/ ziemi pozwolone/ Byście na chwałę Stwórce/ były obrócone! O jako krwawo prawie/ światu hołdujecie; A Bogu nie przestanuje/ nędzne paszujecie! Idą godzin poszosne/ lecą dni/ i lata/ Gdy przyjdzie służyć Modzie dzisiejszego świata: Często i pułgodziny dać Bogu żałują; Którzy dla strojów/ i Mszy w Święta omieszkują. O stroje gdzieście takie/ stroje nieszczęśliwe! Godne/ by was niszczyły pioruny straszliwe. Nie w pisują tak strojnych w rejestr ostateczny; Z którego/ sadzać będą gości za stół wieczny. Życzę każdej z Dam Modnych aby uważyła; Na co Moda/ do stroju/ rzeczy pisze siła? Jest wiele co
/ źiemi pozwolone/ Byśćie ná chwałę Stworce/ były obrocone! O iáko krwáwo práwie/ świátu hołduiećie; A Bogu nie przestánuie/ nędzne pászuiećie! Idą godźin poszosne/ lecą dni/ y látá/ Gdy przyidźie służyć Modźie dźiśieyszego świátá: Często y pułgodźiny dáć Bogu żałuią; Ktorży dla stroiow/ y Mszy w Swiętá omieszkuią. O stroie gdźieśćie tákie/ stroie nieszczęśliwe! Godne/ by was niszczyły pioruny straszliwe. Nie w pisuią ták stroynych w reiestr ostateczny; Z ktorego/ sadzáć będą gośći zá stoł wieczny. Zyczę káżdey z Dam Modnych aby vważyłá; Ná co Modá/ do stroiu/ rzeczy pisze śiłá? Iest wiele co
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Stamtąd drugiego dnia do Wilna biegłem spieszno, dokąd na sam ostatni karnawał przybyłem na wieczerzę trafiwszy do ip. wojewody wileńskiego. Bawiłem się tydzień w kompanii dobrej z ich. pany Sapiehami młodemi; z Wilna powróciłem 4 Martii do Rohotnej na post święty.
Z Rohotnej 9 Aprilis wyjechałem do Wilna na święta. Stanąłem 12^go^ i tam odprawiwszy z hulaszczym ludem do Kurkl wyjechałem.
19 Aprilis do Kurki, daj Boże, szczęśliwie przybyłem na rezydencją. Polowałem różnie, najlepszą pod Oniksztami mając uciechę; z sąsiady ustawicznie dni dobrych zażywałem. Byłem 24 Aprilis u ip. Szemiota, utraktowany byłem zbytnie
Ztamtąd drugiego dnia do Wilna biegłem spieszno, dokąd na sam ostatni karnawał przybyłem na wieczerzę trafiwszy do jp. wojewody wileńskiego. Bawiłem się tydzień w kompanii dobréj z ich. pany Sapiehami młodemi; z Wilna powróciłem 4 Martii do Rohotnéj na post święty.
Z Rohotnéj 9 Aprilis wyjechałem do Wilna na święta. Stanąłem 12^go^ i tam odprawiwszy z hulaszczym ludem do Kurkl wyjechałem.
19 Aprilis do Kurki, daj Boże, szczęśliwie przybyłem na rezydencyą. Polowałem różnie, najlepszą pod Oniksztami mając uciechę; z sąsiady ustawicznie dni dobrych zażywałem. Byłem 24 Aprilis u jp. Szemiota, utraktowany byłem zbytnie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 36
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
śmy go nie ubili. Nazajutrz znowu łowy były szczęśliwe: ubito niedźwiedzia pięknego bardzo.
8 Aprilis do Mińska na sądy kapturowe i na sejmik jechałem; skończyliśmy tak sądy jako i sejmik spokojnie: było trochę zamieszania i siekaniny moich sług z żołnierzami chorągwi ip. Kotła kasztelana witebskiego, ale bez naszej szkody. Na święta ruskie, Wołoszy swojej starszynie dobrą barwę dałem.
5 Maii z Rohotnej do Warszawy na elekcją jechałem, stipatus asystencją nie tylko swoich sług i Wołoszy, ale też ichm. pp. obywatelów województwa mińskiego przyjaciół swoich, jakoto: ip. Stankiewicza, Wołodkowicza, Puza- kiewicza, Kórnickich, Wyszyńskiego, Żydowicza,
śmy go nie ubili. Nazajutrz znowu łowy były szczęśliwe: ubito niedźwiedzia pięknego bardzo.
