nie poradzi. Nie daj tylko odmiotu prośbom mym, postrzegą, Że kogo Ty zasłaniasz, oni nie dosięgą. Mam ja w Tobie nadzieję i serce mi tuszy, Że przecię nazad prędko nieprzyjaciel ruszy, Że mię z moich trudności, Panie, wyswobodzisz I upadem zawisnych oczu mię ochłodzisz, Dasz ulgę w Twoich skrzydeł łaskawej zasłonie, Aż w tym niechęć i bystra zapalczywość spłonie. Przywrócisz mi powagę i miejsce uczciwe I ucieszysz z swej łaski serce frasobliwe. Mówiłem ustępując, nadzieja w człowiecze Próżna, niepewna, tylko Bóg ziści, co rzecze. Bo gdyś mię mym nieszczęściem za mój grzech frasował, Książę ani pan żaden, choć
nie poradzi. Nie daj tylko odmiotu prośbom mym, postrzegą, Że kogo Ty zasłaniasz, oni nie dosięgą. Mam ja w Tobie nadzieję i serce mi tuszy, Że przecię nazad prędko nieprzyjaciel ruszy, Że mię z moich trudności, Panie, wyswobodzisz I upadem zawisnych oczu mię ochłodzisz, Dasz ulgę w Twoich skrzydeł łaskawej zasłonie, Aż w tym niechęć i bystra zapalczywość spłonie. Przywrócisz mi powagę i miejsce uczciwe I ucieszysz z swej łaski serce frasobliwe. Mówiłem ustępując, nadzieja w człowiecze Próżna, niepewna, tylko Bóg ziści, co rzecze. Bo gdyś mię mym nieszczęściem za mój grzech frasował, Książę ani pan żaden, choć
Skrót tekstu: ArciszLamBar_I
Strona: 387
Tytuł:
Lament
Autor:
Krzysztof Arciszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
przeciwko Turkom/ ani nawet/ z niewolej Tatarskiej wyszedszy/ przystał więcej do niego/ tedy być może/ że przy dobrych sposobach/ nie tylko Konfirmacją otrzyma/ ale też i umniejszenie wielkiego haraczu/ który zrazu od Barczajego był pozwolony. Ale u Chana/ od którego dziewiąciądziesiąt tysięcy talerów się okupił/ spodziewa się być w łaskawej pamięci. Merkuriusz Polski.
Z Zatmaru piszą/ iż Turcy do kupy się ściągają pod Waradynem; a że w Belgradzie (abo Alba Graeca) Aly Basza ze dwiema inszymi Baszami stanął/ i tam miedzy sobą radzą/ dokąd i jakim sposobem mają Wojska obrócić/ które są bardzo wielkie/ i tak położone/ że mogą
przećiwko Turkom/ áni náwet/ z niewoley Tátárskiey wyszedszy/ przystał więcey do niego/ tedy bydź może/ że przy dobrych sposobách/ nie tylko Confirmácyą otrzyma/ ále też y vmnieyszenie wielkiego hárácżu/ ktory zrázu od Bárcżáiego był pozwolony. Ale v Cháná/ od ktorego dźiewiąćiądźieśiąt tyśięcy talerow sie okupił/ spodźiewa się bydź w łáskáwey pámięći. Merkuryusz Polski.
