koła poselskiego pojrzawszy, nie może się nic inszego powiedzieć o niem, jeno, że się tak skaziło, jako gorzej być nie może, bo to narzekanie ludzi na konkluzje sejmowe samiż posłowie robią swemi praktykami, których albo panowie obierają na sejmikach, albo sami siebie; exempto Wisznia, Chełm, Bełz, Opatów, Środa etc. A tacy się obierają, którzy prywaty swe na sejmie miewają i są tak niewstydliwi, choć to widzą być przeciw prawu, ato się tego podejmują. Więc żeśmy założyli prawo rugowe (odpuśćmy sobie, że się prawda rzecze), pytałbym p. Wojewodę, jako on śmie o poprawie wolności
koła poselskiego pojrzawszy, nie może się nic inszego powiedzieć o niem, jeno, że się tak skaziło, jako gorzej być nie może, bo to narzekanie ludzi na konkluzye sejmowe samiż posłowie robią swemi praktykami, których albo panowie obierają na sejmikach, albo sami siebie; exempto Wisznia, Chełm, Bełz, Opatów, Środa etc. A tacy się obierają, którzy prywaty swe na sejmie miewają i są tak niewstydliwi, choć to widzą być przeciw prawu, ato się tego podejmują. Więc żeśmy założyli prawo rugowe (odpuśćmy sobie, że się prawda rzecze), pytałbym p. Wojewodę, jako on śmie o poprawie wolności
Skrót tekstu: VotSzlachCz_II
Strona: 437
Tytuł:
Votum ślachcica jednego podczas rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
ochraniano, pewienem. Rokoszanin: O miły panie, toć się niepotrzebnie tego bellum civile bano, boć i szlachta, chwała Bogu, bojowe i ostre postępki z daleka mijała. Pamiętam ja onę środę jeśliście o niej słychali; kiedy tam w ten czas nie zrobiła się dobra robota, nie rychło taka druga środa będzie. Ale k temu jest z Bożej łaski wszystkiemu modus na świecie; mógłci i ten rug bez tumultu się odprawić, jedno poczynać sobie jako ludzie trzeba było, a zwłaszcza wodza mając, przy którym auctoritas wielka, także i marszałka non minoris auctoritatis, przy których boku ludzi przednich, w Rzpltej w sprawach veteranos
ochraniano, pewienem. Rokoszanin: O miły panie, toć się niepotrzebnie tego bellum civile bano, boć i szlachta, chwała Bogu, bojowe i ostre postępki z daleka mijała. Pamiętam ja onę środę jeśliście o niej słychali; kiedy tam w ten czas nie zrobiła się dobra robota, nie rychło taka druga środa będzie. Ale k temu jest z Bożej łaski wszystkiemu modus na świecie; mógłci i ten rug bez tumultu się odprawić, jedno poczynać sobie jako ludzie trzeba było, a zwłaszcza wodza mając, przy którym auctoritas wielka, także i marszałka non minoris auctoritatis, przy których boku ludzi przednich, w Rzpltej w sprawach veteranos
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 112
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
doglądał w boru, tak rybieńskim, jako i jeglijskim, do tego powinność jego barci wyrabiać, podcierać i podbierać przy widzu dworskim. Kamieński — 1, za przywilejem in anno 1705 na lat 30 danym, podług którego daje czynszu zł. 3. Margał — 1 pustą nadaną, od której nosi ryby od rybaków co środa i piątek. Pustych — 17, kto je obsiewa z wolnych, płaci po zł. 10, gburzy po zł. 7 gr. 15 z każdej. Chałupy pańskie 3, mieszkańcy z nich i z ogroda płacą po zł. 6 i konserwować budynki powinni. Wolni i chałupnicy, komornicy i komornice, co woły
doglądał w boru, tak rybieńskim, jako i jeglijskim, do tego powinność jego barci wyrabiać, podcierać i podbierać przy widzu dworskim. Kamieński — 1, za przywilejem in anno 1705 na lat 30 danym, podług którego daje czynszu zł. 3. Margał — 1 pustą nadaną, od której nosi ryby od rybaków co środa i piątek. Pustych — 17, kto je obsiewa z wolnych, płaci po zł. 10, gburzy po zł. 7 gr. 15 z każdej. Chałupy pańskie 3, mieszkańcy z nich i z ogroda płacą po zł. 6 i konserwować budynki powinni. Wolni i chałupnicy, komornicy i komornice, co woły
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 209
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
, benignissime, go przyjął i obiecał nań pomnieć, gdzieby się okazja zaciągu jakiego podała. Dał się potem poznać i gospodarzowi, który też nas wyprowadził, i słusznie, bośmy mu dobrze zapłacili traktacją. Byliśmy tegoż dnia albo raczej w nocy w Nisie, na koniech odmiennych arcyksiążęcych.
12. Środa. Sprawował arcyksiążę wesele słudze swemu, niejakiemu panu Rornolfowi z panną Radaptejn siostrą koniuszego swego, z którego się ona nie długo cieszyła, bośmy wracając się z peregrynacji wdową ją zastali.
13. Toż wesele.
14. Piątek. Wyjechaliśmy z Nisy do Wiednia z arcyksiążęciem, infausto omine co do osoby arcyksiążęcej,
, benignissime, go przyjął i obiecał nań pomnieć, gdzieby się okazya zaciągu jakiego podała. Dał się potém poznać i gospodarzowi, który téż nas wyprowadził, i słusznie, bośmy mu dobrze zapłacili traktacyą. Byliśmy tegoż dnia albo raczéj w nocy w Nisie, na koniech odmiennych arcyksiążęcych.
12. Środa. Sprawował arcyksiążę wesele słudze swemu, niejakiemu panu Rornolffowi z panną Radaptejn siostrą koniuszego swego, z którego się ona nie długo cieszyła, bośmy wracając się z peregrynacyi wdową ją zastali.
13. Toż wesele.
14. Piątek. Wyjechaliśmy z Nisy do Wiednia z arcyksiążęciem, infausto omine co do osoby arcyksiążęcéj,
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 17
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854