tym Akcie jaka potrzebabyła bo które są zacności/ godności/ z zasług Domu tego/ jawną to wszytkim WM/ żal WM. w sercu świeży/ a jeszcze nie dobrze osuszone oczy nasze wspominać nie dopuszczają. Ojca jednak święto zmarłęgo we dni nie lat/ ale wieków godnych dobrzeście WM znali/ zajrzała go żałosna śmierć światu zajrzała jego pobożności/ zajrzała wiary i szczerości Ojczyźnie zajrzała całości/ i słąwy obywatelom kraju tego umknęła Pokrewnym uprzejmości/ Powinnym stateczności obcym przychylności wszytkim wobec szczerej ludzkości. Próżno dalej rozrzewniać/ raczej to przypomnię czym jeden Filozof wybijałżal niektórego Króla a żal taki w którym miary nie zachował/ powiedział mu: masz wiedzieć/ że gdy
tym Akćie iáka potrzebábyłá bo ktore są zacnośći/ godnośći/ z zasług Domu tego/ iáwną to wszytkim WM/ żal WM. w sercu świeży/ á ieszcze nie dobrze osuszone ocży násze wspomináć nie dopuszcżáią. Oyca iednák święto zmárłęgo we dni nie lat/ ále wiekow godnych dobrześćie WM znali/ záyrzáłá go żáłosná śmierć świátu záyrzáłá iego pobożnośći/ záyrzáłá wiáry y sczerośći Oycżyznie záyrźałá cáłośći/ y słąwy obywátelom kráiu tego vmknęłá Pokrewnym vprzeymośći/ Powinnym státecżnośći obcym przychylnośći wszytkim wobec szcżerey ludzkośći. Prożno daley rozrzewniáć/ rácżey to przypomnię cżym ieden Philozoph wybijałżal niektorego Krolá á żal táki w ktorỹ miáry nie zachował/ powiedźiał mu: masz wiedźieć/ że gdy
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
znowu Augustyn Z. Ciało wasze uskromiajcie (zwyciężajcie) postami/ miernością/ trzeźwością i powściąganiem się do pokarmu i napoju/ ile zdrowie dozwala. Sabellicus wspomina/ że przed laty o mierności w życiu wiele trzymano. Recenti, prawi/ mundo frugalitas vitae hominum jucunda nutrix fuit, t.j. Świeżemu (nowemu) światu mierność w jedzeniu i piciu żywota ludzkiego wdzięczną Żywicielką (Mamką) była. Jakby chciał rzec: Ludzie kiedyś miernie jedli i pili: przetoż też długo na świecie żyli; jakoć to pewna/ że owi Patriarchowie Z. mierny żywot wiedli/ ożralstwem i opilstwem zgoła się nie bawili; co też miedzy inszymi nie
znowu Augustyn S. Ciáło wásze uskromiayćie (zwyćiężayćie) postámi/ miernośćią/ trzeźwośćią y powśćiągániem śię do pokármu y napoju/ ile zdrowie dozwala. Sabellicus wspomina/ że przed láty o miernośći w żyćiu wiele trzymano. Recenti, práwi/ mundo frugalitas vitae hominum jucunda nutrix fuit, t.j. Swieżemu (nowemu) świátu mierność w jedzeniu y pićiu żywotá ludzkiego wdźięczną Zywićielką (Mámką) byłá. Jákby chćiał rzec: Ludźie kiedyś miernie jedli y pili: przetoż też długo ná świećie żyli; jákoć to pewna/ że owi Pátryárchowie S. mierny żywot wiedli/ ożrálstwem y opilstwem zgołá śię nie báwili; co też miedzy inszymi nie
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 45.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Słodko wdzięczną jest zalecona mową. Urania tym czci swe Astrologi/ Ze ludźmi bywszy/ mają się za Bogi.
Czegoż więcej im potrzeba? Z ziemie dosięgli do nieba. Z językiem mowcy obfitem/ Dziś największym płacą mytem.
A Kalliopa Poetów Mistrzyni/ Gdy dzieł pamiątke Heroicznych czyni. Czym może więcej zakazać się światu? Jak piekny z swego/ dając wiersz Warsztatu.
Jak szczęśliwy człek w tej mierze/ Kto w Eońskim Fraucymerze. Zakochawszy pędzi lata/ Wiecznie żyje ten u świata.