Z Záthmáru piszą/ iż Turcy do kupy się śćiągáią pod Wárádynem; á że w Belgrádźie (ábo Alba Graeca) Aly Bászá ze dwiemá inszymi Bászámi stánął/ y tám miedzy sobą rádzą/ dokąd y iákim sposobem máią Woyská obroćić/ ktore są bárdzo wielkie/ y ták położone/ że mogą
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 88
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Szczyciła się swym Emiliuszem Italia że za całosc jej zastawiając się odważnie na placu został od Paenów porazony. Z słońcem z równała Grecja sławę Protessylea swego że podobnym jako i tam tym sposobem niezałując krwie i zdrowia swego zabity został od Wojska Fygijskiego. Czym że niebardziej my za naszego Bogu mamy dziękowac Czarnieckiego któremu wewszystkich okazjach tak łaskawej użyczył Protekcyjej że go z Ciężkich terminów swoją zawsze dźwigał ręką. Wielkie i znaczne choć w małej garzci wojska nad Nieprzyjacielem dając mu Wiktoryje. A nadto że go Śmiertelnego zachował szwanku kiedy plenus dierum Placida morte z tego powołany świata. Niech czyje Herbowne za Rzecpospolitą zastawiają się miecze, Niech ostre Nieprzyjacielowi dają odpor kopije, Niech
Szczyciła się swym Emiliuszem Italia że za całosc iey zastawiaiąc się odwaznie na placu został od Paenow porazony. Z słoncem z rownała Grecyia sławę Protessylea swego że podobnym iako y tam tym sposobem niezałuiąc krwie y zdrowia swego zabity został od Woyska Phygiiskiego. Czym że niebardziey my za naszego Bogu mąmy dziękowac Czarnieckiego ktoremu wewszystkich okazyiach tak łaskawey uzyczył Protekcyiey że go z Cięszkich terminow swoią zawsze dzwigał ręką. Wielkie y znaczne choc w małey garzci woyska nad Nieprzyiacielem daiąc mu Wiktoryie. A nadto że go Smiertelnego zachował szwanku kiedy plenus dierum Placida morte z tego powołany swiata. Niech czyie Herbowne za Rzecpospolitą zastawiaią się miecze, Niech ostre Nieprzyiacielowi daią odpor kopiie, Niech
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 205
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
każdym tak szlacheckiego jako i miejskiego stanu postępował, każdego mile przyjmując i ochotnie słuchając i swoich żołnierzów, gdzie by komu choć najmniejszą krzywdę uczynili, bez miłosierdzia karał. Więcej, niektórych sobie życzliwych i potrzebniejszych, z informacyjej Radziejowskiego, bogato darując i zaciągów, którzy by chcieli na jego imię zaciągać, pozwalając.
W tak łaskawej postaci król szwedzki idąc, już się był ku województwu sieradzkiemu i łęczyckiemu zbliżył, w które także wszedszy, pierwszy impet pod Inowłodzem podjazdu od króla Kazimierza przeciwko sobie wyprawionego, obaczył. Wyprawiono tam było kilka chorągwi ze Zbrożkiem rotmistrzem, ale te skoro się z Szwedami starli, ledwie języka wziąwszy, ustąpić prędko musieli, swoich
każdym tak slacheckiego jako i miejskiego stanu postępował, każdego mile przyjmując i ochotnie słuchając i swoich żołnierzów, gdzie by komu choć najmniejszą krzywdę uczynili, bez miłosierdzia karał. Więcej, niektórych sobie życzliwych i potrzebniejszych, z informacyjej Radziejowskiego, bogato darując i zaciągów, którzy by chcieli na jego imię zaciągać, pozwalając.
W tak łaskawej postaci król szwedzki idąc, już się był ku województwu sieradzkiemu i łęczyckiemu zbliżył, w które także wszedszy, pierwszy impet pod Inowłodzem podjazdu od króla Kazimierza przeciwko sobie wyprawionego, obaczył. Wyprawiono tam było kilka chorągwi ze Zbrożkiem rotmistrzem, ale te skoro się z Szwedami starli, ledwie języka wziąwszy, ustąpić prętko musieli, swoich
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 137
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
którego my z całą tu kompanią pojutrze pośpieszyć zechcemy. Eadem przybyła tu druga siostra moja księżna IM Jabłonowska stolnikowa WKLgo na sam zaczynający się taniec, który trwał z kolacją do trzeciej z północy. 10. Fatalna mię doszła nowina de fatis IWYM pani Flemingowej podskarbinej wielkiej WKLgo de domo księżniczki Czartoryskiej podkanclerzanki WKLgo, srodze na mnie łaskawej. Tak tyż mię zalterowała, żem cały dzień jak nieswój chodził, świży widząc przykład, że Bóg młodości nie wybacza. Nad wieczorem zaś siostra moja pośpieszyła do Mielnika, męża goniąc słabego, w tej podróży ku Litwie ściągającego. 11. Z nowo przybyłym jeszcze gościem książęciem IM Radziwiłłem koniuszym wielkim WKLgo, bratem naszym
którego my z całą tu kompanią pojutrze pośpieszyć zechcemy. Eadem przybyła tu druga siostra moja księżna JM Jabłonowska stolnikowa WKLgo na sam zaczynający się taniec, który trwał z kolacją do trzeciej z północy. 10. Fatalna mię doszła nowina de fatis JWJM pani Flemingowej podskarbinej wielkiej WKLgo de domo księżniczki Czartoryskiej podkanclerzanki WKLgo, srodze na mnie łaskawej. Tak tyż mię zalterowała, żem cały dzień jak nieswój chodził, świży widząc przykład, że Bóg młodości nie wybacza. Nad wieczorem zaś siostra moja pośpieszyła do Mielnika, męża goniąc słabego, w tej podróży ku Litwie ściągającego. 11. Z nowo przybyłym jeszcze gościem książęciem JM Radziwiłłem koniuszym wielkim WKLgo, bratem naszym
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 94
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak