sławą niż podłością/ raczej weselem niż frasunkami abo kłopotami które się często w tym stanie z uszczerbkiem zacnych Domów z najdują/ będzie chciał przyozdobić. Na ten czas Pan Bóg/ który w jedno zacne owie stronie zjednoczył/ one błogosławiąc/ i na długie lata pociechami opatrując niech od wszelakich kłopotów i frasunku broni na chwałę swoję świętą/ na pożytek Rzeczypospolitej/ na pociechę i ozdobę obudwu stron Familii/ Amen. Z Ślubu. Inszy Respons w tejże Materii.
Różne Narody mój M. Panie różne postępki przy zobopolnym zjednoczeniu zachowywać zwykły/ aby tak onymi powierzchnymi Ceremoniami swemi/ jako przeszło/ tak przyszłą i już zawartą miłość/ zgodę/ uprzejmość i
sławą niż podłośćią/ rácżey weselem niż frásunkámi ábo kłopotámi ktore się cżęśto w tym stanie z vszcżerbkiem zacnych Domow z náyduią/ będźie chćiał przyozdobić. Ná ten czás Pan Bog/ ktory w iedno zacne owie stronie ziednocżył/ one błogosłáwiąc/ y ná długie látá poćiechámi opátruiąc niech od wszelákich kłopotow y frasunku broni ná chwałę swoię świętą/ ná pożytek Rzeczypospolitey/ ná poćiechę y ozdobę obudwu stron Familiey/ Amen. Z Slubu. Inszy Respons w teyże Materyey.
ROzne Narody moy M. Pánie rożne postępki przy zobopolnym ziednocżeniu záchowywáć zwykły/ áby tak onymi powierzchnymi Ceremoniámi swemi/ iako przeszło/ ták przyszłą y iuż záwártą miłość/ zgodę/ vprzeymość y
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
mu z niego gdy czas przyjdzie potrzeba/ umrzeć każdy musi ktokolwiek się na świat rodzi. Ale umrzeć sławnie/ umrzeć dobrze/ umrzeć porządnie tylko się dobremu przypisuje. Siła ich życzy sobie tego/ ale rzadko kto w to potrafi/ śliski plac schodzącego człowieka jednak że przeciędobry żywot/ cnotliwe postępki/ nie mogą jedno pobożną świętą śmierć sprawić. Naszego zmarłego żywot który przed oczyma naszymi w łożu nieśmiertelnym jest położony jaki byłnikomu nie tajno/ ten umarł na świecie/ żyjąc statecznie w powszechnej Wierze szczerej/ Ojczyźnie życzliwy/ kraju tego obywatelów/ ową zgoła umarł stateczny/ szczery/ i życzliwy. Był zawsze gotowy dla Familii żywot/ dla Ojczyzny dostatki/
mu z niego gdy czás przyidźie potrzebá/ vmrzeć káżdy muśi ktokolwiek sie ná świát rodźi. Ale vmrzeć sławnie/ vmrzeć dobrze/ vmrzeć porządnie tylko sie dobremu przypisuie. Siłá ich życży sobie tego/ ále rzadko kto w to potrafi/ śliski plac zchodzącego cżłowieká iednak że przećiędobry żywot/ cnotliwe postępki/ nie mogą iedno pobożną świętą śmierć sprawić. Naszego zmárłego żywot ktory przed ocżymá nászymi w łożu nieśmiertelnym iest położony iaki byłnikomu nie tayno/ ten vmarł ná świećie/ żyiąc státecżnie w powszechney Wierze szczerey/ Oycżyznie życżliwy/ kráiu tego obywátelow/ ową zgołá vmárł státecżny/ szcżery/ y życżliwy. Był zawsze gotowy dla Fámiliey żywot/ dla Oycżyzny dostátki/
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: F4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
pasie się więcej Salmonową wątrobą/ a tego niech dręczy. Niech do wody z Tantalem upragniony wzdycha. Eryschtonów niech mu głód żołądek rozpycha. Niech wiecznym niewolnikiem żyje niespokojny/ W Państwach Pluta ciemnego/ kto wynalazł wojny. Od pierwszego rzemiosło poszło to Nembrota Króla Asyryiskiego; którego ochota/ Raczej chciwość vięła. rozprzestrzeniać granic/ Świętą zgodę/ i miły pokoj ważąc za nic. Złote lata zginęły/ które były zrazu: Wiek wojenny nastąpił; wiek równy żelazu. W którym ani dóbr własnych/ ludzie zażyć mogą; Świadomą niebezpiecznie pójdzie Pątnik drogą. Kupiec zwyczajnych handlów swych niepoprowadzi: Nie śmiele Oracz pługiem/ o rolą zawadzi. Gospodarz nie