Bowiem kto się ich Chołdownikiem liczy/ Da mu na wieczność/ Paszport Chor dziewiczy. A obtoczone mając Laurem skronie/ Sławnym mieszkaniem/ będzie w Helikonie
Słodko wdźięczną iest zálecona mową. Vránia tym czći swe Astrologi/ Ze ludźmi bywszy/ máią się zá Bogi.
Czegoż więcey im potrzebá? Z źięmie dośięgli do niebá. Z ięzykiem mowcy obfitem/ Dźiś naywiększym płácą mytem.
A Kálliopa Poetow Mistrzyni/ Gdy dźieł pámiątke Heroicznych czyni. Czym może więcey zakazáć się świátu? Iák piekny z swego/ dáiąc wiersz Wársztátu.
Iák szczęśliwy człek w tey mierze/ Kto w AEońskim Fraucymerze. Zákocháwszy pędźi látá/ Wiecznie żyie ten v świátá.
Bowiem kto się ich Chołdownikiem liczy/ Da mu na wieczność/ Paszport Chor dźiewiczy. A obtoczone máiąc Laurem skronie/ Sławnym mieszkániem/ bęndźie w Helikonie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 148
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Bandory/ Na której sobie szkodne grał tam ktoś Amory.
Anim z Anakreontem/ ja Kuliga chodził/ A nim do Lukrecjej Carqwiniego wodził. Nie przy mnie Byk za morze sprawił przenosiny Europie/ bym te o nich pisał Festenniny.
Wszakże ile przystoiność nie broni uczciwa/ Dbałych wesołym tonem Lutnia się ozywa. Co światu poświęcili swobodne Humory/ Milczenia nieprzysiągszy trzymać Pitagóry.
Którym niegrzech/ ani to jest śmiertelna Wada/ Ateńskiego przykładem gdy Alcibiada. Zstołu zbierą złociste już próżnych Tac Santy/ Kaząc zagrać o rzeskim Kupidzie Koranty.
Bo inszać ze w Klasztorze i w Westalskim cieniu/ Brzęczeć na Klawikordzie/ i lichym grzebieniu Nucąc/
Bándory/ Ná ktorey sobie szkodne grał tám ktoś Amory.
Anim z Anákreontem/ ia Kuligá chodźił/ A nim do Lukrecyey Cárqwiniego wodźił. Nie przy mnie Byk zá morze spráwił przenośiny Europie/ bym te o nich pisał Festenniny.
Wszákże ile przystoiność nie broni vczćiwa/ Dbáłych wesołym tonem Lutnia sie ozywa. Co świátu poświęćili swobodne Humory/ Milczenia nieprzyśiągszy trzymáć Pitágory.
Ktorym niegrzech/ áni to iest śmiertelna Wádá/ Atheńskiego przykłádem gdy Alcibiádá. Zstołu zbierą złoćiste iuż prożnych Tac Sánty/ Kaząc zágráć o rzeskim Kupidźie Korránty.
Bo inszać ze w Klasztorze y w Westálskim ćieniu/ Brzęczeć ná Kláwikordźie/ y lichym grzebieniu Nucąc/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 150
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
resolutive podług rozkazania WKMci i mego kandoru pisząc, z tej miary nie życzę, widzę bowiem, iż takie małżeństwa tak Pan Bóg potępił, że się
dotąd nikomu na świecie nie nadały, choć i przeżegnanie Ojców świętych przystępowało, ale się prawie w przeklęctwo obracały. Uważam i tę repulsę od tamtych ludzi uczynioną małżeństwa już wszytkiemu światu ogłoszonego, czego choćbyśmy my nie chcieli, ludzie jednak konsyderować nie zaniechają, patrzę i na podanie się ludziom, WKMci niechętnym, okazji do zatrudnienia nią WKMci za oną deklaracją WKMci, nam radom swym uczynioną; mam i niektóre insze, ważne i wielkie (które mijam) konsyderacje i z tejże życzliwości (którą
resolutive podług rozkazania WKMci i mego kandoru pisząc, z tej miary nie życzę, widzę bowiem, iż takie małżeństwa tak Pan Bóg potępił, że się