8 Aprilis do Mińska na sądy kapturowe i na sejmik jechałem; skończyliśmy tak sądy jako i sejmik spokojnie: było trochę zamieszania i siekaniny moich sług z żołnierzami chorągwi jp. Kotła kasztelana witebskiego, ale bez naszéj szkody. Na święta ruskie, Wołoszy swojéj starszynie dobrą barwę dałem.
5 Maii z Rohotnéj do Warszawy na elekcyą jechałem, stipatus assystencyą nie tylko swoich sług i Wołoszy, ale téż ichm. pp. obywatelów województwa mińskiego przyjaciół swoich, jakoto: jp. Stankiewicza, Wołodkowicza, Puza- kiewicza, Kórnickich, Wyszyńskiego, Żydowicza,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 50
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wydać i wesela sprawować nie chciało; ale że już consummatum est, niech Bóg im błogosławi.
Na św. Mikołaj odprowadziliśmy córkę naszą do Zdzięcioła, i tam trzydniówkę odprawiwszy, wróciliśmy się nazad do Rohotnej. Żona moja jechała na Ruś do Smiłowicz dnia 19 Decembris. Jam się został w Rohotnej, święta odprawowałem w Zdzięciele, a na Nowy Rok księstwo ichmość i różni goście do mnie przyjechali. Trzeciego dnia książę do Pińska jechał, księżna do Zdzięcioła się wróciła.
Wyjechałem do Pińska 5 Januarii Anno 1711. Nocowałem dwie nocy u p. Włochowicza po części jego chorując; w Pińsku stanąłem 10 Januarii
wydać i wesela sprawować nie chciało; ale że już consummatum est, niech Bóg im błogosławi.
Na św. Mikołaj odprowadziliśmy córkę naszą do Zdzięcioła, i tam trzydniówkę odprawiwszy, wróciliśmy się nazad do Rohotnéj. Żona moja jechała na Ruś do Smiłowicz dnia 19 Decembris. Jam się został w Rohotnéj, święta odprawowałem w Zdzięciele, a na Nowy Rok księstwo ichmość i różni goście do mnie przyjechali. Trzeciego dnia książę do Pińska jechał, księżna do Zdzięcioła się wróciła.
Wyjechałem do Pińska 5 Januarii Anno 1711. Nocowałem dwie nocy u p. Włochowicza po części jego chorując; w Pińsku stanąłem 10 Januarii
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 151
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
car był malkontent. Stamtąd prosto na pocztę wsiadłszy, pobiegł nocą do Dawidgródka i dalej.
27 Martii traktował nas ip. Szeremet po odjeździe carskim bardzo pięknie; nazajutrz i Szeremet za carem imć jechał, darowawszy mi soboli głównych parę i pożegnawszy się ze mną żałośnie dosyć. Jam też tego dnia odjechał do Hłuska na święta.
W Hłusku continuo niedziel trzy mieszkałem. Tam ratyfikacja była privatim ślubu księstwa ichmość, dzieci naszych, za przysłaną dyspensą z Rzymu. Tam poznaliśmy się z oficerami wojsk moskiewskich przechodzących, jako to: z księciem imć Golicynem podpułkownikiem pułku preobrażeńskiego, którego pułku sam car pułkownikiem, książę to grzeczne dosyć i ludzkie;
car był malkontent. Ztamtąd prosto na pocztę wsiadłszy, pobiegł nocą do Dawidgródka i daléj.
27 Martii traktował nas jp. Szeremet po odjeździe carskim bardzo pięknie; nazajutrz i Szeremet za carem imć jechał, darowawszy mi soboli głównych parę i pożegnawszy się ze mną żałośnie dosyć. Jam téż tego dnia odjechał do Hłuska na święta.
W Hłusku continuo niedziel trzy mieszkałem. Tam ratyfikacya była privatim ślubu księstwa ichmość, dzieci naszych, za przysłaną dyspensą z Rzymu. Tam poznaliśmy się z oficerami wojsk moskiewskich przechodzących, jako to: z księciem imć Golicynem podpułkownikiem pułku preobrażeńskiego, którego pułku sam car pułkownikiem, książę to grzeczne dosyć i ludzkie;
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 153
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Zimą ubiłem trzech tylko niedźwiedzi, bom więcej nie miał osaczonych. Do Królewca jeździłem z córkami mojemi Petronellą i Brygidą. Z Rohotnej wyjechaliśmy 19 Junii, powróciliśmy do domu dnia 24 Julii.
