. Ale niech dobrze czynią nie szpecąc, nie zliszając, nie w podłość plugawą i w bezsumienności wprawiając szlacheckiego stanu, nie podając go na wstyd i ohydę swojemu i obcym narodom, nie kupując jak w jatkach cudzych języków, nie płacąc wolnych krysek, wolnych zdań i rodowitej wolności, nie obracając w przekupnie rynki kościołów, świątnic i miejsc elekcyjnych. Dobry i cnotliwy patriota, który ma godziwą przyjść do czego ambicyją, niechaj za młodu i zawczasu, i zawsze kaptuje sobie uboższą i potrzebniejszą szlachtę, niech im dobrze czyni, niech roztropnie im daje, niech ich broni, niech ich dopomaga dzieciom i krewnym, niech sobie wczas i bezprzestannie ich skarbi
. Ale niech dobrze czynią nie szpecąc, nie zliszając, nie w podłość plugawą i w bezsumienności wprawiając szlacheckiego stanu, nie podając go na wstyd i ohydę swojemu i obcym narodom, nie kupując jak w jatkach cudzych języków, nie płacąc wolnych krysek, wolnych zdań i rodowitej wolności, nie obracając w przekupnie rynki kościołów, świątnic i miejsc elekcyjnych. Dobry i cnotliwy patryjota, który ma godziwą przyjść do czego ambicyją, niechaj za młodu i zawczasu, i zawsze kaptuje sobie uboższą i potrzebniejszą szlachtę, niech im dobrze czyni, niech roztropnie im daje, niech ich broni, niech ich dopomaga dzieciom i krewnym, niech sobie wczas i bezprzestannie ich skarbi
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 278
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
nawyższym miejscu i stopniu w radzie tej Rzpltej posadził. A ty za to dobrodziejstwo oddałeś Mu vice versa tym zawołaniem, że chwała jego nigdy się nie dzieje spokojnie w domach i kościołach jego ołtarzom; jego chleb gwałtem wydzierając, patrimonia et fundationes przodków pustosząc, sługom jego i kapłanom złorzeczą; na więtszą wzgardę stajnie z świątnic jego działają, na co i dobrzy patrząc, już tępieją, rozumiejąc, że ich Pan Bóg już zapomniał i w świętych sprawach ustawają dla zgorszenia. Wielką łaskę Pan Bóg uczynił z onym Julianem Apostatą, łotrem, którego per suam praevenientem gratiam wezwawszy przez chrzest święty do siebie, potym go na stolicy cesarskiej posadził, a
nawyższym miejscu i stopniu w radzie tej Rzpltej posadził. A ty za to dobrodziejstwo oddałeś Mu vice versa tym zawołaniem, że chwała jego nigdy się nie dzieje spokojnie w domach i kościołach jego ołtarzom; jego chleb gwałtem wydzierając, patrimonia et fundationes przodków pustosząc, sługom jego i kapłanom złorzeczą; na więtszą wzgardę stajnie z świątnic jego działają, na co i dobrzy patrząc, już tępieją, rozumiejąc, że ich Pan Bóg już zapomniał i w świętych sprawach ustawają dla zgorszenia. Wielką łaskę Pan Bóg uczynił z onym Julianem Apostatą, łotrem, którego per suam praevenientem gratiam wezwawszy przez chrzest święty do siebie, potym go na stolicy cesarskiej posadził, a
Skrót tekstu: SkarRokCz_II
Strona: 37
Tytuł:
Otóż tobie rokosz!
Autor:
Skarga Piotr
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
połowę ma pójść na szerokość Operis i ta jest najczęstsza in usu Architektów komensuracja.
W DRZEWIANYCH zaś STRUKTURACH KOŚCIOŁÓW, jakie albo Fortuny i ochoty defectus, albo kamiennego Materiału niedostatek eryguje, ARCHITEKTURA doskonała zawsze jak najwięcej zażywa węgłów, ściany krótkie radzi dawać, gdyż długie często się przekantowawszy na którą stronę, minantur ruinam. Najdoświadczeńsza Świątnic drzewianych forma Krzyżowa z Kaplicami pobocznemi, koło niej dla mocy erygowanemi: gdyż taka Struktura namieniona w Węgłach gęstych i częstych mając Ligamina przeciw ruinie, większe bierze wzmocznienie. Łatwiej też takowe balkować Podsiębitką i dachem zakonkludować, kiedy niezbytnia długość, jednostajna, i szerokość proporcjonalna.
PAŁACÓW ŚWIECKICH. DWORÓW SZLACHECKICH PLANTA ma być takowa.
połowę ma poiść na szerokość Operis y ta iest nayczęstsza in usu Architektow kommensuracya.
