M. Schnieder in Tit. Contin. p. m. 30. ex Colloq. mensal. Lutheri.
To byli Szyderze zapamiętali/ którzy byli radzi do Kościoła chodzili/ co gdyby tam byli co łokać/ i brzuchy swe czym nalewać mieli. Nie bądźciesz Wy takowymi/ a kiedy albo dzień Niedzielny albo jakie inne święto przybędzie: nie myślciesz napierwej o ciele/ jakobyście je nakarmili i napoili; ale o duszy/ by snadź o was nie były one słowa Augustyna Z. rzeczone: O fideles infideles! O quàm plures sunt ex vobis, qui priùs tabernam visitant, quàm templum: priùs corpus reficiunt, quàm animam: priùs Daemonem
M. Schnieder in Tit. Contin. p. m. 30. ex Colloq. mensal. Lutheri.
To byli Szyderze zápámiętáli/ ktorzy byli rádźi do Kośćiołá chodźili/ co gdyby tám byli co łokáć/ y brzuchy swe czym nálewáć mieli. Nie bądźćiesz Wy tákowymi/ á kiedy álbo dźień Niedźielny álbo jákie inne święto przybędźie: nie myslćiesz napierwey o ćiele/ jákobyśćie je nákarmili y nápoili; ále o duszy/ by snadź o was nie były one słowá Augustyná S. rzeczone: O fideles infideles! O quàm plures sunt ex vobis, qui priùs tabernam visitant, quàm templum: priùs corpus reficiunt, quàm animam: priùs Daemonem
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 17.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Patrząc, na starożytny kiedy szli kobierzec Krzysztof i Maryjanna, niepodobna nie rzec: Temu ósmy krzyż minął, ta siódmego siąga,
Kogoż wszeteczna miłość w jarzmo swe nie wprząga? Tak długi wiek Wenery jeszcze nie wyziębi, Prowadzi diabłu w poczcie śmierć parę gołębi. 202 (P). NIE ODPUST, ROZPUST ODPUST
Święto było. Żem wczora wilią odpościół, Rad bym wczas konie wyprzągł. Aż obaczę kościół. Musi tam być i karczma. Tak jednym zawodem Ducha z ciałem popasę. Poślę chłopca przodem, Żeby nim się ofiara dokończy nabożna, Na stole mnie pieczenia czekała podrożna. Ledwie żem się przed ciżbą smentarza docisnął,
Patrząc, na starożytny kiedy szli kobierzec Krzysztof i Maryjanna, niepodobna nie rzec: Temu ósmy krzyż minął, ta siódmego siąga,
Kogoż wszeteczna miłość w jarzmo swe nie wprząga? Tak długi wiek Wenery jeszcze nie wyziębi, Prowadzi diabłu w poczcie śmierć parę gołębi. 202 (P). NIE ODPUST, ROZPUST ODPUST
Święto było. Żem wczora wiliją odpościół, Rad bym wczas konie wyprzągł. Aż obaczę kościół. Musi tam być i karczma. Tak jednym zawodem Ducha z ciałem popasę. Poślę chłopca przodem, Żeby nim się ofiara dokończy nabożna, Na stole mnie pieczenia czekała podrożna. Ledwie żem się przed ciżbą smentarza docisnął,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 94
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wielkiej nocy słowie, Żywot i śmierć, oboje bez końca, nazowie? Mała jednak różnica dzieli jednę z drugą, Bo insza wielką nocą, insza rzecz być długą: Tak Wielki Aleksander, choć był wzrostem małem; Długi olbrzym Tytyjus, który swoim ciałem Tyle zaległ, że go nikt nie przerzucił procą. Wielkanoc wielkie święto, a śmierć długą nocą. 378 (F). ŻEBY ŻAK Z SZKOŁY NIE UCIEKAŁ
Uskarżał mi się sąsiad ze łzami na poły, Że syn jego do domu uciekał ze szkoły. Radzę mu go ożenić, jako czynią Żydzi: Czego chłopcem nie boi, mężem się zawstydzi. „Cóż mówisz najlepszego? Dopieroż
wielkiej nocy słowie, Żywot i śmierć, oboje bez końca, nazowie? Mała jednak różnica dzieli jednę z drugą, Bo insza wielką nocą, insza rzecz być długą: Tak Wielki Aleksander, choć był wzrostem małem; Długi olbrzym Tytyjus, który swoim ciałem Tyle zaległ, że go nikt nie przerzucił procą. Wielkanoc wielkie święto, a śmierć długą nocą. 378 (F). ŻEBY ŻAK Z SZKOŁY NIE UCIEKAŁ