páśie się więcy Sálmonową wątrobą/ á tego niech dręczy. Niech do wody z Tántálem vprágniony wzdycha. Erischtonow niech mu głod żołądek rozpycha. Niech wiecznym niewolnikiem żyie niespokoyny/ W Páństwách Plutá ćiemnego/ kto wynálazł woyny. Od pierwszego rzemięsło poszło to Nembrotá Krolá Assyryiskiego; ktorego ochotá/ Ráczey chćiwość vięłá. rozprzestrzęniáć gránic/ Swiętą zgodę/ y miły pokoy ważąc zá nic. Złote látá zginęły/ ktore były zrázu: Wiek woięnny nástąpił; wiek rowny żelázu. W ktorym áni dobr własnych/ ludźie záżyć mogą; Swiádomą niebeśpiecznie poydźie Pątnik drogą. Kupiec zwyczáynych hándlow swych niepoprowádźi: Nie śmiele Oracz pługiem/ o rolą záwádźi. Gospodarz nie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 180
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
pokarm łaknącym. Jako niewinnych broni Bóg, i niedaje im krzywdy czynić, tak i głodnych żywi. Szczodrobliwą rękę jego a kto wychwali? Oczy wszytkich nadzieję mają w tobie panie, a ty dajesz pokarm im czasu swego. Otwierasz ty rękę twoję, i napełniasz wszelakie zwierze błogosławieństwem. Puścze się tedy chrześcijaninie na opatrzność świętą jego ... która jeśli tak szczodra jest i najpodlejszym bestikom, że napełnia każda z nich błogosławieństwem, zaprawdę niebędzie skąpa tobie na obraz boży stworzonemu, zwłaszcza chrześcijaninowi, to jest królestwa niebieskiego dziedzicowi? Rzeczesz, splondrował włości moje okrutny nieprzyjaciel, kopytami szkap swoich podeptał zboża moje, role moje powodzią pogaństwa zniesione są
pokarm łaknącym. Jako niewinnych broni Bóg, i niedaje im krzywdy czynić, tak i głodnych żywi. Szczodrobliwą rękę jego a kto wychwali? Oczy wszytkich nadzieję mają w tobie panie, a ty dajesz pokarm im czasu swego. Otwierasz ty rękę twoję, i napełniasz wszelakie zwierze błogosławieństwem. Puśćże się tedy chrześcianinie na opatrzność świętą jego ... która jeśli tak szczodra jest i najpodlejszym bestijkom, że napełnia każda z nich błogosławieństwem, zaprawdę niebędzie skąpa tobie na obraz boży stworzonemu, zwłaszcza chrześcianinowi, to jest królestwa niebieskiego dziedzicowi? Rzeczesz, splondrował włości moje okrutny nieprzyjaciel, kopytami szkap swoich podeptał zboża moje, role moje powodzią pogaństwa zniesione są
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 268
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
w ręku, czegóż im więcej potrzeba będzie, Polacy zaś gdy czekać tego będą, ani wsiąść na co a żyć czym będzie. Potem toć już gotowa będzie niewola i zguba. Jeżeli tedy chcecie Polacy wpanować ? się in usum tolerantiae i tak się wam nikczemnie ginąć podoba w niedbałości o sobie, tedy choć na wiarę świętą katolicką, w której żeście się rodzili, pamiętać potrzeba, bo gdy transformantur iura regnorum, następuje cum absoluto odmiana wiary et despoticum imperium, którego nam dobry i świeży dał przykład Gustavus Waza w rewolucji królestwa szwedzkiego, o którym ... dla odświeżenia pamięci dla was w edycji swojej sub titulo „Rewolucja szwedzka”
w ręku, czegóż im więcej potrzeba będzie, Polacy zaś gdy czekać tego będą, ani wsiąść na co a żyć czym będzie. Potem toć już gotowa będzie niewola i zguba. Jeżeli tedy chcecie Polacy wpanować ? się in usum tolerantiae i tak się wam nikczemnie ginąć podoba w niedbałości o sobie, tedy choć na wiarę świętą katolicką, w której żeście się rodzili, pamiętać potrzeba, bo gdy transformantur iura regnorum, następuje cum absoluto odmiana wiary et despoticum imperium, którego nam dobry i świeży dał przykład Gustavus Waza w rewolucyi królestwa szwedzkiego, o którym ... dla odświeżenia pamięci dla was w edycyi swojej sub titulo „Rewolucyja szwedzka”
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 198
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
tamem nazajutrz obiad zjadłszy pojechał. W Wilnie po drodze nie bawiłem się, tylko na przedmieściu obiad zjadłszy pojechałem.