W DRZEWIANYCH záś STRUKTURACH KOSCIOŁOW, iakie albo Fortuny y ochoty defectus, albo kamiennego Materyału niedostatek eryguie, ARCHITEKTURA doskonała zawsze iak naywięcey zażywa węgłow, ściany krotkie radzi dawać, gdyż długie często się przekantowawszy na ktorą stronę, minantur ruinam. Naydoświadczeńsza Swiątnic drzewianych forma Krzyżowa z Kaplicami pobocznemi, koło niey dla mocy erygowanemi: gdyż taka Struktura namieniona w Węgłach gęstych y częstych maiąc Ligamina przeciw ruinie, większe bierze wzmocznienie. Łatwiey też takowe balkować Podsiębitką y dachem zakonkludować, kiedy niezbytnia długość, iednostayna, y szerokość proporcyonálna.
PAŁACOW SWIECKICH. DWOROW SZLACHECKICH PLANTA ma bydź takowa.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 231
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
rozdawał. Niemniej też hetman pan Potocki zbrojny Wszego porządku upatrował wojny, Pułki objeżdżał i chorągwie, które W szyku już były podniesione wzgórę, Pilno oglądał i zapalał słowy Rotmistrzów mówiąc: ,,O wy, zacne głowy, Którym tak pięknej sławy powierzono, Którym chorągwie w opiekę podano, Odważnie teraz nam stawać potrzeba Dla świątnic Boskich, dla samego nieba Któremu krzywdy uczynili wiele W kościołach świętych ci nieprzyjaciele. Teraz wspomnijcie na waszych odwagę Przodków, a onych piastujcie powagę. Nie traćcie tego, co wam wiecznie dali, Co zdrowiem i krwią swą pieczętowali; Dali wam sławę i złote wolności, Herby szlacheckie i bogate włości. Więcże też przodkom
rozdawał. Niemniej też hetman pan Potocki zbrojny Wszego porządku upatrował wojny, Pułki objeżdżał i chorągwie, które W szyku już były podniesione wzgórę, Pilno oglądał i zapalał słowy Rotmistrzów mówiąc: ,,O wy, zacne głowy, Którym tak pięknej sławy powierzono, Którym chorągwie w opiekę podano, Odważnie teraz nam stawać potrzeba Dla świątnic Boskich, dla samego nieba Któremu krzywdy uczynili wiele W kościołach świętych ci nieprzyjaciele. Teraz wspomnijcie na waszych odwagę Przodków, a onych piastujcie powagę. Nie traćcie tego, co wam wiecznie dali, Co zdrowiem i krwią swą pieczętowali; Dali wam sławę i złote wolności, Herby szlacheckie i bogate włości. Więcże też przodkom
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 112
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ubroczyli dłonie. Nun. I jako ślepi błądżyli po mieście, Swe pod dach każdy krwią znaczący weszcie, Dopiero kiedy w siłach szwankowali, Srożyć się i być złemi poprzestali. Samech. Głos przeciwko nim w obcych był Narodzie, Idźcie stąd, co w krwi brodzicie jak w wodzie, Nie tykajcie się więcej Świątnic Pańskich, Albowiem jarżem godniście Pogańskich. Już to w krainach okolicznych wszędzie, Ze dłużej z wami mieszkać BÓG nie będzie. Fe. Bo ręka jego was rozpołowiła, Dość miłosierdzia świadcząc, ba i siła, Już też na sobie nie przewiedzie dłuży, By na was wejrżeć miał w ostatniej nuży. A to mówiący
ubroczyli dłonie. Nun. I iáko ślepi błądżili po mieśćie, Swe pod dach każdy krwią znaczący weszćie, Dopiero kiedy w śiłach szwankowáli, Srożyć się i bydź złemi poprzestáli. Samech. Głos przećiwko nim w obcych był Narodźie, Idźćie ztąd, co w krwi brodzićie iák w wodźie, Nie tykayćie się więcey Swiątnic Páńskich, Albowiem iarżem godniśćie Pogáńskich. Iuż to w krainách okolicznych wszędźie, Ze dłużey z wami mieszkáć BOG nie będźie. Phe. Bo ręka iego was rospołowiła, Dość miłośierdźia świádcząc, ba i śiła, Iuż też ná sobie nie przewiedźie dłuży, By ná was weyrżeć miał w ostátniey nuży. A to mowiący
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 199
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
; i że Poganów mnóstwo, precz powykorzenia I które mruczą błąd swój bałwochwalnie, Poprzemienia je w Niebieskie błagalnie. 112. Poleci za nim wyuzdanym lotem Rakuski Orzeł, ruin swoich mściwy A zasz też przyjdzie, jak tuszemy o tem Pogonia z Litwy; w porze nie leniwy, Tak jednym murem, jednym stawszy płotem Obroni Świątnic; i wiary prawdziwy Nad Chrześcijańskie, Katolickie, Pany, On Prawowiernym, sam będzie nazwany. 113. Odetchniże już pod tym swoim Faebem Miłym spoczynkiem; poządanym chłodem Dziedzictwo Lechów, i zgadzaj się z Niebem Ze miedzy ludzkim, żyznych Matek płodem Ktoby obfitszym nakarmił cię chlebem I szczęśliwości większych był powodem Niebyło,
; y że Pogánow mnostwo, precz powykorzenia Y ktore mruczą błąd swoy báłwochwalnie, Poprzemięnia ie w Niebieskie błagálnie. 112. Poleći zá nim wyuzdánym lotem Rákuski Orzeł, ruin swoich mśćiwy A zasz też przyidźie, iák tuszemy o tem Pogonia z Litwy; w porze nie leniwy, Ták iednym murem, iednym stawszy płotem Obroni Swiątnic; y wiáry prawdźiwy Nád Chrześćiáńskie, Kátholickie, Pány, On Práwowiernym, sąm będźie názwány. 113. Odetchniże iuż pod tym swoim Phaebem Miłym spoczynkiem; poządánym chłodem Dźiedźictwo Lechow, y zgadzay się z Niebem Ze miedzy ludzkim, żyznych Mátek płodem Ktoby obfitszym nákarmił ćię chlebem Y szczęśliwośći większych był powodem Niebyło,
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: E2
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
tu w Polsce zostało na konsystencji, o czem niżej.