dotąd nikomu na świecie nie nadały, choć i przeżegnanie Ojców świętych przystępowało, ale się prawie w przeklęctwo obracały. Uważam i tę repulsę od tamtych ludzi uczynioną małżeństwa już wszytkiemu światu ogłoszonego, czego choćbyśmy my nie chcieli, ludzie jednak konsyderować nie zaniechają, patrzę i na podanie się ludziom, WKMci niechętnym, okazyej do zatrudnienia nią WKMci za oną deklaracyą WKMci, nam radom swym uczynioną; mam i niektóre insze, ważne i wielkie (które mijam) konsyderacye i z tejże życzliwości (którą
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 266
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
jak mu się te stroje podobają; Kiedy z obłoków na nie pioruny strzelają. I słusznie Cekauz górny/ na tych ognia dawa; Którym czasu/ na dobre dla zbytków/ nie zstawa. O złote czasy/ z Nieba/ ziemi pozwolone/ Byście na chwałę Stwórce/ były obrócone! O jako krwawo prawie/ światu hołdujecie; A Bogu nie przestanuje/ nędzne paszujecie! Idą godzin poszosne/ lecą dni/ i lata/ Gdy przyjdzie służyć Modzie dzisiejszego świata: Często i pułgodziny dać Bogu żałują; Którzy dla strojów/ i Mszy w Święta omieszkują. O stroje gdzieście takie/ stroje nieszczęśliwe! Godne/ by was niszczyły pioruny straszliwe
iák mu się te stroie podobáią; Kiedy z obłokow ná nie pioruny strzelaią. Y słusznie Cekáuz gorny/ na tych ogniá dawa; Ktorym czásu/ ná dobre dla zbytkow/ nie zstawa. O złote czásy/ z Niebá/ źiemi pozwolone/ Byśćie ná chwałę Stworce/ były obrocone! O iáko krwáwo práwie/ świátu hołduiećie; A Bogu nie przestánuie/ nędzne pászuiećie! Idą godźin poszosne/ lecą dni/ y látá/ Gdy przyidźie służyć Modźie dźiśieyszego świátá: Często y pułgodźiny dáć Bogu żałuią; Ktorży dla stroiow/ y Mszy w Swiętá omieszkuią. O stroie gdźieśćie tákie/ stroie nieszczęśliwe! Godne/ by was niszczyły pioruny straszliwe
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
się/ aby druga tak strojno nie była? Ci sami co nie ślepe/ z ślepoty prowadżą: A czy w drodze/ do Nieba/ Modnym nie zawadzą? Nie widzą; gdy Bóg idzie/ na ręku Kapłana; Nie prowadzą nabożnie/ w Procesjej Pana; Wolą/ żywym bałwanom/ ten honor darować: Wolą światu/ niż Bogu/ głupie deferować. Aleć i ta/ nie mniejszym głupstwem napełniona/ Która/ idąc za Bogiem/ chce być prowadzona. Pada na twarz przed Panem/ Anielska drużyna; A tu pyszniej/ niźli Bóg/ idzie nędzna glina. Trudno tedy/ do Nieba/ takowe wniść mają: Bo/ któż
się/ áby druga ták stroyno nie byłá? Ci sámi co nie ślepe/ z ślepoty prowádżą: A czy w drodze/ do Niebá/ Modnym nie záwádzą? Nie widzą; gdy Bog idźie/ ná ręku Kápłáná; Nie prowádzą nábożnie/ w Processyey Páná; Wolą/ żywym báłwánom/ ten honor dárowáć: Wolą świátu/ niż Bogu/ głupie deferowáć. Aleć y ta/ nie mnieyszym głupstwem nápełniona/ Ktora/ idąc zá Bogiem/ chce bydź prowádzona. Pada ná twarz przed Pánem/ Anielská drużyná; A tu pyszniey/ niźli Bog/ idźie nędzná gliná. Trudno tedy/ do Niebá/ tákowe wniść máią: Bo/ ktoż
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: Cv
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
jak naszego domu urodzenie i genealogią. PAMIĘĆ ŚMIERCl RODZICÓW, BRACI, KREWNYCH I LATA ICH, TAKŻE RODZINA DZIATEK I SukcesJA ICH.
Ojciec dobrodziej mój do Wilna schorzały przybywszy na poratowanie zdrowia swego, tamże Anno 1678 w wilią. św. Jana Chrzciciela dysponowany od iks. Mętyckiego kanonika smoleńskiego, o godzinie szóstej z południa światu oddał aeternum vale, Bogu salve, życia swego rok sześćdziesiąty przepędziwszy. Ty, co czytasz ten bieg życia, ojca mego skończony, nie zapomnij, proszę, aeternam onego duszy precari requiem, aby dusza pisarza w. księstwa l. wpisana była in Librum vitae. Amen.