Uskarżał mi się sąsiad ze łzami na poły, Że syn jego do domu uciekał ze szkoły. Radzę mu go ożenić, jako czynią Żydzi: Czego chłopcem nie boi, mężem się zawstydzi. „Cóż mówisz najlepszego? Dopieroż
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 161
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
mając już co w gębę razu włożyć zgoła, Z uprzejmym nabożeństwem poszedł do kościoła. Tam padszy krzyżem, modli, prosi, żebrze z płaczem, Na jego Bóg ubóstwo żeby wejźrał, a czem Opatrzył, więc że robić nie uczył się z młodu, Zbijać mu nie dopuścił albo kraść od głodu. Że tamtecznej patrona święto było fary, Rzęsiste na ołtarzu kładziono ofiary, Gdzie każdy, z nabożeństwa, który przystępował, Relikwije owego świętego całował; Że też i ów, wspomnione odprawiwszy wota, Szepcąc swoje paciorki, kiedy nie miał złota, Idzie, kędy pieniądze leżą, ku ofierze: Całując ołtarz, pełną gębę ich nabierze. Razu nie
mając już co w gębę razu włożyć zgoła, Z uprzejmym nabożeństwem poszedł do kościoła. Tam padszy krzyżem, modli, prosi, żebrze z płaczem, Na jego Bóg ubóstwo żeby wejźrał, a czem Opatrzył, więc że robić nie uczył się z młodu, Zbijać mu nie dopuścił albo kraść od głodu. Że tamtecznej patrona święto było fary, Rzęsiste na ołtarzu kładziono ofiary, Gdzie każdy, z nabożeństwa, który przystępował, Relikwije owego świętego całował; Że też i ów, wspomnione odprawiwszy wota, Szepcąc swoje paciorki, kiedy nie miał złota, Idzie, kędy pieniądze leżą, ku ofierze: Całując ołtarz, pełną gębę ich nabierze. Razu nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 220
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
PRUSKIE.
Miedzy Regestrami Wojewodzkiemi Srzoda i Czwartek w każdy tydzień uprzywilejowane są, dla Spraw Expulsionum z rana, a po obiedzie Remissarum.
Po każdym Województwie ostatnie 6. dni sądzą Sprawy Regestrów Duchownych Mixti i Compositi, i te dni czyli we Srzodę czyli we Czwartek powinne się sądzić, jak im czas przyjdzie, ani Święto być powinne potrącone. Sprawy zaś tylko tego Województwa, po którym przypadają dni sądzić się Duchowne powinne. RZĄD DUCHOWNY.
Regestr Arianismi Haeresiae, blasphemiae contra Deum i wszelkich Spraw tykających się honoru Boskiego, Wiary etc. sądzić się powinien z rana, każdego dnia przed wszystkiemi innemi Sprawami, byle był Komplet Duchownych Deputatów Regestr TAKTOWY
PRUSKIE.
Miedzy Regestrami Wojewodzkiemi Srzoda i Czwartek w każdy tydźień uprzywilejowane są, dla Spraw Expulsionum z rana, á po obiedźie Remissarum.
Po każdym Województwie ostatnie 6. dni sądzą Sprawy Regestrów Duchownych Mixti i Compositi, i te dni czyli we Srzodę czyli we Czwartek powinne śię sądźić, jak im czas przyidźie, ani Swięto byc powinne potrącone. Sprawy zaś tylko tego Województwa, po którym przypadają dni sądźić śię Duchowne powinne. RZĄD DUCHOWNY.
Regestr Arianismi Haeresiae, blasphemiae contra Deum i wszelkich Spraw tykających śię honoru Boskiego, Wiary etc. sądźić śię powinien z rana, każdego dnia przed wszystkiemi innemi Sprawami, byle był Komplet Duchownych Deputatów Regestr TAKTOWY
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 254
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
frasunku. Suche żyły utwierdza Szałwia zielona/ Toż i na drżenie ręku w pomoc doświadczona. Przez nie gorączka ciężka w mdłym ciele ustaje/ Toż ruszonem powietrzem znaczne zdrowie daje. Na którą też chorobę w ratunek gotowe/ Są/ Lawenda/ Rzeżucha/ i stroje Bobrowe. Tym że Paralitykum pomocna Bukwica/ Nakoż i Święto Jańska pomoże Bylica. Szałwia zgoła znosi wszelakie choroby/ Szałwia i śmiertelnej umniejsza żałoby.