Anno 1721. Z sejmu warszawskiego, nie zdawszy jeszcze laski, przybyliśmy do Rohotnej, a tam święta odprawiwszy, na Ruś jadąc, wstąpiliśmy do Rusinowicz ip. Uniechowskiego pisarza ziemskiego mińskiego, do Łoszycy ip. Kostrotojeckiego podstolego mińskiego, na obudwóch miejscach honorifice przyjęci.
Ip. pisarz ziemski miński, ipp. Bykowscy, Żyżemscy, Kostrowieccy, Święciccy, ip. Pakosz chorąży nadworny w. księstwa lit., byli u
. Zimą ubiłem trzech tylko niedźwiedzi, bom więcéj nie miał osaczonych. Do Królewca jeździłem z córkami mojemi Petronellą i Brygidą. Z Rohotnéj wyjechaliśmy 19 Junii, powróciliśmy do domu dnia 24 Julii.
Anno 1721. Z sejmu warszawskiego, nie zdawszy jeszcze laski, przybyliśmy do Rohotnéj, a tam święta odprawiwszy, na Ruś jadąc, wstąpiliśmy do Rusinowicz jp. Uniechowskiego pisarza ziemskiego mińskiego, do Łoszycy jp. Kostrotoieckiego podstolego mińskiego, na obudwóch miejscach honorifice przyjęci.
Jp. pisarz ziemski miński, jpp. Bykowscy, Żyżemscy, Kostrowieccy, Święciccy, jp. Pakosz chorąży nadworny w. księstwa lit., byli u
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 173
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
RZECZĄ ZGODNY
Prostąm się urodziła w Polsce białogłową, A dlaczegóż mię krzywą po łacinie zową? Lecz wszytko uważywszy, niech się nikt nie dziwi: I drewno, i żelazo, często się gnąc, skrzywi. 347 (N). WIELKANOC MAZOWIECKA
Rok minął, z warszawskiego sejmu jadąc, prawie, Przyszło mi być na święta wielkonocne w Mławie. Tam, skoro mnie na jutrznią rany dzwon obudzi, Z ciężką biedą się cisnę w pełen kościół ludzi. Czy im to z dewocyjej, czy idzie z natury, Nie ma świat nabożniejszych, myślę, nad Mazury. Wszyscy pieszo, mówię to bez wszelkiej przymówki, A każdy z nich z ostrogą
RZECZĄ ZGODNY
Prostąm się urodziła w Polszczę białogłową, A dlaczegóż mię krzywą po łacinie zową? Lecz wszytko uważywszy, niech się nikt nie dziwi: I drewno, i żelazo, często się gnąc, skrzywi. 347 (N). WIELKANOC MAZOWIECKA
Rok minął, z warszawskiego sejmu jadąc, prawie, Przyszło mi być na święta wielkonocne w Mławie. Tam, skoro mnie na jutrznią rany dzwon obudzi, Z ciężką biedą się cisnę w pełen kościół ludzi. Czy im to z dewocyjej, czy idzie z natury, Nie ma świat nabożniejszych, myślę, nad Mazury. Wszyscy pieszo, mówię to bez wszelkiej przymówki, A każdy z nich z ostrogą
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 147
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
11. Marca, kalendarz jest stary. Jeżeli dzień 21. Marca kalendarz jest poprawny. Zaczym z znalezionych gradusów znaku, według starego kalendarza, wyrzucić trzeba gradusów 10. a tak ostatni zostający gradus jakiego znaku, będzie miejscem słońca na ten dzień. REGUŁA VII. Determinuje dzień wejścia słońca na jaki znak: i pryncypalne Święta w roku: i Nazwiska wiatru z kąd kiedy wieje.
Chcesz wiedzieć naprzykład którego dnia słońce wchodzi na pierwszy gradus koziorożca? szukaj w cyrkule znaków i gradusów na choryzoncie, znaku koziorożca i pierwszego gradusu tego znaku. I obacz któremu dniowi którego miesiąca koresponduje. Znajdziesz dzień 22. Grudnia. Zaczym dnia 22. Grudnia
11. Marca, kalendarz iest stary. Ieżeli dzień 21. Marca kalendarz iest poprawny. Zaczym z ználezionych gradusow znaku, według starego kalendarza, wyrzucić trzebá gradusow 10. á ták ostátni zostaiący gradus iakiego znaku, będzie mieyscem słońca ná ten dzień. REGUŁA VII. Determinuie dzień weyścia słońca na iaki znak: y pryncypalne Swięta w roku: y Nazwiska wiatru z kąd kiedy wieie.