Matki dobrodziejki mojej ostatni dzień życia był w
jak naszego domu urodzenie i genealogią. PAMIĘĆ ŚMIERCl RODZICÓW, BRACI, KREWNYCH I LATA ICH, TAKŻE RODZINA DZIATEK I SUKCESSYA ICH.
Ojciec dobrodziéj mój do Wilna schorzały przybywszy na poratowanie zdrowia swego, tamże Anno 1678 w wilią. św. Jana Chrzciciela dysponowany od jks. Mętyckiego kanonika smoleńskiego, o godzinie szóstéj z południa światu oddał aeternum vale, Bogu salve, życia swego rok sześćdziesiąty przepędziwszy. Ty, co czytasz ten bieg życia, ojca mego skończony, nie zapomnij, proszę, aeternam onego duszy precari requiem, aby dusza pisarza w. księstwa l. wpisana była in Librum vitae. Amen.
Matki dobrodziejki mojéj ostatni dzień życia był w
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 11
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
.
Żardecki, pokojowy 1708, odstał 1710.
P. Staszkiewicz Dominik, drugi, 1709 za sługę przystał. V. NOTACJA Sług moich i drobnej czeladzi, pomarłej ab Anno 1693.
Darowski, pokojowy mój, statku dobrego i porządek mający dobry, w Czeczersku, pieniądze z tamecznej intraty wybierający, a maligną affectus, światu oddał vale; Anno 1693 die 24 Januarii. Requiescat in pace.
P. Sielecki, dawny Tyszkiewicowski sługa, lat 67 człowiek, w Rohotnej eodem Anno die 18 Septembris umarł, pochowany w kościele rohoteńskim, niechaj odpoczywa w pokoju.
X. Skop, Ord. S. Benedicti, kapelan mój, w Rubieżewicach u
.
Żardecki, pokojowy 1708, odstał 1710.
P. Staszkiewicz Dominik, drugi, 1709 za sługę przystał. V. NOTACYA Sług moich i drobnéj czeladzi, pomarłéj ab Anno 1693.
Darowski, pokojowy mój, statku dobrego i porządek mający dobry, w Czeczersku, pieniądze z tamecznéj intraty wybierający, a maligną affectus, światu oddał vale; Anno 1693 die 24 Januarii. Requiescat in pace.
P. Sielecki, dawny Tyszkiewicowski sługa, lat 67 człowiek, w Rohotnéj eodem Anno die 18 Septembris umarł, pochowany w kościele rohoteńskim, niechaj odpoczywa w pokoju.
X. Skop, Ord. S. Benedicti, kapelan mój, w Rubieżewicach u
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 894
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nich przybywało, a zatem soluta sesja.
Na dniu 9 Octobra zagajona sesja his similibus: „Nie wiem czy mam mówić, et verba desunt, nec ratio prodest do wyperswadowania wwmpanom, ażebyście się już dalej extra orbitam pospolitego prawa postępować nie chcieli cum scandalo nie tylko królowi jegomości, prześwietnemu senatowi, ale i całemu światu imposito. Złamaliśmy bowiem firmissima jura, nie obrawszy na dniu pierwszym, drugim, ba i całym tygodniu rectorem nowej laski i vertendo ordinem sejmowania, pretendując sobie legationem do najjaśniejszego króla jegomości. Wszakże to wiadomo wwmpanom, że wtenczas dopiero equestris ordo est inpari charactere z królem jegomością i prześwietnym senatem, kiedy ma nowego dyrektora
nich przybywało, a zatém soluta sessya.
Na dniu 9 Octobra zagajona sessya his similibus: „Nie wiem czy mam mówić, et verba desunt, nec ratio prodest do wyperswadowania wwmpanom, ażebyście się już daléj extra orbitam pospolitego prawa postępować nie chcieli cum scandalo nie tylko królowi jegomości, prześwietnemu senatowi, ale i całemu światu imposito. Złamaliśmy bowiem firmissima jura, nie obrawszy na dniu pierwszym, drugim, ba i całym tygodniu rectorem nowéj laski i vertendo ordinem sejmowania, pretendując sobie legationem do najjaśniejszego króla jegomości. Wszakże to wiadomo wwmpanom, że wtenczas dopiero equestris ordo est inpari charactere z królem jegomością i prześwietnym senatem, kiedy ma nowego dyrektora
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 415
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862