góry obaczywszy/ I w swej krwi drgającego/ wiec z woska skoczywszy Szaty darła nasobie/ pospou z wołosami/ I w piersi niegodnemi trzaskała pięściami. A zurząc
nieie wypłoszyli Swinie dźika pśi; á tę z lasa vchodzącą Rohátyną postrzelił Cynárowic/ rączą. Postrzał ziádły źwierz pyskiem w lot wybił szerokiem/ Swą ziuszony posoką/ y vderzył skokiem Zá drżącym/ y chćiwym vyść. owa go dorzućił Kłem w łono/ y ná piąstu ná martwe porzućił. Ieszcze w lekkiey kolásce/ łábęćmi wieźiona/ Nie byłá Cyterea nácyprze złożoną; Gdy vmieráiącego stęk porozumiáłá/ Y z trzaskiem/ białym ptástwem/ wzad nákierowáłá Tám dusz robiącego/ z gory obaczywszy/ Y w swey krwi drgáiącego/ wiec z woská skoczywszy Száty dárłá násobie/ pospou z wołosámi/ Y w pierśi niegodnemi trzáskáłá pięśćiámi. A zurząc
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 266
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636