libertynów na obrót wezmą, bo nie inszą pewnie czynią im tę folgę polityką, ale żeby tylko pierwsze głowy ukontentowane tym egzemptem niby to były, aby Rzpltej i szlachcie życzliwi nie dali przestrogi otwierając drugim oczy, quae fata wszystkich manent i na co te wszystkie wyjść mogą zdzierstwa.
13. Pretekst to jest zasłony od tureckiej ściany teraźniejszych wojsk saksońskich wprowadzenie; w samej zaś rzeczy patet anguis in herba i cale insza jest odległych z tego konsekwencyjej maksyma. Dla czego pozorem tylko łudzą, że się sami utrzymać od postronnych potencyj nie mogą Polacy, i dlatego tak ich ratować potrzeba, aby nieprzyjaciela nie widząc przed sobą zniszczeni sami zginęli. Ażeby z takowej
libertynów na obrót wezmą, bo nie inszą pewnie czynią im tę folgę polityką, ale żeby tylko pierwsze głowy ukontentowane tym egzemptem niby to były, aby Rzpltej i szlachcie życzliwi nie dali przestrogi otwierając drugim oczy, quae fata wszystkich manent i na co te wszystkie wyjść mogą zdzierstwa.
13. Pretekst to jest zasłony od tureckiej ściany teraźniejszych wojsk saksońskich wprowadzenie; w samej zaś rzeczy patet anguis in herba i cale insza jest odległych z tego konsekwencyjej maksyma. Dla czego pozorem tylko łudzą, że się sami utrzymać od postronnych potencyj nie mogą Polacy, i dlatego tak ich ratować potrzeba, aby nieprzyjaciela nie widząc przed sobą zniszczeni sami zginęli. Ażeby z takowej
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 202
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
. EPITALAMIUM PANU KOŁKOWI Z PANNĄ KŁODZIŃSKĄ
Kiedy Żydzi chodzili za obóz dla wczasu, Musiał każdy mieć kołek strugany u pasu, Żeby z manny niewdzięczne wyprzątnąwszy brzuchy, Tamże miał grób ich owoc, kędy i pieluchy. Dziś by motyki trzeba, tak od siebie różni, Kiedy rzepą napchany bachor się wypróżni. Dobry kołek do ściany, może go wbić w dziurę, Nie tylko nim żydowską chować kreaturę. Ciebie gdzie bym miał wrazić, mój sąsiedzie luby, Chocieś Kołek, lecz zacny szlachcic, do skałuby? Widzisz tę dziewkę, pięknej przed sobą urody? Często kołkiem bez świdra rozwalają kłody; Dopieroż, gdy go sporą popędzisz kijanią,
. EPITALAMIUM PANU KOŁKOWI Z PANNĄ KŁODZIŃSKĄ
Kiedy Żydzi chodzili za obóz dla wczasu, Musiał każdy mieć kołek strugany u pasu, Żeby z manny niewdzięczne wyprzątnąwszy brzuchy, Tamże miał grób ich owoc, kędy i pieluchy. Dziś by motyki trzeba, tak od siebie różni, Kiedy rzepą napchany bachor się wypróżni. Dobry kołek do ściany, może go wbić w dziurę, Nie tylko nim żydowską chować kreaturę. Ciebie gdzie bym miał wrazić, mój sąsiedzie luby, Chocieś Kołek, lecz zacny szlachcic, do skałuby? Widzisz tę dziewkę, pięknej przed sobą urody? Często kołkiem bez świdra rozwalają kłody; Dopieroż, gdy go sporą popędzisz kijanią,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 80
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Najlepsze, kiedy swoje, powiedam waszeci. 315 (N). MARSOWE DZIEŁA DOMICJANA CESARZA