W Grodnie 5 Septembris stanąłem, znalazłszy ip. podskarbiego w. księstwa lit. i ip. Służkę wojewodę połockiego, dla nich dwa dni bawiłem się. Stanąłem 8^go^ na mszą świętą w dzień Narodzenia Najśw. Panny. Na obiad do Usnarza.
14^go^ ip. cześnik w. księstwa lit. był u nas, my wzajemnie u ipana 16^go^ byli.
18^go^. Wyjechaliśmy na dwa dni w pole z ip. cześnikiem: splądrowaliśmy Starzynę, orczakowski bór, w górach za borem knieją, Miszkinniki
tamem nazajutrz objad zjadłszy pojechał. W Wilnie po drodze nie bawiłem się, tylko na przedmieściu objad zjadłszy pojechałem.
W Grodnie 5 Septembris stanąłem, znalazłszy jp. podskarbiego w. księstwa lit. i jp. Służkę wojewodę połockiego, dla nich dwa dni bawiłem się. Stanąłem 8^go^ na mszą świętą w dzień Narodzenia Najśw. Panny. Na obiad do Usnarza.
14^go^ jp. cześnik w. księstwa lit. był u nas, my wzajemnie u jpana 16^go^ byli.
18^go^. Wyjechaliśmy na dwa dni w pole z jp. cześnikiem: splądrowaliśmy Starzynę, orczakowski bór, w górach za borem knieją, Miszkinniki
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 60
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
tam źródło wytrysnęło; trzy tedy i teraz są obmurowane te źródła i kościół nad niemi albo kaplica. Godne Notandum, że woda nigdy non accressit nec decrescit, a z każdej fontanny inszy smak wody. Tamże jest miejsce, kędy św. Paweł pomodlił się trochę, prowadzony na ścięcie i widział św. Piotra duszę świętą idącą do nieba. Tamże jest kaplica i ołtarz, przed którym św. Bernard mszę zaduszną odprawiający, widział wstępujące duszyczki po drabinie do nieba; skąd aż dotąd wielkie ma przywileje ten ołtarz liberandi animas de purgatorio, a ten kościołek zowie się: Scala Caeli. Tamże jest wiele świętych leżących i relikwij, bo tam
tam źródło wytrysnęło; trzy tedy i teraz są obmurowane te źródła i kościół nad niemi albo kaplica. Godne Notandum, że woda nigdy non accressit nec decrescit, a z każdéj fontanny inszy smak wody. Tamże jest miejsce, kędy św. Paweł pomodlił się trochę, prowadzony na ścięcie i widział św. Piotra duszę świętą idącą do nieba. Tamże jest kaplica i ołtarz, przed którym św. Bernard mszę zaduszną odprawiający, widział wstępujące duszyczki po drabinie do nieba; zkąd aż dotąd wielkie ma przywileje ten ołtarz liberandi animas de purgatorio, a ten kościołek zowie się: Scala Caeli. Tamże jest wiele świętych leżących i relikwij, bo tam
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 91
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
intimavit im klątwę, którzy gdy nie chcieli onego przyjąć intimationem, compellere intrare et accedere do tego, kazawszy pałac zamknąć, ponieważ quod sapiebat violentiam. Protestowali się generalissime wszyscy zakonnicy contra factum Episcopi, ale widząc turpissimam actionem, prędko otworzyli et dimiserunt. Przecie biskup wszystkie zakonniki, którzy in praesentia ip. hetmana albo mszą świętą odprawują, albo do kościoła chodzić nie bronią, albo konwersację prowadzą i t. d., wyklął, jako to: jezuitów, dominikanów, franciszkanów, bernardynów i t. d. Zakonnicy na to nie respektując idą swoją drogą tu, a do Rzymu z biskupem.
