Z kości, mówią, niewiasta stwmrzona. To pewna, Bo łacniej zawiłego możesz zażyć drewna, Niźli kości, i źle to wyrażono słowy, Żeby się giąć na świecie miały białegłowy. Uderzysz kość: kruszy się; chylisz: równa słomie, Miasto tego, co się zgiąć miała, zaraz łomie. Miękka panna jak łyko; niechajże się zręczy, Aż wór kości, dotkniesz się, zgrzyta, skrzypi, szczęczy. 303 (F). MOSKIEWSKA ODPOWIEDŹ
Ktoś spytany, gdzie oka postradał, krótko się Sprawił, więcej nie rzekszy, tylko, że przy nosie. 304 (F). DO ŁYSEGO
Wczora, na twoję głowę patrząc
Z kości, mówią, niewiasta stwmrzona. To pewna, Bo łacniej zawiłego możesz zażyć drewna, Niźli kości, i źle to wyrażono słowy, Żeby się giąć na świecie miały białegłowy. Uderzysz kość: kruszy się; chylisz: równa słomie, Miasto tego, co się zgiąć miała, zaraz łomie. Miękka panna jak łyko; niechajże się zręczy, Aż wór kości, dotkniesz się, zgrzyta, skrzypi, szczęczy. 303 (F). MOSKIEWSKA ODPOWIEDŹ
Ktoś spytany, gdzie oka postradał, krótko się Sprawił, więcej nie rzekszy, tylko, że przy nosie. 304 (F). DO ŁYSEGO
Wczora, na twoję głowę patrząc
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 131
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
panie matki, do doskonałości życia i pociechy swojej prowadzić macie młodziuchne córeczek lata. Ma z siebie dosyć pochopu do złego natura ludzka, a osobliwie białogłowska, nie pozwalać jej, hamulcu i wstrętu potrzeba. Pokaże sam czas i żyła, kiedy klin w drzewo wsadzić najlepiej, poda się samo po miazdze swojej do darcia łyko, nauczy rok szesnasty albo dalszy, czego panience do odmiany stanu potrzeba. Lepiej zatem, i tak koniecznie należy, wszystkie insze przed owym lata w surowszej do szczęśliwszego i chwalebnego pożycia układać i regulować manijerze. Niechaj się dowcip panieński trzyma nauki i bojaźni Bożej, wstydu i ostrożności oko, skromności usta, twarz ochędostwa,
panie matki, do doskonałości życia i pociechy swojej prowadzić macie młodziuchne córeczek lata. Ma z siebie dosyć pochopu do złego natura ludzka, a osobliwie białogłowska, nie pozwalać jej, hamulcu i wstrętu potrzeba. Pokaże sam czas i żyła, kiedy klin w drzewo wsadzić najlepiej, poda się samo po miazdze swojej do darcia łyko, nauczy rok szesnasty albo dalszy, czego panience do odmiany stanu potrzeba. Lepiej zatem, i tak koniecznie należy, wszystkie insze przed owym lata w surowszej do szczęśliwszego i chwalebnego pożycia układać i regulować manijerze. Niechaj się dowcip panieński trzyma nauki i bojaźni Bożej, wstydu i ostrożności oko, skromności usta, twarz ochędostwa,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 213
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
otwiera, Tę niech człek w kompani ją myślom swym przybiera. Na tym haku stoi świat, na tym swoje rzeczy Jutra niepewien człowiek niechaj ubezpieczy. O szalony rozumie! gdyż przez wszytkie czasy Łyczane przybieramy, żyjąc tu, zawiasy. Na sławie, na bogactwie, mizerny kaliko, Gruntujesz się! wszytko to okrom cnoty łyko. Przetrze się, aż twe rzeczy ruiną szkaradną Z tobą, jako drzwi z haku, do piekła przepadną. 520. RYCHŁEJ TEN ZNAJDZIE, CO SZUKA, NIŻ TEN, CO CZEKA