Domicjan, i cesarz, i tyran surowy, Najucieszniejsze w Rzymie z muchami miał łowy. Zleciwszy hetmanowi wojnę na wschód słońca, Niepośledni w zamknionym pokoju był gońca. Gdzie tylko muchę zoczył, szkaradym impetem Na wylot ją do ściany przybijał sztyletem. Sług i przyjaciół siła, tamci mu je galą, Ci, pilnie uważając, owe razy chwalą. Jestli kto u cesarza, spytany ktoś, prawi: Któż ma być? I biedna się mucha nie pojawi. 316 (F). DO PANA KRZYSZTOFA STANA
Nie Stanoś, bo ani stać,
, Najlepsze, kiedy swoje, powiedam waszeci. 315 (N). MARSOWE DZIEŁA DOMICJANA CESARZA
Domicyjan, i cesarz, i tyran surowy, Najucieszniejsze w Rzymie z muchami miał łowy. Zleciwszy hetmanowi wojnę na wschód słońca, Niepośledni w zamknionym pokoju był gońca. Gdzie tylko muchę zoczył, szkaradym impetem Na wylot ją do ściany przybijał sztyletem. Sług i przyjaciół siła, tamci mu je galą, Ci, pilnie uważając, owe razy chwalą. Jestli kto u cesarza, spytany ktoś, prawi: Któż ma być? I biedna się mucha nie pojawi. 316 (F). DO PANA KRZYSZTOFA STANA
Nie Stanoś, bo ani stać,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 135
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
miał mówiącego. Oportet Episcopumesse doctorem. Jakżem ja miał insze nauczać/ gdym sam tego nie wiedżał/ czego ich uczyć byłem powinien. Jeśli tego uczyć ich miałem/ aby byli dobremi i pobożnymi: tedy wprzód owego aby byli wiernymi/ i prawowiernymi. Wiara bowiem jest fundament/ nadzieja fundamentu tego/ ściany: a miłość/ obojego tego/ pokrycie. Jaktedy pokrycie abo dach bez fundamentu i bez ścian ostać się nie może/ tak ani miłość bez nadzieje/ i bez wiary. Zaczym aby był kto dobrym i pobożnym/ wiernym pierwej ma być: czego żem ja uczyć nie mógł/ bom i sam/ co
miał mowiącego. Oportet Episcopumesse doctorem. Iákżem ia miał insze náuczáć/ gdym sam tego nie wiedźał/ czego ich vczyć byłem powinien. Iesli tego vczyć ich miałem/ áby byli dobremi y pobożnymi: tedy wprzod owego áby byli wiernymi/ y práwowiernymi. Wiárá bowiem iest fundáment/ nádźieiá fundámentu tego/ śćiány: á miłość/ oboiego tego/ pokryćie. Iáktedy pokryćie ábo dách bez fundámentu y bez śćian ostáć sie nie może/ ták áni miłość bez nádźieie/ y bez wiáry. Záczym áby był kto dobrym y pobożnym/ wiernym pierwey ma bydź: czego żem ia vczyć nie mogł/ bom y sam/ co
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 12
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, Święte uczynki; to to jego zbiory, To skarby były; tymi on bogaty Wszytkie tu za nic poczytywał straty. Gorliwość chwały Bożej tak mu była W sercu, że wszytkie insze przechodziła Jego starania; tę tak sobie ważył, Żeby był dla niej i żywot odważył. Acz i w domowe nie tak się był ściany Zawarł, żeby był nie miał być widziany, Gdzie go wołały potrzeby ojczyzny, Chociaż już w ten wiek swój w cnotę nieżyzny. Poselskie szranki, główne trybunały Tak jego cnoty osobliwe znały, Że co cnotliwszy ojczyzny synowie To między sobą miewali przysłowie, Iż Wołyń cały drugiego szlachcica Wyższego w cnotę nie miał nad Czaplica.