Chcesz wiedzieć naprzykład ktorego dnia słońce wchodzi ná pierwszy gradus koziorożca? szukay w cyrkule znakow y gradusow ná choryzoncie, znáku koziorożca y pierwszego gradusu tego znáku. Y obácz ktoremu dniowi ktorego miesiąca korresponduie. Znaydziesz dzień 22. Grudnia. Zaczym dnia 22. Grudnia
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: L4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, tłoki, szarwarki i płacenie czynszów z placów, gruntów i domostw, ad formam miast inszych, osobliwie od gościnnych domów alias wjeznych, także podatki Rzeczypospolitej zarówno z mieszczanami sasowskiemi odbywać i płacić mają. Do grobel, przepraw i obostrożenia lub oparkanienia miasteczka po wałach, wspólnie z mieszczanami pomagać będą. W sabasze jednak i święta ich osobliwe, które oni obserwować zwykli, pociągani być nie powinni ani przymuszeni. Lubo się zaś wyższe punkta opisały, jednak nie derogamus prawom miastu temuż od najjaśniejszych predecesorów naszych danym i konferowanym, że zaś w tym miasteczku Sasów nazwany, z dawnych czasów Żydzi rabina nie mieli, tylko pod władzą rabina złoczowskiego zostawali i
, tłoki, szarwarki i płacenie czynszów z placów, gruntów i domostw, ad formam miast inszych, osobliwie od gościnnych domów alias wjeznych, także podatki Rzeczypospolitej zarówno z mieszczanami sasowskiemi odbywać i płacić mają. Do grobel, przepraw i obostrożenia lub oparkanienia miasteczka po wałach, wspólnie z mieszczanami pomagać będą. W sabasze jednak i święta ich osobliwe, które oni obserwować zwykli, pociągani być nie powinni ani przymuszeni. Lubo się zaś wyższe punkta opisały, jednak nie derogamus prawom miastu temuż od najjaśniejszych predecesorów naszych danym i konferowanym, że zaś w tym miasteczku Sasów nazwany, z dawnych czasów Żydzi rabina nie mieli, tylko pod władzą rabina złoczowskiego zostawali i
Skrót tekstu: JewPriv_II_Sasów
Strona: 224
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Sasów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Złoczów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1727
Data wydania (nie wcześniej niż):
1727
Data wydania (nie później niż):
1727
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
winnicę (Prócz żebyś chciała o jednejże strawie Nawiedzić kościół najstarszy w Warszawie, Gdzie święty żołnierz, żeby nie zmarzł goły Zebrak, płaszczem się podziela na poły), Ale idź prosto, gdzie Ewangelisty Kościół i drużby jego, który czysty Chrzest na świat przyniósł; tu, jak u swej fary, Król w święta słucha Najświętszej Ofiary. A podle zaraz, jakoby przyszyci, Ojcowie mają konwent jezuici; Mijaj precz, takich nie przyjmą tu gości, Choć polityki pełni i ludzkości, Ale swawolą zawsze rózgą straszą I wiersze w księgach bezpieczne wałaszą. Stamtąd w rynkowym już staniesz obwodzie
I marszałkowskiej spytasz o gospodzie; Ale nie pytaj, tylko
winnicę (Prócz żebyś chciała o jednejże strawie Nawiedzić kościół najstarszy w Warszawie, Gdzie święty żołnierz, żeby nie zmarzł goły Zebrak, płaszczem się podziela na poły), Ale idź prosto, gdzie Ewangelisty Kościół i drużby jego, który czysty Chrzest na świat przyniósł; tu, jak u swej fary, Król w święta słucha Najświętszej Ofiary. A podle zaraz, jakoby przyszyci, Ojcowie mają konwent jezuici; Mijaj precz, takich nie przyjmą tu gości, Choć polityki pełni i ludzkości, Ale swawolą zawsze rózgą straszą I wiersze w księgach bezpieczne wałaszą. Stamtąd w rynkowym już staniesz obwodzie
I marszałkowskiej spytasz o gospodzie; Ale nie pytaj, tylko
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 75
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971