Kto czeka, doczeka się, a kto niecierpliwy, Zrazi zająca, w oczy poszczwawszy myśliwy; Bo na cóż kwapić w pewnej herapu
otwiera, Tę niech człek w kompani ją myślom swym przybiera. Na tym haku stoi świat, na tym swoje rzeczy Jutra niepewien człowiek niechaj ubezpieczy. O szalony rozumie! gdyż przez wszytkie czasy Łyczane przybieramy, żyjąc tu, zawiasy. Na sławie, na bogactwie, mizerny kaliko, Gruntujesz się! wszytko to okrom cnoty łyko. Przetrze się, aż twe rzeczy ruiną szkaradną Z tobą, jako drzwi z haku, do piekła przepadną. 520. RYCHŁEJ TEN ZNAJDZIE, CO SZUKA, NIŻ TEN, CO CZEKA
Kto czeka, doczeka się, a kto niecierpliwy, Zrazi zająca, w oczy poszczwawszy myśliwy; Bo na cóż kwapić w pewnej herapu
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 317
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zbytkom, skąd grzechy jak z pasma zawisły, Swe rady, swe fortuny a szkodę ku szkodzie Poddajecie, gdy Turczyn łupi was o wodzie. Nigdyć męstwo w rozkoszy a cnota we złocie Nie może w doskonałej ostać się istocie. Twarda stal; niechże jedno pójdzie między ognie, Tak zwolnieje, że ją młot jako łyko pognie; Pieszczota nieszczęśliwa kominem a miechy. Pycha, zbytki i wszytkie cielesne uciechy; W tym węglu, nie będzie-li od rozumu wstrętu, Zmięknie, choćby z twardego serce diamentu. Co siły Samsonowi bierze, co go ślepi? Żądza miłości, skoro w piersi mu się wrzepi. Co miecz Achillesowi, kobzaż wzięła
zbytkom, skąd grzechy jak z pasma zawisły, Swe rady, swe fortuny a szkodę ku szkodzie Poddajecie, gdy Turczyn łupi was o wodzie. Nigdyć męstwo w rozkoszy a cnota we złocie Nie może w doskonałej ostać się istocie. Twarda stal; niechże jedno pójdzie między ognie, Tak zwolnieje, że ją młot jako łyko pognie; Pieszczota nieszczęśliwa kominem a miechy. Pycha, zbytki i wszytkie cielesne uciechy; W tym węglu, nie będzie-li od rozumu wstrętu, Zmięknie, choćby z twardego serce diamentu. Co siły Samsonowi bierze, co go ślepi? Żądza miłości, skoro w piersi mu się wrzepi. Co miecz Achillesowi, kobzaż wzięła
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 9
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
hospodar uwiedzie. „Więc com wam miał na samym proponować przedzie, Trzeba mi wszytkich herstów wydać bez odwłoki, Na pomstę Urynowa i mojej Soroki. Już tam Dońców nie było, nie masz na co składać; Albo sami musicie za nich odpowiadać!” I przysięże, kołpaka sunąwszy na ucho: Że się to łyko tym psom nie ma odrzeć sucho: Ani wojny dzisiejszej ugasi zapałów, Aż więźniami kozackich dadzą pryncypałów. „Niech nie na stronie, ale w mych oczach ci sprawce Giną; bo żeście głowę ucięli Brodawce, Wszytko mnie wbrew i większe otworzenie żalu: Na haku trzeba było zbójcy być i palu!” Na końcu
hospodar uwiedzie. „Więc com wam miał na samym proponować przedzie, Trzeba mi wszytkich herstów wydać bez odwłoki, Na pomstę Urynowa i mojej Soroki. Już tam Dońców nie było, nie masz na co składać; Albo sami musicie za nich odpowiadać!” I przysięże, kołpaka sunąwszy na ucho: Że się to łyko tym psom nie ma odrzeć sucho: Ani wojny dzisiejszej ugasi zapałów, Aż więźniami kozackich dadzą pryncypałów. „Niech nie na stronie, ale w mych oczach ci sprawce Giną; bo żeście głowę ucięli Brodawce, Wszytko mnie wbrew i większe otworzenie żalu: Na haku trzeba było zbójcy być i palu!” Na końcu