, Święte uczynki; to to jego zbiory, To skarby były; tymi on bogaty Wszytkie tu za nic poczytywał straty. Gorliwość chwały Bożej tak mu była W sercu, że wszytkie insze przechodziła Jego starania; tę tak sobie ważył, Żeby był dla niej i żywot odważył. Acz i w domowe nie tak się był ściany Zawarł, żeby był nie miał być widziany, Gdzie go wołały potrzeby ojczyzny, Chociaż już w ten wiek swoj w cnotę nieżyzny. Poselskie szranki, głowne trybunały Tak jego cnoty osobliwe znały, Że co cnotliwszy ojczyzny synowie To między sobą miewali przysłowie, Iż Wołyń cały drugiego szlachcica Wyższego w cnotę nie miał nad Czaplica.
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 425
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Okno w ołów oprawne, z kwaterami dwiema, na zawiaskach żelaznych, z narożniczkami żelaznemi, z kratą żelazną. — Lustro szklane, we środku wiszące, o essach 12. — Na środku stół z tarcic sosnowych, w którym szuflad z kulkami żelaznemi, No 18. — Szaf wielkich na wieszanie sukien, jedna od ściany do ściany, druga ode drzwi do okna, z tarcic sosnowych w orzech malowanych, No 2; ze drzwiami zasuwanemi, u dołu szufladami; u tych drzwi i szuflad antab żelaznych. No 24. —W tych szafach poslumencików z gypsu rzniętych, różnych. No 28. Osóbek glinianych, No 5. — Sedesików
Okno w ołów oprawne, z kwaterami dwiema, na zawiaskach żelaznych, z narożniczkami żelaznemi, z kratą żelazną. — Lustro szklane, we środku wiszące, o essach 12. — Na środku stół z tarcic sosnowych, w którym szuflad z kulkami żelaznemi, No 18. — Szaff wielkich na wieszanie sukien, jedna od ściany do ściany, druga ode drzwi do okna, z tarcic sosnowych w orzech malowanych, No 2; ze drzwiami zasuwanemi, u dołu szufladami; u tych drzwi i szuflad antab żelaznych. No 24. —W tych szaffach poslumencików z gypsu rzniętych, różnych. No 28. Osóbek glinianych, No 5. — Sedesików
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 41
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
ołów oprawne, z kwaterami dwiema, na zawiaskach żelaznych, z narożniczkami żelaznemi, z kratą żelazną. — Lustro szklane, we środku wiszące, o essach 12. — Na środku stół z tarcic sosnowych, w którym szuflad z kulkami żelaznemi, No 18. — Szaf wielkich na wieszanie sukien, jedna od ściany do ściany, druga ode drzwi do okna, z tarcic sosnowych w orzech malowanych, No 2; ze drzwiami zasuwanemi, u dołu szufladami; u tych drzwi i szuflad antab żelaznych. No 24. —W tych szafach poslumencików z gypsu rzniętych, różnych. No 28. Osóbek glinianych, No 5. — Sedesików drewnianych na
ołów oprawne, z kwaterami dwiema, na zawiaskach żelaznych, z narożniczkami żelaznemi, z kratą żelazną. — Lustro szklane, we środku wiszące, o essach 12. — Na środku stół z tarcic sosnowych, w którym szuflad z kulkami żelaznemi, No 18. — Szaff wielkich na wieszanie sukien, jedna od ściany do ściany, druga ode drzwi do okna, z tarcic sosnowych w orzech malowanych, No 2; ze drzwiami zasuwanemi, u dołu szufladami; u tych drzwi i szuflad antab żelaznych. No 24. —W tych szaffach poslumencików z gypsu rzniętych, różnych. No 28. Osóbek glinianych, No 5. — Sedesików drewnianych na
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 41
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