Ipan wojewoda wileński i z nim ośmiu senatorów,
intimavit im klątwę, którzy gdy nie chcieli onego przyjąć intimationem, compellere intrare et accedere do tego, kazawszy pałac zamknąć, ponieważ quod sapiebat violentiam. Protestowali się generalissime wszyscy zakonnicy contra factum Episcopi, ale widząc turpissimam actionem, prędko otworzyli et dimiserunt. Przecie biskup wszystkie zakonniki, którzy in praesentia jp. hetmana albo mszą świętą odprawują, albo do kościoła chodzić nie bronią, albo konwersacyę prowadzą i t. d., wyklął, jako to: jezuitów, dominikanów, franciszkanów, bernardynów i t. d. Zakonnicy na to nie respektując idą swoją drogą tu, a do Rzymu z biskupem.
Jpan wojewoda wileński i z nim ośmiu senatorów,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 180
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
grzechu, bez winy, Wzrok od nieba podniesiesz; o, gdyżby tam gościć! Przebóg, nie masz ci czego na świecie zazdrościć. Niech inszy gmerzą w błocie i w ziemskiej fortunie, W niebo człowiek pobożny patrząc, na to plunie. Niebu kwoli wspaniałą wszytko zaepce piętą, Tu mu tylko zazdrością wolno spłonąć świętą; Owszem, nie tylko wolno, lecz koniecznie trzeba Nie dawać się nikomu uprzedzić do nieba. Boć i diabeł zazdrości, i gdzie jego władza Zdole, tam wniść człowieku, skąd sam spadł, przeszkadza. 268 (P). SŁAWĘ NAD ŻYWOT PRZEKŁADA WSPANIAŁY
Kiedy pod swoję Wielki Aleksander władzą Brał wschodni świat
grzechu, bez winy, Wzrok od nieba podniesiesz; o, gdyżby tam gościć! Przebóg, nie masz ci czego na świecie zazdrościć. Niech inszy gmerzą w błocie i w ziemskiej fortunie, W niebo człowiek pobożny patrząc, na to plunie. Niebu kwoli wspaniałą wszytko zaepce piętą, Tu mu tylko zazdrością wolno spłonąć świętą; Owszem, nie tylko wolno, lecz koniecznie trzeba Nie dawać się nikomu uprzedzić do nieba. Boć i diabeł zazdrości, i gdzie jego władza Zdole, tam wniść człowieku, skąd sam spadł, przeszkadza. 268 (P). SŁAWĘ NAD ŻYWOT PRZEKŁADA WSPANIAŁY
Kiedy pod swoję Wielki Aleksander władzą Brał wschodni świat
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 118
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
em tę jaskinią/ w której się przedwieczny Syn Boży w ciele narodził/ i żłób w którym pieluszkami powity/ był położony. Kropiłem się wodą Jordańską w której się Krzcił/ i one z uciechą moją duchowną piłem. Całowałem miejsce ukrzyżowania jego/ zdjęcia z krzyża/ pogrzebu i wniebowstąpienia: to jest Golgotę świętą/ i grób jego Prześwięty/ i świętą Górę oliwną. A przytym i insze miejsca od Zbawiciela mego zwiastującego pokoj deptane całowałem. Całowałem i grób Przeczystej świętej Paniej naszej Bogarodzice zawżdy Panny Mariej w Getsemani/ i na wszystkich tych miejscach o tobie o Przezacny narodzie Ruski do Pana naszego i Boga JEzusa Chrystusa
em tę iáskinią/ w ktorey sie przedwiecżny Syn Boży w ćiele národźił/ y żłob w ktorym pieluszkámi powity/ był położony. Kropiłem sie wodą Jordáńską w ktorey sie Krzćił/ y one z vciechą moią duchowną piłem. Cáłowáłem mieysce vkrzyżowánia iego/ zdięćia z krzyżá/ pogrzebu y wniebowstąpienia: to iest Golgotę świętą/ y grob iego Prześwięty/ y świętą Gorę oliwną. A przytym y insze mieyscá od Zbáwicielá mego zwiástuiącego pokoy deptáne cáłowałem. Cáłowałem y grob Przeczystey świetey Pániey nászey Bogárodźice záwżdy Pánny Máriey w Gethsemáni/ y ná wszystkich tych mieyscách o tobie o Przezacny narodźie Ruski do Páná nászego y Bogá JEzusá Christusa
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 5
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628