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 307
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
Nie racz się Waszmość wmawiać tak ochotnie inem.” „Żartyć to, miła żono, już zbity wierzchołek, Nie na klin, ledwie może przydać się na kołek; Gdy go lata przerobią z dębowego w bzowy, Ledwie się czasem zejdzie do dziury gotowej. O sparzę ani myśleć, bo ledwie biel minie, Jako łyko się w kłodzie pod kijanią zwinie.” 412. WESELE
Szlachcic jeden, wydając swoją za mąż córkę, Chciał też obiad z wieczerzą ożenić na zbiórkę. Tylko że obiad krótki nie mógł żony czekać, Przyszło krużki, wątróbki na bigosy siekać,
Pępki, żołądki, nóżki, jeszcze kto wie czyje; Tak miał,
Nie racz się Waszmość wmawiać tak ochotnie inem.” „Żartyć to, miła żono, już zbity wierzchołek, Nie na klin, ledwie może przydać się na kołek; Gdy go lata przerobią z dębowego w bzowy, Ledwie się czasem zejdzie do dziury gotowej. O sparzę ani myśleć, bo ledwie biel minie, Jako łyko się w kłodzie pod kijanią zwinie.” 412. WESELE
Szlachcic jeden, wydając swoją za mąż córkę, Chciał też obiad z wieczerzą ożenić na zbiórkę. Tylko że obiad krótki nie mógł żony czekać, Przyszło krużki, wątróbki na bigosy siekać,
Pępki, żołądki, nóżki, jeszcze kto wie czyje; Tak miał,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 429
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i korzonki. Korzenie ciemierzyce białej i czarnej. Jagodki Drzewa Sakłukowego. Kwiat Brzoskwiniowy. Roża widenka i Centofolia. Nasienie Krokosowe, Modrzewiowa gębka. Sosnka. Romanowe ziele. Skoczek Cataputium. Jąderka z jagód Bzowych i Hebdowych Skorka wnętrzna zielona. Drzewka Kruszynu zwanego. Skorki zielone i korzenie tak Bzowe jako i Hebdowe. Wilcze łyko. Kosaccowe korzenie. Przestępowe korzenie. Paproci korzenie. Mysze łajna, osobliwie służą dla dzieci do purgowania. Tutioń.
Te zioła i korzenia w rzadkim barzo są używaniu, albowiem jedne z nich zbyt mocne, gwałtownie spodem i górą wraz purgujące, drugie zś słabe, ktoby ich chciał zażywać, trzeba im moc odjąć
y korzonki. Korzenie ćiemierzyce białey y czárney. Jagodki Drzewá Sakłukowego. Kwiát Brzoskwiniowy. Roża widenka y Centofolia. Naśienie Krokosowe, Modrzewiowa gębka. Sosnká. Románowe źiele. Skoczek Cataputium. Jąderka z iágod Bzowych y Hebdowych Skorka wnętrzná źielona. Drzewká Kruszynu zwánego. Skorki źielone i korzenie ták Bzowe iáko i Hebdowe. Wilcze łyko. Kosaccowe korzenie. Przestępowe korzenie. Páproći korzenie. Mysze łáyna, osobliwie służą dla dźieći do purgowánia. Tutioń.
Te źioła y korzenia w rzadkim barzo są używániu, álbowiem iedne z nich zbyt mocne, gwałtownie spodem y gorą wraz purguiące, drugie zś słábe, ktoby ich chćiał záżywáć, trzebá im moc odiąć
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 227
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716