O Rucie. Ruta czyni bystry wzrok/ i jej to własności/ Przyprowadzić źrzenice do pierwszej jasności: A jedziona i w zębach uznawa surowa Pomoc jest na zaćmienie złych oczu gotowa. Umniejsza Ruta barzo Mężczyznom Wenery: Taż białym głowam
frásunku. Suche żyły vtwierdza Szałwia źielona/ Toż y ná drżenie ręku w pomoc doświádczona. Przez nie gorączká ćiężka w mdłym ciele vstáie/ Toż ruszonem powietrzem znáczne zdrowie dáie. Ná ktorą też chorobę w rátunek gotowe/ Są/ Láwendá/ Rzeżuchá/ y stroie Bobrowe. Tym że Párálitykum pomocna Bukwicá/ Nákoż y Swięto Iáńska pomoże Bylicá. Szałwia zgołá znośi wszelákie choroby/ Szałwia y śmiertelney vmnieysza żałoby.
O Rućie. Rutá czyni bystry wzrok/ y iey to własnośći/ Przyprowádźić źrzenice do pierwszey iásnośći: A iedźiona y w zębách vznawa surowa Pomoc iest na zaćmienie złych oczu gotowa. Vmnieysza Rutá bárzo Mężczyznom Wenery: Taż białym głowam
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: C4v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
w-tym Kościele, na wielką noc spowiedali, to o takich nie może się mówić: Dominus tecum Pan z-tobą. Spowiedali się drudzy, dotrzymaliż łaski, na spowiedzi wziętej? daj Boże by tak! bywał czas kiedy się Polacy, ba i wy młodszemi bywszy, co Święto Najświętszej Panny spowiedali: dzisiejsze tak wielkie Święto, podobno tego szczęścia nie-miało! choć w-dzień Zwiastowania Bogarodzicy, nie był w-Naświętszym Sakramencie, Dominus tecum Pan z-tobą. Co boleśniejsza, żałuje człowiek za grzechy, wyzpowieda się, da mu Kapłan rozgrzeszenie, i spodziewa się: już też Pan z-niem będzie, już Boga w-sercu swoim dotrzyma, aż w-krotce,
w-tym Kośćiele, ná wielką noc zpowiedáli, to o tákich nie może się mowić: Dominus tecum Pan z-tobą. Zpowiedáli się drudzy, dotrzymáliż łáski, ná zpowiedźi wźiętey? day Boże by ták! bywał czás kiedy się Polacy, bá i wy młodszemi bywszy, co Swięto Nayświętszey Pánny zpowiedáli: dźiśieysze ták wielkie Swięto, podobno tego szczęśćia nie-miáło! choć w-dźień Zwiástowánia Bogárodzicy, nie był w-Naświętszym Sákrámenćie, Dominus tecum Pan z-tobą. Co boleśnieysza, żáłuie człowiek zá grzechy, wyzpowieda się, da mu Kápłan rozgrzeszenie, i spodźiewa się: iuż też Pan z-niem będźie, iuż Bogá w-sercu swoim dotrzyma, áż w-krotce,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 14
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Uszy Pana JEZUSA naszego, bluźnierstwy, szyderstwy utrapione, uszy Pana JEZUSA naszego Krwią z korony cierniowej spływającą zalane, wysłużcie nam tę łaskę, abyśmy godni byli słyszeć to słowo: Venite benedicti Spirituales Wnidźcie błogosławieni duchowni, Venite benedicti Seculares, wnidźcie błogosławieni świetcy. 8. Dnia dzisiejszego to jest pierwszego Maja, odprawuje się Święto Najświętszej Panny de Gaudio, jakoby Wesela i radości, w-Bononij. O causa nostrae laetitiae, O przyczyno naszej radości Bogarodzico Panno, spraw to, abyśmy wszyscy, na tym świecie głosu Pańskiego słuchając, onym się weselili, a potym przy skonaniu naszym usłyszeli głos: Venite benedicti, Podźcie błogosławieni, Amen. NA
Uszy Páná IEZUSA nászego, bluźnierstwy, szyderstwy vtrapione, vszy Páná IEZUSA nászego Krwią z korony ćierniowey zpływáiącą zálane, wysłużćie nam tę łáskę, ábyśmy godni byli słyszeć to słowo: Venite benedicti Spirituales Wnidźcie błogosłáwieni duchowni, Venite benedicti Seculares, wnidźcie błogosłáwieni świetcy. 8. Dniá dźiśieyszego to iest pierwszego Maiá, odpráwuie się Swięto Nayświętszey Pánny de Gaudio, iákoby Wesela i rádośći, w-Bononiy. O causa nostrae laetitiae, O przyczyno nászey rádośći Bogárodźico Pánno, spraw to, ábyśmy wszyscy, ná tym świećie głosu Páńskiego słucháiąc, onym się weselili, á potym przy zkonániu nászym vsłyszeli głos: Venite benedicti, Podźćie błogosłáwieni, Amen. NA
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 50
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
: PO WIELKIEJ NOCY. HOMILIA HOMILIA NA NIEDZIELĘ WTÓRĄ PO WIELKIEJ NOCY. A Z TYM NA ŚWIĘTO SS. STANISŁAWA I WOJCIECHA PATRONÓW POLSKICH, BISKUPÓW I MĘCZENNIKÓW.