§. 28. O spustoszeniu krajów idąc na tę batalią nie podobno i wypisać, gdy taką colluviem narodów zprowadził król August, osobliwie Kałmuków, ludzi praw boskich i ludzkich nie znających. Ci od Styru począwszy immanissime poczynali, pustosząc z gruntu kraje, przez rabunki świątnic pańskich, dworów, miast i wsi; w aparaty się obłóczyli, z kielichów pili, okrutne morderstwa czynili, księży, szlachtę, ludzi gminnych piekli, zabijali, białymgłowom publicznie w obliczu wojska gwałty czynili, skąd umierać musiały; terret i pióro więcej pisać o nieznośnych złościach i swywolach tych poganów spro wadził tych ludzi król
tu w Polsce zostało na konsystencyi, o czém niżéj.
§. 28. O spustoszeniu krajów idąc na tę batalią nie podobno i wypisać, gdy taką colluviem narodów zprowadził król August, osobliwie Kałmuków, ludzi praw boskich i ludzkich nie znających. Ci od Styru począwszy immanissime poczynali, pustosząc z gruntu kraje, przez rabunki świątnic pańskich, dworów, miast i wsi; w aparaty się obłóczyli, z kielichów pili, okrutne morderstwa czynili, księży, szlachtę, ludzi gminnych piekli, zabijali, białymgłowom publicznie w obliczu wojska gwałty czynili, zkąd umierać musiały; terret i pióro więcéj pisać o nieznośnych złościach i swywolach tych poganów spro wadził tych ludzi król
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 108x
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
przed Muzoniuszem nie zarumienił Klaudiusz Cesarz/ i Każdroasz Król Perski/ aczci biegly Filozof? wszak że tak biegły/ że też za w piekielne knieje i przepaści zabiegający? O jako od wstydu niemiał pałać przed Arystotelesem Eberulfus/ a przy tym z nim i Regnerus Król Duński? Justynian wtóry/ Julian Cesarz Apostata/ świątnic Boskich następcy/ krwie Chrześcijańskiej obżercy/ a życia swego napewniejszy podskarbi? O jakoś ci twarz nie zblakowała Michale Balbusie Amorreusie: Arystonie Tyranie? Kleonie Lacedemoński Królu? Trasybulusie okrutniku/ który 29 Tyranów na toś z świata twym mieczem rugował/ abyś tylko sam trzydziesty mógł panować/ przed owymi Lukreciami/ Semiradami
przed Muzoniuszem nie zárumienił Claudius Cesarz/ y Kozdroasz Krol Perski/ aczci biegly Philozoph? wszak że ták biegły/ że też zá w piekielne knieie y przepáśći zábiegáiący? O iáko od wstydu niemiał páłáć przed Aristotelesem Eberulphus/ á przy tym z nim y Regnerus Krol Dunski? Iustinian wtory/ Iulian Cesarz Apostatá/ świątnic Boskich następcy/ krwie Chrześćiánskiey obżercy/ á żyćia swego nápewnieyszy podskarbi? O iákoś ći twarz nie zblákowáła Michále Balbuśie Amorreuśie: Arystonie Tyránie? Kleonie Lacedemonski Krolu? Trásybuluśie okrutniku/ ktory 29 Tyránow ná toś z świátá twym mieczem rugował/ ábyś tylko sam trzydźiesty mogł pánować/ przed owymi Lukreciami/ Semirádámi
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 239
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644