wami do wanny, Toć więc jutro od wieczora Wsadzę was w tego gąsiora. Tam zażyjecie szaruchy, Turbitu i z salsą juchy, Krew wam puszczę z medianny. Rzeczesz: Jebał was pies, panny! Zwłaszcza, gdy w smrodliwe wrzody
Nakropię wam smacznej wody I w owe na członku rany, Dzierżcież się zębami ściany! A gdy się wam wrócą siły, Chodź ze świeczką, duszko miły! Ten browar to piwo warzy: Kto dmucha, ten się nie sparzy; A choć ci też wstanie pipa, Nie bywaj mi u Filipa!” NADGROBEK KUSIOWI
Kuś umarł, kpy w sieroctwie. A cóż będą czynić I któregoż o
wami do wanny, Toć więc jutro od wieczora Wsadzę was w tego gąsiora. Tam zażyjecie szaruchy, Turbitu i z salsą juchy, Krew wam puszczę z medyjanny. Rzeczesz: Jebał was pies, panny! Zwłaszcza, gdy w smrodliwe wrzody
Nakropię wam smacznej wody I w owe na członku rany, Dzierżcież się zębami ściany! A gdy się wam wrócą siły, Chodź ze świeczką, duszko miły! Ten browar to piwo warzy: Kto dmucha, ten się nie sparzy; A choć ci też wstanie pipa, Nie bywaj mi u Filipa!” NADGROBEK KUSIOWI
Kuś umarł, kpy w sieroctwie. A cóż będą czynić I któregoż o
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 313
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
mają równe anguly. (Gdyż M spolny; b także i B z rysowania spolne, zaczym i trzecie N, i n, według Własn: 85. Zabawy 6, równe.) A że trianguły równokątne mają proporcjonalne ściany przy równych angułach według Własności 99. Zabawy 6. Będzie jako ściana BM, do ściany MN: tak ściana b, do ściany mn, i przemienioną proporcją według Punktu 1. Własn: 32. Zabawy 6. Jako się ma BM, do bm; tak MN do mn. A tak, że zrozmierzenia, ściana MB tyle ma łokci, ile cząstek z Skali ściana mb: toć i ściana MN
máią rowne ánguly. (Gdyż M spolny; b tákże y B z rysowánia spolne, záczym y trzećie N, y n, według Własn: 85. Zábáwy 6, rowne.) A że tryánguły rownokątne máią proporcyonálne śćiány przy roẃnych ángułách według Własnośći 99. Zábawy 6. Będźie iáko śćiáná BM, do śćiány MN: ták śćiáná b, do śćiány mn, y przemięnioną proporcyą według Punktu 1. Własn: 32. Zábáwy 6. Iáko się ma BM, do bm; ták MN do mn. A ták, że zrozmierzęnia, śćiáná MB tyle ma łokci, ile cząstek z Skáli sćiáná mb: toć y śćiáná MN
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 15
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
spolny; b także i B z rysowania spolne, zaczym i trzecie N, i n, według Własn: 85. Zabawy 6, równe.) A że trianguły równokątne mają proporcjonalne ściany przy równych angułach według Własności 99. Zabawy 6. Będzie jako ściana BM, do ściany MN: tak ściana b, do ściany mn, i przemienioną proporcją według Punktu 1. Własn: 32. Zabawy 6. Jako się ma BM, do bm; tak MN do mn. A tak, że zrozmierzenia, ściana MB tyle ma łokci, ile cząstek z Skali ściana mb: toć i ściana MN, tyle ma łokci, ile mn,
spolny; b tákże y B z rysowánia spolne, záczym y trzećie N, y n, według Własn: 85. Zábáwy 6, rowne.) A że tryánguły rownokątne máią proporcyonálne śćiány przy roẃnych ángułách według Własnośći 99. Zábawy 6. Będźie iáko śćiáná BM, do śćiány MN: ták śćiáná b, do śćiány mn, y przemięnioną proporcyą według Punktu 1. Własn: 32. Zábáwy 6. Iáko się ma BM, do bm; ták MN do mn. A ták, że zrozmierzęnia, śćiáná MB tyle ma łokci, ile cząstek z Skáli sćiáná mb: toć y śćiáná MN, tyle ma łokći, ile mn,
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 15
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684