5. NA Święto Świętego WojĆIECHA, i Święto Świętego STANISŁAWA, dzisiejsza się Święta Ewangelia o dobrym Pasterzu czyta. 6. Czemu też to wprzód bywa, Święto Świętego WojĆIECHA, toż dopiero Święto Świętego STANISŁAWA? Prostacy będą mówili, bo Święty WOJCIECH przychodzi do nas z-wiosłem, i żeby woda nie upłynęła, pośpiesza się. Prosty to jest, bajeczny wywód. Polityka będzie mówiła: Pierwsze miejsce między Świętami, ma Święto Świętego Wojciecha, bo Wojciech Primas, Arcybiskup, i
: PO WIELKIEY NOCY. HOMILIA HOMILIA NA NIEDZIELĘ WTORĄ PO WIELKIEY NOCY. A Z TYM NA SWIĘTO SS. STANISŁAWA I WOYCIECHA PATRONOW POLSKICH, BISKVPOW I MĘCZENNIKOW.
5. NA Swięto Swiętego WOYĆIECHA, i Swięto Swiętego STANISŁAWA, dźisieysza się Swięta Ewangelyia o dobrym Pasterzu czyta. 6. Czemu też to wprzod bywa, Swięto Swiętego WOYĆIECHA, toż dopiero Swięto Swiętego STANISŁAWA? Prostacy będą mowili, bo Święty WOYCIECH przychodźi do nas z-wiosłem, i żeby wodá nie vpłynęłá, pośpiesza się. Prosty to iest, baieczny wywod. Polityká będźie mowiłá: Pierwsze mieysce między Swiętámi, ma Swięto Swiętego Woyćiecha, bo Woyćiech Primas, Arcibiskup, i
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 58
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
HOMILIA NA NIEDZIELĘ WTÓRĄ PO WIELKIEJ NOCY. A Z TYM NA ŚWIĘTO SS. STANISŁAWA I WOJCIECHA PATRONÓW POLSKICH, BISKUPÓW I MĘCZENNIKÓW.
5. NA Święto Świętego WojĆIECHA, i Święto Świętego STANISŁAWA, dzisiejsza się Święta Ewangelia o dobrym Pasterzu czyta. 6. Czemu też to wprzód bywa, Święto Świętego WojĆIECHA, toż dopiero Święto Świętego STANISŁAWA? Prostacy będą mówili, bo Święty WOJCIECH przychodzi do nas z-wiosłem, i żeby woda nie upłynęła, pośpiesza się. Prosty to jest, bajeczny wywód. Polityka będzie mówiła: Pierwsze miejsce między Świętami, ma Święto Świętego Wojciecha, bo Wojciech Primas, Arcybiskup, i tak dajemu pierwsze miejsce Święty Stanisław
HOMILIA NA NIEDZIELĘ WTORĄ PO WIELKIEY NOCY. A Z TYM NA SWIĘTO SS. STANISŁAWA I WOYCIECHA PATRONOW POLSKICH, BISKVPOW I MĘCZENNIKOW.
5. NA Swięto Swiętego WOYĆIECHA, i Swięto Swiętego STANISŁAWA, dźisieysza się Swięta Ewangelyia o dobrym Pasterzu czyta. 6. Czemu też to wprzod bywa, Swięto Swiętego WOYĆIECHA, toż dopiero Swięto Swiętego STANISŁAWA? Prostacy będą mowili, bo Święty WOYCIECH przychodźi do nas z-wiosłem, i żeby wodá nie vpłynęłá, pośpiesza się. Prosty to iest, baieczny wywod. Polityká będźie mowiłá: Pierwsze mieysce między Swiętámi, ma Swięto Swiętego Woyćiecha, bo Woyćiech Primas, Arcibiskup, i ták dáiemu pierwsze mieysce Swięty Stánisław
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 58
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681